Złodziejstwo w realu

Zajrzyj tutaj, jeśli masz ochotę pogawędzić, poplotkować i wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji na tematy niemające wiele wspólnego z Thiefem.

Moderator: Bruce

Awatar użytkownika
Black_Fox
Szaman
Posty: 1015
Rejestracja: 23 września 2006, 11:54
Lokalizacja: The City

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Black_Fox »

Kapitan Smith pisze:... chłodny podmuch wiatru...
To uwielbiam. Wiatr ubóstwiam. Nie wiem czemu, ale lubię jak wieje. Nie ważne czy mroźny czy ciepły powiew wiatru wali mi w twarz. Zwłaszcza podczas nocnych spacerków. ;)
Samira pisze:A potem jedyne co nam zostało to szybko przebierać nogami i nie dać się złapać...
Taaa... ja też nie raz uciekałem. To przed policją z butelką piwa, to przed szajką chłopaków z ogniska itd. Najgorsze to było gdy byłem lekko wstawiony i mnie gonili każdy ze sztachetą w ręce. Uwierzcie, że dalej czuję jak spadłem NA GŁOWĘ, a właściwie czoło z 1,5 metrowego płotu. Ale lepsze to niż to co by zrobili gdyby mnie złapali. Gdybym opowiedział tą historię... :)) :)) :))
eLPeeS pisze:Złodziejstwo, można powiedzieć, jest drugim najstarszym zawodem świata...
Złodzieje wtedy mieli lepiej, bo nie było alarmów i takich tam elektrycznych pierdół. Mały sztylet za pas, zwój liny, kilka poskręcanych drutów i rezydencja jest Twoja!
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: eLPeeS »

Black_Fox pisze:Złodzieje wtedy mieli lepiej,
Do momentu jak takiego złapali. Teraz za kradzież z włamaniem można dostać od roku do 10 lat wtedy by to nie przeszło ;)

Wydaje mi się, że chyba w najlepszej sytuacji byli złodzieje w XIX wieku. Kary już nie tak surowe, bardziej humanitarne, a technologia zabezpieczeń dalej na niskim poziomie.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Black_Fox
Szaman
Posty: 1015
Rejestracja: 23 września 2006, 11:54
Lokalizacja: The City

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Black_Fox »

Vabank...
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: eLPeeS »

To lata '30 XX wieku a ja mówiłem o XIX wieku kiedy to takie wynalazki jak telefon, sejf czy samochód są jeszcze w powijakach.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Agnar
Szaman
Posty: 1003
Rejestracja: 02 maja 2005, 14:05
Lokalizacja: Piła

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Agnar »

Hmmm ostatnio czytalem, ze firma produkujaca zamki miala taki temat w ktorym pisali o tym, ze zreczny zlodziej otworzy kazdy zamek jesli wziasc pod uwage ze bedzie sie na tym znal, mial odpowiedni sprzet oraz nie bedzie ograniczony czasowo...

Wiec firmy nie koncentruja sie na zamkach nie do obejscia bo takiego nie zrobia... ale na tym zeby wydluzyc czas jego otwierania, zrobic jak najwiecej halasu i ewentualnie wlaczyc alarm podczas jego otwierania ;)
Brudna robota, ale czysty zysk!
Awatar użytkownika
Black_Fox
Szaman
Posty: 1015
Rejestracja: 23 września 2006, 11:54
Lokalizacja: The City

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Black_Fox »

Powiem tyle, że nie ma zamka nie do otwarcia. Nie ma zabezpieczenia nie do złamania. Nie ma systemu nie do oszukania i człowieka którego czujności nie można uśpić.
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
Marcian
Bełkotliwiec
Posty: 28
Rejestracja: 28 lipca 2007, 13:20
Kontakt:

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Marcian »

Black_Fox pisze:Powiem tyle, że nie ma zamka nie do otwarcia. Nie ma zabezpieczenia nie do złamania. Nie ma systemu nie do oszukania i człowieka którego czujności nie można uśpić.
bardzo optymistyczne, dla nas, tafferów, podejście. :P
Awatar użytkownika
marek
Garrett
Posty: 4775
Rejestracja: 09 grudnia 2003, 08:52
Lokalizacja: Poznań
Płeć:
Kontakt:

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: marek »

masz na myśli użycie klucza do otwarcia, brute'a do łamania zabezpieczeń i podobne metody? ;) to rzeczywiście może i da się wszystko to zrobić, ale chodzi jeszcze o to aby mieć w ogóle taką możliwość.
ObrazekObrazek
"No one reads books these days"
Awatar użytkownika
Black_Fox
Szaman
Posty: 1015
Rejestracja: 23 września 2006, 11:54
Lokalizacja: The City

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Black_Fox »

Z nudów opowiem wam jedną z moich akcji i spostrzegawczość naszej policji...

No więc to nie był taki zwykły spacerek, kupiłem wcześniej kilogram jajek ;) aby obrzucać "jeden z tych nowych domów" na osiedlu. :P Wyobraźcie sobie osiedle, a za nim 8km wolnej przestrzeni (łąki). Było już ciemno, noc była bezksiężycowa i bezgwiezdna. No i się zaczęło rzucałem tymi jajkami, rzucałem, ale nic się nie działo, raz nawet trafiłem w okno. Więc postanowiłem podejść bliżej. Podkradłem się aż pod same okno domu i zajrzałem do środka, jakiś dzieciak siedział w fotelu w piżamie i oglądał TV. Okno było uchylone. Na chwilę odsunąłem się od okna i oparłem się o ścianę domu, aby pomyśleć co robić dalej. No i zrobiłem, zajrzałem w okno znowu, a teraz obok dzieciaka siedziała jakaś kobieta, pewnie jego mama. I tu się zaczęła cała zabawa. Zapukałem w okno i krzyknąłem: "Jest suchy chleb dla konia?". :)) Nagle w domu wszystkich zamurowało, dzieciak i kobieta gapili się w okno jakby stanął czas. Machałem do nich, chociaż wątpię aby widzieli zrobiłem kilka kroków w tył i cisnąłem kilka jajek w okno. Potem uciekłem na łąkę za domem, z bezpiecznej odległości obserwowałem co się dzieje. Siedziałem tam jakieś bite 10 minut. I się zaczęło! Nagle podjechały 3 radiowozy, na osiedlu się zrobiło biało jak w dzień ja gały takie :shock: normalnie paraliż. Policjanci zaczęli wchodzić na łąkę, każdy z latarką w łapie, a było ich od 5 do 7 na pewno. W dzień padał deszcz, a ja czołgałem się z bite 5 minut, aby wyjść poza zasięg latarek. Adrenalina była jak nigdy, dobrze, że nie mieli psów. Gdy już uciekłem, pobiegłem do domu najbliższego kolegi, aby mi pożyczył jakąż bluzę, bo wyglądałem jakbym wrócił z Wietnamu. Cały ubłocony od pasa w doł wyszedłem na główną ulicę i skierowałem się do domu i tu ta akcja z policją, śmieje się z tego do dziś!

Idę sobie chodniczkiem, nagle z zakrętu wypada znajomy radiowóz. Krótkie wycie koguta na dachu i się zatrzymuje obok mnie. Podchodzi do mnie policjant i mówi: "Był mały incydent na pobliskim osiedlu, banda chuliganów rozrabiała, chcemy sprawdzić czystość Twoich butów". Pierwsze co pomyślałem "banda?!", a potem żołądek podszedł mi do gardła, nie wiedziałem czy kopnąć policjanta w jaja i zwiać czy dać się złapać. Stałem jak wryty. Czołgałem się po mokrej trawie i zaoranym poletku długi czas. Policjant spojrzał na moje buty i spodnie, które były całe w błocie i mokre. I wiecie co powiedział? "CZYSTE!" Potem dodał "Przepraszam i życzę dobrej nocy". Wsiadł do radiowozu i odjechał. Patrzyłem na samochód jak znika za zakrętem. Przez chwilę byłem jeszcze w szoku, a potem... usiadłem na krawężniku i śmiałem się do łez. :)) To dopiero była nocka... Haha. xD Potem wróciłem do domu, wykąpałem się i cały czas się śmiałem z tego gdy policjant powiedział: "Czyste". :lol:

PS. Nie myślcie o mnie źle. To takie stare szalone czasy... :P
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: eLPeeS »

Jeśli to kłamstwo to bardzo ładnie wymyślone ;)

Jeśli to prawda to szkoda gadać :roll:
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Black_Fox
Szaman
Posty: 1015
Rejestracja: 23 września 2006, 11:54
Lokalizacja: The City

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Black_Fox »

Nie musisz w to wierzyć, nikt nie musi. Ale to prawda. Chciałbym to udowodnić, ale nie mam jak, szkoda...
Ostatnio zmieniony 04 sierpnia 2007, 22:46 przez Black_Fox, łącznie zmieniany 1 raz.
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
Awatar użytkownika
Kurak
Mechanista
Posty: 359
Rejestracja: 10 marca 2007, 22:14
Lokalizacja: z Przyszłości
Kontakt:

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Kurak »

imo niezły hartkor xD
Wymyśliłem sobie na to sposób: będę udawał głuchoniemego.
J. D. Salinger, "Buszujący w zbożu"
Łucznik
Arcykapłan
Posty: 1305
Rejestracja: 21 października 2006, 19:15

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Łucznik »

Black_Fox pisze:Z nudów opowiem wam jedną z moich akcji i spostrzegawczość naszej policji...

No więc to nie był taki zwykły spacerek, kupiłem wcześniej kilogram jajek aby obrzucać "jeden z tych nowych domów" na osiedlu. Wyobraźcie sobie osiedle, a za nim 8km wolnej przestrzeni (łąki). Było już ciemno, noc była bezksiężycowa i bezgwiezdna. No i się zaczęło rzucałem tymi jajkami, rzucałem, ale nic się nie działo, raz nawet trafiłem w okno. Więc postanowiłem podejść bliżej. Podkradłem się aż pod same okno domu i zajrzałem do środka, jakiś dzieciak siedział w fotelu w piżamie i oglądał TV. Okno było uchylone. Na chwilę odsunąłem się od okna i oparłem się o ścianę domu, aby pomyśleć co robić dalej. No i zrobiłem, zajrzałem w okno znowu, a teraz obok dzieciaka siedziała jakaś kobieta, pewnie jego mama. I tu się zaczęła cała zabawa. Zapukałem w okno i krzyknąłem: "Jest suchy chleb dla konia?". Nagle w domu wszystkich zamurowało, dzieciak i kobieta gapili się w okno jakby stanął czas. Machałem do nich, chociaż wątpię aby widzieli zrobiłem kilka kroków w tył i cisnąłem kilka jajek w okno. Potem uciekłem na łąkę za domem, z bezpiecznej odległości obserwowałem co się dzieje. Siedziałem tam jakieś bite 10 minut. I się zaczęło! Nagle podjechały 3 radiowozy, na osiedlu się zrobiło biało jak w dzień ja gały takie normalnie paraliż. Policjanci zaczęli wchodzić na łąkę, każdy z latarką w łapie, a było ich od 5 do 7 na pewno. W dzień padał deszcz, a ja czołgałem się z bite 5 minut, aby wyjść poza zasięg latarek. Adrenalina była jak nigdy, dobrze, że nie mieli psów. Gdy już uciekłem, pobiegłem do domu najbliższego kolegi, aby mi pożyczył jakąż bluzę, bo wyglądałem jakbym wrócił z Wietnamu. Cały ubłocony od pasa w doł wyszedłem na główną ulicę i skierowałem się do domu i tu ta akcja z policją, śmieje się z tego do dziś!

Idę sobie chodniczkiem, nagle z zakrętu wypada znajomy radiowóz. Krótkie wycie koguta na dachu i się zatrzymuje obok mnie. Podchodzi do mnie policjant i mówi: "Był mały incydent na pobliskim osiedlu, banda chuliganów rozrabiała, chcemy sprawdzić czystość Twoich butów". Pierwsze co pomyślałem "banda?!", a potem żołądek podszedł mi do gardła, nie wiedziałem czy kopnąć policjanta w jaja i zwiać czy dać się złapać. Stałem jak wryty. Czołgałem się po mokrej trawie i zaoranym poletku długi czas. Policjant spojrzał na moje buty i spodnie, które były całe w błocie i mokre. I wiecie co powiedział? "CZYSTE!" Potem dodał "Przepraszam i życzę dobrej nocy". Wsiadł do radiowozu i odjechał. Patrzyłem na samochód jak znika za zakrętem. Przez chwilę byłem jeszcze w szoku, a potem... usiadłem na krawężniku i śmiałem się do łez. To dopiero była nocka... Haha. xD Potem wróciłem do domu, wykąpałem się i cały czas się śmiałem z tego gdy policjant powiedział: "Czyste". :lol:

PS. Nie myślcie o mnie źle. To takie stare szalone czasy...
ooooooooooooo. ide zbierać szczene z podłogi
Awatar użytkownika
marek
Garrett
Posty: 4775
Rejestracja: 09 grudnia 2003, 08:52
Lokalizacja: Poznań
Płeć:
Kontakt:

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: marek »

moim zdaniem chamstwo - co innego wejrzeć przez okno i wrzasnąć (w ramach kawału) a co innego brudzić tynk jajami. :/
ObrazekObrazek
"No one reads books these days"
Awatar użytkownika
Kurak
Mechanista
Posty: 359
Rejestracja: 10 marca 2007, 22:14
Lokalizacja: z Przyszłości
Kontakt:

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Kurak »

obrzucania jajami to i ja nie pochwalam - chodziło mi o akcję z tym policjantem XD
Wymyśliłem sobie na to sposób: będę udawał głuchoniemego.
J. D. Salinger, "Buszujący w zbożu"
Awatar użytkownika
Black_Fox
Szaman
Posty: 1015
Rejestracja: 23 września 2006, 11:54
Lokalizacja: The City

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Black_Fox »

To nie był tynk, to był klinkier. ;P
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
Awatar użytkownika
Agnar
Szaman
Posty: 1003
Rejestracja: 02 maja 2005, 14:05
Lokalizacja: Piła

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Agnar »

Hyhy akcja niezla... zlaszcza policjant... ty srasz w gacie i zastanawiasz sie co zrobic a on na to "czyste" haha xD niezle musiales sie zakamuflowac skoro nawet zakamuflowales mokra trawe i bloto :P a moze ten sweter byl taki dlugi ? xD

Tez smieszy mnie ta akcja jak mowisz ze odszedles daleko na bezpieczna odleglosc a potem musiales sie czalgac 5 min zeby nie zostac zlapanym xD

P.S. ta "mamusia" niezle nawymyslala zeby jej uwierzyli skoro mowila o bandzie a byles sam xD respect :D
Brudna robota, ale czysty zysk!
Awatar użytkownika
taffer
Młotodzierżca
Posty: 876
Rejestracja: 09 kwietnia 2007, 13:43

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: taffer »

maaatkoooo... :? więc nawet Bóg nie potrafił dobrze zoptymalizować AI w swoim dziele stworzenia :roll:
;) ;) :))

Ja ci wierzę, bo czemu miałbym nie wierzyć... a z tą czystością butów, miałeś już jakąś historyjkę ułożoną, co powiedzieć jak zauważą błoto?
Awatar użytkownika
Black_Fox
Szaman
Posty: 1015
Rejestracja: 23 września 2006, 11:54
Lokalizacja: The City

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Black_Fox »

No coś ty, ja myślałem o tym żeby jak najszybciej dojść o domu i wziąć prysznic. Szedłem jak Korzeniowski. :))
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
Awatar użytkownika
taffer
Młotodzierżca
Posty: 876
Rejestracja: 09 kwietnia 2007, 13:43

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: taffer »

To co byś zrobił jakby zobaczyli błoto? Przecież chyba byś się nie przyznał?? :twisted:
Awatar użytkownika
Black_Fox
Szaman
Posty: 1015
Rejestracja: 23 września 2006, 11:54
Lokalizacja: The City

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Black_Fox »

Ty błoto to oni chyba widzieli, albo byli pijani w trzy trąby, albo nie chcieli tego błota widzieć... :))

Nie układałem żadnych historyjek. Wpadłem zadyszany do kumpla wziąłem łyk wody z kranu na podwórku, pożyczyłem bluzę i w nogi do domciu.
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
Awatar użytkownika
Marzec
Arcykapłan
Posty: 1494
Rejestracja: 22 listopada 2006, 11:13
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Marzec »

Podziwiam was :-D Inspirujecie mnie!
Jak byłem mały też bawiłem się w złodzieja ;)
Mieszkam w domku jednorodzinnym, a właściwie bliźniaku. Kiedyś na naszym podwórku był istny sad ;) Raz dwie dziewczyny przysiało do jakiegoś drzewa ukraść owoce. Zauważyłem rzecz z daleka. Padłem na trawę i przed siebie ;) Doczołgałem się tak aż do momentu, kiedy leżałem około 5-10 metrów przed nimi. Wstałem i spokojnym tonem powiedziałem (byłem kilka lat od nich młodszy): "Idźcie do domu i powiedzcie innym złodziejom, żeby nie kradli nam owoców" :-D Ile ja wtedy miałem lat? :-D Ale dziewczyny sobie poszły :) Pochwaliłem się mamie xD

Raz zapomniałem kluczy do domu. Wchodzę piwnicą. Przez piwnicę po schodach do domu. Damnit! Zamknięte! Wracam do piwnicy. Znalazłem mniejszy gwóźdź, przegiąłem na pół. 8-) Jakieś 15 minut i udało mi się wyrzucić klucz z zamka (był po drugiej stronie drzwi) i otworzyc drzwi :-D

Kiedyś ukradłem klucz do szafki na basenie koledze ;) Był ubaw
Kasę rodzicom. Oddałem, ale dużo później :)
Zabawki kolegom i takie tam :))

Ostatnio nawet bawiłem się z bratem w złodzieja, a tak to regularnie, codziennie, gdy wszyscy śpią a ja jeszcze czuwam, schodzę po schodach do kuchni w skarpetkach po jabłko, albo żółty ser ;) Nikt się nie budzi. Muszę kiedyś jakąś większą akcje improwizację zrobić.

Fox, mogli ci się trafić tacy, że podbiegliby i sprawdziliby kto tam jest :) Ale zapewne nawet nie widzieli puszek jak nadlatywały bo było ciemno. Widzieli tylko jak trafiały do ogniska. To było mocne :-D

Agnar urządzasz ze znajomymi larpy?

Taffer, skradanie dla własnej przyjemności musi być ciekawe :roll:
www.thiefguild.com - Gildia Złodzieja
Łucznik
Arcykapłan
Posty: 1305
Rejestracja: 21 października 2006, 19:15

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Łucznik »

Agnar pisze: niezle nawymyslala zeby jej uwierzyli skoro mowila o bandzie a byles sam xD respect :D
black robi za całą bande i tyle

[ Dodano: Nie 05 Sie, 2007 10:44 ]
Tritus Debris pisze:Raz zapomniałem kluczy do domu. Wchodzę piwnicą. Przez piwnicę po schodach do domu. Damnit! Zamknięte! Wracam do piwnicy. Znalazłem mniejszy gwóźdź, przegiąłem na pół. Jakieś 15 minut i udało mi się wyrzucić klucz z zamka (był po drugiej stronie drzwi) i otworzyc drzwi
raz byłem u kumpla na podwórku i jego siostra wyszła z domu i go zakneła to rozwaliliśmy szybe w piwnicy jego wrotkami(rodzice tam byli:/ znaczy się z nami)on wszedł i otworzył drzw
Awatar użytkownika
Kapitan Smith
Poganin
Posty: 750
Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: Kapitan Smith »

A ja kiedyś chciałem sprawdzić jak łatwo pociągnąć coś z kieszeni :) No więc w windzie powoli wsuwam dłoń do kieszeni kurtki mojego ojczulka i wyciągam bez problemu kluczyki do samochodu :-D Chciałbym jeszcze raz zobaczyć tę minę kiedy mu je pokazałem :)
Awatar użytkownika
taffer
Młotodzierżca
Posty: 876
Rejestracja: 09 kwietnia 2007, 13:43

Re: Złodziejstwo w realu

Post autor: taffer »

Yeeeaaahhh. :twisted: Ja zawsze dziadkowi wyciągam dokumenty, a potem mu je oddaję :))
ODPOWIEDZ