Strona 6 z 8

Re: Kara śmierci

: 16 marca 2006, 18:25
autor: timon
Proponuję przeczytać :
http://fakty.interia.pl/wiadomosci/pras ... ockName=PP
O kurwa, ładne jaja.

Re: Kara śmierci

: 16 marca 2006, 20:16
autor: marek
keeper pisze:Marek napisał/a:
a zabójca sie nie nawróci

skąd to mozesz wiedziec
jakby jakiś to zrobił to by film nakręcili, a nie ma filmu, więc nikt się nie nawrócił

Re: Kara śmierci

: 16 marca 2006, 20:40
autor: keeper
nie zrozumiałem cię teraz co ma piernik do wiatraka?

Re: Kara śmierci

: 16 marca 2006, 20:43
autor: Jacek
keeper pisze:Marek napisał/a:
a ofiara?

juz nie istnieje
Z tym argumentem nie ma sensu dyskutować, keeper, przekonałeś mnie, po co w ogóle wymierzać karę skoro ofiary już nie ma i nic jej to nie pomoże? Zabójcę nie do więzienia - od razu na rehabilitację i po 3 miesiącach wolne za dobre sprawowanie.
Bruce pisze:Sądząc po twoich wypowiedziach, trzymasz stronę prawa, ale morderców, a nie niewinnych ludzi którzy bardzo często są ofiarami. Czytając dalej można wywnioskować, że sam jesteś mordercą albo ktoś z twoich bliskich. Być może dlatego tak zawzięcie bronisz zabójców.
Świetnie to ująłeś Bruce, też odniosłem takie wrażenie.
keeper pisze:Marek napisał/a:
może też wyjść na przepustkę i zabić bogu winną osobę

przypuszczenia
Fakty, było bardzo dużo takich przypadków, nawet goście od karnego i od kryminalistyki opowiadali nam kiedyś na wykładach.

Re: Kara śmierci

: 16 marca 2006, 20:46
autor: keeper
dobra jak chcecie to dalej wałkujcie swoje nie obchodzi mnie to gdyz mnie bezposrednio nie dotyczy. Cya :)

Re: Kara śmierci

: 16 marca 2006, 21:30
autor: marek
keeper pisze:nie zrozumiałem cię teraz co ma piernik do wiatraka?
podaję argument równie zrozumiały jak twoje - bez ładu i składu... mam na myśli to, że gdyby któryś groźny przestępca sie nawrócił, już byśmy o tym wiedzieli, a że nie wiemy, to znaczy, że z tej ich olbrzymiej ilości żaden się nie "nawraca", a tym samym nie ma pobudek aby ich oszczędzać
keeper pisze:dobra jak chcecie to dalej wałkujcie swoje nie obchodzi mnie to gdyz mnie bezposrednio nie dotyczy. Cya
żałuję, że nie dałeś się przekonać, ale uparcie nie potrafiąc odeprzeć naszych argumentów sam nie dawałeś takich, które by nas przekonały i których byśmy nie odparli

Re: Kara śmierci

: 16 marca 2006, 22:08
autor: keeper
dobra z praktycznego punktu widzenia wcale mnie to nie obchodzi :) (pragmatyzm jak zawsze niezawodny) stwierdziłem ze mnie kara śmierci wcale nie obchodzi czyli róbcie co chcecie :)

Re: Kara śmierci

: 17 marca 2006, 01:28
autor: bobik
Powiem tyle "SMIERC TO SMIERC I JEJ MOTYWY SIE NIE LICZA"
A zabijajac w imie prawa czynimy to samo co przestepcy, tylko nasz motyw sie rozni.
Jesli juz tacy jestescie chetni to polecam jak juz wprowadzac kare smierci to zarazem obowiazek wykonania kary przez najblizsza osobe jesli tak chce i potrafi to zrobic.

SMIERC TO SMIERC MOTYW JEST NIEWAZNY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: Kara śmierci

: 17 marca 2006, 11:46
autor: Bukary
bobik pisze:SMIERC TO SMIERC MOTYW JEST NIEWAZNY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czyli śmierć twojej matki i śmierć pani Jasi z księgowości to dla ciebie to samo...

Czyli śmierć zgwałconej i zaszlachtowanej kobiety to dla ciebie to samo, co śmierć kobiety przejechanej w nocy na ulicy...

Etc.

Pomyśl sobie, jak wolałbyś zginąć: torturowany przez jakiegoś psychopatę czy po wstrzyknięciu odpowiedniego środka chemicznego w żyłę? Nie wierzę, że to dla ciebie wszystko jedno...

Re: Kara śmierci

: 17 marca 2006, 16:12
autor: marek
Bukary pisze:Nie wierzę, że to dla ciebie wszystko jedno...
może jest ateistą? w każdej religii jest życie po śmierci, więc cierpienia się pamięta, i za te cierpienia należy ukarać karą śmierci
natomiast dla niewierzących nie ma róznicy jak się zginie, bo to już koniec i nie ma już nic


ups, wszedłem w religię :oops: zobaczymy co z tego wyniknie
bobik pisze:SMIERC TO SMIERC MOTYW JEST NIEWAZNY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
za chwilę dojdziemy do tego, że do więzienia nie mozna wsadzać, bo przecież taki człowiek ma złamane życie, bo karanemu nikt nie da porządnej pracy

Re: Kara śmierci

: 22 marca 2006, 09:29
autor: MRYS
Wydaje mi się, że przeciwko karze śmierci przemawia najmocniej jeden argument: możliwość pomyłki. Kiedyś czytałem, ile wyroków śmierci w ciągu ostatnich 25 lat w USA okazało się pomyłkami sądowymi. Kilkadziesiąt. To pomyślcie, co przeżywali ci ludzie.
Lepiej nie ukarać, lub ukarać lżej 10 winnych niż zabić jednego niewinnego.

Poza tym tak szczerze, czy którykolwiek z was mając taką władzę, mógłby skazać kogoś na śmierć?

I jeszcze jedno: do przykazania "nie zabijaj" nie ma aneksów.

[ Dodano: Sro 22 Mar, 2006 ]
Magpie pisze:poświęcenie [niewinnej] jednostki dla dobra ogółu, dla wyższego celu
To morderstwo. Po prostu. Takie samo jak czyny wzmiankowanych "skurwysynów". A może gorsze, bo uprawomocnione. Powiedzcie to rodzinom tych ludzi: pomyłka, sorry.

[ Dodano: Sro 22 Mar, 2006 ]
Aha, ponieważ zauważyłem, że jak się powie "nie" karze śmierci, to dla niektórych tutaj człowiek automatycznie staje po stronie morderców, mam taką uwagę:

W Rosji, daleko od siedzib normalnych ludzi jest obóz/obozy, dla najgorszych bandytów i to jest odpowiednia kara. Oni błagają o śmierć, bo życie w takich warunkach jest męczarnią.

Re: Kara śmierci

: 24 marca 2006, 13:39
autor: eLPeeS
O ku... na ;) znowu jakieś problemy egzystencjalne roztrząsacie. Tym razem jednak się nie dam wciągnąć. Mam juz kilka rozmów na ten temat za sobą i szczerze powiem, że mam juz dosyć gadaniny na temat życia i śmierci. Może gdy temat osiągnie około 1000 odpowiedzi to się dołączę.

Re: Kara śmierci

: 08 maja 2006, 23:41
autor: Tagadi
timon pisze:Pan X jest dobrym mężem, uczynnym sąsiadem, miłośnikiem psów i prawym katolikiem z kółka różańcowego. I miał tylko pecha, bo gdy wracał z imienim od szwagra pijany jak bela ( ale musimy go zrozumieć, szwagier polewał, nie wypadało odmówić ) to wjechał w przystanek na którym stałą matka z trojgiem dzieci. Jej urwało obie nogi, dwójka dzieci została zmiażdżona a trzecie przecięte na pół spadającą szybą.
Marek pisze:nie jest to działanie celowe, a dodatkowo istnieją okoliczności łagodzące....
jeśli rozpatrujemy karę śmierci to tylko w przypadkach, kiedy zbrodnię dokonuje się celowo i ze szczególnym okrucieństwem/z chęci zysku
Sorry, okoliczności łagodzące być może istnieją, ale nie dla ojca tych dzieci. Sam mam małe dzieci i nic nie powstrzymało by mnie przed zabiciem w afekcie, lub na zimno, tego faceta. Nawet gdybym miał ponieść karę śmierci za zimną kalkulację morderstwa, wiedziałbym że zrobiłem właściwie likwidując mordercę niewinnych osób (tutaj dzieci) i nie żałowałbym tego czynu. A propos - pojęcie "kary śmierci" rzeczywiście jest niewłaściwe, powinno się raczej mówić "pewność śmierci". Niewątpliwych zbrodniarzy należy likwidować (patrz - proces w Norymberdze).

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 15:41
autor: nottis
Hmm... Może i byłoby to dobre rozwiązanie (chociaż subiektywnie raczej nie chcę kary śmierci), ale nie w Pol dośsce, gdzieć często słychać o niesprawiedliwości w sądach. Pomyślmy, że ktoś najzwyczajniej nas 'wrobił'. Wpadliśmy po uszy nie z naszej winy. I co? Śmierć? Przecież od śmierci nie ma odwrotu... Nie można ożywić skazanego, jeśli okaże się, że zaszła pomyłka...

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 16:22
autor: Jacek
swierszcz, Sztepek, fajnie że ożywiacie wątek ale poczytajcie trochę wcześniejsze posty - wszystko co piszecie już zostało napisane, nie powtarzajcie tych samych argumentów.

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 16:36
autor: Przemek557
Ja uważam że kara śmierci za morderstwo to błąd, ale nie w każdym przypadku. Podam przykład: ktoś włamuje mi się do domu, i mierzy we mnie z pistoletu. Co robię?? Wyciągam swój i strzelam :) Jadę samochodem, jest kiepska pogoda, wpadam w poślizg i wjeżdżam na zatłoczony przystanek autobusowy. Albo gdzieś na budowie przypadkiem kogoś zrzuciłem z rusztowania lub coś mi spadło komuś na głowę, lub przypadkiem właczyłem jakąś maszyną przez co ktoś poniósł śmierć. IMHO w tych przypadkach nie powinno być kary śmierci, gdyż były to zdarzenia które ciężko było przewidzieć.

Ale na przykład jak ktoś pijany kogoś przejedzie, lub ktoś włamie sie komuś do domu i go zabije(bo już od dawna to planował),a nawet i jak ktoś włamie mi się do domu, ja się obudzę i go przestraszę tak że zacznie uciekać i podczas jego ucieczki strzele mu w łeb to myślę że w tych wypadkach kara śmierci by się należała.

Natomiast w przypadku morderców-psychopatów (np. Tomas Hewitt z teksańskiej masakry piłą łańcuchową) myślę że powinno się takich pedałow wieszać za jaja - dosłownie!!To samo tyczy się ludzi takich jak Osama Bin Laden, Saddam Husein i inne grożne araby :)

Myślę więc że jestem za TAK

P.S. Opisane przypadki to nie moja kartoteka(jakby ktoś sobie tak pomyślał) :-D :-D :-D

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 18:29
autor: Jacek
Przemek557 pisze:Albo gdzieś na budowie przypadkiem kogoś zrzuciłem z rusztowania lub coś mi spadło komuś na głowę, lub przypadkiem właczyłem jakąś maszyną przez co ktoś poniósł śmierć IMHO w tych przypadkach nie powinno być kary śmierci, gdyż były to zdarzenia które ciężko było przewidzieć.
Ludzie nie piszcie dyrdymałów! W takich przypadkach nie ma kary śmierci! Kara śmierci jest tylko za zbrodnie dokonane ze szczególnym okrucieństwem!

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 18:46
autor: marek
Przemek557 pisze:To samo tyczy się ludzi takich jak Osama Bin Laden, Saddam Husein i inne grożne araby
i jeszcze może inne osoby publiczne? np. Bush, bo zaatakowal niepodległe państwo, Putin, bo męczy Czeczeńców...... czemu wymieniasz tylko arabów? przecież najwięksi ludobójcy XX wieku nie byli arabami (no... nie tylko)
Przemek557 pisze:a nawet i jak ktoś włamie mi się do domu, ja się obudzę i go przestraszę tak że zacznie uciekać i podczas jego ucieczki strzele mu w łeb to myślę że w tych wypadkach kara śmierci by się należała.
buahaha - bronisz bandytow? a jak udowodnisz komuś, że strzelał do uciekającego - może myślał, że idzie po broń, aby zabić świadka, który go widział?
swierszcz pisze:A propos - pojęcie "kary śmierci" rzeczywiście jest niewłaściwe, powinno się raczej mówić "pewność śmierci".
dziwne pojecie - równie dobrze niepowinno sie uzywać pojęcia "najwyższy wymiar kary" na dożywocie, bo przecież to jest tylko odizolowanie niebezpiecznego elementu bez dania szansy na życie po poprawieniu się(chociaż niektórzy nie zasługuja nawet na dozywocie)

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 18:53
autor: gunman-hr2
Kara smierci byla by zbyteczna gdyby, wiezienia byly bardzo dobrze pilnowane. No bo po co zabijac krymynaliste jak wieksza kara bedzie dla niego gnicie w wiezieniu o zaostrzonym rygorze z ktorego nie moze uciec.

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 19:25
autor: marek
Kara smierci byla by zbyteczna gdyby, wiezienia byly bardzo dobrze pilnowane.
problemem nie jest to jak pilnują (bo nie idzie to im tak źle), tylko zbyt dobre warunki w więzieniach

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 20:25
autor: gunman-hr2
Marek pisze:
Kara smierci byla by zbyteczna gdyby, wiezienia byly bardzo dobrze pilnowane.
problemem nie jest to jak pilnują (bo nie idzie to im tak źle), tylko zbyt dobre warunki w więzieniach
Zapomnialem ze ucieczki sa tylko na filmach :-D

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 21:38
autor: hurr
uważam że wyrok jest uzasadniony.

Nie jest to kara

Kara to konsekwencja popełnionego przestępstwa która pierwotnie miała pokazać człowiekowi, że źle postępuje i zmusić go do refleksji , która to z kolei zapoczątkuje w grzeszniku zmianę.
Czy jest tak rzeczywiście?
Pozostaje do rozpatrzenia kilka kwestii:

czy ludzi(nie jednostki lecz ogół społeczeństwa) zmienia historia
czy rzeczywiście przez tyle lat staliśmy się lepsi jako ludzie(nie mówię tu o dokonaniach techniki i nauki lecz o moralności)

Rozważcie to sami.
Kara zakłada istnienie postępu, nie zmiany(czasów, wynalazkaów) ale ulepszania nas, naszego wnętrza. O postępie możemy mówić jeżeli złodziej nie ukradnie nawet bez groźby konsekwencji.
Posłużę się tu cytatem z "Jądra Ciemności" J. Conrada
„(…) musi się człowiek oprzeć na własnej, wrodzonej sile, na swojej własnej zdolności do pozostania wiernym. Można być oczywiście zbyt wielkim głupcem, żeby zejść z prostej drogi, zbyt tępym, by nawet wiedzieć, że się jest napastowanym przez mroczne potęgi"
Postęp to możliwość nauczenia słabego człowieka jak podążać prostą drogą, na której nie ma znaków. Wykształcenie w nim umiejętności korzystania z tej "wrodzonej siły"
Na razie jednak nie widzę, by udało się to jakiejkolwiek władzy w hiistorii. Wyrok nie jest więc karą. Wyrok to prawny nakaz wyeliminowania niereformowalnych jednostek.


Uff. Zachęcam do dyskusji! :-D

Re: Kara śmierci

: 09 maja 2006, 22:26
autor: Przemek557
Marek pisze:buahaha - bronisz bandytow? a jak udowodnisz komuś, że strzelał do uciekającego - może myślał, że idzie po broń, aby zabić świadka, który go widział?
Wiesz, można kogoś postrzelić w nogę. To że ktoś włamał ci się do domu nie oznacza że możesz go zabić(wyjątkim jest biedny Garrett którego zawsze chcą zabić :( )On przecież nie miał zamiaru Cię zabić, tylko okraść. Wiem że kradzież to też duże przestępstwo, ale nie powinno się tego karać śmiercią( i w dodatku samosądem)
Marek pisze:i jeszcze może inne osoby publiczne? np. Bush, bo zaatakowal niepodległe państwo, Putin, bo męczy Czeczeńców...... czemu wymieniasz tylko arabów? przecież najwięksi ludobójcy XX wieku nie byli arabami (no... nie tylko)
Wymieniam tylko arabów bo nie lubię sposobu w jaki oni mordują(zamachy terrorystyczne), ale nie jestem rasistą :)

Ale mimo wszystko głębiej się zastanawiając to może jednak kara śmierci niejest taka odpowiednia, bo przecież zabicię tysięcy ludzi(Osama), a zabicie 2 ludzi nożem to dwa bardzo różne morderstwa, a kara taka sama....Coś by tu trzeba dopracować...

Lecz to samo można by powiedzieć o Sądzie Ostatecznym: podział na Dobro i Zło - dlaczego ktoś kto nie wierzy w Boga, grzeszy, niekiedy coś ukradnie ma być tak samo traktowana jak groźni kryminaliści??

A w przypadku takim jak opisał wcześniej Bukary to całkoowicie się z nim zgadzam: do piachu ze skurwysynem 8-)

Re: Kara śmierci

: 10 maja 2006, 10:15
autor: marek
Magpie pisze:Kara to konsekwencja popełnionego przestępstwa która pierwotnie miała pokazać człowiekowi, że źle postępuje i zmusić go do refleksji , która to z kolei zapoczątkuje w grzeszniku zmianę.
to moze definicje z enyklopedii PWN:
Encyklopedia PWN pisze:KARA, prawo środek przymusu państw....: http://encyklopedia.pwn.pl/33816_1.html
- - - - -
KARA, psychol. wszelkie odczuwane przez jednostkę jako przykre konsekwencje jej zachowania...: http://encyklopedia.pwn.pl/33815_1.html
rozprawiamy tutaj o karze jako "karze odzwierciedlającej" oraz karze krwawej
sama kara powinna wychowywać - ale jeśli ktoś jest tak chory psychicznie, że nawet zwykłej kary nie zrozumie, to każda kara będzie tak samo niesprawiedliwa jak kara śmierci... pozostaje jeszcze kwestia, czy psychopatę można uznać za człowieka - pamiętajcie, że jak pies pogryzie człowieka to się go usypia (czyli zabija) - moim zdaniem morderca-psychopata to ktoś gorszy niż pies
Przemek557 pisze:Wiesz, można kogoś postrzelić w nogę.
wyobraź sobie, że po ciemku nie widać czy ktoś ma w łapie broń, czy nie - z złodziej będzie coś trzymał w niej - nie rozpoznasz co to jest... a jeśli to broń? czy z powodu nierozpoznania narzędzia w dłoni u kogoś warto ryzykować życie?
Przemek557 pisze:Wymieniam tylko arabów bo nie lubię sposobu w jaki oni mordują(zamachy terrorystyczne)
nazywają siebie bojownikami o wolność - a niewinnych zabijają nie tylko oni (np. spuszczenie bomby na szpital czy inne działania w tym guście w tym guście)

Re: Kara śmierci

: 10 maja 2006, 14:02
autor: Flack
Ce, co tu sie dzieje?
Lepiej zmykajcie, poki kroliczek jest zadowolony.
(\ (\
( ^_^)
(_(")(")