Kawiarenka
Moderator: SPIDIvonMARDER
Re: Kawiarenka
No wiem, mam już swoje lata, może zaczyna mnie męczyć starcza demencja. Co by jednak nie być gołosłowną, przejrzałam całą naszą korespondencję (a także - wpadając w paranoję - maile i archiwum gg) i dochodzę do wniosku, że musiałyśmy się jednak nie zrozumieć.
Jedyne teksty, o jakie pytałaś w prywatnej wiadomości ze stycznia (w październiku publikowałaś swoje własne teksty i o nich była dyskusja) to Interludium i Karmazynowe morze. Nie było mowy o używaniu tekstów, które szczęśliwie przejdą przez sito, ani publikowaniu czegokolwiek gdzie indziej. Nie wiem więc, kogo poniosła wyobraźnia, ale nie wydaje mi się, bym kasowała jakieś swoje wiadomości.
Przykro mi, ale pozostaję przy mojej prośbie i to wcale nie ze względu, że "odwidziało mi się". Są pewne zasady, których powinno się przestrzegać. I również zdaję sobie sprawę, że jesteśmy tylko ludźmi .
Nie ma za co .
Jedyne teksty, o jakie pytałaś w prywatnej wiadomości ze stycznia (w październiku publikowałaś swoje własne teksty i o nich była dyskusja) to Interludium i Karmazynowe morze. Nie było mowy o używaniu tekstów, które szczęśliwie przejdą przez sito, ani publikowaniu czegokolwiek gdzie indziej. Nie wiem więc, kogo poniosła wyobraźnia, ale nie wydaje mi się, bym kasowała jakieś swoje wiadomości.
Przykro mi, ale pozostaję przy mojej prośbie i to wcale nie ze względu, że "odwidziało mi się". Są pewne zasady, których powinno się przestrzegać. I również zdaję sobie sprawę, że jesteśmy tylko ludźmi .
Nie ma za co .
Re: Kawiarenka
O, też chętnie to przejrzę (nic pod linkiem nie znalazłem), zwłaszcza że podobno, uch, jest tam jakiś mój tekst. Będzie ktoś tak dobry i mi wyśle?
Pomijam już problem pytania o zgodę (czemu zresztą Caer a nie samych autorów?), ale fajnie by było, jakby koleżanka chociaż dała znać na pm, że taki a taki twój tekst został umieszczony tu i tu. To przecież miło być zauważonym.
EDIT: Dziękuję, Colin.
EDIT2: Jeszcze lepiej byłoby, gdyby koleżanka powstrzymała się od "poprawiania" cudzych opowiadań.
Pomijam już problem pytania o zgodę (czemu zresztą Caer a nie samych autorów?), ale fajnie by było, jakby koleżanka chociaż dała znać na pm, że taki a taki twój tekst został umieszczony tu i tu. To przecież miło być zauważonym.
EDIT: Dziękuję, Colin.
EDIT2: Jeszcze lepiej byłoby, gdyby koleżanka powstrzymała się od "poprawiania" cudzych opowiadań.
Nothing is exactly as it seems, nor is it otherwise
Re: Kawiarenka
Mam pytanie. Czy ktoś aktualnie pracuje nad czymś?
Ja osobiście skończyłem czytać Sapkowskiego i przeszedłem na dokańczanie 1 części Wiecznego Odpoczynku. Praca jakoś leci. Może za parę dni coś wrzucę.
PS. Moira, najszczersze kondolencje z powodu utraconych prac... Nam ten ból..
Ja osobiście skończyłem czytać Sapkowskiego i przeszedłem na dokańczanie 1 części Wiecznego Odpoczynku. Praca jakoś leci. Może za parę dni coś wrzucę.
PS. Moira, najszczersze kondolencje z powodu utraconych prac... Nam ten ból..
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Thiefowego nic nie piszę, ale mam na warsztacie książke (już pokazywałem) oraz "Łóżko". Napsiane trochę na motywach prawdziwej historii mojej koleżanki. Otóż w "Łóżku" pewna dziewczyna budzi się w szpitalu psychiatrycznym o dowiaduje się, że leży tu z powodu zaawansowanej anoreksji. Dziwi ją to, bo zawsze była pulchna, ale faktycznie, wygląda na niesmaowicie wychudzona, jakby uciekła z obozu. Nie ma pojęcia skąd to wszystko, w dodatku szpital bardziej przypomina więzienie niż ośrodek majacy ludziom pomagać.
Opowiadanie ma być nafaszerowane symbolami i motywami, np inne pacjentki reprezentują sobą różne stosunki do zaistniałej sytaucji. Szpital jest rządzony przez jakąś tyranie, która wiadomo że jest, czuć ją, ale nie widać dziwnym trafem. Inne pacjentki organizują swego rodzaju ruch oporu, by "Nie dać się zaszcuć". Bohaterka ma jednak wątpliwosci czy one na pewno wiedzą co robią...
Opowiadanie ma być nafaszerowane symbolami i motywami, np inne pacjentki reprezentują sobą różne stosunki do zaistniałej sytaucji. Szpital jest rządzony przez jakąś tyranie, która wiadomo że jest, czuć ją, ale nie widać dziwnym trafem. Inne pacjentki organizują swego rodzaju ruch oporu, by "Nie dać się zaszcuć". Bohaterka ma jednak wątpliwosci czy one na pewno wiedzą co robią...
Re: Kawiarenka
Czekam z niecierpliwością na "Łóżko", uwielbiam wszystko co związane ze szpitalami psychiatrycznymi i temu podobne, dobrze jest sobie czasem uświadomić, że nie tylko jestem oryginalny
Wczoraj odkopałem jakieś stare niedokończone opowiadanie, które teraz kończę. Mam nadzieję, że teraz uda mi się je dokończyć i niedługo się tu pojawi.
Wczoraj odkopałem jakieś stare niedokończone opowiadanie, które teraz kończę. Mam nadzieję, że teraz uda mi się je dokończyć i niedługo się tu pojawi.
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. ~ Mark Twain
- Keeper Gurgul
- Paser
- Posty: 236
- Rejestracja: 12 lipca 2009, 00:47
- Lokalizacja: Stonemarket
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Heh, mi ostatnio wena wróciła po okresie zimowej posuchy, znów często rysuję i jakoś na dniach wrzucę coś niecoś w złodziejskich klimatach do mojego wątku z grafiką.
A tak z nieco innej beczki, to zacząłem dziś pisać opowiadanie osadzone w świecie Thiefa. Prawdopodobnie nie uświadczymy w nim "celebrytów" pokroju Garretta, w każdym razie nie bezpośrednio, ale pewne wątki będą nawiązywać do wydarzeń z Trylogii. Zdradzę na razie, że część postaci reprezentować będzie społeczne dno Miasta (degeneracja moralna, łacherstwo i szukanie pokrzepienia na dnie butelki). Jedno jest pewne - nie zabraknie czarnego humoru i cennych łupów
A tak z nieco innej beczki, to zacząłem dziś pisać opowiadanie osadzone w świecie Thiefa. Prawdopodobnie nie uświadczymy w nim "celebrytów" pokroju Garretta, w każdym razie nie bezpośrednio, ale pewne wątki będą nawiązywać do wydarzeń z Trylogii. Zdradzę na razie, że część postaci reprezentować będzie społeczne dno Miasta (degeneracja moralna, łacherstwo i szukanie pokrzepienia na dnie butelki). Jedno jest pewne - nie zabraknie czarnego humoru i cennych łupów
"Nobody expects the Hammerite Inquisition-!!!-"
Wesoła TFU-rczość własna - http://doctorgurgul.deviantart.com/
Wesoła TFU-rczość własna - http://doctorgurgul.deviantart.com/
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Piszę esej o Bractwie i wspólnie tworzymy nowe odcinki "Opowiadania-bez-tytułu" (http://gamevolution.com.pl/index.php?to ... sg1645#new). Jeśli ktoś jest chętny, zapraszamy :D.Edversion pisze:Mam pytanie. Czy ktoś aktualnie pracuje nad czymś?
Ja osobiście skończyłem czytać Sapkowskiego i przeszedłem na dokańczanie 1 części Wiecznego Odpoczynku. Praca jakoś leci. Może za parę dni coś wrzucę.
PS. Moira, najszczersze kondolencje z powodu utraconych prac... Znam ten ból..
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Skończyłem to coś o psychiatryku, zapraszam:
http://spidivonmarder.deviantart.com/ar ... -162725535
A tak poza tym, to zbieram się do napisania jakiegoś Thiefowego opowiadanka... mam już tytuł "MROK" (The Dark). To ma być nie tyle nawiązanie do podtytułu pierszej części (zwłaszcza, że akcja ma mieć miejsce długo po TDS), ale do klimatu oraz... słowo "mrok" to dla złodzieja chyba jest tak samo cenne jak "pieniądz". Może czas by Garrett go należycie docenił?
http://spidivonmarder.deviantart.com/ar ... -162725535
A tak poza tym, to zbieram się do napisania jakiegoś Thiefowego opowiadanka... mam już tytuł "MROK" (The Dark). To ma być nie tyle nawiązanie do podtytułu pierszej części (zwłaszcza, że akcja ma mieć miejsce długo po TDS), ale do klimatu oraz... słowo "mrok" to dla złodzieja chyba jest tak samo cenne jak "pieniądz". Może czas by Garrett go należycie docenił?
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
No, proszę, fajnie. Opowiadanie nie jest już bez tytułu, bowiem nosi wielce poważny tytuł "Mektub". "Mektub" znaczy, gdyby ktoś nie wiedział, "jest zapisane". Pokrótce co się zdarzyło? Cóż, jest nowy Pierwszy Strażnik, nowy porządek, nowe kłopoty. Spotykamy pewnego rycerza, tajemniczą zakapturzoną, a główny bohater serii... Staje przed raczej znanym, kościstym gościem w kapturze, z Pimpusiem...
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Czyli mix Pratchetta. Ciekawe, jeszcze na połączenie Thiefa z P nie wpadłem... bo to dość ryzykowne
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Tak, dużo Pratchetta, Cooka... Bardzo lubię tych pisarzy. Można przeczytać najnowszą część pod tym adresem: http://gamevolution.com.pl/index.php?topic=14.msg97#new .
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Uff, witajcie. Prace na "Mektubem" trwają. Praktycznie codzienne pojawia się coś nowego. Uwieczniamy postacie z otoczenia. Łączenie twórczości Pratchetta, Cooka czy wyroczni Coelho, daje zaskakujące rezultaty. Zabawa formą, zmiany stylu dla poszczególnych bohaterów, meandrowanie pomiędzy komedią absurdu, dramatem psychologicznym i farsą... Mniam !
Bardzo pomaga obecność partnera. Bo w textcrossingu właśnie o to chodzi: kilku autorów wspiera się nawzajem w procesie tworzenia. Mieliśmy już duety pisarskie: Caer&Marecki, Moira&Edversion+NiRa. To dawało zabawę i świeżość w hermetycznym środowisku. A textcrossing... Sami widzicie, jak rozwija się temat "Dokończ historyjkę". Koledzy piszą wytrwale, widzę także osoby, które dotychczas walczyły myszką (nie pisały, tylko grały i dyskutowały - świetnie! Lub tworzyły np. FM-ki, co też jest sztuką; trzeba mieć pomysł i talent, fabuła i "grywalność" to rzeczy ważne), a przerzucają się (z efektami!) na pióro. Myślę, że gdyby trzeba było pisać samemu epopeję, wiele osób z talentem porzuciłoby to. A zawsze można poprosić kumpla ...
Czasem autor nie ma odwagi pokazać tekstu publicznie. Chyba każdy z nas przez to przechodził. Ale przecież da się (i trzeba)! Ponadto, partnerzy powiedzą bez ogródek: weź to zmień. I jest dialog.
Zachęcam do obejrzenia. A nawet dopisania się. Link w podpisie. Enjoy !
Bardzo pomaga obecność partnera. Bo w textcrossingu właśnie o to chodzi: kilku autorów wspiera się nawzajem w procesie tworzenia. Mieliśmy już duety pisarskie: Caer&Marecki, Moira&Edversion+NiRa. To dawało zabawę i świeżość w hermetycznym środowisku. A textcrossing... Sami widzicie, jak rozwija się temat "Dokończ historyjkę". Koledzy piszą wytrwale, widzę także osoby, które dotychczas walczyły myszką (nie pisały, tylko grały i dyskutowały - świetnie! Lub tworzyły np. FM-ki, co też jest sztuką; trzeba mieć pomysł i talent, fabuła i "grywalność" to rzeczy ważne), a przerzucają się (z efektami!) na pióro. Myślę, że gdyby trzeba było pisać samemu epopeję, wiele osób z talentem porzuciłoby to. A zawsze można poprosić kumpla ...
Czasem autor nie ma odwagi pokazać tekstu publicznie. Chyba każdy z nas przez to przechodził. Ale przecież da się (i trzeba)! Ponadto, partnerzy powiedzą bez ogródek: weź to zmień. I jest dialog.
Zachęcam do obejrzenia. A nawet dopisania się. Link w podpisie. Enjoy !
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Nie, to wspólne dziełko, choć obecnie głównie ja mam czas. W sumie piszą 4 osoby na zmianę. Jak kto ma czas. Ostatnio pojawiła się 5. osoba zainteresowana współpracą, jest dobrze.SPIDIvonMARDER pisze:Mam niejasne wrażenie, że texcrossing robisz samodzielnie, czy to dzieło kilku osób?
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Jeśli o mnie chodzi, to opowiadanie o Garrettcie na razie zostaje odstawione do poczekalni na czas nieokreślony. Napiszę je kiedyś, ale aktualnie mam wenę na coś zupełnie innego, w klimatach egipskich i smoczych.
► Pokaż Spoiler
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Brzmi ciekawie. Lubię smoki, o genialnych "Scenach z życia smoków" nie wspominając . Będzie smocza karma czyli ogórkowa ?
Aha, nasze opowiadanie zostało dnia 5 lipca oficjalnie UKOŃCZONE! Zostały też przyznane nagrody z konkursu, wszystkim laureatom serdecznie gratulujemy. Gorąco zachęcam do obejrzenia, adres w sygnaturze.
Aha, nasze opowiadanie zostało dnia 5 lipca oficjalnie UKOŃCZONE! Zostały też przyznane nagrody z konkursu, wszystkim laureatom serdecznie gratulujemy. Gorąco zachęcam do obejrzenia, adres w sygnaturze.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Od 21 lipca piszemy kontynuację "Mektub". Jest dużo pracy, ale i dużo pomysłów. Na warsztat poszła znów kultura masowa (trzeba te wszystkie bzdury typu "Zmierzch" i ferajna wykopać), Pratchett, Cook. Już posypała się lawina na "Wiedźmina". Bo Sapkowski, jak chce i używa języka inteligencji, potrafi pisać. Najlepszym tego dowodem jest "Saga o Reinevannie". Rzecz dzieje się w Polsce, a jakże. Jest klimatycznie, szczególnie przy wersji z pięknym głosem Fronczewskiego (nie mam książki, dostałam w prezencie słuchowisko). A to, że "Wiedźmin" jest wulgarny, to fakt . Dlatego wzięliśmy go na pierwszy ogień. Ma być postacią... Nie powiem! Dodam tylko, że mężczyźni są albo poważni, albo śmieszni. Ci poważni są w tej pozie śmieszni, a ci śmieszni czasami okazują się bardzo poważni. To tyle na temat Geralta, Garretta i ich roli w "M2" (tytułu jeszcze nie wybraliśmy).
Planujemy eksplorację Dysku. Nasze towarzystwo, wspierane przez Zespół Profesjonalnych Łamignatów Morley Dotes & Trojaczki-Z-Różnych-Matek (wiem, brzmi dziwacznie, ale zrozumcie - to grolle ! W dodatku ich dewizą jest: "Nie skrzywdzimy muchy - dopóki nam nie zapłacicie" ), kierują się w kierunku wioski w górach Carnfae zwanje Scarborough (tak, tej Scarborough od Paula Simona i Arta Garfunkela; po prostu nie mogłam się oprzeć, a reszta teamu przyklasnęła tej aluzji). Planowany jest kurs na sąsiednie imperium militarne - Venagetę...
Nabór i cały tekst regularnie wrzucamy tutaj: http://gamemag.tk/index.php?topic=147.0 - możecie się przyłączyć, będzie nam miło . Pozdrawiamy!
Planujemy eksplorację Dysku. Nasze towarzystwo, wspierane przez Zespół Profesjonalnych Łamignatów Morley Dotes & Trojaczki-Z-Różnych-Matek (wiem, brzmi dziwacznie, ale zrozumcie - to grolle ! W dodatku ich dewizą jest: "Nie skrzywdzimy muchy - dopóki nam nie zapłacicie" ), kierują się w kierunku wioski w górach Carnfae zwanje Scarborough (tak, tej Scarborough od Paula Simona i Arta Garfunkela; po prostu nie mogłam się oprzeć, a reszta teamu przyklasnęła tej aluzji). Planowany jest kurs na sąsiednie imperium militarne - Venagetę...
Nabór i cały tekst regularnie wrzucamy tutaj: http://gamemag.tk/index.php?topic=147.0 - możecie się przyłączyć, będzie nam miło . Pozdrawiamy!
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Re: Kawiarenka
Ja aktualnie piszę opowiadanie fantasy. Trochę Sapka, trochę Tolkiena i mnie Na razie mam 2,5 strony w wordzie Tutaj mały fragmencik lekko humorystyczny. Uwaga!
Nordowie - wojownicy żyjący w górach północy, charakterystyczne są dla nich rogate hełmy i blond włosy.
I jak?
Nordowie - wojownicy żyjący w górach północy, charakterystyczne są dla nich rogate hełmy i blond włosy.
► Pokaż Spoiler
Ostatnio zmieniony 01 października 2010, 17:51 przez Hadrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kawiarenka
Fajne. Chcemy więcej.
Re: Kawiarenka
Dzięki, zapomniałem dodać że mała część pomysłów jest Artassa, np. Pedro. Właśnie tą postacią kieruje w RPg
Re: Kawiarenka
Sam również przymierzam się do napisania opowiadania.
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Fajnie, Kuba, a imiona brzmią jako familiarnie... Pedro wyskoczył z Małego Bonehoardu, co ?
My pracujemy nad kontynuacją powieści. Wiadomo już, że będzie podzielona na dwie zasadnicze części. Z innych wiadomości, zrobiłam trailer "Mektuba" (wreszcie czytelnicy dochodzą do tego, jak u licha to się odmienia ?!) w PowerPointcie, który na razie widziało tylko kilka osób, niemniej są zaskoczone efektami (poza tym trwają prace nad "zestawem świątecznym". Chcemy, by opowiadanie i dodatki mogli przeczytać także Łacherzy z drugiej strony globu, dlatego dublujemy pliki na wersji anglojęzycznej. Mamy już część, m. in. trailer). Jest jedyny problem: prezentacja ma 23,9 MB, po zasznurowaniu WinRarem wychodzi 23,1 MB. To i tak dużo, a przecież jakość kompresji jest ustawiona na najlepszą...
Ponieważ ostatnio jakość uploadu na forum jest fatalna, nie bardzo da się to wysłać. Chętnych do obejrzenia proszę o notkę na PW.
PS A, jeszcze jedno. W "Rymowankach" wrzucam wiersz. Dedykowany... nie powiem .
My pracujemy nad kontynuacją powieści. Wiadomo już, że będzie podzielona na dwie zasadnicze części. Z innych wiadomości, zrobiłam trailer "Mektuba" (wreszcie czytelnicy dochodzą do tego, jak u licha to się odmienia ?!) w PowerPointcie, który na razie widziało tylko kilka osób, niemniej są zaskoczone efektami (poza tym trwają prace nad "zestawem świątecznym". Chcemy, by opowiadanie i dodatki mogli przeczytać także Łacherzy z drugiej strony globu, dlatego dublujemy pliki na wersji anglojęzycznej. Mamy już część, m. in. trailer). Jest jedyny problem: prezentacja ma 23,9 MB, po zasznurowaniu WinRarem wychodzi 23,1 MB. To i tak dużo, a przecież jakość kompresji jest ustawiona na najlepszą...
Ponieważ ostatnio jakość uploadu na forum jest fatalna, nie bardzo da się to wysłać. Chętnych do obejrzenia proszę o notkę na PW.
PS A, jeszcze jedno. W "Rymowankach" wrzucam wiersz. Dedykowany... nie powiem .
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Wstęp w wersji gamma mojej książki o smokach.
Było to wtedy, gdy dawne wojny miedzy bogami już zostały pogrzebane, a świat jeszcze nie zatrząsł się od konfliktów ludzi. Trzech znacznych bogów wiedziało, że nadchodzą czasy, kiedy to bogowie odejdą do swych pałaców, by stamtąd sprawować rządy, a ludzie będą musieli sobie radzić sami.
Bali się o nich. Bali się, że ci nie dadzą rady. Wszak stworzeni przez Chnuma i Heket byli mizernie drobni i słabi, wrażliwi na pogodę i niedostatek.
Zatem we trójkę postanowili im pomóc.
Byli to trzej opiekunowie wszystkich trzech sfer, gdzie może przystać żyć człekowi. Horus, co chronił króla i jego państwo, w którym mieszkali poddani. Seth władający Pustynią i obcymi ziemiami, na które może kiedyś los zagnać człeka. I wreszcie Anubis, opiekun świata zmarłych, do którego każdy trafiał u kresu swej ziemskiej podróży.
Wiedzieli, czego potrzebował człowiek.
A raczej „kogo”?
Towarzysza.
Smoka!
-Niechaj będzie on wielki, aby swą siłą chronił! – krzyknął Anubis. Następnie odezwał się Seth:
-Obdarzmy go łaską lekkości i sytości, aby nie ograniczały go zanadto.
-Ja go uskrzydlę, aby nie deptał tego, co z trudem ochroni! – dodał Horus.
Postanowili, ze bezie to sfinks, o zwierzęcym ciele, czworonożny i ze skrzydłami po bokach grzbietu, tuż za szyją. Ale czyją twarz on winien mieć? Tego nie mogli długo uzgodnić, kłócili się i wzajemnie wyzywali od głupców. Być może nie byłoby końca tej sprzeczki, a świat zostałby zubożony o smoki, ale na szczęście do dyskusji wtrącił się mądry Thot:
-Wszyscy jesteście głupcami, skoroście nie wynaleźli tak prostego pomysłu. Niech będą trzy rożne smoki, a każdy o twarzy swego stwórcy i opiekuna.
Krzyknęli uradowani i skłonili się z szacunkiem Thotowi, sławiąc jego mądrość.
I tak powstał pierwszy Inpuret, pierwszy Horet i pierwszy Sethuret.
Mit o pochodzeniu smoków
Było to wtedy, gdy dawne wojny miedzy bogami już zostały pogrzebane, a świat jeszcze nie zatrząsł się od konfliktów ludzi. Trzech znacznych bogów wiedziało, że nadchodzą czasy, kiedy to bogowie odejdą do swych pałaców, by stamtąd sprawować rządy, a ludzie będą musieli sobie radzić sami.
Bali się o nich. Bali się, że ci nie dadzą rady. Wszak stworzeni przez Chnuma i Heket byli mizernie drobni i słabi, wrażliwi na pogodę i niedostatek.
Zatem we trójkę postanowili im pomóc.
Byli to trzej opiekunowie wszystkich trzech sfer, gdzie może przystać żyć człekowi. Horus, co chronił króla i jego państwo, w którym mieszkali poddani. Seth władający Pustynią i obcymi ziemiami, na które może kiedyś los zagnać człeka. I wreszcie Anubis, opiekun świata zmarłych, do którego każdy trafiał u kresu swej ziemskiej podróży.
Wiedzieli, czego potrzebował człowiek.
A raczej „kogo”?
Towarzysza.
Smoka!
-Niechaj będzie on wielki, aby swą siłą chronił! – krzyknął Anubis. Następnie odezwał się Seth:
-Obdarzmy go łaską lekkości i sytości, aby nie ograniczały go zanadto.
-Ja go uskrzydlę, aby nie deptał tego, co z trudem ochroni! – dodał Horus.
Postanowili, ze bezie to sfinks, o zwierzęcym ciele, czworonożny i ze skrzydłami po bokach grzbietu, tuż za szyją. Ale czyją twarz on winien mieć? Tego nie mogli długo uzgodnić, kłócili się i wzajemnie wyzywali od głupców. Być może nie byłoby końca tej sprzeczki, a świat zostałby zubożony o smoki, ale na szczęście do dyskusji wtrącił się mądry Thot:
-Wszyscy jesteście głupcami, skoroście nie wynaleźli tak prostego pomysłu. Niech będą trzy rożne smoki, a każdy o twarzy swego stwórcy i opiekuna.
Krzyknęli uradowani i skłonili się z szacunkiem Thotowi, sławiąc jego mądrość.
I tak powstał pierwszy Inpuret, pierwszy Horet i pierwszy Sethuret.
Mit o pochodzeniu smoków
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Kawiarenka
Fajne . Ciekawa jestem całości.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"