A co mi tam, wygadam się trochę
TricksieThiefsie pisze:A tak jakbym miał już te 35 lat powiedzmy, to ciężej by mi było zacząć coś od nowa czy ogólnie zabrać się za coś trudniejszego
Jak miałem 20 lat, to myślałem, że jak się ma 35, to już "łoooo panie - jeden krok do grobu. Kapcie i siedzieć przed TV"
A czas tak przyspieszył, że nagle w zeszłym roku obchodziłem właśnie 35 urodziny, a tu starości jak nie czułem, tak nie czuję haha Tak jak eLPeeS, zmieniłem wiele w swoim życiu, choć to się już zaczęło w 2018 roku.
1. Rzuciłem robotę jako programista. Po tylu latach siedzenia przed kompem stwierdziłem, że mam dość. Po prostu się wypaliłem. To było jakoś w połowie 2018 kiedy stwierdziłem, że muszę od tego odpocząć. Ale nie rzucałem pracy na pałę. To był misternie ułożony plan
Jeszcze przez rok pracowałem normalnie, żeby odłożyć kasę. Ostatecznie odszedłem z pracy w sierpniu 2019.
2. Ale nie chciałem nie robić nic. Jeszcze w 2018 roku zainteresowałem się kursem na trenera personalnego, który ukończyłem na początku 2019. Dwa tygodnie po rzuceniu roboty jako programista już robiłem na siłowni jako trener
Ale tylko 3 dni w tygodniu, gdyż resztę dni chciałem mieć dla siebie
Nadrobiłem wieeeele książek, filmów i seriali. "Odkurzyłem" wiele znajomości, na które wcześniej nie miałem za wiele czasu. A co do pracy, to powiem tylko tyle, że trener na pełnym etacie wcale nie zarabia źle. Sądziłem, że gorzej.
3. No i jeszcze w 2018 roku, na fali kolejnych kanałów autostopowych na YouTube, w końcu skusiłem się na spróbowanie tej formy podróży. Na początku jeździłem takim "pół-stopem", czyli ugadywałem się z kierowcami ciężarówek na necie i jeździłem z nimi w różne miejsca Europy, choć raczej blisko (Węgry, Rumunia, Chorwacja, Austria), bo zazwyczaj miałem akurat 3-4 dni wolnego, więc nie mogłem się urwać gdzieś dalej. Czasem płaciłem jakąś "stówkę", czasem brali za darmochę, żeby mieć z kim pogadać podczas jazdy. No, ale spałem normalnie po hotelach/motelach. Była to jednak jakaś forma przełamania się, bo zawsze jakoś się obawiałem jeżdżenia z obcymi. Wszystko było jednak dobrze, więc...
4. Czas na prawdziwego stopa nastał w 2019 roku, kiedy to w czerwcowe wakacje
wypierdoliłem na 2 tygodnie i cisnąc przez Niemcy, Niderlandy, Francję, Włochy, Austrię i Czechy, w końcu wróciłem do Polski
Tym razem już sypiałem w namiocie, myłem... gdzie się dało (rzeki, jeziorka, źródełka, publiczne "poidełka", a czasem miejscowi ugościli
), a zdarzyło podcierać się liśćmi lol
Spodobała mi się ta odrobina atawizmu we mnie, która pojawia się przy tego typu podróżach hehe Fajnych ludzi się też poznaje
5. Aktualnie będę robił na siłce tylko do końca stycznia, potem przygotowania do... stopa po Ameryce Płd - 3 miesiące minimum
Jak się powiedzie i mnie to nie zacznie męczyć, to następny będzie stop po Azji z metą w Chinach lub Indochinach
6. No i od pół roku chodzę na hiszpański, bo jakoś muszę się dogadywać podczas następnej wyprawy
Idzie mi całkiem nieźle.
Kurde, 35 lat, a jest ciekawiej niż 10 lat wcześniej
PS. Wiem, nie mógłbym sobie na to pozwolić gdybym miał rodzinę