Wojak nie jest zły, szczególnie kiedy jest darmowy. Znajomy pracował w Browarze Kielce w czasach licealnych i jakoś tak zawsze miał skrzynkę tego piwa pod ręką jak go odwiedzaliśmy. Jak lubisz Wojaka, to spróbuj też Donnera (3 odmiany: zielone, mocne i ok. 9%). Dobra relacja jakości do ceny.BodomChild pisze:Ostatnio przekonałem się do Wojaka (zielonego), na początku stwierdziłem "blee, ale siki!", ale w końcu doszedłem do wniosku, że nie jest zły. Wojak czarny też niezły jak na piwo 9%
Alkohole świata
Moderator: Bruce
Re: Alkohole świata
Nothing is exactly as it seems, nor is it otherwise
Re: Alkohole świata
A ja powiadam - nie ma to jak żubr w butelce za 1.99 zł w inter marche. Mam do tego piwa sentyment :p
Re: Alkohole świata
Standardowo pijam piwo. Tyskie jednak nie jest moim ulubionym - kiedyś pijałem Żywca i Żubra dzisiaj tylko i wyłącznie Strong, Dębowe ewentualnie "Lesiu". Co do wódki raczej okazjonalnie od święta z rodziną w nieco większym gronie znajomych. Jeśli chodzi o rodzaj to prawie każde prócz Bolsa gdzieś ostatnio źle się po nim czuje. Ale dobra jest np. wódka Nemiroff czy wszystkim dobrze znana Finlandia.
Alla Juventus vincere non è importante. E’ l’unica cosa che conta
Re: Alkohole świata
Ciekawy piwny artykuł --> http://www.menshealth.pl/dieta/In-piwo- ... -3343.html
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Alkohole świata
O wiedziałem, że coś w tym piwie musi być.eLPeeS pisze:Ciekawy piwny artykuł --> http://www.menshealth.pl/dieta/In-piwo- ... -3343.html
Re: Alkohole świata
Zawsze mówiłem, że piwo to samo zdrowie a nikt mi nie wierzył
Re: Alkohole świata
Ja zagłosowałem na "Piwo" i na "Nie piję bo nie mam 18 lat ", ponieważ musiałem udzielić 2 głosy.Jest trochę tych kategorii .
Bugi Thiefa 2 v1.07 - http://www.it-he.org/theef2.htm
Opisy przeciwników Garretta - http://www.ttlg.com/dave/forums/history ... mplett.htm
Opisy przeciwników Garretta - http://www.ttlg.com/dave/forums/history ... mplett.htm
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Alkohole świata
Jak skończysz 18 lat, to Twój organizm zmieni się tak diametralnie, że będziesz mógł pić codziennie. Z dnia na dzień staniesz się też tak dojrzały psychicznie, że po paru piwach na pewno nie zrobisz niczego głupiego .bob pisze:"Nie piję bo nie mam 18 lat "
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Alkohole świata
Racja. 18 lat to taki przełomowy wiek. Zawsze czułem się jak dziecko, a dokładnie 12 listopada 2006 poczułem się jak dorosły, w pełni odpowiedzialny człowiek. Znalazłem żonę, pracę, i spłodziłem czwórkę dzieci. Zaprawdę, 18 lat to magiczny wiekBodomChild pisze:Jak skończysz 18 lat, to Twój organizm zmieni się tak diametralnie, że będziesz mógł pić codziennie. Z dnia na dzień staniesz się też tak dojrzały psychicznie, że po paru piwach na pewno nie zrobisz niczego głupiego .
Re: Alkohole świata
Mjodek mówisz poważnie czy żartujesz Swoją drogą ja zacząłem pić alkohol tak na granicy wieku 17/18 lat. Na szczęście początki były względnie spokojne tak, że nie upijałem się do nieprzytomnościMjodek pisze:Znalazłem żonę, pracę, i spłodziłem czwórkę dzieci. Zaprawdę, 18 lat to magiczny wiek
Alla Juventus vincere non è importante. E’ l’unica cosa che conta
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Alkohole świata
U mnie było odwrotnie, teraz jest spokojnie .darioSS pisze:Na szczęście początki były względnie spokojne tak, że nie upijałem się do nieprzytomności
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Alkohole świata
No ja też potrzebowałem kilku lat żeby się alkoholowo wyszaleć. Dzięki temu już gdzieś do końca 2005 stawiam na jakość a nie ilość. Gorzej się robi jak się nagromadzi tych trunków z wyższej półki bo je też ktoś musi wypić A potem serce boli jak człowiek pomyśli, że przechlał ze 100zł czy więcej i nawet końcówki imprezy nie pamięta No ale raz do roku można sobie zaszalećBodomChild pisze:U mnie było odwrotnie, teraz jest spokojnie .
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Alkohole świata
Tez tak mam teraz już nie szaleję za często, ale za gówniarza to potrafiłem dać w palnik. na szczęście nigdy nie doczekałem urwania filmu (inni padali wcześniej i nie miałem z kim pić na umór).BodomChild pisze:U mnie było odwrotnie, teraz jest spokojnie .
Ano można, a nawet trzeba, ale ja to robię piwkiem lub winem. Po mocnych trunkach mam takiego kaca, że umieram przez cały dzień i wolę tego unikać.eLPeeS pisze:No ale raz do roku można sobie zaszaleć
Re: Alkohole świata
ZgadnijdarioSS pisze:Mjodek mówisz poważnie czy żartujesz
Otóż to. Człowiek po jakimś czasie odkrywa granicę swoich możliwości i wie już, co i ile powinien wypić aby było jakoś w miarę "ok". Np. Ja już wiem, że 12 piw to w sam raz na imprezę trwającą od 17 do 10 ranoeLPeeS pisze:No ja też potrzebowałem kilku lat żeby się alkoholowo wyszaleć. Dzięki temu już gdzieś do końca 2005 stawiam na jakość a nie ilość.
Re: Alkohole świata
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Alkohole świata
O jakości polskiego piwa --> http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/kwasno-kuflu
Teraz już wiem, że to nie były moje wymysły czy też francuskie, delikatesowe podniebienie kiedy jakoś dwa lata temu przestałem pić polskie piwa koncernowe ze względu na fatalny smak i paskudne efekty dnia następnego nawet po niewielkich ilościach. Sporo moich znajomych miało/ma podobne odczucia. Ja sam ostatnio najczęściej sączę produkty importowane od naszych sąsiadów (bliższych i dalszych). Z Ukrainy - Obołoń, z Litwy - Svyturys, z Niemiec - Schöfferhofer albo Paulaner, z Czech - Staropramen. Z naszych rodzimych mniejszych browarów - Ciechan albo Kormoran ewentualnie od biedy jeszcze Perła albo Łomża, choć ta ostatnia przez rok też zdążyła się popsuć nieco. W zasadzie jedyne koncerniaki jaki teraz tykam Dębowe Mocne (raz na jakiś czas mnie nachodzi ochota). No chyba że jestem już trochę "wlany", ale to zupełnie inna historia Jak tam zaś szanowni forumowicze? Podzielcie się z wujkiem eLPeeSem jakie ciekawe browary odkryliście ostatnimi czasy Chętnie skosztuje czegoś nowego
Teraz już wiem, że to nie były moje wymysły czy też francuskie, delikatesowe podniebienie kiedy jakoś dwa lata temu przestałem pić polskie piwa koncernowe ze względu na fatalny smak i paskudne efekty dnia następnego nawet po niewielkich ilościach. Sporo moich znajomych miało/ma podobne odczucia. Ja sam ostatnio najczęściej sączę produkty importowane od naszych sąsiadów (bliższych i dalszych). Z Ukrainy - Obołoń, z Litwy - Svyturys, z Niemiec - Schöfferhofer albo Paulaner, z Czech - Staropramen. Z naszych rodzimych mniejszych browarów - Ciechan albo Kormoran ewentualnie od biedy jeszcze Perła albo Łomża, choć ta ostatnia przez rok też zdążyła się popsuć nieco. W zasadzie jedyne koncerniaki jaki teraz tykam Dębowe Mocne (raz na jakiś czas mnie nachodzi ochota). No chyba że jestem już trochę "wlany", ale to zupełnie inna historia Jak tam zaś szanowni forumowicze? Podzielcie się z wujkiem eLPeeSem jakie ciekawe browary odkryliście ostatnimi czasy Chętnie skosztuje czegoś nowego
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Alkohole świata
Om nom nom nom, chyba najlepsze polskie piwo. Piłbym je hektolitrami, gdyby nie cena : |eLPeeS pisze:Ciechan
Z powodów finansowych raczę się żubrami, które po schłodzeniu są znośne, a czasem trafi się nawet jakiś pyszny. I zdaje się, że mój organizm się do nich przyzwyczaił, bo żadnych strasznych efektów rano po nich nie mam (za to totalnie odzwyczaiłem się od wódki, wystarczy kolejka lub dwie bym miał kaca FROM HELL)...
Z innych polskich piw polecam Strzelca, też dosć ciekawy smak. Znajomi zachwalają też Rybnicki Full, ale tego jeszcze nie miałem okazji pić.
A i jeszcze Brackie i Specjal (niepasteryzowany) są całkiem dobre jak dla mnie : D
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Alkohole świata
Ja sobie to popijam ostatnio, całkiem dobra.eLPeeS pisze:Perła
Dlatego musisz przestawić się na bimber .Mjodek pisze:(za to totalnie odzwyczaiłem się od wódki, wystarczy kolejka lub dwie bym miał kaca FROM HELL)
Z tymi piwami to racja, wczoraj wypiłem z sześć Wojaków (ile to można w siebie wlać ) i mnie głowa tak napier... dzisiaj rano, że nie wiem (na szczęście już jest ok ).
W ogóle tak a propos alkoholu i różnych innych dziwnych używek to chyba zacząłem trochę przeginać. Już mnie siostra wczoraj opieprzyła, że się jakiś patologiczny robię (zawsze byłem, ale teraz to masakra ) i po wypiciu jakieś chuje muje dzikie węże odwalam. Chyba nawet znam przyczynę takiego stanu rzeczy...
Może czas przestawić się na soczek?
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Alkohole świata
Racja. Bremucha raz, że swoja i ekologiczna (wiadomo, że żadnych świństw tam mi nikt nie dolał) to i głowa nie boli po niej.BodomChild pisze:Dlatego musisz przestawić się na bimber .
Jako uczestnik ostatniego festynu dożynkowego, ubolewałem wraz z innymi biesiadnikami na temat pogarszania się z roku na rok jakości serwowanego piwa. Jak zwykle zgodnie podsumowaliśmy "czy piwo może być jeszcze gorsze w smaku?". Prawdopodobnie za rok okaże się, że jednak może być.
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Re: Alkohole świata
Bimber działa na mnie identycznie jak wódka. Ja po prostu rozwinąłem swoje umiejętności w spożywaniu piwa i nim się raczę ; ]
Za to mój ojciec to wręcz pasjonat bimberku : D
Ale tak w sumie to skłamałem, że po piwie nie mam kaca. Po Harnasiach i innych tanich piwach mam, ale po Żubrze (nie, żeby był jakiś specjalnie drogi, tylko po prostu już doń przywykłem), Tyskim to już nie : ]
Jeszcze ostatnio raczę się Tatrą, bo w sklepie u mnie pod domem za 2 złote jest. Jak się dobrze schłodzi, to znośna. Ale nie wypiłem jej jeszcze na tyle dużo, aby stwierdzić czy mam po niej kaca.
A wiecie co, niektórzy moi znajomi na potęgę piją... Kenigery z Biedronki. Albo VIP-y...
Ja bym nie dał rady. Szacun dla nich.
Za to mój ojciec to wręcz pasjonat bimberku : D
Ale tak w sumie to skłamałem, że po piwie nie mam kaca. Po Harnasiach i innych tanich piwach mam, ale po Żubrze (nie, żeby był jakiś specjalnie drogi, tylko po prostu już doń przywykłem), Tyskim to już nie : ]
Jeszcze ostatnio raczę się Tatrą, bo w sklepie u mnie pod domem za 2 złote jest. Jak się dobrze schłodzi, to znośna. Ale nie wypiłem jej jeszcze na tyle dużo, aby stwierdzić czy mam po niej kaca.
A wiecie co, niektórzy moi znajomi na potęgę piją... Kenigery z Biedronki. Albo VIP-y...
Ja bym nie dał rady. Szacun dla nich.
Re: Alkohole świata
Ja w kwestii wódki i bimberku zostałem postawiony pod ścianą przez mój własny żołądek, który nie jest w stanie od jakiegoś czasu strawić tego produktu. Praktycznie każda próba konsumpcji nawet w znikomych ilościach kończy się ziewaniem w technikolorze Jedyną postacią pod jaką trawie czystą są wściekłe - tyle że wtedy to już nie czysta. Musiałem się więc niestety przerzucić na rudą wódę na myszach a to niestety mocno bije po kieszeni. Grunt, że często są jakieś fajne promocje w hipermarkjetach :D A dobrego bimberku to już dawno nie piłem. Ostatnie co smakowałem to whiskey domowej roboty gdzieś spod Kazimierza bodajże. Zacny trunek
Co do bardzo budżetowego piwa to ostatnio będąc na Słowacji dorwaliśmy ze znajomymi piwo w Tesco. Made 4 tesco, bodaj ze 3volty mocy, butelka klasyczna - poocierana od wielokrotnego używania jej, etykieta tak prosta jak się da. Powiem szczerze, że przed przystąpieniem do konsumpcji miałem duże obawy. Znam ja dobrze takie wynalazki polskie jak choćby dostępny swego czasu w Lider Szajsie "Mega Wat" czy właśnie biedronkowe "VIPy". Tymczasem piwo okazało się po prostu z@jebiste. Orzeźwiające, lekkie, żywe niczym pszeniczniaki z wyższej półki. Gdybym na urlop jechał vanem albo jakimś busem na bank przywiózłbym sobie paletkę. Tym bardziej, że razem z kaucją kosztowało ono jakieś 50 eurocentów sztuka
Co do bardzo budżetowego piwa to ostatnio będąc na Słowacji dorwaliśmy ze znajomymi piwo w Tesco. Made 4 tesco, bodaj ze 3volty mocy, butelka klasyczna - poocierana od wielokrotnego używania jej, etykieta tak prosta jak się da. Powiem szczerze, że przed przystąpieniem do konsumpcji miałem duże obawy. Znam ja dobrze takie wynalazki polskie jak choćby dostępny swego czasu w Lider Szajsie "Mega Wat" czy właśnie biedronkowe "VIPy". Tymczasem piwo okazało się po prostu z@jebiste. Orzeźwiające, lekkie, żywe niczym pszeniczniaki z wyższej półki. Gdybym na urlop jechał vanem albo jakimś busem na bank przywiózłbym sobie paletkę. Tym bardziej, że razem z kaucją kosztowało ono jakieś 50 eurocentów sztuka
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Alkohole świata
Pamiętaj, że dobra wódka smakuje dobrze w obie strony.eLPeeS pisze:Ja w kwestii wódki i bimberku zostałem postawiony pod ścianą przez mój własny żołądek, który nie jest w stanie od jakiegoś czasu strawić tego produktu.
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Re: Alkohole świata
Pewnie można tam dostać piwonie?
Re: Alkohole świata
Jak już rozmowa się skierowała nie tylko na piwo to wyrażę moje ubolewanie nad zacnym trunkiem zwanym żubrówką białą- otóż to wypiciu jej w ilości nic, (tj. 0,5 na 3 osoby, na głodnego, ale cóż) nadal czuję jakbym miała drożdże w gębie. ble.
-Medyk! Czy ja umrę?
-Niewykluczone.
Re: Alkohole świata
Ja się ostatnio przekonałem dobrowolnie i już mi raczej tak zostanie Nie ma co chlać piwska albo czystej, jak można sobie delikatnie na wieczór zapodać takiego JD. Jak trzepie po kieszeni to rozrabiać ze spritem, na dłużej wystarczyMusiałem się więc niestety przerzucić na rudą wódę na myszach a to niestety mocno bije po kieszeni.