Adrianie, słyszałeś o takiej przydatnej rzeczy jak Internet?
Ok, jestem już po pierwszym odcinku nowego
Dextera.
Im dłużej to oglądam, tym większe mam wrażenie, że Dex cierpi na jakieś zaburzenia pograniczne czy coś. Raz jest zimnym, bezuczuciowym potworem, którego wszyscy kochamy, a zaraz potem zaczyna mieć wątpliwości, chce się poprawić i ogólnie smęci. Ósmy sezon nie jest pod tym względem wyjątkowy.
Podoba mi się ewolucja Debry. Jest moją ulubioną postacią i cieszę się, że twórcy serialu nie potraktowali "wielkiego objawienia" po macoszemu, jak autor książek na podstawie których powstał serial. Ciekawi mnie, czy się pozbiera.
I czy Dex to przeżyje...
Motyw Evelyn Vogel - moim zdaniem zmarnowany potencjał, miałam nadzieję, że dłużej zachowa swoją wiedzę w tajemnicy, pozwalając widzom snuć domysły, a Dexterowi gryźć się w tyłek z nerwów. Ale kto wie, może twórcy zdołają jeszcze wycisnąć z niej coś ciekawego.
Może to ona jest seryjnym mordercą wycinającym ludziom kawałki mózgu. Ona albo ten "paser".
Heroes are so annoying.