Hej, za rok matura...

Zajrzyj tutaj, jeśli masz ochotę pogawędzić, poplotkować i wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji na tematy niemające wiele wspólnego z Thiefem.

Moderator: Bruce

Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Hadrian »

BodomChild pisze: Ja już kiedyś pisałem, że wolę świat trochę bardziej brudny i pełen drobnych niedoskonałości (taki trochę "dziki zachód" :) ) niż idealną nudę, gdzie żeby być szczęśliwym, to musiałbym się wykastrować z pewnych swoich cech i emocji, które aktualnie lubię. Ostatnio zacząłem na serio nazywać siebie anarchokonserwatystą :jez . Dlatego też się wkurzam, kiedy ktoś mi zarzuca utopijność, można mówić, że moje idee są nierealne "bo coś tam" (chociaż ja się oczywiście nie zgodzę :) ) ale na pewno nie są utopijne. Utopia to świat idealny a ja uciekam raczej daleko od powszechnie poważanego ideału (czyli wszyscy szczęśliwi, wszyscy równi). Próby stworzenia świata idealnego zawsze kończą się klapą, po pierwsze, trzeba by było genetycznie zmodyfikować cały gatunek ludzki. To co by z tego wyszło raczej nie byłoby człowiekiem w naszym rozumieniu.
Świat byłby nudny, gdyby nie... nieszczęścia.

Bardzo lubię historię, jak wielu innych, też na tym forum. Ale co tworzy historię cywilizacji ludzich? Wojny, podboje, inwazje, krucjaty. Schizmy, przewroty, spiski, intrygi, korupcja, symonia, skandale. Prześladowania, tępienie, rywalizacja. Zarazy, epidemie. Tylko część "nudnych (dla mnie) tematów na historii" to wynalazki, odkrycia naukowe i geograficzne oraz nowe ideologie. Chociaż te dwa ostatnie często łączy się z tym wyżej, czyli m.in. wojny. Gdyby społeczeństwo byłoby jednolite, "szare" i utopijne, świat byłby nudny.

Świat jest wspaniały, jeśli się mu przyglądasz. Niczym Stwórca, który z chmurki zacierający rączki widząc coraz to kolejne poczynania ludzkości. Wojny są fajne, dopóki cię nie dotykają. Epidemia cię fascynuje do czasu, aż się nie zarazisz. Podziwiasz intrygi, aż nie padniesz jej ofiarą.
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

adriannn pisze:Świat byłby nudny, gdyby nie... nieszczęścia.
Do pewnego stopnia racja. Drobne nieszczęścia w codziennym życiu są jego nieodłącznym elementem! Młotek ci spadnie na stopę, oj jak boli! Ale wiesz, że żyjesz! Za jakiś czas przestanie. Dziecko jest niegrzeczne, dostanie klapsa, trochę popłacze a za pięć minut pójdzie się dalej bawić. Mięso z grilla szczególnie zdrowe nie jest i giną z tego powodu zwierzęta w rzeźniach, ale jak smakuje! Burza rozpieprzyła altankę? Sporo kosztowała, trudno zdarza się. Poproś kumpla, brata, szwagra żeby pomógł ci posprzątać, jest okazja, żeby wspólnie wypić browara na pocieszenie. Jak wspominałem, nie byłem najlepiej traktowany przez rówieśników w szkole, ale gdyby nie to, to pewnie byłbym dzisiaj innym człowiekiem, może jakimś palantem (dla niektórych pewnie i tak nim jestem :jez )?

Są oczywiście gorsze nieszczęścia np. choroby, ale jakoś je zwalczamy, dlatego dla mnie właśnie wynalazki i odkrycia naukowe są bardziej interesujące niż wojny i podboje (w przypadku wojen, to mnie tylko sprzęt niosący zniszczenie interesuje :wes ). Co do innych nieszczęść, to wolę żyć w świecie gdzie ktoś czasem zginie na drodze (nawet jeśli to miałbym być ja), niż w świecie gdzie wszyscy muszą jeździć po mieście 30 km/h i rowerzystom wystawia się mandaty za prędkość. Myślę, że wszyscy kapują o co mi chodzi.
adriannn pisze:Ale co tworzy historię cywilizacji ludzich? Wojny, podboje, inwazje, krucjaty. Schizmy, przewroty, spiski, intrygi, korupcja, symonia, skandale. Prześladowania, tępienie, rywalizacja
Wszystko to patologie spowodowane przez megalomanię i chore pomysły ludzi władzy, większość z nich zasługuje tylko na kulę w łeb albo na coś gorszego. Żadna jednostka ani mała grupa nie jest zdolna do zbrodni na taką skalę, co państwa i wielkie imperia. Oczywiście nie wierzę w całkowite zaniknięcie przywództwa, władzy i hierarchii, nie jestem naiwnym pięknoduchem jak lewicowi anarchiści. Władzę trzeba kontrolować, maksymalnie rozpraszać i nigdy jej nie ufać. Amerykańscy hardkorowi patrioci kochają Amerykę (albo raczej np. Teksas bo oni myślą bardzo lokalnie) ale przede wszystkim nie ufają rządowi, a kiedy Obama zacznie im na serio odbierać broń, to zaczną do niego strzelać. Wolę patriotyzm w wydaniu amerykańskim niż europejskim :) .
adriannn pisze:Gdyby społeczeństwo byłoby jednolite, "szare" i utopijne, świat byłby nudny.
Nie tyle nudny, byłby nie do wytrzymania. Wróć! To w ogóle czysta abstrakcja, żeby stworzyć utopię trzeba wpierw wymordować większość populacji albo całą. Wojny i zbrodnie XX w., wynikały głównie z ideologii, które postulowały jakiś utopijny nowy porządek. Szczególnie lubię przykład "wielkiego skoku na przód" Mao Zedonga, chiński utopijny komunizm w praktyce! Miliony ludu zdechło z głodu. Towarzyszu Mao, za dzielną walkę o sprawiedliwość społeczną dostajesz order z czerwonego buraka. Eurodemokrata Jose Manuel Barroso w młodości narysował ci pewnie za to laurkę.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
NiRa
Mechanista
Posty: 488
Rejestracja: 15 stycznia 2008, 17:52

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: NiRa »

A odkopię i ten temat :D
Z tego co pamiętam poprzedni maturalny rocznik skopał matematykę po galancie, sądzicie, że teraz też będzie 'wina nauczycieli/głupi uczniowie' czy raczej zaniżą ten żałosny poziom jeszcze bardziej? :D
Matura to tam chuj, poczekajcie na sesję.
Choć jak jakiś czas temu dawałam korki z maty kolesiowi z technikum elektrycznego to od roku/dwóch matematykę mają na poziomie nieco bardziej rozszerzonym niż podstawa podstawy jaką miałam będąc w tej samej szkole. Czyli źle nie powinni wypaść pisząc te egzaminy, ale kto wie.
Co do studiów to mam wieczny facepalm będąc świadkiem bezdennej głupoty, ale to chyba normalne, sporo osób trafiło na kierunek z przypadku, jeden magister mechaniki wybrał infę, bo 'nudziło mu się'. (pierwszy rok, zaoczne*)

*czemu zaoczne? Miałam iść na stacjonarne(rzuciłam poprzedni uniwerek**), ale jak już w maju złapałam pracę w IT... Przecież nie oleję roboty(do tego wymarzonej, bo w serwisie wtedy pracowałam) żeby iść na dzienne, po których papier... Jest mało warty tak tbh. Po dziennych i zaocznych ten sam(choć boli mnie płacenie czesnego, ale cóż, inżyniera mi się zachciało).

**poprzednio nie udało mi się nawet zostać grabarzem. Toruń, WTF?!

-Medyk! Czy ja umrę?
-Niewykluczone.
Awatar użytkownika
Hattori
Młotodzierżca
Posty: 939
Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
Kontakt:

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Hattori »

Żeby coś się zmieniło, musiałaby zajść zmiana w rządzie. Konkretniej chodzi o to, aby MEN przestało sabotować polskie społeczeństwo w ten czy inny sposób. Na dłuższą metę się nie wypowiadam w tej kwestii, po polityką interesuję się mniej więcej w tym samym stopniu, co Garrett.

Nie znam dokładnie Twojej sytuacji, ale tak, roboty lepiej nie rzucaj. Doświadczenie jeszcze dłuugo powinno być w modzie ;)
Awatar użytkownika
NiRa
Mechanista
Posty: 488
Rejestracja: 15 stycznia 2008, 17:52

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: NiRa »

U mnie w technikum do matury podchodzili wszyscy i każdy zdał. Nawet 'debile' mający ledwo 2. Było kilka poprawek (z matematyki bodajże? albo polskiego- nie pamiętam dokładnie, ale to dwie osoby z ponad dwudziestu) ale koniec końców dali radę(pisali też dodatkowe przedmioty), większość nawet poszła na studia.
Więc to nie tyle wina nauczycieli czy uczniów nawet(jak widać można się pouczyć) tylko tego wymagania matury i studiów. Nie każdy musi mieć, nie musi maturę pisać i robić raban, że 30% nie zdobył mając do dyspozycji kalkulator i książeczkę ze wzorami. Części ludzi wystarczy średnie/solidne zawodowe, lepszy majster znający się na robocie niż kolejny magister w fast foodzie z żalem do całego świata.
Na pierwszym semestrze miałam 1,5h np. Analizy Matematycznej, a 3h... Historii. Serio? :suc 2x więcej niż ścisłych? Chyba wepchane na siłę.
Reforma by się przydała, ale czy jest sens robić z nas fujary z innych dziedzin poza wybraną? Jak dla studenta z Niemiec osiągnięciem jest wymienienie krajów-sąsiadów własnego państwa to już lekka żenua.
Nie żeby magister informatyki musiał znać wszelakie małe państewka z Afryki, ale względne pojęcie o geografii, biologii nie jest złe.

-Medyk! Czy ja umrę?
-Niewykluczone.
Awatar użytkownika
Hattori
Młotodzierżca
Posty: 939
Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
Kontakt:

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Hattori »

Tak oto staliśmy się pokoleniem, w którym ma się tylko dwadzieścia parę lat lat i już się twierdzi, że za naszych czasów było lepiej :))
Awatar użytkownika
Leming
Złodziej
Posty: 2564
Rejestracja: 17 stycznia 2005, 10:16
Lokalizacja: Statua postępu

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Leming »

Hattori pisze:Tak oto staliśmy się pokoleniem, w którym ma się tylko dwadzieścia parę lat lat i już się twierdzi, że za naszych czasów było lepiej :))
To już wiadomo od starożytnego Egiptu. Archeologowie wykopali płytę z hieroglifami, gdzie opisano przemyślenia tamtejszych skrybów. Zwrócili oni uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, na ciągle pogarszającą się z biegiem lat jakość produkcji chleba i piwa. Po drugie, na pogarszającą się jakość wychowania młodzieży. Dokument kończy się stwierdzeniem, że "jeśli te dwie rzeczy się nie poprawią i nadal będą się pogarszać, świat jaki znamy wkrótce przestanie istnieć". Minęło kilka tysięcy lat, świat nadal ma się nieźle, a my ciągle narzekamy "ach ta dzisiejsza młodzież" oraz że jedzenie nie smakuje tak jak kiedyś, więc chyba świat jednak chyli się ku upadkowi. Co prawda starożytnego Egiptu już nie ma od dawna, więc w pewnym sensie skrybowie mieli rację. :))
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)

Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Właśnie chciałem ten tekst przywołać. Narzekano też na pogodę. Ponoć kiedyś była lepsza. ;) Tak mówią.
Obrazek
bob
Szaman
Posty: 1161
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 10:44
Kontakt:

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: bob »

Kurak pisze:dokładnie o tym samym piszę ;]
czy ja gdziekolwiek mówiłem coś o tym, że mam dziewczynę? xd
nie mam i nie zanosi się, żebym znalazł. a do tego jeszcze matura za 2 miesiące :/
U mnie się nie zanosi.

Kto był autorem tego tematu? Pokazane jest że Kurak. Jak patrzę na treść pierwszej wiadomości to stwierdzam, że raczej nie Kurak.
ODPOWIEDZ