Ezet, a myślałeś o samym ukształtowaniu świata? Ale tak globalnie, bo ludzie generalnie jako narodowości i ich profile psychologiczne są uzależnieni od geografii. Np. górale są twardzi i dumni, bo cenią sobie niezależność - czemu? Bo w górach przeżywają najsilniejsi i najbardziej samowystarczalni.
Z kolei ludy z nizin, najlepiej w okolicach rzek, zwykle nastawiają się na rolnictwo. To pociąga za sobą umiejętność czekania (na plony, na zwierzęta itd.), pewien rodzaj spokoju, tak zwane "ciche życie". Dla nich ziemia jest święta - możesz więc stworzyć kraj żyzny, typowo rolniczy, gdzie żyje się zgodnie z porami roku, a więc siewu, zbiorów itd. Tacy ludzie to raczej niespecjalny materiał na wojowników.
Ludność wyżynna musi dostosowywać się do zmienności - raz płasko, raz paógrki i malutkie góry, lasy, jeziora... To sprawia, że są bardziej mobilni i łatwiej adaptują się do nowych warunków. Mogą powstawać duże miasta z rozwiniętym handlem i nauką. Dobrzy naukowcy, kupcy, szpiedzy - potrafią dużo podróżować i odnaleźć się w wielu sytuacjach.
Najbardziej wojownicze są czasami te ludy, które mają ograniczone zasoby i muszą o nie walczyć. Ponoć mafia sycylijska narodziła się wśród pasterzy, którzy woleli straszyć siłą na zapas (chodziło o porywanie kóz), niż pertraktować zgodnie z opinią "Atak to najlepsza forma obrony". Zdradzę, że teraz pracuję z ogromnym, jałowym wręcz imperium - wszędzie praktycznie suche stepy, jałowe pustynie i zdradliwe bagna. Nie ma prawie ziemi uprawnej, wypas też jest trudny, klimat zimny, suchy i jałowy, prawie nic nie rośnie. Z tego względu ludzie zamieszkujący te tereny to świetni wojownicy: twardzi, zahartowani i, co ważne, święcie wierzący, że to ich powołanie. Szkoda
... Niemniej to państwo - by nie zdradzić zbyt wiele, powiem o XYZ - posiada niebywałą armię, gospodarka opiera się na wojnie, podbojach, daninach i więziennictwie (tak akurat się składa, że znajduje się tam drugie co do wielkości więzienie). Dzieje się tak jednak kosztem nauki - nie ma szkół, a jedynie w stolicy znajduje się coś na kształt akademii. Coś za coś.
Reasumując, masz duże pole do popisu. Narysuj jakąś mapę, to pomyślimy
. Z chęcią pomogę, o ile tylko się na coś przydam
!
Mam tam Cesarstwo Vołgardu stylizowane na Carską Rosję za czasów Iwana IV Groźnego, Polskę za czasów Kazimierza Wielkiego i Jagiełły (Meneria, albo Salmacja - nie mogę się zdecydować 
. Cicho siedzę.
:
