[LITERATURA] Dokończ opowieść...

Rozplącz swoją wyobraźnię. Zagość w świecie stworzonym przez fanów lub do nich dołącz.

Moderator: SPIDIvonMARDER

Awatar użytkownika
Edversion
Arcykapłan
Posty: 1405
Rejestracja: 21 sierpnia 2006, 10:19
Lokalizacja: Zabrze

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Edversion »

- i dodał - to jeszcze nic nie znaczy. To zależy od rozmiaru rezydencji i stanowiska ich panów..
- Oto się nie martw - uśmiechnął się Gladius - Ja odrobiłem zadanie domowe. Rezydencje wybrałem bardzo dokładne. Są to niemalże identyczne rezydencji dwóch braci, lordów Orningtonów, których od lat dzieliły kłótnie i spory. Może ich pogodzimy?
- Jak mówią nie ma tego dobrego co by na dobre nie wyszło - powiedział Garrett.
- Dokładnie.
Gladius zaprowadził ich na ulice, gdzie stały dwie, potężne rezydencję.
- Ta po prawej to rezydencja Franka Orningtona, a po lewej jego brata, Ksawerego.
- Jak na mój gust nie ma to najmniejszego znaczenia. Faktycznie nie różnią się niczym.
- Gra będzie wyrównana - uśmiechnął się Gladius - Czekaj... - zaczął grzebać w kieszeni.
W końcu wyciągnął dwa patyczki różnej wielkości.
- Będziemy ciągnąć losy. Dłuższy patyczek to rezydencja Franka, krótszy: drugiego lorda.

Garrett losuje
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

-A więc dostałeś rezydencje Lorda Franka Orningtona - Gladius uśmiechnął się - dobrze.
-Kiedy będziemy się włamywać?
-W niedziele. Wtedy kilku strażników zawsze jest schlanych. Tylko nie stchórz.
-Nie masz na co liczyć. - Garrett zniknął w cieniu - Przyjdę.

Następnej nocy nasz złodziej zasięgnął języka u miejscowych paserów na temat skłóconych braciszków. Jak się okazało pokłócili się o spadek po nadzianym ojcu. Po tygodniach kłótni uzgodnili że sprzedadzą rodzinną rezydencje,i kupią dwie takie same rezydencje. Ale kilka tygodni później znów kłótnie wybuchały z błachych powodów. To pobiły się dzieci obydwu braci, to zakłócanie ciszy.
Garrett szedł do gospody w której wynajmywał pokój zauważył...

Co zauważył Garrett?
Awatar użytkownika
Edversion
Arcykapłan
Posty: 1405
Rejestracja: 21 sierpnia 2006, 10:19
Lokalizacja: Zabrze

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Edversion »

Gladiusa, przygotowującego się do wypadu. Na oba oczy miał założone dziwne, zielone urządzenie, przypominające lornetkę.
- Co to takiego?
Gladius jak zwykle wyszczerzył do niego zęby.
- To? - zapytał - Noktowizor. Sprawia że noc staje się dniem.
- To oszustwo - zaprotestował Garrett - Nie wolno ci tego używać!
- Oszustwo? - Gladius ściągnął noktowizor z głowy - W takim razie ty wyłup swoje mechaniczne oko. Z tego co wiem ono też rozjaśnia mroki nocy.
Garrett odwrócił się w stronę wyjścia.
- No dobra, niech ci będzie - powiedział - Gotowy?
- Ta - Gladius ponownie założył noktowizor.
- To jedziemy. Udowodnię ci kto jest prawdziwym Mistrzem!
Wyszli z gospody i udali się w stronę ulicy, na której mieszkali pokłóceni bracia.
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Keeper in Training »

Hm... No, proszę, przyjęło się :kwd . Tylko jak na mój gust, trochę za krótkie teksty, choć przekładaniec niezły. Tylko Garrett nie wygląda na takiego, który chciałby się ścigać...
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

Gdy Garrett stanął przed rezydencją w tą księżycową noc, poczuł się nieswojo.
Otrząsnął się i przeskoczył przez płot. "Łatwizna" - pomyślał. Obszedł dom dookoła i znalazł uchylone okno. "Ludzie to jednak debile" - rozmyślał o tym aż do chwili gdy zauważył schlanego strażnika.
-Czyli to prawda - mruknął pod nosem omijając pijaka.
Wszystkie kosztowności leżały jak na dłoni, nikogo nie obudził, przemykał niezauważony. Z uśmiechem spojrzał na chrapiącego Lorda gdy rabował jego sejf.
Gdy schodził do piwnicy usłyszał dziwny szelest i nagle usłyszał ten syczący głos:
-Wiedziałem że przyjdziesz. - słysząc ta słowa Garrett stracił przytomność pod wpływem uderzenia.

Co się stanie z naszym Garrettem?
Awatar użytkownika
Edversion
Arcykapłan
Posty: 1405
Rejestracja: 21 sierpnia 2006, 10:19
Lokalizacja: Zabrze

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Edversion »

Ciemność.. widział tylko ciemność..
W urywkach, jak odzyskiwał przytomność, próbował jak najlepiej poznać sytuację.
Co z nim robią?
Nic nie widzi. Zawiązali mu oczy. Czuje jak dwóch mężczyzn ciągnie go gdzieś po ziemi.
Znów traci przytomność...
Leży gdzieś skrępowany, nie może wykonać żadnego ruchu. Słyszy czyjeś kroki. Znowu ciemność...
Co się mogło zdarzyć. Kto na niego czekał. Czy to zasadzka? Jak mógł się dać tak głupio podejść. Znowu widzi tylko ciemność..
Obudził się w końcu. Tył głowy pękał mu w niesamowitym bólu. W uszach szumiały fale.. Było tu strasznie zimno. Niestety nie mógł zobaczyć gdzie jest. Na oczach nadal miał przywiązaną czarną hustę.
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

Po kilku godzinach Garrett nie wiedział co się z nim dzieje. Nagle dwóch osobników złapało go wrzuciło go na coś miękkiego, najprawdopodobnie piasek. Po chwili znów go poderwali. Szli około dwóch kilometrów aż doszli do starej rudery. Posadzili Garretta na krześle, związali go i zdjeli chustkę z oczu. Na chwile światło go oślepiło, a gdy wzrok wrócił mu do normy zobaczył go. Kogo? Gladiusa.
-Po co mnie porwałeś? - rzucił wściekły Garrett.
-Jesteś za dobry, bym cię tolerował - odpowiedział mu Gladius. Po czym skinął na jednego z zbirów.
-Załatw go.
Zbir uniósł miecz gdy nagle...
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

...strzała przebiła oprycha z mieczem! Garrett usłyszał dzikie krzyki z zewnątrz rudery. Gladius także zginął od zatrutej strzały i drugi oprych także. To byli poganie!
-Szukawszy go!
Po chwili do pokoju wszedli trzej poganie z mieczami. Ubrani byli w zwierzęce skóry. Jeden z nich był szamanem.
-Związawszy go i zabrawszy go do wioski - powiedzał szaman
Garrett znów miał opaskę na oczach i tylko czuł powiew wiatru i silne ręce pogan.
-Stać! - krzyknął szaman - To ci przeklęci mechaniści!
Awatar użytkownika
Dominik
Paser
Posty: 243
Rejestracja: 18 maja 2009, 17:41
Lokalizacja: Przytulisko Przedmościa, cela nr. 103 (Bytom)

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Dominik »

W wiosce pogan roiło się od mechanistów, a poganie którzy właśnie oczekiwali powrotu trójki poszukiwaczy Garretta, leżeli najprawdopodobniej martwi. Więc trójka pogan na czele szamana rzucili Garretta na ziemię i ruszyli z okrzykiem na mechanistów, którzy właśnie wychodzili ze skarbca w którym poganie chowali wszystkie znalezione i skradzione młotom przedmioty.Pewnie szukali jakiś, skradzionych części do swych machin. Garrett próbował skorzystać na chwili zamieszania i chciał się wydostać, jednak jego starania poszły na marne więzy były bardzo mocno związane...
Pozdro Dla Wszystkich I Całej Reszty

http://miasteczka.tk/918/dominiz
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

Nagle poczuł jak ostrze przecina więzy i ktoś szepce mu do ucha:
-Chodźwszy. Za mną.
Ściągnął chustę zobaczył wysoką pogankę, najwyraźniej - kapłankę. Zaczęła biec w stronę lasu, Garrett ruszył za nią. Po kilku minutach biegu kapłanka zatrzymała się przed rozłożystym dębem i zaczęła coś szeptać. Po chwili część korzeni odchyliło się i ukazał się otwór ziejący ciemnością. Bez wahania weszła do otworu, złodziej wszedł za nią. Po kilku minutach przedzierania się mrocznymi jaskiniami, weszli do jasno oświetlonej jaskini, gdzie siedziało kilku pogan. Miotali w Garretta złowróżbnymi spojrzeniami. Kapłanka odwróciła się i powiedziała:
-Ty poczekawszy.
Po czym weszła do dalszej jaskini, by po paru chwilach wrócić i oznajmić:
-Nasza najwyższa kapłanka cię przyjmie.
Garrett wszedł do następnego pomieszczenia, gdzie siedziała wysoka kobieta która powiedziała:
-Garrett, my potrzebujemy twojej pomocy.
-Tak? - złodziej uniósł brwi - na czym ma ta pomoc polegać? Jeśli można wiedzieć.
-Musisz nam pomóc w...

No właśnie w czym?
Awatar użytkownika
Dominik
Paser
Posty: 243
Rejestracja: 18 maja 2009, 17:41
Lokalizacja: Przytulisko Przedmościa, cela nr. 103 (Bytom)

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Dominik »

W pewnej bardzo trudnym zadaniu, które będzie od ciebie wymagało największego poświęcenia, wytrwałości, sprytu i przede wszystkim ogromnej odwagi. Dostaniesz od nas specjalny sprzęt do pokonania - w tej chwili poganiska szamanka zamilkła na moment po czym dokończyła - pokonania Terraga potężnego szamana duszy i jego wysłanników. Wszystkie informacje o aktualnym pobycie szamana duszy Terraga znajdziesz na tej zaczarowanej mapie - Kończąc mówić wręczyła mu mapę i zapytała - zgadzasz się nam pomóc Garrecie? Oczywiście nic nie bywszy za darmo wszystkie cenne przedmioty które znajdziesz w jego kryjówce możesz zatrzymać dla siebie.
Gdy to powiedziała na ustach Garretta pojawił się lekki uśmiech.
Pozdro Dla Wszystkich I Całej Reszty

http://miasteczka.tk/918/dominiz
Awatar użytkownika
Daweon
Arcykapłan
Posty: 1344
Rejestracja: 06 lipca 2009, 19:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Daweon »

- Widać mój fach jest pożądany we wszystkich warstwach społecznych, czas zobaczyć jak Poganie płacą.
- To dobrze najlepiej będzie jeśli zajmiewszy się tym jak najszybciej.
- Zaraz, mówiliście coś o sprzęcie!
- Ach tak, ja zapomniawszy o tym. Nasze rośliny wydawszy owoce które mogą ci pomóc. Zebraliśmy pyłki pewnego kwiatu, gdy stłuczewszy ten pojemnik pył dostanie się do nozdrzy, a wtedy ich sparaliżuje. - mówiąc to dała Garretowi 3 kulki z dotyku jak skorupki od jajka.
- Trochę mało.
- Uwierz mi, że zbieraliśmy to pół roku. Sok z tego owocu jest niesamowicie toksyczny. Nie działawszy zbyt szybko, ale jeśli uderzywszy tym w głowę, skóra wchłoniewszy ciecz i śmierć będzie pewna w ciągu miesiąca. W tym czasie pojawiwszy się wymioty, złe humory, a później ślepota i utrata słuchu.
Mamy tego dużo więc możesz tego brać ile ci się podobawszy. My mawszy dla ciebie jeszcze dwie rzeczy, najzwyklejszy jad pewnego owada i te fioletowe owoce o uzdrawiających właściwościach.
- Przynajmniej będę mógł coś przekąsić.
- Nie kpijwszy sobie. Ta "przękąska" może uratować twój marny żywot.
Garret wziął te wszystkie rzeczy, poczym przyjarzał się mapie. Faktycznie była zaczarowana, bowiem nie tylko świeciła w ciemności, ale wyraźnie było widać na niej wszelkie zaciemnienia i oświetlone miejsca. "A ten gnój mówił, że nie ma niczego takiego" myślał Garret. Złodziej czym prędzej wyruszył w drogę.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Awatar użytkownika
Dominik
Paser
Posty: 243
Rejestracja: 18 maja 2009, 17:41
Lokalizacja: Przytulisko Przedmościa, cela nr. 103 (Bytom)

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Dominik »

Po dłuższej chwil nieco przyśpieszonego tępa, Garrett przystanął na chwilę ponieważ usłyszał czyjeś kroki za rogiem ulicy, więc zwinnie schował się pod ceglaną ścianą, zza rogu faktycznie ktoś wyszedł lecz to był zwykły przechodzień nie różniący się zbytnio od innych przechodniów spotykanych na ulicach miasta. Jednak uwagę Garretta przykuło coś innego a mianowicie skórzana sakiewka u pasa przechodnia, dlatego zaraz po przejściu koło Garretta
przechodzień mający przy pasie sakiewkę, nie miał już nic przy pasie. I gdy oddalił się nie znacznie, złodziej ruszał znów w drogę słysząc tylko w oddali skarżenie się ofiary kradzieży:
- Co?! Gdzie to jest? Ko to mógł zabrać?
Lecz Garrett nie miał czasu wysłuchiwać tych zabawnych dla niego skarżeń, musiał przecież pokonać potężnego szamana dusz -Terraga.
Pozdro Dla Wszystkich I Całej Reszty

http://miasteczka.tk/918/dominiz
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

I ruszył dalej. Po kilku minutach zatrzymał się i gwizdnął na widok rozpadającej się rudery
-Czyli tak mieszkają szamani dusz - mruknął Garrett - może jednak coś się dla mnie znajdzie.
Gdy wszedł do środka znów gwizdnął. Tym razem z zachwytu. Rezydencja była wielka i tak bogato wyposażona, że żaden szlachcic z króleswkiego rodu nie mógł by się powstydzić. Garrett obszedł całą rezydencję wzdłóż i wszerz, ale nie znalazł głównrgo celu. Nagle natknął się na drzwi, których wcześniej nie widział. Gdy je pchnął okazało się że jest w ogrodzie. Nie, to nie był ogród, lecz jakiś zarośnięty las. Wszędzie dookoła pałętały się drzewce. Po chwili znalazł drogę do zagajnika, gdzie stał ołatarz a przy nim Terrag. Garrett ściągnął łuk nałożył strzałę na cięciwe i ....
Awatar użytkownika
Dominik
Paser
Posty: 243
Rejestracja: 18 maja 2009, 17:41
Lokalizacja: Przytulisko Przedmościa, cela nr. 103 (Bytom)

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Dominik »

Nagle przypomniał sobie że przecież ma zaczarowany sprzęt który otrzymał od pogan właśnie do walki z Terragiem, więc sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej jedną z tych paraliżujących kulek po czym przyszykował się do rzutu i po chwili celowania wreszcie rzucił. Jednak kulki te nie były dobre na dalekie odległości, bynajmniej nie na taką jaka dzieliła Garretta i Terraga, jednak nikt nie zwrócił choć najmniejszej uwagi na pomyłkę Garretta , dlatego spróbował raz jeszcze, znów wyjął kulkę, wycelował i rzucił, tym razem wszystko wyglądało że kulka idealnie trafi w szamana, lecz w ostatniej chwili odwrócił się i zatrzymał kulką w powietrzu za pomocą jakiś czarów, po czym zaraz zauważył napastnika i rozkazał drzewcą;
-Hej wy dwaj pojmawszy tego głupoluda i zaprowadziwszy go do podziemi na ołtarz ofiarny!- następnie spojrzał na Garretta i powiedział do niego-Świetne bywszy że tu przyszedwszy, przydasz się jeszcze.
-Nigdy ci się nie uda mnie pojmać!
Po czym...
Pozdro Dla Wszystkich I Całej Reszty

http://miasteczka.tk/918/dominiz
Awatar użytkownika
Daweon
Arcykapłan
Posty: 1344
Rejestracja: 06 lipca 2009, 19:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Daweon »

Rzucił granatem błyskowym. Nagle wszyscy oślepieli, co zdekoncentrowało Tarraga. Kula z paraliżującym pyłem uderzyła w ziemie , po czym wszyscy padli nie mogąc się ruszyć. Złodziej znając zasadę działania tej broni zasłonił swe usta chustą, następnie wyciągnął strzałę z kołczanu. Zaraz chwycił za butlkę z zielonoą trucizną, "Teraz już na pewno będzi trupem" pomyślał po czym wylał szmaragdową ciecz na żelazny grot. Po chwili Tarrag już nie żył. W tym momencie jednak dało się usłyszeć tupot strażników. Garret bez wachania wbił strzałę linową w gałęź drzewa. Poganie już przybiegli na miejsce, widząć martego szamana bez wachania zaczęli szukać złoczyńcę. Działanie pyłku ustało i drzewce wstały. Złodziej do nie dawna tak pewny swojego bezpieczeństwa musiał coś wymyśleć, bowiem wzrok tych żywych drzew spoczywał na Garrecie przez cały czas, więc bez trudu wskazały na miejsce pobytu mordercy.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

"Muszę szybko coś wymyślić" - myślał.
Nagle zobaczył coś szarego,między drzewami. Mur!
"Moja jedyna szansa" - pomyślał.
Od muru dzieliło go jakieś 50 - 60 metrów. Garrett ruszył, na początku skacząc z gałęzi na gałąź.
-Nawet nie wiedziałem że tak umiem - mruknął pod nosem - o, już blisko.
Wkrótce gałęzie się skończyły i Garrett zmuszony był zeskoczyć na ziemię.
Po chwili biegu zobaczył mur. Szybko wystrzelił strzałę linową w drewnianą basztę. Gdy wspinał się po linie słyszał okrzyki pogan i świsty strzał. Wspiął się na mur i zeskoczył na ulicę.
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

- Teraz do wioski - powiedział sam do siebie
Ale poganie są równie zwinni jak Garrett i paru pogan wspięło się na mur.
Garrett w pośpiechu rzucił bombę błyskową i gdy poganie byli zajęci tarciem oczu, on wskoczył do kanałów miejskich. Brudne i śmierdzące kanały łączą się w całym mieście, więc Garrett będzie mógł wyjść na powierzchnie w północnej dzielnicy. Po godzinnym marszu, przeskakiwaniu nad ,,potokami" ścieków Złodziej wyszedł na powierzchnie. Akurat znalazł się na głownym rynku dzielnicy. Nie daleko była katedra mechanistów, a zegar na wieży świątyni wskazywał w pół do pierwszej. Przeszedł jeszcze około kilometra i znalazł się pod bramą miasta. Akurat straż sprawdzała wóz wyjeżdzający z miasta.
Awatar użytkownika
Dominik
Paser
Posty: 243
Rejestracja: 18 maja 2009, 17:41
Lokalizacja: Przytulisko Przedmościa, cela nr. 103 (Bytom)

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Dominik »

Garrett ostrożnie zbliżył do oglądanego przez strażników wozu, w którym jak usłyszał do rozmawiających strażników jedzie Lord i Lady Dant. Gdy po chwili strażnicy skończyli wykonywać czynność przeszukiwania wozu, Garrett niezauważony podbiegł i wskoczył na dach odjeżdżającego gdzieś wozu. A gdy tak jechał na gapę przypomniał sobie że słyszał gdzieś, kiedyś że Dantowie to bardzo bogaty rod, którego ziemie znajdują się bardzo daleko od miasta w którym mieszka. Jednak Garrett jadąc tak przez pola i łąki, przy jedenastym nic nieróżniącym się od innych polu sałaty zaczął robić się głodny, i dopiero po chwili przypomniał sobie że przecież ma te jadalne owoce, które dostał od tamtej Poganki a których jeszcze nie wykorzystał. Po zjedzeniu owoców nagle dostrzegł w oddali jakieś zabudowania...
Pozdro Dla Wszystkich I Całej Reszty

http://miasteczka.tk/918/dominiz
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

,,Co to? Miasto?" - myśli Garrett
Wóz coraz bardziej zbliżał się do tych zabudowań.
,,Tak, to miasto!"
-Jesteśmy w Blackbrook, sir! - krzyknął woźnica
,,Blackbrook? To o jakieś 30 kilometrów za daleko!"
Gdy Garrett chciał zeskoczyć z dachu wozu - było już zapóźno. Wóz wjechał do miasta, a wielka, drewniana brama zamknęła się. Miasto było czystsze i bardziej bogatsze od Miasta gdzie mieszkał Garrett. Mieszkańcy chodzili w droższych ubraniach, a sakwy mieli bardziej wypchane złotem. Nad miastem wznosiła się wielka katedra - ani mechanistów, ani młotodżierżców. Na katedrze był dziwny znak, przypominający...
Awatar użytkownika
Mjodek
Poganin
Posty: 707
Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 16:25
Lokalizacja: Zadupie

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Mjodek »

... ogromny, stalowy półksiężyc.
- Nigdy tu nie byłem. Prawdopodobnie mało kto o mnie tu słyszał. Ileż to daje możliwości...! - Pomyślał Garrett zeskoczywszy z wozu i przechadzając się powoli po brukowanych uliczkach. Nieliczni o tej porze przechodnie spoglądali na niego z pogardą - ich oczy zdawały się wręcz krzyczeć "Brudas! Nie pasuje tu!"
"Prawie jak w Starodalu", zaświtało w umyśle Garretta.
Jeśli ludzie tak się zachowują, z pewnością są zamożni. A skoro są zamożni, można ich okraść!
Lecz wpierw trzeba by się zorientować w sytuacji. Czy jest tu jakaś gildia złodziei? Czy nie będą chcieli załatwić wolnego strzelca, takiego jak Garrett? Gdzie znajdują się jakieś dobre kryjówki?
" Dobrym początkiem byłoby zdobyć jakąs dobrą mapę miasta", pomyślał Złodziej.
- Przepraszam bardzo, którędy do centrum miasta? - Zagadnął Garrett mijającego go łysiejącego przechodnia, który pomimo zmęczenia bijącego z jego oblicza, spojrzał na Złodzieja z pogardą i wskazał ręką na północny wschód.
- Tamtędy - Bąknął z wyraźną odrazą w głosie i oddalił się. Bez sakiewki.
- Lżej będzie ci iść bez tego ciężaru - rzucił półgębkiem Garrett w kierunku oddalającej się postaci i chowając zdobycz do kieszeni. Udał się w kierunku centrum.

***

Na samym środku rynku znajdowało się drzewko ogłoszeń i dokładna mapa miasta. Złodziej przystanął i zaczął studiować ją dokładnie. Światło pochodni rzucało migotliwe cienie na dość obszerny, brukowany plac pełen kramików - teraz już zamkniętych. Gdzieś z oddali słychać było odgłosy cykad. I kroki...

Kroki kogoś, kto starał się zachowywać bardzo cicho...

Kto próbuje podkraść się do Garretta? Wiadomo, że mu się nie uda, lecz kto mógłby byc na tyle zuchwały, by próbować?
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

Garrett poczekał aż ,,złodziej" podejdzie na tyle blisko, aby móc go złapać i gdy tajemnicza osoba była już za plecami, Garrett szybko się obrócił i zauważył... kogo? Chłopca w wieku ok. 13 lat. Chłopiec się wystraszył i chciał uciekać, ale przeszkodził mu w tym Garrett łapiąc go za ręke.
-Panie, nie mów zakonnikom! Proszę, nie mam co jeść! - powiedział blagalnym tonem młody złodziej.
,,Mam deja vu, czy co?" - pomyślał Mistrz Złodzieji.
-A dlaczego mam cię wydać tym zakonnikom? Jestem przecież w twoim fachu.
Chłopak zdziwił się.
-Przypominasz mnie w czasach młodości. - powiedział z dumą Garrett
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

I uśmiechnął się do niego.
Nagle chłopiec pobladł.
-Pan, jest ten Garrett?
-Tak to ja - powiedział -bo, o co chodzi?
Teraz złodziej mógł uważniej przyjrzeć się chłopcowi. Był on wysoki i chudy a w świetle księżyca wyglądał blado i upiornie. Chodził w łachmanach.
Tę obserwację przerwał mu chłopiec:
-Mój pracodawca chętnie by pana spotkał -chłopiec uśmiechnął się blado - pójdzie pan za mną.
Garett znów spojrzał na niego uważnie. Po czym ruszył za nim ...

Kim jest ten pracodawca i ten chłopak?
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

... do gospody ,,pod pijanym baronem". Wszedł za chłopakiem do baru i zapytał sie jego:
- To gdzie ten twój szef?
- Zaraz się pan dowie, jest za tymi drzwiami - i wzkazał brudnym palcem na drzwi z napisem ,,zaplecze"
Głos chłopca nie był ani tajemniczy, ani nie było w nim strachu albo pogardy. Nie - wrecz przeciwnie - normalny, przyjacielski, więc Garrett był spokojny że znów da się złapać. Chłopak zapukał do drzwi.
- Czego?! - odpowiedział gruby, niemiłym tonem głos
- To ja, Franco! Przyprowadziłem Garretta! - powiedział chłopak
- Wchodź chłopcze! - odpowiedział głos, już przyjacielskim tonem
Chłopak otworzył drzwi za którymi...
Awatar użytkownika
speede
Skryba
Posty: 302
Rejestracja: 05 lutego 2009, 10:11
Lokalizacja: Gdańsk

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: speede »

w małym obskurnym pomieszczeniu na krześle pod drzwiami siedział wielki opasły eunuch.
- Wejdź złodzieju, a ty mały wracaj do zbierania "fantów" - powiedział grubas i mrugnął do chłopaka, który już znikał w drzwiach.
Zapadła cisza. Garrett przyglądał się uważnie wielkiemu człowiekowi. Ten tylko pozornie wyglądał na spasionego. Jego ramiona i dłonie naznaczone niezliczonymi drobnymi bliznami świadczyły o doświadczeniu Francy w bójkach lub pojedynkach. Facet na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie niegroźnego ale Garrett wyczuwał, że jest w nim jakieś napięcie, że pod warstwą tłuszczyku czai się gotowy do skoku dziki zwierz.
- Czego chcesz?- zapytał złodziej.
- Ja? Niczego specjalnego. jestem tu tylko 'szatniarzem' - odpowiedział Franca i na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. - Proszę abyś zostawił swoje "narzędzia", u mnie będą bezpieczne.
- Tylko czy ja wtedy będę bezpieczny?
- O to się nie bój, mój pan nie jest mordercą to szanowany biznesmen.
- A co jeśli nie zechcę zostawić sprzętu?
- Nic, wyjdziesz stąd tymi samymi drzwiami, którymi wszedłeś i stracisz szansę na największą robotę jaka kiedykolwiek mogła ci się przytrafić. Stracisz szansę stania się legendą nie tylko w swoim mieście.
- Nie interesuje mnie bycie legendą.
- Ale interesują Cię wyzwania...... Grubas zawiesił głos na chwilkę - to jak idziesz dalej czy wracasz, czy może wybierasz inne rozwiązanie?
- OK. Zostawię u Ciebie broń i pogadam z panem biznesmenem. - Burkną Garrett i powoli zaczął odkładać swoje 'narzędzia'.
Gdy już położył na podłogę wszystko co uznał za broń grubas wstał zgarnął sprzęt zawiną go w płachtę płótna i podał Garrettowi.
- Co jest grane? - zdziwił się złodziej.
- Nic, możesz to zabrać ze sobą chciałem się tylko przekonać czy jesteś naprawdę zainteresowany zleceniem. Na wszelki wypadek jednak trzymaj to wszystko w rękach przed sobą. Chyba, że pan Skortier pozwoli ci to odłożyć. - Odpowiedział Franca i otworzył drzwi przed, którymi siedział. - Zapraszam do biura szefa.
Garrett wszedł do dużego pokoju w, którym dało się wyczuć delikatny zapach .......
Nie oglądaj się za siebie, z przodu czai się brutalna rzeczywistość.
ODPOWIEDZ