[Literatura] Legendy Miasta 4

Rozplącz swoją wyobraźnię. Zagość w świecie stworzonym przez fanów lub do nich dołącz.

Moderator: SPIDIvonMARDER

Awatar użytkownika
KorSt
Bełkotliwiec
Posty: 21
Rejestracja: 27 stycznia 2015, 15:50

[Literatura] Legendy Miasta 4

Post autor: KorSt »

Miasto rozrasta się jak dziki powój!
Potężne maszyny Młotodzierżców niszczą hektary lasów, wytyczając nowe szlaki na jedno skinienie bogatych Patrycjuszy.
Czy Leśny Władca, Szachraj z legend, pozostanie obojętny na los drzew?

Zapraszam na http://www.korozjastylu.graphics/download.html
Część 4: Geddkian już do ściągnięcia (za darmo, oczywiście:) )
Qui citat, tacet.
Awatar użytkownika
Hattori
Młotodzierżca
Posty: 939
Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
Kontakt:

Re: [Literatura] Legendy Miasta 4

Post autor: Hattori »

Wszystkie części masz już napisane i wrzucasz je stopniowo, czy tworzysz na bieżąco? W każdym razie: trochę ciężko nadążyć ;) Grunt, że są bardzo krótkie, dzięki czemu człowiek nie ma jakichś barier psychicznych, żeby zacząć.
Awatar użytkownika
KorSt
Bełkotliwiec
Posty: 21
Rejestracja: 27 stycznia 2015, 15:50

Re: [Literatura] Legendy Miasta 4

Post autor: KorSt »

Jednego dnia piszę, drugiego poprawiam i publikuje. Ale teraz przerwa, bo Luna mnie męczy strasznie:/
Qui citat, tacet.
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: [Literatura] Legendy Miasta 4

Post autor: Hadrian »

KorSt pisze:Jednego dnia piszę, drogiego oprawiam i publikuje.
Mon Dieu... A ja nie mogę ruszyć jednej scenki, która jest kluczowa do dalszej pracy z tekstem, nad którym teraz pracuję :)

Skoro już się wypowiedziałem, wypadałoby też wyrazić swoją opinię na temat tekstu... Postaram się nadrobić i krótko zrecenzować w przyszłości, bo na razie czytam cz. 2 :P
Awatar użytkownika
Hattori
Młotodzierżca
Posty: 939
Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
Kontakt:

Re: [Literatura] Legendy Miasta 4

Post autor: Hattori »

Ogółem to dzięki za wszelkie udzielone odpowiedzi, tu i w innych opowiadaniach. Na razie jest po staremu ("Geddkian" nadal czeka), ale to dlatego, że na uczelni była wojna, w sensie sesja. Za jakiś czas się zabierzemy (przynajmniej ja). :)

EDIT
Przeczytałem.
Nów nieśmiało przebijał chmury.
Nie chcę nic mówić, ale nów jest fazą Księżyca, w której odbitego przez niego światła w ogóle nie widać z Ziemi :) Chmur nie ma tu co przebijać. Może chodziło ci o pełnię? Każda faza Księżyca inna niż nów będzie tu pasować.

W sumie najwygodniej będzie mi przedstawić swoją opinię o całości od myślników.

Zalety:
- dobrze ujęta pogańska tematyka
Wady:
- brak głębszej myśli, w sensie czegoś na kształt morału, celu powstania. Opowiadanie ukazuje moc pogaństwa, Szachraja, i tyle. Jeżeli planujesz alegoryczne opowiadanie, ale z religią Budowniczego jako motyw przewodni, wtedy oba dzieła powinny się dobrze uzupełniać. Odnoszę jednak wrażenie, że "Geddkian", jako samodzielny utwór, nie wniesie nic nowego.

Bardzo podobały mi się pogańskie wiersze. Dobry dobór słów i ich zestawienie, w paru miejscach jedynie starałbym się je bardziej dopasować, gdybym to ja był autorem, ale jest naprawdę ok.

Jako podsumowanie powiem, że moim faworytem nadal jest "Syfek" :-D
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: [Literatura] Legendy Miasta 4

Post autor: Keeper in Training »

Na początek: trochę zabawnych fragmentów :):
Póki życia, póty trzeba pracować. Na chwałę Budowniczego. No, i
może trochę swoją, tak na stare lata.
Przeklęci patrycjusze! Drogi im się zachciało! Przez las! Żeby sobie tłuste tyłki w jeziorze moczyć, psia ich mać!
Teraz trochę chochlików... Nie spotyka ich tylko osoba, która nie robi absolutnie nic ;).
- A cóże tam się wyprawia?! - wrzasnął nagle - Czemuż maszyna stoi?.
Po "nagle" była kropka, ale się zmyła. Zamiast tego pojawiła się po pytajniku. Myślę, że przesuwałeś tekst w obrębie dokumentu i to nie zagrało.
Majster spojrzał w niebo akurat wtedy, gdy rozdarła je potężna rozczapierzona niczym wyciągnięta ręka błyskawica.
Proponuję wstawić po "potężnej" przecinek, będzie lepiej brzmiało.
- Panie Majster! Szybko! - wrzask znów rozdarł mrok.
Majster jako nazwisko, tak? Czy ksywka?
Majster i dwóch niedoszłych pogromców patrzyło w osłupieniu za szarą znikającą w gęstwinie smugą.
Jeśli mogę coś zapronować: "Majster i dwóch niedoszłych pogromców patrzyło w osłupieniu za znikającą w gęstwinie szarą smugą" - ze względu na hierarchię przymiotników.
Nów nieśmiało przebijał chmury.
Jak już Hattori wspominał, chodzi raczej o księżyc/miesiączek czy co tam wolisz, ale o ciało niebieskie, a nie fazę, w której jest zasłonięte ;).
Co i raz przewracało się kolejne drzewo, ale prace szły coraz ciężej./quote]

Może raczej "co i rusz"? Tak prościej.
Mistrz Geddkian dostał by furii.
Tutaj niepotrzebnie pojawiła się spacja. Chcemy przecież powiedzieć, że Geddkian dostałby furii.
Jak w jakimś szale przewrócił swego obrońce i wyrwaszwy mu pochodnię, pobiegł przed siebie.
Nie wstawiło się "ę" i w "wyrwawszy" poprzestawiały się literki. Zdanie natomiast fajne.
Ogień dogasał, na polanie była cisza. Ocalałych nie było widać, maszyny spłonęły doszczętnie.
Ponieważ nie lubimy powtórzeń, proponuję powiedzieć tak: "Ogień dogasał, na polanie zapadła cisza. Ocalałych nie było widać, maszyny spłonęły doszczętnie" - prawda, że lepiej?
On, jedyny ocalały i król puszczy.
To zdanie jest niejasne. Chodzi o przecinek. Jeśli go nie ma, nie oddzielasz przydawki, przez co wychodzi, że bohater uważał się za jedynego ocalałego I króla puszczy. Natomiast, jeśli ją oddzielisz za pomocą przecinków, będziesz miał dwóch bohaterów: mężczyznę i jelenia określanego mianem króla puszczy.

Innymi słowy, polskie przecinki są paskudne.

Jeśli chodzi o cały tekst... Cóż, jest przyjemnie napisany, masz całkiem ładne, choć niewielkie opisy. Mimo wszystko czegoś brakuje. To bardziej kadry, dosyć malarskie, co Ci się chwali, ale nadal kadry. Pasowałyby jako uzupełnienie pewnej większej całości, która miałaby koncept. Pogańska pieśń na końcu wpada w ucho ;). Podsumowując, to nie jest zły tekst, ale warto nad nim trochę przysiąść, rozwinąć, dodać trochę więcej "mięska". Jesteś na dobrej drodze - powodzenia!
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
ODPOWIEDZ