Ale muszę przyznać, że Bodom ma trochę racji. Jest mnóstwo praktycznej wiedzy, którą szkoły powinny przekazywać zamiast skupiać się na samej teorii. Sama do tego doszłam, gdy się okazało, że po dziewięciu latach "nauki informatyki" potrzebuję pytać w Internecie jak wyczyścić komputer...
To faktycznie było lepsze wyjście. Wtedy kończyło się szkołę średnią i szło swoją drogą, teraz trzeba się z tym męczyć do końca nauki, a nie daj Cthulhu ktoś chciałby coś zmienić...BodomChild pisze:A kiedyś było coś takiego jak egzaminy wstępne na uczelnie...Daweon pisze:Matura jest potrzebna tym, którzy chcą studiować.
Tak jest, zarzucano mu bezbożność i zmuszono do wypicia cykuty. Jeszcze kilka osób się wypowie, a będziemy mieli całą historięDaweon pisze:Dorzucę jeszcze, że poszło o Bogów. Sokrates nie podzielał chyba na ten temat opinii, jaka była w tym państwie obowiązkowa. A, że próbował nauczać ludzi to się mu za to dostało.BodomChild pisze:He he, tak to wtedy nazywali . Nie no żartuję, w tamtych czasach wielu filozofów miało swoich młodych uczniów, których sobie regularnie dupczyli, więc raczej nie o to chodziło . Sokrates miał wywrotowe poglądy jak na swoje czasy, w sumie ciężko stwierdzić, bo chyba niczego po sobie nie zostawił. To co niby twierdził znamy głównie z pism Platona.adriannn pisze:Z Sokratesem kojarzę, że został wygnany lub uwięziony za "mieszanie w głowach młodzieży", czy coś takiego.