Imię: Elasmik
Ród: (brak)
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Kurszok
Wiek: 30 lat od złożenia jaja
Wygląd: Jak to krurszok, wysoki, silny, twarz ryboludzia.
Klasa: Skryba/Wojownik
Profesja: Strażnik/Rozszyfrowuje i czyta stare księgi
Umiejętności: Walka mieczem, znajomość historii i kultury Kurszoków, czytanie i pisanie zarówno po Kurszocku jak i ludzku (chyba nie ma wielkiej różnicy, ale jakaś jest), znajomość antycznych obrzędów i wyznawania Szachraja.
Charakter: Ciekawy świata, wścipski, wszystkiego się dopytuje, czy wypada czy nie. Niestety jego ambicje przyćmiewają pozostałe wątki życia przez co zaniedbuje inne sprawy.
Historia: Elasmik byłby zwykłym kurszokiem, gdyby nie jego charakter. Pewnego razu spostrzegł, że wokół niego jest mnóstwo pergaminów które zapisane są dziwnym szyfrem. Nawet najstarsi nie pamiętali pisma, a ciekawość stawała się coraz większa. Pewnego razu ten kurszok wziął wyrużniającą się księgę, która nie była napisana przez jego przodków i wyszedł na powietrze. Było to w nocy w dokach. Budził popłoch w mieście i strażnicy szybko go pojmali. Na szczęście spostrzegł to pewien opiekun, który zobaczył w jego rękach księgę typową dla jego bractwa. Dzięki wpływom wypuścił nieszczęśnika płacąc kaucję i obiecując, że więcej już nie pojawi się w mieście. On jednak przygarnął go ucząc historii jego rasy oraz pisania i czytania w zamian za pożyczenie dziennika, który to zostawił jeden z opiekunów w cytadeli, na miesiąc. Elasmik wrócił do swojej ojczyzny. Od tego czasu staranie przegląda księgi z biblioteki w nadziei na odnowienie świetności tej cywilizacji. Szybko zdobył uznanie i zaczął pilnować biblioteki gdzie mógł oddać się temu co najbardziej lubił. Zaczął nauczać nielicznych, którzy byli zainteresowani tą wiedzą. Niestety archaiczny język w pewnej części jest dla niego niezrozumiały stąd też nadal nie rozumie niektórych słów i wciąż mozolnie próbuje odkryć ich znaczenie z kontekstu. Chcąc przywrócić tradycję wymarłej cywilizacji zaczął czcić Szachraja oraz wyedukować swoich braci, by znów Kurszokowie byli dumni z tego co zrobili. Niestety z tym drugim bywa różnie. Stąd też gotowy jest na wszelkie wyprawy by zdobyć coś co pozwoli na jeszcze większy szacunek wobec siebie i potęgę swojej rasy.
Ekwipunek: Kurszocki pancerz i miecz, dwie pochodnie, 10 świecących kryształów (to mój jedyny pomysł na walutę w ich świecie), 3 mikstury lecznicze, które dostał na pamiątkę od zaprzyjaźnionego opiekuna, parę ksiąg, tych najbardziej ważnych i tych najbardziej zagadkowych.
Jak zwykle historia długa, nie musiała taka być, ale chciałem wytłumaczyć dlaczego Elasmik jest tym kim jest.
EDIT: OMG pisałem tą kartę, przerwałem sobie na dwie godziny, patrzę w stronę wstecz, a tu ktoś inny już zrobił Kurszoka. Trudno, będziemy mieli dwóch Kurszoków. Co za pech.
EDIT2: Właśnie sobie czytam historię poprzednika i ma kilka uwag:
Elayer pisze:Spędzał z siwym człowiekiem całe dnie, starając się jak najlepiej poznać jego zwyczaje i mowę.
Garret jednak rozumiał wszystko co oni mówili.
Elayer pisze: Znalazł też kilka książek o otaczjącym go świecie.
Już nie pamiętam gdzie, ale chyba w dzienniku Ralpha było napisane, że Kurszokowie zapomnieli pisma.