Miasto rozrasta się jak dziki powój!
Potężne maszyny Młotodzierżców niszczą hektary lasów, wytyczając nowe szlaki na jedno skinienie bogatych Patrycjuszy.
Czy Leśny Władca, Szachraj z legend, pozostanie obojętny na los drzew?
Zapraszam na http://www.korozjastylu.graphics/download.html
Część 4: Geddkian już do ściągnięcia (za darmo, oczywiście:) )
[Literatura] Legendy Miasta 4
Moderator: SPIDIvonMARDER
[Literatura] Legendy Miasta 4
Qui citat, tacet.
- Hattori
- Młotodzierżca
- Posty: 939
- Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
- Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
- Kontakt:
Re: [Literatura] Legendy Miasta 4
Wszystkie części masz już napisane i wrzucasz je stopniowo, czy tworzysz na bieżąco? W każdym razie: trochę ciężko nadążyć Grunt, że są bardzo krótkie, dzięki czemu człowiek nie ma jakichś barier psychicznych, żeby zacząć.
Re: [Literatura] Legendy Miasta 4
Jednego dnia piszę, drugiego poprawiam i publikuje. Ale teraz przerwa, bo Luna mnie męczy strasznie:/
Qui citat, tacet.
Re: [Literatura] Legendy Miasta 4
Mon Dieu... A ja nie mogę ruszyć jednej scenki, która jest kluczowa do dalszej pracy z tekstem, nad którym teraz pracujęKorSt pisze:Jednego dnia piszę, drogiego oprawiam i publikuje.
Skoro już się wypowiedziałem, wypadałoby też wyrazić swoją opinię na temat tekstu... Postaram się nadrobić i krótko zrecenzować w przyszłości, bo na razie czytam cz. 2
- Hattori
- Młotodzierżca
- Posty: 939
- Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
- Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
- Kontakt:
Re: [Literatura] Legendy Miasta 4
Ogółem to dzięki za wszelkie udzielone odpowiedzi, tu i w innych opowiadaniach. Na razie jest po staremu ("Geddkian" nadal czeka), ale to dlatego, że na uczelni była wojna, w sensie sesja. Za jakiś czas się zabierzemy (przynajmniej ja).
EDIT
Przeczytałem.
W sumie najwygodniej będzie mi przedstawić swoją opinię o całości od myślników.
Zalety:
- dobrze ujęta pogańska tematyka
Wady:
- brak głębszej myśli, w sensie czegoś na kształt morału, celu powstania. Opowiadanie ukazuje moc pogaństwa, Szachraja, i tyle. Jeżeli planujesz alegoryczne opowiadanie, ale z religią Budowniczego jako motyw przewodni, wtedy oba dzieła powinny się dobrze uzupełniać. Odnoszę jednak wrażenie, że "Geddkian", jako samodzielny utwór, nie wniesie nic nowego.
Bardzo podobały mi się pogańskie wiersze. Dobry dobór słów i ich zestawienie, w paru miejscach jedynie starałbym się je bardziej dopasować, gdybym to ja był autorem, ale jest naprawdę ok.
Jako podsumowanie powiem, że moim faworytem nadal jest "Syfek"
EDIT
Przeczytałem.
Nie chcę nic mówić, ale nów jest fazą Księżyca, w której odbitego przez niego światła w ogóle nie widać z Ziemi Chmur nie ma tu co przebijać. Może chodziło ci o pełnię? Każda faza Księżyca inna niż nów będzie tu pasować.Nów nieśmiało przebijał chmury.
W sumie najwygodniej będzie mi przedstawić swoją opinię o całości od myślników.
Zalety:
- dobrze ujęta pogańska tematyka
Wady:
- brak głębszej myśli, w sensie czegoś na kształt morału, celu powstania. Opowiadanie ukazuje moc pogaństwa, Szachraja, i tyle. Jeżeli planujesz alegoryczne opowiadanie, ale z religią Budowniczego jako motyw przewodni, wtedy oba dzieła powinny się dobrze uzupełniać. Odnoszę jednak wrażenie, że "Geddkian", jako samodzielny utwór, nie wniesie nic nowego.
Bardzo podobały mi się pogańskie wiersze. Dobry dobór słów i ich zestawienie, w paru miejscach jedynie starałbym się je bardziej dopasować, gdybym to ja był autorem, ale jest naprawdę ok.
Jako podsumowanie powiem, że moim faworytem nadal jest "Syfek"
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: [Literatura] Legendy Miasta 4
Na początek: trochę zabawnych fragmentów :
Innymi słowy, polskie przecinki są paskudne.
Jeśli chodzi o cały tekst... Cóż, jest przyjemnie napisany, masz całkiem ładne, choć niewielkie opisy. Mimo wszystko czegoś brakuje. To bardziej kadry, dosyć malarskie, co Ci się chwali, ale nadal kadry. Pasowałyby jako uzupełnienie pewnej większej całości, która miałaby koncept. Pogańska pieśń na końcu wpada w ucho . Podsumowując, to nie jest zły tekst, ale warto nad nim trochę przysiąść, rozwinąć, dodać trochę więcej "mięska". Jesteś na dobrej drodze - powodzenia!
Póki życia, póty trzeba pracować. Na chwałę Budowniczego. No, i
może trochę swoją, tak na stare lata.
Teraz trochę chochlików... Nie spotyka ich tylko osoba, która nie robi absolutnie nic .Przeklęci patrycjusze! Drogi im się zachciało! Przez las! Żeby sobie tłuste tyłki w jeziorze moczyć, psia ich mać!
Po "nagle" była kropka, ale się zmyła. Zamiast tego pojawiła się po pytajniku. Myślę, że przesuwałeś tekst w obrębie dokumentu i to nie zagrało.- A cóże tam się wyprawia?! - wrzasnął nagle - Czemuż maszyna stoi?.
Proponuję wstawić po "potężnej" przecinek, będzie lepiej brzmiało.Majster spojrzał w niebo akurat wtedy, gdy rozdarła je potężna rozczapierzona niczym wyciągnięta ręka błyskawica.
Majster jako nazwisko, tak? Czy ksywka?- Panie Majster! Szybko! - wrzask znów rozdarł mrok.
Jeśli mogę coś zapronować: "Majster i dwóch niedoszłych pogromców patrzyło w osłupieniu za znikającą w gęstwinie szarą smugą" - ze względu na hierarchię przymiotników.Majster i dwóch niedoszłych pogromców patrzyło w osłupieniu za szarą znikającą w gęstwinie smugą.
Jak już Hattori wspominał, chodzi raczej o księżyc/miesiączek czy co tam wolisz, ale o ciało niebieskie, a nie fazę, w której jest zasłonięte .Nów nieśmiało przebijał chmury.
To zdanie jest niejasne. Chodzi o przecinek. Jeśli go nie ma, nie oddzielasz przydawki, przez co wychodzi, że bohater uważał się za jedynego ocalałego I króla puszczy. Natomiast, jeśli ją oddzielisz za pomocą przecinków, będziesz miał dwóch bohaterów: mężczyznę i jelenia określanego mianem króla puszczy.Co i raz przewracało się kolejne drzewo, ale prace szły coraz ciężej./quote]
Może raczej "co i rusz"? Tak prościej.
Tutaj niepotrzebnie pojawiła się spacja. Chcemy przecież powiedzieć, że Geddkian dostałby furii.Mistrz Geddkian dostał by furii.
Nie wstawiło się "ę" i w "wyrwawszy" poprzestawiały się literki. Zdanie natomiast fajne.Jak w jakimś szale przewrócił swego obrońce i wyrwaszwy mu pochodnię, pobiegł przed siebie.
Ponieważ nie lubimy powtórzeń, proponuję powiedzieć tak: "Ogień dogasał, na polanie zapadła cisza. Ocalałych nie było widać, maszyny spłonęły doszczętnie" - prawda, że lepiej?Ogień dogasał, na polanie była cisza. Ocalałych nie było widać, maszyny spłonęły doszczętnie.
On, jedyny ocalały i król puszczy.
Innymi słowy, polskie przecinki są paskudne.
Jeśli chodzi o cały tekst... Cóż, jest przyjemnie napisany, masz całkiem ładne, choć niewielkie opisy. Mimo wszystko czegoś brakuje. To bardziej kadry, dosyć malarskie, co Ci się chwali, ale nadal kadry. Pasowałyby jako uzupełnienie pewnej większej całości, która miałaby koncept. Pogańska pieśń na końcu wpada w ucho . Podsumowując, to nie jest zły tekst, ale warto nad nim trochę przysiąść, rozwinąć, dodać trochę więcej "mięska". Jesteś na dobrej drodze - powodzenia!
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"