Od dłuższego czasu chodził mi po głowie pomysł napisania.... hmmm, powieści... na motywach z nowego THIEFA, ale tak, aby wpasowywało się w kanon i fabułę starej serii. O to mój eksperyment - opisanie prologu njuThiefa z małymi poprawkami.
Na [quote=http://thief-forum.pl/viewtopic.php?f=11&t=6012]konkurs na opowiadanie inspirowane screenami z T4[/quote] napisałem niedokończone opowiadanie, które stało się teraz planowanym Rozdziałem 2 Thief: Czasy Niezapisane. Fabuła to kontynuacja serii po prostu. Wybacz Hattori za robienie konkurencji TDA...
Chociaż szczerze, pewnie znów się poddam gdzieś w połowie, chociaż wolę o tym nie myśleć
http://speedy.sh/vpUey/PROLOG.docx
[LITERATURA] THIEF: Czasy Niezapisane
Moderator: SPIDIvonMARDER
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: [LITERATURA] THIEF: Czasy Niezapisane
Ale wysyp nowych tekstów! Cudnie. Już czytam, dajcie mi chwilę. Muszę przeczytać!
EDIT:
Pamiętam, że w ramach "Dragon Age" były krótkie opowiadania charakteryzujące ważnych bohaterów. Gdyby T4 też tak chciało, bez żadnych wątpliwości poleciłam ten tekst - super, że go wstawiłeś . Masz ładny język, który pięknieje z każdym napisanym tekstem, to wielka przyjemność obserwować taki rozwój. Poniżej mam kilka drobiazgów, które możesz przemyśleć.
EDIT:
Pamiętam, że w ramach "Dragon Age" były krótkie opowiadania charakteryzujące ważnych bohaterów. Gdyby T4 też tak chciało, bez żadnych wątpliwości poleciłam ten tekst - super, że go wstawiłeś . Masz ładny język, który pięknieje z każdym napisanym tekstem, to wielka przyjemność obserwować taki rozwój. Poniżej mam kilka drobiazgów, które możesz przemyśleć.
Tutaj zamieniłabym jedno z "otworzyłam" na synonim lub wyraz bliskoznaczny (wybierz, jaki chcesz) i dookreśliła: strażnik trzymał kilka pochodni czy po prostu "ę" się nie wstawiło?Hadrian pisze:Erin postanowiła tym razem prowadzić i to ona otworzyła żeliwny zamek swoim zestawem wytrychów. Potem powoli otworzyła jedne skrzydła wrót i wślizgnęli się przez nie prosto na zakręcającą uliczkę. Za rogiem stała do nich tyłem para wartowników, jeden z nich trzymał pochodnie.
Ach, parytety ...! Tak serio, to chyba "s" się zjadło w Złodziejskim Trakcie. A nakrycia domów... Może prościej: dachy?Hadrian pisze:Złodziejki Trakt był chyba najlepszym wynalazkiem dla złodzieja. A na pewno najlepszą drogą, jeśli chce się zgarnąć trochę łupów i jednocześnie szybko znaleźć kilka przecznic dalej. Poruszanie się na wysokości, po nakryciach domostw, wśród wież i kominów, było wygodne, szybkie i nawet przyjemne.
Usuń przecinek i będzie idealnie.Hadrian pisze:– Robota amatorów – powiedział tylko. – Zapewne wczoraj, lub przedwczoraj.
A może zmiana drugiego zdania? "Informator był średniego wzrostu, niemal równy złodziejowi" - w ten sposób unikasz niepotrzebnych powtórzeń. I przed takim "czy" bez przecinka.Hadrian pisze:Tak, Garrett odróżniał taki typ ludzi, który dla niego szczególnie się wyróżniał, podczas gdy inni widzieli w nim zwykłego sprzedawcę, przechodnia, czy też przykładnego męża bądź ojca. Informator był średniego wzrostu, był niemal równy złodziejowi.
A tu przecinek wstaw . Pomiędzy "mów" a "co", posłuchaj, jak to wymawiasz, bierzesz wdech - stąd przecinek jest po prostu naturalny.Hadrian pisze:– Mów co wiesz – powiedział złodziej.
Weszła niepotrzebna spacja, niedobrze jest łączne.Hadrian pisze:– Nie dobrze. Dlaczego Basso wybrał taki termin? – zapytał Garrett.
Bez przecinka po "lub", "albo", "bądź" i pokrewnych łącznikach, zawsze i wszędzie .Hadrian pisze:A te mogły prowadzić nawet do drobnych zamieszek, wojenek wśród patrycjuszy, lub w najlepszym wypadku zaniepokojenie władcy.
Po "koksownikach" zniknął przecinek, wstaw go i będzie świetnie.Hadrian pisze:Szybko zbadała teren przed nimi: wiele brukowanych dróg, sporo oświetlonych miejsc przy ozdobnych lampach, koksownikach przy których ogrzewali się wartownicy, oraz pojedynczych pochodniach.
"Wyraźnie młodszy" byłoby ładnym wtrąceniem - zastanów się, czy nie użyć go właśnie, oczywiście z przecinkami po obu stronach. Natomiast nikt nie zaprósza ognia celowo, chyba, że jest podpalaczem. Po prostu rozpal ten ogień !Hadrian pisze:Jeden wyraźnie młodszy, nosił drewno, drugi próbował zaprószyć ogień w metalowym koszu.
Nie wstawiło się "ą" w "mają", a przed "kogo" przecinek. To tyle .Hadrian pisze:– Gdy ogłuszeni przeze mnie strażnicy się budzą, mnie już dawno nie ma na ich terenie. Ci ludzie, mimo że są po przeciwnej stronie barykady, też maja rodziny, Erin. To, że ty dorastałaś w burdelu, nie znaczy, że możesz mordować kogo chcesz.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Re: [LITERATURA] THIEF: Czasy Niezapisane
Już poprawiłem, a nawet trochę więcej. Dziękuję, że ktoś raczył zerknąć
A jak cała reszta? O fabułę nie pytam, bo to w sumie kalka Prologu do THIEFA, ale próbowałem trochę polepszyć charakter Erin i Garretta. Jestem ciekaw jak mi wyszło, chociaż to bardzo krótki fragmencik i raczej szału nie będzie Być może niedługo wstawię dalsze części, mam już początek Rozdziału I i zarys II, ale w nim będę musiał zrezygnować ze sporo fragmentów. Po wydaniu njuThiefa trochę się poprzestawiało w mojej główce
A jak cała reszta? O fabułę nie pytam, bo to w sumie kalka Prologu do THIEFA, ale próbowałem trochę polepszyć charakter Erin i Garretta. Jestem ciekaw jak mi wyszło, chociaż to bardzo krótki fragmencik i raczej szału nie będzie Być może niedługo wstawię dalsze części, mam już początek Rozdziału I i zarys II, ale w nim będę musiał zrezygnować ze sporo fragmentów. Po wydaniu njuThiefa trochę się poprzestawiało w mojej główce
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: [LITERATURA] THIEF: Czasy Niezapisane
Koniecznie pisz dalej. Tak jak powiedziałam, malujesz wyrazisty obrazek. Charakter Erin chyba nie miał jeszcze czasu się specjalnie uwypuklić, chociaż gdybym znała ją tylko z Twojego tekstu, chyba nie miałabym wobec niej tak agresywnych zamiarów. Jest taka bardziej miękka i znośna (w stopniu, na jaki Żmijkę w ogóle hipotetycznie jest stać). Garrett w "Czasach Niezapisanych", podobnie jak w ostatnim rozdziale TDA Hattoriego, zyskuje jakieś sugestie potencjału do wcielenia się w rolę quasi-ojcowską - a to, mimo iż wielu pisarzy się tego boi jak ognia, jest korzystne, jego "męskość" wcale na tym nie cierpi (a przypuszczalnie wręcz zyskuje). Obaj prowadzicie tę cienką nitkę umiejętnie i czekam, jak się rozwinie.Hadrian pisze:Już poprawiłem, a nawet trochę więcej. Dziękuję, że ktoś raczył zerknąć
A jak cała reszta? O fabułę nie pytam, bo to w sumie kalka Prologu do THIEFA, ale próbowałem trochę polepszyć charakter Erin i Garretta. Jestem ciekaw jak mi wyszło, chociaż to bardzo krótki fragmencik i raczej szału nie będzie Być może niedługo wstawię dalsze części, mam już początek Rozdziału I i zarys II, ale w nim będę musiał zrezygnować ze sporo fragmentów. Po wydaniu njuThiefa trochę się poprzestawiało w mojej główce
Musisz napisać więcej, ponieważ bardzo mnie interesuje, jak dalej potoczy się historia. Rozumiesz, to niby fabuła T4, ale nie jest wtórna - odbicie idei, ale nie ustosunkowane wobec niej w relacji służebnej.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"