Mój projekt też :)

Rozplącz swoją wyobraźnię. Zagość w świecie stworzonym przez fanów lub do nich dołącz.

Moderator: SPIDIvonMARDER

Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Maveral »

A więc:

Magpie --> bardzo dobra kompozycja, ale strasznie krótka. Jeżeli miało być to jedynie poćwiczenie warsztatu to wybaczam :wink: W zasadzie opis wydarzenia dość wiarygodny, pozwalający wyobrazic sobie całą scenę lecz scenka ta wydaje się jakby wyjęta z kontekstu. Po prostu zabito człowieka, ale nie wiadomo za co? Czemu uciekał? Kim tak do końca byli napastnicy (poza tym że byli Poganami)? Kim była sama ofiara?

Kruk --> baaaardzo krótka scenka i w zasadzie to nie ma nawet do czego się przyczepić :wink: Mam jednak wrażenie, że tą scenke można by o wiele bardziej rozbudować. Sam pomysł dobry. Mogłaś napisac np. jakies jego wewnętrzne mysli które przewijają mu się w głowie przd śmiercią. Mogłaś się wczuć w myśli człowieka który chce się zabić, oddać jego wewnętrzne emocje itp :wink:

Mam nadzieję, że nikt się nie obraził :wink:
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
Kruk
Skryba
Posty: 310
Rejestracja: 31 stycznia 2005, 19:25
Lokalizacja: Środek nieskończoności

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Kruk »

Ja w żadnym wypadku :-D Zawsze chętnie słucham opinii innych, a po tem staram się poprawiać swoje "twory" :-D
"Don't be afraid of the dark. Be afraid of what is hides"
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Mój projekt też :)

Post autor: hurr »

..
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2010, 15:21 przez hurr, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Thrashmazur
Ożywieniec
Posty: 111
Rejestracja: 14 lutego 2005, 19:28
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Thrashmazur »

Poeci :roll: :-D
Come to shadow....
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Maveral »

No i już wiadomo co facetą po głowach chodzi . Jak tyko w opowieści występuje chłopak i dziewczyna to im tylko jedno w głowie
Więc kobieta myśli o pięknej miłości, a facet mysli o tym żeby usiąść przed TV w wygodnym fotelu z zimnym browarem w jednej ręce i pilotem w drugiej. A kobieta? Walczy o 7 miejsce z lodówką w hierarchii ważności na świecie :wink: :lol:
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Mój projekt też :)

Post autor: eLPeeS »

A propos siadania z browarkiem w lapie przed TV - Barsa przegrała!!! Damn Chelsea!!! :evil: :twisted:
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Lato
Paser
Posty: 247
Rejestracja: 31 lipca 2004, 19:15
Lokalizacja: znikad
Kontakt:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Lato »

eLPeeS pisze:A propos siadania z browarkiem w lapie przed TV - Barsa przegrała!!! Damn Chelsea!!! :evil: :twisted:
ehhh Barca miala wygrac a tu qpa :(((((
Slackware Linux ROX
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Mój projekt też :)

Post autor: hurr »

W lesie panowała przerażająca cisza, przerywana jedynie złowieszczymi szelestami, szeptem liści i skrzypieniem pni. Wśród cieni poruszała się ludzka sylwetka. A właściwie ludzka sylwetka, skrzętnie maskowana długim płaszczem z kapturem. Człowiek poruszał się jak kot, skradał się między drzewami, pełzł bezszelestnie wśród cieni, co chwila zerkając przez ramię i oglądając się za siebie. Stąpał delikatnie i miękko, zapuszczając się coraz dalej w głąb zieleni.
Nagle usłyszał trzask gałązki i odwrócił się, przestraszony. Nie dostrzegł jednak niczego, lecz mimo to przykucnął, z głową zwróconą w górę, czujny i zapatrzony w dal, zaczął cofać się, jak najdalej od źródła dźwięku.
A miał powody, by się obawiać.
Korzenie drzew zaczęły się poruszać i pełznąć w jego kierunku, pnącza splatały się, rosnąc, podnosiły się, tętniły życiem, biło w nich prawdziwe serce, słychać było jego uderzenia. Łodygi złączyły się razem, przez chwilę zbita, ruchoma masa tańczyła, formowała się aż wreszcie oczom mężczyzny ukazała się kobieca sylwetka.
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2010, 15:16 przez hurr, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kruk
Skryba
Posty: 310
Rejestracja: 31 stycznia 2005, 19:25
Lokalizacja: Środek nieskończoności

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Kruk »

Nikt się nie wypowiada to ja to zrobię :-D Wstęp jest spoko, czekam na dalszą część mam nadzieję, że bedzie jeszcze leprza :-D :wink:
"Don't be afraid of the dark. Be afraid of what is hides"
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Mój projekt też :)

Post autor: hurr »

...
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2010, 15:27 przez hurr, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Maveral »

To ja wrzucę coś krótkiego od siebie, choć nie wiem czy już tego tu czasem nie publikowałem. A co mi tam - macie... :wink:

JEZUSOWE PARE DNI

Szedł pod górę smagany biczami innych. Bolało, ale cóż mógł zrobić - sam się na to pisał więc narzekania byłyby nie na miejscu. Zastanawiał się, co złego właściwie uczynił. Nie znalazł odpowiedzi. Nienawiść wprost kipiała z jego prześladowców, a przedłużeniem ich rąk, ich nienawiści, były bicze smagające go raz za razem gdy tylko zwolnił lub przystanął na chwilę. Widział ich twarze przed wyjściem - byli jak dzikie zwierzęta. Nieobliczalni. Bał się jeszcze raz spojrzeć w te twarze. Jak strasznie musiały wyglądać teraz, umorusane od jego zakrzepłej krwi, zawzięte, w tym szaleńczym tępie ich zwyrodniałych myśli. Nie patrzył więc. Spuścił głowę w dół i szedł jednostajnym krokiem przed siebie. Wokół gromadził się coraz większy tłum. Ciekawscy ludzie, jeden przez drugiego, przedzierali się do pierwszego szeregu gapiów chcąc zobaczyć wszystko dokładnie. W zasadzie nigdy nie myślał nad tym, że ludzka ciekawość i chęć przeżycia uwłaszczającej godności człowieka rozrywki jest aż tak wielka. Jak płytkie myśli w tej chwili przychodziły tym ludziom do głowy? Tego nie mógł wiedzieć. Przypuszczał, że on - smagany biczami, cały pokrwawiony i wyczerpany - myślał więcej i głębiej o tym co się stało, o tym co się dzieje i o tym co się stanie... Wiedział, że jego koniec jest bliski, że zaniedługo odejdzie z tego świata. Nie martwił się tym jednak. Wolał jak najszybciej umrzeć niż być dalej bitym i poniżanym. Myślał, że tego nie wytrzymie, że nie da rady dojść na miejsce egzekucji - wydawało się ono tak odległe. Wtedy zobaczył w tłumie małą dziewczynkę. To ona dodała mu sił. Wszystko w co wierzył, a co zagłuszył ból i ludzka nienawiść, nagle wróciło. Stała u boku matki, wśród wrzeszczącego zaciekle tłumu, wpatrując się w niego badawczo. Wśród całego tego zgiełku, wśród tłumu żądnego krwi, była taka nieskazitelna. Jej myśli, myśli dziecka, były jeszcze nieskazitelnie czyste. Ludzie nie zdążyli jeszcze narzucić jej swojego patrzenia na świat i on to widział... w jej oczach. Współczuła mu. Nie wiedziała dlaczego ten człowiek został skazany przez innych ludzi na taki los. Nie rozumiała tego. Miała w końcu cztery lata.

- Mamo, czemu ci panowie go biją? - zapytała mała wskazując palcem na niego.

"Tak, nieskażona ludzka dusza jest dobra. Musi taka być. W przeciwnym razie Bóg musiał się pomylić, a on nie mógł tego uczynić..."

- Bo to zły człowiek - odparła matka.

"Dziwne. Płynie w nich ta sama krew, a jednak... różnią się od siebie. Upodobniła się do innych, a małą czeka to samo..."

- A co zrobił złego?

"Nie rozumie tego co tu się dzieje... tak jak reszta. Dla nich nie ma ratunku, mała nie ma z nimi szans. Ukształtują ją, zniszczą, zgniotą jej czyste myśli... i tak wkółko..."

- Gdyby nie był zły to by nie zasłużył...

Mała popatrzyła jeszcze raz na niego. Do oczu cisnęły się jej łzy. Odwróciła głowę kiedy upadł, a strażnicy zaczęli go katować. Widział to. Widział w małej szansę zmiany na lepsze w niedalekiej przyszłości. Widział w niej nadzieję. "Nie poddam się, pokaże wam, że dam rade zawszone psy!!!". Zacisnął zęby, podniósł się ostatkiem sił i parł dalej przed siebie. Już prawie nic nie widział z wycieńczenia lecz czuł na sobie dziesiątki spojrzeń. Nikt nie reagował aby mu pomóc, nikt nie przejmował się jego losem. Liczyła się rozrywka, w końcu tak mało jej było... "Pieprzone świnie. Gdybym mógł, sam bym wam wymierzył po sto razy batem!". Spojrzał w bok. Małej już nie było. Teraz samotnie musiał wspiąć się na wyżyny własnych możliwości i bez niczyjego wsparcia dotrzeć do celu. Jego walka z samym sobą była niczym młyn na wodę dla jego prześladowców. Ci widząc jego determinację, jeszcze bardziej się znęcali. On jednak się uparł, że pokaże im hart ducha, że potrafi dojść... Dokonał tego - doszedł po własną śmierć. Siedzący na wysokim krześle człowiek w czerwonej tunice, dał znak aby przestano go torturować po czym wstał i rzekł:

- Jezusie. Zostałeś skazany za obrazę religijną naszego kościoła. Karą jest śmierć... zostaniesz powieszony. Niech Bóg ma cię w swej opiece.

Po tych słowach urzędnik dał znak aby rozpoczynać egzekucję. Szybko spętano mu ręce i przyprowadzono przed oblicze kata.

- Chcesz jeszcze coś powiedzieć? - zapytał człowiek w tunice.

Milczał. Urzędnik nie czekał długo na odpowiedź. Widząc, że skazaniec milczy nakazał wykonanie wyroku. W tej chwili przejął go kat. Sam na sam z katem, na małym podwyższeniu.

- Nie bój się. To tylko chwila i po wszystkim. Masz szczęście, że nie trafiłeś na salę tortur.

Nie odpowiedział. Nie myślał o niczym. Zastanawiał się tylko jak to będzie, czy bardzo będzie bolało. Stanął na zapadni gotów na śmierć. Przed oczyma pojawiały mu się różne obrazy. Nie spodziewał się jednak tego, że zaczną mu się przypominać jego błędy. Nie myślał o rzeczach dobrych, nie myślał o rzeczach złych lecz po prostu - o błędach które popełnił. O błędach, które zaprowadziły go na szafot. Urzędnik bezceremonialnie dał znak do opuszczenia zapadni. Widział jak kat pociąga za sznur. Zobaczył jeszcze ludzi ciekawych widowiska. "Głupcy! Czego się spodziewacie? Powieszą mnie!". Ogarnęła go wątpliwość. Przed droga był taki pewny siebie. Czas od kiedy wyruszył spod murów miejskich, aż do teraz wydawał mu się niezmiernie długi. Tak, jakby minęło sto lat. Pętla zacisnęła się na jego karku, obraz błyskawicznie zamazał się, a przez gardło nie mógł nabrać powietrza. "Ten świat nie ma sensu..."
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
Caer
Szaman
Posty: 1054
Rejestracja: 05 stycznia 2003, 13:23
Lokalizacja: Karath-din
Kontakt:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Caer »

Mav, naprawdę cieszę się, że tworzysz, spełniasz się literacko i w ogóle, ale wiesz, co sądzę na ten temat... :-D No offence ment :P:.

PS. Jeden z Twoich wiernych fanów domaga się kontynuacji sceny w szybie windy. Twierdzi, że nie można tak zawieszać akcji i jest bardzo ciekawy, co główny bohater w tym szybie zobaczył :).
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Maveral »

Jeden z Twoich wiernych fanów domaga się kontynuacji sceny w szybie windy. Twierdzi, że nie można tak zawieszać akcji i jest bardzo ciekawy, co główny bohater w tym szybie zobaczył
?? Nie wiem o co chodzi, chyba coś ci się pomyliło...
Mav, naprawdę cieszę się, że tworzysz, spełniasz się literacko i w ogóle, ale wiesz, co sądzę na ten temat...
Wiadomo, prości ludzie nie rozumieją geniuszów :-D A tak wogóle to nie wiem co sądzisz :wink:
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
Caer
Szaman
Posty: 1054
Rejestracja: 05 stycznia 2003, 13:23
Lokalizacja: Karath-din
Kontakt:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Caer »

Maveral pisze:
Caer pisze:Jeden z Twoich wiernych fanów domaga się kontynuacji sceny w szybie windy. Twierdzi, że nie można tak zawieszać akcji i jest bardzo ciekawy, co główny bohater w tym szybie zobaczył
?? Nie wiem o co chodzi, chyba coś ci się pomyliło...
Nie, nie. Poznajesz?
W szybie było ciemno. To mi odpowiadało. Po drabince szybko udałem się na najwyższe piętro, do którego mogłem dojść szybem, nie zaglądając w ogóle na mijane po drodze piętra. Byłem w sumie na czterdziestym piętrze. Przyszła mi do głowy myśl o sposobie budowy katedr przez Mechanistów. Prawdopodobnie w każdej katedrze były takie szyby. Wynikało to z dwóch powodów. Katedry Mechanistów były bardzo solidnymi budowlami, budowanymi z bardzo grubej cegły i kamienia, co powodowało straszne ciepło po paru godzinach. Trzeba było także zapewnić jakieś alternatywne zejście na niższe piętra katedr. Dlatego też wewnątrz każdego takiego szybu były umieszczone drabinki, którymi przemieszczano by się pomiędzy piętrami.
Wyjrzałem przez wylot szybu.
No i co tam zobaczył??? :-D
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Maveral »

Aha, no tak, ale ten projekt już dawno porzuciłem i wykasowałem... nie ma co liczyć na c.d.n...
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Mój projekt też :)

Post autor: hurr »

...
Ostatnio zmieniony 24 czerwca 2010, 19:51 przez hurr, łącznie zmieniany 1 raz.
Henry
Arcykapłan
Posty: 1420
Rejestracja: 10 października 2003, 22:15
Lokalizacja: Piła

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Henry »

Ciemną alejką...
To TSA, nie Iron Maiden
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Mój projekt też :)

Post autor: hurr »

...
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2010, 15:27 przez hurr, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Maveral »

When I'm walking a dark road,
I am a man who walks alone... :wink:

Chociaż ja wole:

Fly, on your way, like an eagle
Fly as high - touch the sun :wink:
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Mój projekt też :)

Post autor: hurr »

...
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2010, 15:29 przez hurr, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Maveral »

Niestety, opowiadanie o locie Ikara było już napisane wieki temu, a Maideni napisali o tym piosenkę :wink:
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Henry
Arcykapłan
Posty: 1420
Rejestracja: 10 października 2003, 22:15
Lokalizacja: Piła

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Henry »

słyszałeś kiedyś, że dosłowność zabija sztukę
Tylko jest mały problem, nie każda sztuka mięsa jest sztuką, np. z malarstwa wolę Rubensa niż Picassa(pomijając płonącą żyrafę) bo kobieta musi być kobietą, a nie przecinkiem na drodze buldożera jakim są samce pokroju Mava ( A może jednak sprowokuję)
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Mój projekt też :)

Post autor: hurr »

...
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2010, 15:28 przez hurr, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Mój projekt też :)

Post autor: Maveral »

Nie odzywaj się przecinku :wink: :lol: Żartowałem. A poważnie Henry, ty naprawdę nie masz co robić... Może tobie tak potrzeba tego przecinka? Jak ci brakuje to popracuj ręką :wink:
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
van_HellSing
Egzekutor
Posty: 1864
Rejestracja: 23 października 2003, 18:48
Lokalizacja: Wejherowo

Re: Mój projekt też :)

Post autor: van_HellSing »

Henry - sprowokowałeś to mnie. Tą żyrafą od Picassa - którą namalował Dali :wink:.
Überm Sternenzelt richtet Gott, wie wir gerichtet
ODPOWIEDZ