[LITERATURA] Dokończ opowieść...

Rozplącz swoją wyobraźnię. Zagość w świecie stworzonym przez fanów lub do nich dołącz.

Moderator: SPIDIvonMARDER

Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

Widzę że, nikt nie pisze... Zacząć nową opowieść? :) Dobra, ale małe uwagi: Bob - proszę, przeczytaj najpierw dokładniej tekst, bo skąd Garrett miał miksturę szybkości w... celi? :)
Keeper - to samo co Moira mówiła.
Proszę żebyście się nie obrazili.
A wszystkich proszę o nie mieszanie wszystkiego!

Dobra, zaczynamy.

-Nigel!
Drzwi się otworzyły i do komnaty wszedł rudowłosy chłopiec. Ukłonił się niezdarnie.
-Przynieś mi wino.
-Tak, panie.
Służący się potknął o próg, a potem szybko zamknął drzwi za sobą. Gruby lord Gillan siedział za długim, dębowym stole w komnacie wyłożonej niebiesko - białymi kafelkami. Przy stole siedział też inny szlachcic. Był stary i także gruby. Ubrany w złoto - szmaragdowe szaty. Na krześle dyndał wielki szkarłatny kapelusz, a lord pod szyja miał krezę. Nazywał się...
Ostatnio zmieniony 16 lipca 2010, 11:13 przez Hadrian, łącznie zmieniany 1 raz.
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

...Lord Altair. Na jego posiekanej zmarszczkami twarzy było widać znużenie. Wyraz jego twarzy wskazywał na głębokie zamyślenie. Po chwili westchnął i zaczął mówić trochę mrocznym głosem:
-On... - przerwał, ponieważ Nigel wrócił z winem. Chłopiec szybko postawił butelkę na stole i zawrócił do wyjścia. I tym razem zachaczył o próg.
-On nie może nam przeszkodzić! - Zaczął z powrotem mówić Lord Altair - Jest niebezpieczny, a my siedzimy tutaj, zamiast coś robić.
- Mój drogi przyjacielu - uśmiechnął się do niego Gillian - On teraz na pewno nie spróbuje tego dokonać. Wie, że może dużo stracić.
Lord Altair znów westchnął i popatrzył w sufit. 10 sekund później ktoś zapukał do drzwi.
-Wejść. - rozkazał Lord Gillian.
Do komnaty wszedł wysoki mężczyzna. Nosił czarną zbroję i miał przypięty do pasa miecz. Nosił kaptur na głowie.
-Mistrzu, przyszedł do nas pewien chłopak który powiedział że ma wiadomość od pewnej osoby.
Źrenice Gilliana rozszerzyły się. Zaczął gwałtownie oddychać.
-Szybko wprowadźcie go tutaj - powiedział -Szybko!
Po chwili do sali wszedł średniego wzrostu młody mężczyzna. Był dość dobrze ubrany.
-Mów szybko jaką masz wiadomość! - Altair również był przerażony.
Ów człowiek uśmiechnął się...
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

-Wypił pan truciznę.
Wszystkie osoby w komnacie spojrzały na lorda Gillana. Oddychał płytko i coraz szybciej, był coraz bardziej blady i oczy wychodziły mu z orbit. Trzymał się za szyję. Nagle do komnaty wbiegł Nigel, upuścił tacę z jedzeniem.
-Panie!
Gillan upadł na ziemię i już się nie ruszył. Nigel został zatrzymany ręką przez osobę w kapturze i zbroi.
-Uciekaj mały, do mamusi. Tylko nie przez bramę. Jesteś wolny.
Nigel bez zastanowienia pobiegł korytarzem do izby ze swoim łóżkiem. Zabrał rzeczy i otworzył okno. Wyskoczył na ulicę i pobiegł w stronę bramy do południowej dzielnicy. Nagle ktoś złapał chłopca za rękę.
-Gdzie ci tak śpieszno? - zapytał mężczyzna w kapturze.
Nigel spojrzał na twarz mężczyzny. Nie zauważył żadnych szczegółów twarzy, tylko świecące, zielone oko.
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

-Kim pan jest? Proszę mnie zostawić! - Nigel chciał się wyrwać, ale zakapturzony mężczyzna był piekielnie silny.
-Jestem Garrett. I jestem ... to ci na razie powinno wystarczyć. Jak widzę nie masz gdzie się podziać. Co z twoimi rodzicami?
-Moi rodzice zostali zamordowani. W ochydny sposób. Ich ciała zostały obdarte ze skóry. Jedynym świadkiem była stara kobieta. Lecz ona mówiła że nic nie widziała. I tak, nie mam gdzie się podziać. Moim jedynym wyjściem jest mieszkać na ulicy
-Hmm, ciekawe, już taką podobną historię słyszałem. Chodź ze mną a postaram się żebyś nie mieszkał na ulicy.
Nigel spojrzał jeszcze raz na te oko. Kiedyś śniło mu się podobne ale miał je ktoś inny. Nie miał wyboru.
-Dobrze. Pójdę z panem.
Garrett uśmiechnął się
-Chodźmy.
Jak się okazało ten pan mieszkał w Południowej Dzielnicy. Chłopiec był tutaj pierwszy raz. Przeszli obok posiadłości Ruttherfordów( :zak ). Trzy miesiące temu zostali okradzieni prawie ze wszystkiego. Żyli teraz w ogromnych długach. Nigel otrząsnął się z zamyślenia, ponieważ przechodzili obok fontanny miejskiej. Jak głosiła tablica, tutaj został wmurowany kamień węgielny na budowe miasta. Garrett wszedł do kamienicy niedaleko fontanny.
Jak się okazało mieszkał w uosobnioej części kamienicy. Gdy wszedli Garrett zapytał:
-Jakieś pytania?
-Tylko jedno...
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

...czym się pan zajmuje? - zapytał
Garrett westchnął. Jego twarz przyjęła wyraz zdziwienia.
-Nie wiesz? Nie słyszałeś mojego imienia?
-Garrett?
-Słyszałeś o wielu seryjnych kradzieżach w posiadłościach i katedrach?
-Tak, ale... Pan ma coś wspólnego z nimi?! Pan jest złodziejem!
-Tak, ale nic ci nie zrobię. Żadnemu człowiekowi nic nie zrobiłem, no... może tylko przywaliłem kilku osobom w łeb. Mówią na mnie Mistrz Złodziejskiego Fachu, Człowiek, którego nikt, nigdy nie widział itp.
Garrett opowiadając o sobie patrzył w okno. Nagle obrócił się w stronę Nigela. Dalej stał. Złodziejowi wydało się to dziwne.
-No siadaj, jesteś człowiekiem, nie słupem soli!
-Tak panie. - Nigel usiadł
-Nie mów, do mnie panie. Mów mi po prostu Garrett.
-Tak, pa... Dobrze Garrett.
-Dobra, dosyć o mnie. Opowiedz mi o sobie.
Nigel w zamyśleniu spojrzał na kominek.
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

-Do 8 roku życia mieszkałem w Dokach. Wychowywali mnie rodzice. Gdy zgineli, początkowo miałem iść do sierocińca, ale Inspektor Drept zaprowadził mnie do seminarium młotodzierżców. Wiesz kto to jest Inspektor Drept, Garrett?
-Tak ,wiem -złodziej uśmiechnął się -kontynuuj.
-Uczyłem się tam pisać i czytać, studiowałem nauki Budowniczego.Żyłem tak aż, gdy trzy lata później, pobiłem jednego z moich kolegów do nieprzytomności. Pobiłem go ponieważ, ukradł mi amulet, jedyną pamiątkę po rodzicach. Gdy poszłem do niego i poprosiłem go żeby mi go oddał, ten zaczął mnie wyzywać. Byłem spokojny dopóki nie nazwał mnie szmatą. Wtedy nie wytrzymałem zacząłem go bić. Biedak zapadł w śpiączkę. Arcykapłan musiał poczekać z wydaniem wyroku aż się obudzi. Obudził się po dwóch latach. Arcykapłan zdecydował oddać mnie na służbę do Lorda Gilliana, który potrzebował teraz parobka. Służyłem tam od dwóch miesięcy, aż do dzisiaj...




Nareszcie 200 post. :hyh
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

-Mamy jednak coś wspólnego. - powiedział w zamyśleniu Garrett
-Co, pan... Garrett?
-Też jestem sierotą, jak ty. Tylko nic nie wiem o mich rodzicach. Wychowałem się na ulicy.
Garrett zamilkł, a Nigel nie śmiał przerwać ciszy. Po chwili złodziej obudził się z transu.
-Muszę iść, na miasto, a ty lepiej wracaj do tego swojego lorda, albo zostań tutaj. - rozkazał Garrett ubierając płaszcz.
-Gillan nie żyje.
-Nie żyje?!
-Został otruty. Nie wiadomo przez kogo.
Znów długa cisza.
-To zostań tutaj, albo wracaj na ulice. Idę na skalny rynek. Za jakiś czas będę.
Po kilku sekundach Garrett zamkął za sobą drzwi. Nigel podszedł do okna i wyjrzał przez nie. Widział jak złodziej wychodzi z kamienicy idzie kilka kroków i nagle znika w cieniu, gdy ujrzał patrol straży. Chłopiec odszedł od okna i otworzył swój tobołek, w którym miał rodzinny amulet, kilka ciuchów i bochen chleba, który zwinął z pałacowej kuchni.
Awatar użytkownika
Colin
Skryba
Posty: 268
Rejestracja: 28 stycznia 2009, 16:47
Lokalizacja: Lubin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Colin »

Nigel powoli obejrzał swój nowy dom. Składał się z salonu, w którym rozmawiał ze swoim nowym znajomym, sypialni oraz małego pomieszczenia z paroma gratami. Następnie zaczął sprawdzać wszystkie szafki, nie znalazł tam niczego niezwykłego, trochę jedzenia, jakieś naczynia, zwykłe rzeczy potrzebne do codziennego życia. Zdziwił się że nie było tego czego się spodziewał, jakichś noży, mieczy, czy nawet czegoś co Garrett mógł ukraść.
-Może on chciał mnie wystraszyć, żeby się mnie pozbyć? -Nigel nauczył się rozmawiać sam ze sobą od kiedy stracił rodziców. Jakby mnie tu nie chciał to nawet by mnie nie zaczepiał na ulicy.
...
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. ~ Mark Twain
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

Chłopak usiadł na kanapie i po chwili zasnął patrząc w ogień. Po godzinie do mieszkania wszedł Garrett, spojrzał z uśmiechem na śpiącego Nigela.

Nigel dalej spał gdy rozległo się pukanie do drzwi. Garrett podszedł do drzwi i otworzył je. Za nimi stał mężczyzna w zbroi, w kapturze i z mieczem w pochwie.
-Witaj Garrett, mały u ciebie? - rzekł
-Tak, siadaj. Obudzę go.
Garrett obudził Nigela, a ten zobaczywszy gościa pobladł.
-Co ty... Co pan tu robi? - szybko zapytał
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

-Mam sprawę do Garretta. -powiedział nieznajomy -Słuchaj - zwrócił się do złodzieja - sprawy się skomplikowały. Lord Gillian został...
-Tak wiem, otruty, masz jakiś plan?
-Kazałem wydać posłańca na tortury. Już po chwili zmiękł.-Nigel zobaczył błysk w jego oczach.- Powiedział że stoi za tym niejaki Diego Fadolo, mieszka w Nowej Dzielnicy, w swojej rezydencji. Czy mógłbyś...
-Tak zajmę się tym. Spotkajmy się za dwie noce na dziedzińcu Terkes o północy.
-Dobrze -mężczyzna zaczął zbierać się do wyjścia. -Żegnaj.
I wyszedł. Garrett spojrzał na chłopaka i powiedział:
-No to mamy niezły pasztet...
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

-Pasztet? Co pan ma... Przepraszam. Co masz zrobić? - zapytał Nigel
-Mam okraść tego Fadola, a ty mi pomożesz. - odpowiedział Garrett wyciągając spod łóżka łuk, kołczan i sztylet.
Ze skrzyni wyjął dwie bomby błyskowe i jakiś napój. Położył wszystko na łóżko, a potem z półki wziął sakwę.
-J.. Ja?! - znów zapytał chłopak tym razem wystraszony - Jak mam... pomóc?
Po chwili namysłu Garrett się odezwał:
-Zostań tu, idę kupić trochę sprzętu później ci powiem.
Złodziej ubrał płaszcz i niemal wybiegł z mieszkania. Nigel znów został sam.

Chłopak oglądał sprzęt zawodowego złodzieja. Łuk nie był taki sam, jaki używają strażnicy w posiadłości Gilliana. Łuk Garretta posiadał celownik, a kształt miał bardziej półkolisty, a tam gdzie przywiązana była cięciwa, drewno było proste. Strzały w kołczanie też były całkiem inne. Niektóre były ze zwykłym grotem. Inne były z krzyształem wody, inne owinięte mokrą szmatą albo z przywiązanym mchem. Jednak Nigel się rozczarował. Oręż, a właściwie sztylet był najzyklejszy, taki tylko do obrony.
Nagle drzwi się otworzyły i do mieszkania wszedł właściciel sprzętu. Nigel szybko obrócił się w strone Garretta, ale on zauważył to.
-Podoba ci się moje zabawki, hę? - zapytał złodziej z szelmowskim uśmiechem
Nigel nie śmiało kiwnął głową, a sekundę później zapytał:
-W czym mam ci pomóc?
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

-Jeszcze zobaczymy - Garrett uśmiechnął się, a Nigel zobaczył nieskazitelnie białe zęby.

...10 minut później...

Garrett stał w cieniu, ponurym wzrokiem oglądając mury rezydencji "Co najmniej pięć metrów - pomyślał - a po drugiej stronie mury Miasta". Nigel spojrzał na niego i powiedział:
-To tylko dwie strzały i po kłopocie - pokazując na dwóch strażników przed bramą.
Garrett popatrzył na niego i rzekł:
-Jestem złodziejem, nie mordercą.
-No a te strzały...
-No a te strzały są na wypadek.
-Czyli jak tam wejdziemy?
-Mam pomysł. A teraz słuchaj uważnie.
Po chwili chłopiec powiedział:
-Dobra, ale powiedz mi co zamierzasz tam zrobić?
-Zobaczę co ten cały Diego planuje, I zgarnę coś dla siebie. A teraz idź
Nigel wyszedł z cienia i ruszył ku strażnikom. Gdy przechodził obok nich potknął się i zaczął krzyczeć z bólu.
-Ała! Moja kostka!
Strażnicy natychmiast do niego
-Co ci się stało, mały! - zawołał jeden z nich.
W tym samym momencie Garrett przemknął za ich plecami i znkiając po drugiej stronie bramy. A Nigel powiedział:
-O! Już mnie przestało boleć. Dziękuję za troskę.
-Na pewno nic ci nie jest?
-Nie. Dowidzenia.
Chłopak skrył się w cieniu i ponownie zaczął obserwować rezydencję.

Garrett stał oszołomiony pieknem rezydencji. Była poprostu piękna. Jednak szybko ocknął się i doskoczył do cienia, ponieważ dwóch strażników wyłoniło się za rogu...
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

-Hej, Bill!- zawołał grubszy - wi... hyk! Widziałeś coś tam w... hyk! Cieniu?
-Masz halucynacje, stary. - odpowiedział blondyn
-Chyba za... hyk! Dużo tej gorzały...
Po rozmowie powrócili na stanowiska przy drzwiach. Garrett zorientował się, że ma za sobą okno. Odwrócił się i wejrzał przez nie.
-A więc bal! - szepnął
Orkiestra grała, a goście tańczyli. Między postaciami w gustownych strojach, złodziej zauważył wysokiego mężczyznę w purpurowej szacie i wysokich butach.
Wiek zaznaczały delikatne zmarszczki i czarne włosy i baczki. Był to Diego Fadolo. Garrett obserwował jego zachowanie. Fadolo uśmiechał się szelmowsko patrząc na młode arystokratki, co chwila popijając wino ze złotego kielicha. Uwagę złodzieja rozproszyły kroki, które dobiegały zza pleców.
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

-Nigel! Jak tu wszedłeś!
-Obok murów, na zewnątrz stała szopa. Wszedłem do niej. W środku był zawieszony na ścianie sztandar. Gdy go odchyliłem zobaczyłem dziurę prowadzącą do środka. No i tak się tutaj dostałem. Co mam teraz zrobić?
-Najlepiej wrócić na ulicę. Ale jak już tu jesteś, zaprowadź mnie do tej dziury.
Kilka minut później Garrett przyglądał się dziurze.
-Dobra, - powiedział - Czekaj na mnie tutaj.
-Ale...
-Nie! Masz tutaj zostać, i kropka.
Garrett oddalił się znikając w mroku. Nigel bez namysłu ruszył za nim...

Rezydencja miała 3 piętra. Złodziej był już na drugim. Ciągle czuł że ktoś go śledzi. Musiał cały czas kryć się w cieniu, ponieważ Lordowie pałętali się po całym domu. Po żmudnych poszukiwaniach znalazł schody na trzecie piętro.
Były one bardzo wysokie i strome. Po chwili Garrett był już na górze. W rogu zobaczył platynowy kielich. Podszedł do niego i schował w torbie. Nagle duże drzwi dwuskrzydłowe otworzyły się i wyszło dwóch strażników. Gdy zobaczyli go, krzyknęli jednocześnie i rzucili się na niego. Nie mógł uciekać gdyż stał w rogu. Garrett wyciągnął miecz i stanął nieruchomo gotowy odpierać ataki. Gdy już zamierzali skoczyć na niego, jeden z nich upadł nieprzytomny na podłogę. Za nim stał Nigel z pogrzebaczem w ręku. Nim drugi zdążył zareagować już dostał w łeb pałką Garretta. Odwrócił się w stronę Nigela i powiedział:
-Przecież kazałem ci zostać!
-No ale Garrett,...
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Keeper in Training »

No, nie próżnowaliście... A nagła ludzka twarz Garretta? Proszę o wyjaśnienie motywu ;) .
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

-Co?
-Ten człowiek, w zbroi kazał...
-Cii... - Garrett w miedzy czasie schował strażników do szafy, złapał Nigela i rzucił się z nim w cien -Ktoś idzie...
Kroki na kafelkowej posadce stawały się coraz głośniejsze, aż w końcu za szklaną szybą w drzwiach, Garrett zauważył dwóch szlachciców rozmawiających o czymś. Wyższy był albinosem, miał szatę z bufiastymi rękawami, miał miecz w pochwie, a na twarzy było widać, że nieźle włada ostrzem, bo miał wiele blizn. Drugi był... Diegiem Fadolo. Jak zwykle trzymał w ręce złoty puchar. Nagle otworzył drzwi.
-Niech pan pozwoli, panie Geralt. To mój platynowy kielich.
Diego stał tyłem do piedestału, Garrett z Nigelem na przeciwko niego w cieniu, a człowiek nazwany Geraltem patrzył na pusty piedestał.
-Szlachetny hrabio, tutaj go nie ma.
-Co?!- Diego natychmiast się obrócił - Straż!!!
Po kilku sekundach pojawiło się pięciu strażników w halabardach.
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Keeper in Training »

adriannn pisze:-Niech pan pozwoli, panie Geralt.
III :szo :hur :sup !!! Geralt w Thiefie??? No, no, no... Cudna odwaga. Pomysł bardzo, bardzo ryzykowny, albo wieniec olimpijski, albo lincz, ale uważam, że autor powinien wręcz trochę igrać z czytelnikami, improwizować i szukać nowych ścieżek, rozwiązań. Gratuluję odwagi, Adriann :oki ! Bo Geralt i Garrett to zupełnie skrajne osobowości. No i Garcio udaje, że niewiele rzeczy bierze na poważnie (no i, nie ukrywam, bardziej elegancki jest :hyh :zaw ; spytajcie którąkolwiek z szanownych łacherzyc, he, he :diab9: !), a ten drugi - odwrotnie. Nie będę się wypowiadać o jakiejś sympatii czy antypatii do tego ostatniego (kobietą jestem i na pewne rzeczy zgodzić się nie mogę), ale cieszę się, że ktoś miał podobny pomysł jak mój na użycie obu charakterów i ustawienie po przeciwnych stronach barykady :rad . No, chyba, że ktoś mi pomysł opublikowany już wcześniej, bo 21 lipca, na http://gamemag.tk/index.php?topic=147.0 podiwanił. No, wolę o tym nie myśleć :zdg ... Jestem naprawdę ciekawa, co wymyślicie.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

-Co się stało, Hrabio? - Zapytał najwyższy z nich, zapewne dowódca.
-Ktoś ukradł mój kielich! Jeśli nie znajdziesz go albo przynajmniej złodzieja, to karzę was wszystkich stracić!
-Zaraz go albo ich znajdziemy, Hrabio.
Dowódca szybko wydał jakieś rozkazy, i dwóch zeszło schodami w dół a reszta zaczeła przeszukiwać pokoje.
Gdy Hrabia został sam na sam z Geraltem(nie licząc Garretta i Nigela) powiedział:
-W razie jakby mi coś się stało to wiesz co zrobić.
-Tak - odpowiedział Geralt -Zabrać pamiętnik i list wyjść ukrytym przejściem za kominkiem i spalić rzeczy w hucie Młotodzierżców w Północnej Dzielnicy.
-Dobrze. A teraz wróćmy do moich gości, bo zaczną coś podejrzewać.
Diego z Geraltem zeszli po schodach. Gdy tylko znikneli za rogiem, Garrett ruszył ku dwuskrzydłowych drzwi. Nigel poszedł za nim.
Stojąc przy drzwiach złodziej wyjął wytrychy i zaczął majstrować przy drzwiach. Po chwili drzwi zaskrzypiały i otworzyły się. Garrett podszedł do biurka gdzie leżały jakaś książka i zapięczętowany list. Obejrzał je i odłożył na miejsce. Teraz skierował wzrok na kominek. Obszedł go, obserwując dokładnie, po czym przycisnął jedną z cegiełek. Teraz wyjął strzałę wodną i strzelił w ogień. Oczom ich ukazało się tajemne przejście. Garrett bez wahania wszedł do niego, a Nigel ruszył za nim. Po kilku minutach wędrowania zobaczyli ścianę zagradzającą przejście a obok niej wajhę. Nigel pociągnął za nią i ściana odskoczyła. Garrett stanął zdumiony. Byli...
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2010, 15:03 przez matilon, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

w jakiejś szopie. Garrett otworzył skrzypiące drzwi. Znaleźli się w Dziennym Porcie, niegdyś stolicy mechanistów. Stali niedaleko od Angelwatch, a właściwie Royal Hotel. Wkoło hotelu zrobiono park, niedaleko restaurację.
-Byłeś tu kiedyś? - zapytał Garrett Nigela plątającego się pod nogami.
-Nie.
-To masz okazję pozwiedzać. To była Angelwatch, drugi najważniejszy budynek mech... - Złodziej urwał bo usłyszał skrzypienie drzwi szopy.
-W krzaki!
Rzucili się w owe krzaki. Gdy Garrett powstał z ziemi lekko wyjrzał za krzaki odgarniając liścia z twarzy. To był białowłosy Geralt. Wyszedł z szopy i jakby czekał na coś. Po chwili Złodziej zauważył uśmiech na twarzy Geralta. Nigel spojrzał w stronę gdzie patrzył albinos. Nadjeżdżała zdobiona kareta z herbem Fadola.
-Garrett, patrz! - szepnął chłopiec do Garretta, który otrzepywał się właśnie z piachu.
Natychmiast spojrzał w tą stronę.
-Gdy dam znak, biegnij za mną.
Gdy karoca podjechała, Geralt otworzył drzwi i wsiadł. Ledwo kareta ruszyła Garrett pokiwał palcami i wybiegł z krzaków. Za nim Nigel biegł ile tchu w płucach. Złodziej biegł tak szybko, nie mal prześcignął karetę. Gdy był pół metra od niej skoczył i złapał się uchwytów gdzie związuję się bagaże. Obejrzał się - Nigel był blady, ale dalej biegł. Złodziej wychylił się i podał rękę chłopakowi. Nigel ledwo co złapał ją i wskoczył na karetę. Po chwili odpoczynku Garrett przyłożył palec do ust. Przystawił ucho do ściany karocy. Musiał się wysilić żeby coś usłyszeć.
-Co się stało, że jedziesz do huty? - powiedział gruby głos
-Fadolo nie żyje. Ktoś go otruł. Mówił że jak coś mu się stanie to mam spalić dokumenty i dziennik.- był to głos Geralta
-Jak to?! Lord Gillian, teraz Fadolo. Kto jutro?
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

-Nie wiem. Któż to wie. Ale wiem że muszę się zabezpieczyć. Muszę je spalić. Nikt więcej nie może przez nie zginąć. - Geralt westchnął.
-A przed spaleniem mógłbym zobaczyć co jest w środku? - Gruby głos był wyraźnie podekscytowany - Mógłbym?
-Nie. Musiałbym cię zabić.
-To przynajmniej powiedz co jest w środku, tylko trochę.
-Dobrze. W pamiętniku są zapisane ostatnie posunięcia Fadola, a w dokumentach coś bardzo ciekawego.
-Co?
-Coś o jakiejś tajnej organizacji, która podobno pociąga za sznurki w Mieście.
Garrett zachłysnął się powietrzem. "Więc - pomyślał - ktoś już o nich wie"
-Hmm, bardzo ciekawe - Głos był zaciekawiony. - Może coś jeszcze
-Więcej sam nie wiem.
-Aha.
Resztę drogi do huty gadali o rzeczach nieinteresujących złodzieja
-Muszę zdobyć te dokumenty - Garrett mówił sam do siebie - Muszę.
Nigel spojrzał na niego.
-Mówiłeś coś, Garrett?
-Co? Nie.
Po chwili kareta zatrzymała się, ale Garretta już tam nie było. Wraz z Nigelem siedział schowany za drzewem.Geralt wyszedł z karety i powiedział:
-Żegnaj.
Nie było jednak odpowiedzi. Albinos poczekał aż kareta zniknie za rogiem, po czym ruszył ku hucie.Był to olbrzymi budynek zbudowany na planie prostokąta. Miał bardzo małe okna. Przy wielkich drzwiach kręciło się kilku młotów.Garrett spojrzał na Nigela i rzekł:
-Tym razem masz się nie ruszać z tąd. - Po czym ruszył w stronę Geralta. Niósł on dokumenty w torbie, którą ściskał w ręce. Gdy złodziej był już blisko albinosa, ten odwrócił się. Widząc nieoczekiwanego przeciwnika, krzyknął i wyciągnął miecz. Garrett patrząc na to powiedział:
-Nie mam czasu na zabawę. - Po czym rzucił mu pod nogi bombę gazową.
Szybko wyrwał mu dokumenty i rzucił się do ucieczki. Przebiegając obok Nigela krzyknął:
-Uciekaj! - na to chłopiec ruszył za nim. Po kilku minutach biegu, gdy upewnili się że nikt ich już nie złapie, zatrzymali się by odetchnąć. Nagle Garrett podniósł głowę i rozejrzał się. Wokół nich stało kilku zakapturzonych postaci...
Awatar użytkownika
Colin
Skryba
Posty: 268
Rejestracja: 28 stycznia 2009, 16:47
Lokalizacja: Lubin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Colin »

matilon pisze:Garrett podszedł do biurka gdzie leżały jakaś książka i zapięczętowany list. Zabrał je po czym podszedł do kominka
Skoro Garrett zabrał list i książkę to jakim cudem miał je Geralt?
matilon pisze:z tąd
A może "skąd"? ;)

PS. Sorry, że dałem tylko dwie uwagi i nie dopisałem żadnego tekstu ale jakoś nie mam weny ;).
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. ~ Mark Twain
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

Colin pisze:matilon napisał(a):
Garrett podszedł do biurka gdzie leżały jakaś książka i zapięczętowany list. Zabrał je po czym podszedł do kominka


Skoro Garrett zabrał list i książkę to jakim cudem miał je Geralt?
Też to zauważyłem ale niech już tak zostanie.
Colin pisze:matilon napisał(a):
z tąd

A może "skąd"? ;)
:oops: Ciekawe w jaki sposób dostałem 5 z polaka. ;)
Awatar użytkownika
Colin
Skryba
Posty: 268
Rejestracja: 28 stycznia 2009, 16:47
Lokalizacja: Lubin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Colin »

Pięciu... Garrett rozglądnął się szybko za drogą ucieczki.
Mógłbym wskoczyć na tamten dach i dalej Ścieżką Złodziei ale Nigel sobie nie poradzi -pomyślał.
-Panowie coś chcieli? -Spytał złodziej z sarkastycznym uśmiechem.
-Garrettcie, nie zgrywaj półgłówka, wiemy kim jesteś i potrzebujemy tego co trzymasz w ręce, -odpowiedział człowiek stojący przed nim.
-Chyba nie będę zainteresowany-powiedział sięgając do torby po dwa granaty błyskowe.
-Będziemy musieli przekonać Cię w inny sposób ale pamiętaj, że chcieliśmy po dobroci- w świetle latarni zabłyszczały sztylety zakapturzonych postaci.
Garrett szybko rzucił granaty i ciągnąc Nigela za ramie pobiegł do jednej z bocznych dróżek. Słyszał, że biegną za nimi. Skręcili w prawo i wskoczyli przez okno do jakiegoś magazynu. Usłyszał jak tamci pobiegli dalej ale wiedział, że nie mają dużo czasu. Niedługo zrozumieją, że ich zgubili. Siedzieli chwilę w ciszy, a potem wstał i pociągnął Nigela za sobą.
-Chodźmy, nie mamy dużo czasu- mruknął złodziej.
Wyszli z magazynu i zobaczyli Geralta...
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. ~ Mark Twain
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: Hadrian »

... z mieczami w rękach. Jeden był zwykły, ze stali, a drugi ze srebra.
-No, złodzieju. Oddawaj to co ukradłeś, albo będziesz szukał swojej ręki na podłodze. A potem zawiśniesz. - Geralt mówił to z szelmowskim uśmiechem
-Eee... - Złodziej chciał odpowiedzieć ale nagle Nigel wszedł między Garretta a Geralta
-Panie, Geralt. - Nigel mówił to oficjalnym tonem - Zdziwi się pan, co panu powiem. Za jakieś 15 sekund będzie pan leżał na tym chodniku.
Garrett i Geralt nie wiedzieli w ogóle o co chodzi chłopcu. Geralt już chciał odepchnąć chłopaka, ale ten nagle go kopnął. Białowłosy upadł na ziemię, a Garrett i Nigel pobiegli w stronę huty, potem skręcili w stronę mieszkania złodzieja.

***

Po kilku godzinach odpoczynku w kamienicy rozległo się pukanie do drzwi. Był to ten sam mężczyzna w zbroi, którego Nigel nie znał tożsamości. Razem z Garrettem usiedli na sofie. Mężczyzna zapytał Garretta czy ma platynowy kielich, potem złodziej pokazał dokumenty. Mężczyzna z wrażenia wytrzeszczył oczy na słowa jakie przeczytał.
-Co? - zapytał Garrett
-Następnym celem będzie...




PS. Keeper - dzięki że mi gratulujesz, ale to trochę przeszkadza. ;)
Matilon, rzeczywiście, to moja wina. Nie przeczytałem dokładnie. Możesz z edytować post tak, żeby Garrett nie brał tych dokumentów? ;)
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: [LITERATURA] Dokończ opowieść...

Post autor: matilon »

...Nigel, 13 lat, urodzony w Dokach!- Ostatnią półowę zdania niemal wykrzyczał. - Ty? - Zwrócił się do malca - Wiesz że jesteś bardzo niebezpieczną osobą? Dla kogoś?
-Ja? To pewnie jakaś pomyłka. - Chłopiec był równie zaskoczony co oni. - To na pewno nie ja.
-Nie mamy czasu - Garrett zabrał głos - trzeba znaleźć ci kryjówkę.
-Szybko - nieznajomy mężczyzna miał głos już opanowany.
Kilka minut później wychodzili przed kamienice. Nagle ze wszystkich stron otoczyli ich jacyś ludzie.
-Strażnicy - mruknął Garrett - Czego chcecie?
-Chłopca, oczywiście. - powiedział jakiś Strażnik wyłaniając się z tłumu.
-Nie dostaniecie go
-Posłuchaj Garrett,...



[quote="adriannnNie przeczytałem dokładnie. Możesz z edytować post tak, żeby Garrett nie brał tych dokumentów? ;)[/quote]
Done. ;)
ODPOWIEDZ