Zagraniczne seriale telewizyjne

[Leming]

Ogląda ktoś może Vikings?...

Ja oglądam i sobie chwalę. Całkiem przyjemny film. Osobiście lubię filmy w klimatach "żywych ludzi innych kultur", które potrafią przykuć uwagę. Nie nudzi (bo nie ma tutaj scen przegadanych i innych zapychaczy czasu), ale także nie odpycha (nie ma tutaj czarodziejów miotających piorunami).
Miła odmiana od Spartacusa.

[eLPeeS]

Ja tam obecnie walczę tylko z pięcioma serialami:
Gra o Tron - wiadomo dlaczego
Californication - ordynarne, chamskie ale nadal śmieszne
Supernatural - ma w sobie coś wciągającego i jest zadziwiająco lekki i z dystansem do siebie... nadal
Archer - prześmieszny animowany pastisz filmów o agencie 007 który zastępuje mi South Park
Person of Interest - serial którego twórcą jest Jonathan Nolana (brat Christophera który to z kolei który wykreował nowego batman), paluchy maczał w nim J.J. Abrams, zaś jedną z głównych ról gra Michael Emerson (Ben Linus z LOST) - jak dla mnie doskonały, choć czasem nieco sztampowy, serial sensacyjny

[Hadrian]

Ogląda ktoś Downton Abbey? Pierwszą serię ma zaliczoną, uważam że świetny serial. Można powiedzieć, że to taka jakby brytyjska Gra o Tron Rodowy zamek, lord i lady, ich trójka córek, problemy rodzinne (śmierć spadkobiercy) i rzesza spiskującej służby, która chce coś ugrać dla siebie. A wszystko to w czasie wielkich przemian społecznych i gospodarczych...

[brzeszczot]

Smutna wiadomość. Zmarł James Gandolfini.
Genialny Tony Soprano w świetnym i ważnym dla mnie z róznych względów serialu.
Wielka szkoda.
R.I.P

[Flavia]

Od jutra nowy Dexter

(Ok, u nas będzie pojutrze. Ale podjarać się można.)

[Mjodek]

a 02.07.2013 nowy Luther
jaram się jak znicz : D

[Hadrian]

O fajnie Gdzie i kiedy można obejrzeć w Polsce?

[Flavia]

Adrianie, słyszałeś o takiej przydatnej rzeczy jak Internet?

Ok, jestem już po pierwszym odcinku nowego Dextera.
Im dłużej to oglądam, tym większe mam wrażenie, że Dex cierpi na jakieś zaburzenia pograniczne czy coś. Raz jest zimnym, bezuczuciowym potworem, którego wszyscy kochamy, a zaraz potem zaczyna mieć wątpliwości, chce się poprawić i ogólnie smęci. Ósmy sezon nie jest pod tym względem wyjątkowy.

Podoba mi się ewolucja Debry. Jest moją ulubioną postacią i cieszę się, że twórcy serialu nie potraktowali "wielkiego objawienia" po macoszemu, jak autor książek na podstawie których powstał serial. Ciekawi mnie, czy się pozbiera.
I czy Dex to przeżyje...

Motyw Evelyn Vogel - moim zdaniem zmarnowany potencjał, miałam nadzieję, że dłużej zachowa swoją wiedzę w tajemnicy, pozwalając widzom snuć domysły, a Dexterowi gryźć się w tyłek z nerwów. Ale kto wie, może twórcy zdołają jeszcze wycisnąć z niej coś ciekawego.
Może to ona jest seryjnym mordercą wycinającym ludziom kawałki mózgu. Ona albo ten "paser".

[Mjodek]

O fajnie Gdzie i kiedy można obejrzeć w Polsce?

kinomaniak.tv
polecam do seriali, rejestracja jest darmowa i w ogóle

[willy_poodle]

Ja sobie oglądam Małą Dorrit od BBC wg Dickensa i jest ok.

[brzeszczot]

I jak Dexter? Warto?

[TricksieThiefsie]

Warto, dużo wątków, nie wiadomo czego się tak naprawdę spodziewać póki co.

[Flavia]

Warto żeby zobaczyć, jak to się skończy. W sensie: krzesło czy trucizna?

[Mjodek]

Tymczasem trzeci i ostatni sezon Luthera dobiegł końca, mam mieszane uczucia co do zakończenia, ale ogólnie sezon nie był zły i trzymał w napięciu. Najlepszy i tak był sezon #1
Ogląda ktoś to w ogóle?

p.s. Ma powstać także pełnometrażowy film "Luther", tylko jeszcze nie wiadomo kiedy, ale ma być zwieńczeniem tejże serii

[brzeszczot]

Warto żeby zobaczyć, jak to się skończy.

To fakt. Muszę się zebrać w sobie.
Najbardziej to czekam na Breaking Bad.

[Mjodek]

Zabrałem się teraz za Vikings (obejrzałem 2 odcinki dopiero i mam mieszane uczucia) i oglądam na zmianę z Freakazoidem.
Jak jeszcze byłem szczeniakiem to oglądałem to drugie ale nie za bardzo ogarniałem, a teraz ogarniam i muszę przyznać, że jest to niezłe. Można się pośmiać xD

[brzeszczot]

W sensie: krzesło czy trucizna?

Wrócę jeszcze do Dextera. Pospekuluję.

Rzeczywiście, raczej nie odjedzie na koniec w stronę zachodzącego słonca.
Nie sądzę, aby dopadła go tzw. instytucjonalna Sprawiedliwość. Przynajmniej nie oficjalnie, urzędowo.
Może wszystko zostanie w rodzinie?!
Morału nie będzie. A jeśli -to się strasznie zawiodę.

[willy_poodle]

Miniserial "Taken" z 2003.
Około 15 godzin porządnego sci-fi w 10 pełnometrażowych odcinkach.
Akcja dotyczy wzięć przez obcych na przestrzeni kilku pokoleń od lat 40-tych.

[Hadrian]

Hmmm, ciekawe. Oglądałeś już? Jak wrażenia?

PS. Serial jest z 2002 roku

[willy_poodle]

Oglądam. Dzisiaj obejrzę 2 ostatnie odcinki, które już chyba nie zepsują mojej wysokiej oceny. Serial bardzo dobry i wciągający, fajne postacie, dobrze zagrane, wszystko się trzyma. Jedna z ciekawszych pozycji o tej tematyce.

Teraz muszę zdobyć serial "Dark Skies" z 96-97.
Co ciekawe, zauważyłem, że jeden aktor gra w obu postacie o tym samym imieniu. Ciekawe czy postacie mają coś wspólnego i czy było to zamierzone. Ale NIE PISAĆ SPOILERÓW!

[Michal]

Heisenberg powrócił - Breaking Bad s5e9 Blood Money od wczoraj dostępny. Wakacje są, więc przypominam jakby komuś umknęło.

[BodomChild]

Widziałem już, nie będę spojlerował ale zapowiada się gruba akcja, a sprawa między Hankiem a Walterem może nie skończyć się wcale tak banalnie jak wcześniej myślałem. Nie wiem jak wytrzymam cały tydzień .

Przed Breaking Bad leciał pilot nowego serialu AMC Low Winter Sun. Fajne to? Zastanawiam się czy nie zobaczyć (chociaż nie lubię oglądać dwóch seriali jednocześnie), jak się BB skończy, to może ten serial będzie godnym następcą?

[TricksieThiefsie]

Ciekawe, czy w każdym odcinku przed intrem będzie wycinek z życia Walta "post-upozorowanie śmierci" (teoria)? W każdym razie zapowiada się potężna konfrontacja, nie można przegapić XD

[Daweon]

Między Hankiem i Waltem na pewno coś będzie, bo jak narazie tylko w ten sposób może zakończyć się tymczasowo spokojne życie głównego bohatera.

W ramach oceny pierwszego odcinka nowego "sezonu":

Trochę mnie drażni sposób poprowadzenia relacji pomiędzy tymi postaciami już po odkryciu prawdy przez Hanka. Wiadomo, że Walt wiele zrobił, ale w większości nie ucierpiał na tym nikt niewinny, a Hank pomimo tak bliskiej znajomości (niemal przyjaźni) potraktował go jak zupełnie obcego mu zbrodniarza. Tak jakby to jak blisko siebie byli przez tyle lat nic nie znaczyło.

[Flavia]

Trochę mnie drażni sposób poprowadzenia relacji pomiędzy tymi postaciami już po odkryciu prawdy przez Hanka. Wiadomo, że Walt wiele zrobił, ale w większości nie ucierpiał na tym nikt niewinny, a Hank pomimo tak bliskiej znajomości (niemal przyjaźni) potraktował go jak zupełnie obcego mu zbrodniarza. Tak jakby to jak blisko siebie byli przez tyle lat nic nie znaczyło.

Gdyby traktował go jako zwykłego zbrodniarza po prostu by go aresztował. Jednak ponieważ był to ktoś bliski Hank poczuł się zdradzony, zraniony - przecież od pięciu sezonów próbował złapać Heisenberga, a tu się okazało, że cały czas miał go pod nosem... i to w postaci kogoś, kogo uznawał za przyjaciela.
Zresztą sam chyba nie wiedział, jak zareagować, o czym świadczy cała ta ostatnia scena. Mnie się podobało, ciekawi mnie, jak to się rozwinie. Czy Hank zrobi z niego zbrodniarza i wsadzi do pierdla, czy odpuści? Czy dałby w ogóle radę odpuścić?
Zresztą - "nie ucierpiał nikt niewinny"? AYFKM?