Hej, za rok matura...

Zajrzyj tutaj, jeśli masz ochotę pogawędzić, poplotkować i wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji na tematy niemające wiele wspólnego z Thiefem.

Moderator: Bruce

Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Flavia »

Tak to jest, każdy uważa, że jego dziedzina jest najważniejsza i osoby układające program wyłażą z siebie, żeby to jako-tako pogodzić i upchać wszystko w idiotycznie skróconym czasie nauczania... trzy razy, żeby było zabawniej (późna podstawówka, gimnazjum, liceum). Myślę, że przede wszystkim powinno się naprawić organizację całego systemu edukacji, a dopiero później zastanawiać się nad programem nauczania.
Ale muszę przyznać, że Bodom ma trochę racji. Jest mnóstwo praktycznej wiedzy, którą szkoły powinny przekazywać zamiast skupiać się na samej teorii. Sama do tego doszłam, gdy się okazało, że po dziewięciu latach "nauki informatyki" potrzebuję pytać w Internecie jak wyczyścić komputer...
BodomChild pisze:
Daweon pisze:Matura jest potrzebna tym, którzy chcą studiować.
A kiedyś było coś takiego jak egzaminy wstępne na uczelnie...
To faktycznie było lepsze wyjście. Wtedy kończyło się szkołę średnią i szło swoją drogą, teraz trzeba się z tym męczyć do końca nauki, a nie daj Cthulhu ktoś chciałby coś zmienić...
Daweon pisze:
BodomChild pisze:
adriannn pisze:Z Sokratesem kojarzę, że został wygnany lub uwięziony za "mieszanie w głowach młodzieży", czy coś takiego.
He he, tak to wtedy nazywali :wes . Nie no żartuję, w tamtych czasach wielu filozofów miało swoich młodych uczniów, których sobie regularnie dupczyli, więc raczej nie o to chodziło :jez . Sokrates miał wywrotowe poglądy jak na swoje czasy, w sumie ciężko stwierdzić, bo chyba niczego po sobie nie zostawił. To co niby twierdził znamy głównie z pism Platona.
Dorzucę jeszcze, że poszło o Bogów. Sokrates nie podzielał chyba na ten temat opinii, jaka była w tym państwie obowiązkowa. A, że próbował nauczać ludzi to się mu za to dostało.
Tak jest, zarzucano mu bezbożność i zmuszono do wypicia cykuty. Jeszcze kilka osób się wypowie, a będziemy mieli całą historię :jez
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

Daweon pisze:We Francji są cotygodniowe lekcje filozofii i raczej nikt się tam przeciw temu nie buntuje.
Myślę, że ta rosnąca w zastraszającym tempie liczba muzułmanów wolałaby mieć nauki proroka :) . W ogóle Francuzi nie są dla mnie żadnym autorytetem.

Co do tego filmiku o etyce, to jak słyszę "nasze dzieci" to mam odruch wymiotny :) . Osobiście też uważam, że filozofia albo etyka jest już lepsza od religii, która w publicznej szkole jest nieporozumieniem (w prywatnej jak najbardziej ok).

Inna sprawa, że ja nie jestem zwolennikiem szkoły "wychowującej" ani "wpajającej wartości", ale to już inny temat...
Flavia pisze:Jest mnóstwo praktycznej wiedzy, którą szkoły powinny przekazywać zamiast skupiać się na samej teorii.
Ja ujmę to tak: jest mnóstwo praktycznej wiedzy, którą młodzi ludzie zdobyliby bez problemu, gdyby tyle czasu nie siedzieli bez sensu w szkole.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Daweon
Arcykapłan
Posty: 1344
Rejestracja: 06 lipca 2009, 19:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Daweon »

BodomChild pisze:
Daweon pisze:We Francji są cotygodniowe lekcje filozofii i raczej nikt się tam przeciw temu nie buntuje.
Myślę, że ta rosnąca w zastraszającym tempie liczba muzułmanów wolałaby mieć nauki proroka :) . W ogóle Francuzi nie są dla mnie żadnym autorytetem.
Domyślam się, że nie są. Sugerowałeś, że rozwiąznie o którym mówiłem nie cieszyłoby się popularnością, a jednak w dużym i różnorodnym etnicznie państwie to działa i ma się dobrze.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Flavia »

BodomChild pisze:
Flavia pisze:Jest mnóstwo praktycznej wiedzy, którą szkoły powinny przekazywać zamiast skupiać się na samej teorii.
Ja ujmę to tak: jest mnóstwo praktycznej wiedzy, którą młodzi ludzie zdobyliby bez problemu, gdyby tyle czasu nie siedzieli bez sensu w szkole.
Niby tak, ale skoro już szkoła tak bardzo chce wychowywać i przygotowywać do życia, to niech to, kurna, robi porządnie.
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

Mnie tylko zawsze martwi na czyj obraz i podobieństwo będzie wychowywać? :)

A tak w ogóle to Flavia gratuluję, 777 postów, numer bestii na dopalaczach :rad .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Flavia »

A na czyj obraz i podobieństwo wychowują rodzice? Zwłaszcza w mniej fortunnych rodzinach...

Z wychowaniem zawsze będzie problem, ale im więcej sił weźmie w nim udział tym większe prawdopodobieństwo, że na ich skrzyżowaniu wyjdzie coś porządnego. Albo totalny chaos. Ale przynajmniej zwiększy się prawdopodobieństwo zaistnienia przeciwwagi dla wszystkich poronionych idei, które można wynieść skądkolwiek.
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Nivellen
Złodziej
Posty: 2799
Rejestracja: 30 stycznia 2003, 23:21

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Nivellen »

Flavia pisze: Z wychowaniem zawsze będzie problem, ale im więcej sił weźmie w nim udział tym większe prawdopodobieństwo, że na ich skrzyżowaniu wyjdzie coś porządnego. Albo totalny chaos. Ale przynajmniej zwiększy się prawdopodobieństwo zaistnienia przeciwwagi dla wszystkich poronionych idei, które można wynieść skądkolwiek.
Święte słowa, podpisuje się pod tym obiema rękami :oki
Jeśli lubisz mroczne tajemnice i zamki...
Zapraszam do obejrzenia zrzutów z powstającej Fanmisji
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

Flavia pisze:A na czyj obraz i podobieństwo wychowują rodzice? Zwłaszcza w mniej fortunnych rodzinach...
Na swój i to jest piękne. Natura człowieka jest taka, że dąży do pozostawienia czegoś po sobie, a najlepiej do przedłużenia swojego bytu. Takim jakby przedłużeniem czyjegoś bytu jest pozostawienie po sobie dzieci, które mają nasze geny i przynajmniej powinny mieć nasz system wartości. Dlaczego dawniej mężczyzna zawsze chciał mieć syna? Bo wtedy mężczyzna wszystkim zarządzał i chciał mieć dziedzica, takiego jak on sam, który przejmie wszystko po nim.
Mniej fortunne rodziny zawsze były i będą, jeszcze zależy co jest dla kogo mniej fortunne.

Ja nie ukrywam, że w kwestii dzieci mam podejście amerykańskiego right-wing extremist (w sumie to w wielu kwestiach :jez ). W Polsce to nie jest jeszcze tak widoczne, ale w Europie (a szczególnie Skandynawii) jest silna tendencja do jak najwcześniejszego odizolowania dzieci od rodziców i wychowywania "dobrych obywateli", "dobrych Europejczyków".
Flavia pisze:dla wszystkich poronionych idei, które można wynieść skądkolwiek.
Najbardziej poronione idee poznałem w kołchozie zwanym gimnazjum, serio :) . Posłuchalibyście mojej pani od historii, to by wam uszy odpadły :) . Miała misję "wychowania nas", więc opowiadała o wszystkim, tylko nie o historii.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Artass
Egzekutor
Posty: 1539
Rejestracja: 07 października 2006, 11:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Artass »

BodomChild pisze:Najbardziej poronione idee poznałem w kołchozie zwanym gimnazjum, serio :) .
A co konkretniej masz na myśli? Zaciekawiło mnie to. ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Flavia »

BodomChild pisze:Mniej fortunne rodziny zawsze były i będą, jeszcze zależy co jest dla kogo mniej fortunne.
Ok, powiem wprost: w rodzinach patologicznych, gdzie jedyną wartością jest wóda, ojciec tłucze żonę i dzieci, a jak dojdzie to tego etapu to zaczyna gwałcić dorastającą córę. Myślisz, że potomstwo takich osób ma szansę wyrosnąć na cokolwiek lepszego? Nie. I nie ma w tym nic pięknego.
To dobrze, że poronione idee omijały Cię aż do czasów gimnazjum. Serio. Ale nie wszyscy mają takie szczęście. I o nich także należy pomyśleć.
BodomChild pisze:Ja nie ukrywam, że w kwestii dzieci mam podejście amerykańskiego right-wing extremist (w sumie to w wielu kwestiach :jez ). W Polsce to nie jest jeszcze tak widoczne, ale w Europie (a szczególnie Skandynawii) jest silna tendencja do jak najwcześniejszego odizolowania dzieci od rodziców i wychowywania "dobrych obywateli", "dobrych Europejczyków".
Brzmi rozsądnie. Nawet jeśli trochę... nieludzko?
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
timon
Garrett
Posty: 3883
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 19:07

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: timon »

Na szczęście wszelkie "nowoczesne" sposoby wychowawcze są z natury małodzietne więc, po góra dwóch pokoleniach "trafi je szlaczek", spowoduje to drobne perturbacje narodowościowe w kilku państwach ale to ich wybór.
Zezwierzęcony, o zdradzieckiej mordzie, umysłowo niestabilny. Kanalia. Patologiczny element czyli OBYWATEL. Nie należący do ich wspólnoty narodowej. Hołota chamska. "Nie kocha Polski i Pana Boga"
Obcy kulturowo prezesowi
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

Artass pisze:A co konkretniej masz na myśli? Zaciekawiło mnie to. ;)
Nie chce mi się wszystkiego wymieniać. Baba miała fazy, twierdziła, że nie można mówić o nowotworach, bo to słowo odbija się od księżyca i wraca na Ziemię :) . Straszyła uczniów, że ich jebnie tak, że ich krew zaleje :) . W patologiczny sposób próbowała uczyć patriotyzmu. W patologiczny sposób próbowała edukować seksualnie. Miała głupie rozkminy religijne. Na serio uczyła, że Hitler był Żydem :) . Takie tam...

Do tych rodzin patologicznych się nie będę odnosił, bo nie chcę do siebie tu nikogo zrazić :wes . Napiszę tylko tyle, że w czasach akcji społecznych typu "nie bądź bierny" albo "STOP znieczulicy" mogę zabrzmieć jak przybysz z kosmosu :) .
Flavia pisze:Brzmi rozsądnie. Nawet jeśli trochę... nieludzko?
Co? Wychowywanie "dobrych obywateli"? Nie no spoko, najlepiej jakby ludzie jeszcze byli butlowani jak u Huxleya...
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Flavia »

BodomChild pisze:
Flavia pisze:Brzmi rozsądnie. Nawet jeśli trochę... nieludzko?
Co? Wychowywanie "dobrych obywateli"? Nie no spoko, najlepiej jakby ludzie jeszcze byli butlowani jak u Huxleya...
No widzisz, mi właśnie wychowywanie przez państwo "dobrych obywateli" kojarzy się z hodowaniem armii klonów. Jakby nie patrzeć, wybutlowani byli najmocniej izolowani od rodziców (tj. w ogóle ich nie mieli) i karmieni wyłącznie ideami, które były wygodne.
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

To Ty w końcu popierasz "hodowanie klonów" czy nie? Bo się już pogubiłem. Czy tylko uważasz to za rozsądne dla "hodowców"? ;)
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Flavia »

To rozsądne dla "hodowców", bo klonami łatwiej kierować, ale nieludzkie, bo wg. mnie człowieczeństwo leży w różnorodności. Która z kolei wiąże się z tym, że część ludzkości będzie dysfunkcyjna, a w najlepszym razie głęboko nieszczęśliwa.
Trudno stwierdzić, która z tych opcji jest obiektywnie lepsza, obie mają swoje dobre i złe strony. Z kolei siedzenie pośrodku, jak wiadomo, prowadzi jedynie do tego, że nikt nie jest w pełni usatysfakcjonowany...
I dlatego nie lubię dyskutować na takie tematy x)
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Artass
Egzekutor
Posty: 1539
Rejestracja: 07 października 2006, 11:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Artass »

Ludzie są za głupi, by sami o sobie decydować. Wizja Huxleya wcale nie była taka zła. Ciężko nazwać antyutopią świat, w którym 99,9% populacji to osobniki szczęśliwe. Takie jest moje zdanie. :P
Obrazek
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

Artass pisze:Ludzie są za głupi, by sami o sobie decydować.
O sobie też tak myślisz? :jez Jeśli są zbyt głupi, żeby decydować o sobie, to tym bardziej nie powinni decydować o kimś innym :wes .

Głupich eliminuje dobór naturalny, przez opiekuńcze państwo demokratyczne ten mechanizm został zaburzony :( .
Artass pisze:Ciężko nazwać antyutopią świat, w którym 99,9% populacji to osobniki szczęśliwe. Takie jest moje zdanie. :P
Niech Ci będzie, to jednak jest antyutopia, bo pisana z perspektywy człowieka... "naturalnego", przynajmniej dla mnie jako niedoskonałego, czasami nieszczęśliwego człowieka taka wizja jest koszmarna. Pewnie gdybym był jednym z tych wybutlowanych typów, których jedynym celem życia było np. stanie przy maszynie, to byłbym szczęśliwy.

Kiedy patrzę w przyszłość to widzę właśnie bardziej Nowy Wspaniały Świat niż Rok 1984. Huxley był o tyle genialny, że sporo rzeczy przewidział, głownie system, który ja nazywam "pluszowym totalitaryzmem" i obecny model kapitalizmu oparty nie na oszczędzaniu i etosie pracy, a na bezmyślnej konsumpcji (na kredyt), która ma niby napędzać gospodarkę. Orwell to przy nim cienki bolek :wes .

Trochę odjechaliśmy od tematu :( .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Artass
Egzekutor
Posty: 1539
Rejestracja: 07 października 2006, 11:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Artass »

Proponowałbym przenieść to gdzieś indziej, bo ciekawa dyskusja się wywiązała, ale nie na temat.
O sobie też tak myślisz?
Nie wiem, na temat mojego intelektu czy generalnie o sobie nigdy nie lubiłem się wypowiadać i twierdzę, że nie mnie to oceniać.
Jeśli są zbyt głupi, żeby decydować o sobie, to tym bardziej nie powinni decydować o kimś innym
Trochę źle to ująłem. Uważam, że ogół społeczeństwa jest na to zbyt głupi. Tutaj, na tym forum nie ma żadnych głupków, bo gra w Thiefa to w miarę wyszukana forma rozrywki, ale jak sobie popatrzę na takich typowych bullies z mojej klasy czy szkoły (a jestem ostatnie dwa miesiące w gimnazjum), to trudno mi uwierzyć, że oni i ja należymy do tego samego gatunku. To przykre, gdy pomyślę, że już za to parę lat będą głosować na władze tego kraju. Oczywiście, tak jak już wcześniej tutaj było wspomniane, to nie przeszkadza im w byciu dobrymi np. stolarzami. :wes
Głupich eliminuje dobór naturalny
Tutaj właśnie bym się nie zgodził. To trudny temat, ale myślę, że w społeczeństwie dominuje kult siły. "Władca much" Goldinga to fikcja, ale ja tam widzę rzeczywistość ujętą w mniejszej skali.

I odnosząc się do wypowiedzi Flavii:
wg. mnie człowieczeństwo leży w różnorodności. Która z kolei wiąże się z tym, że część ludzkości będzie dysfunkcyjna, a w najlepszym razie głęboko nieszczęśliwa.
Sądzę, że więzień obozu w Oświecimiu, głodujące, afrykańskie dziecko (wiem, totalny banał) czy gnębiony przez wyżej wspomnianych bullies kujon zgodziliby się, że człowieczeństwo jest trochę przereklamowane.
Żeby wyjaśnić - nie piszę tych rzeczy z punktu widzenia kogoś strasznie nieakceptowanego w społeczeństwie, interakcja wychodzi mi raczej przeciętnie, bywa lepiej i gorzej (no, chociaż w tej chwili jest gorzej niż "gorzej").
Obrazek
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Flavia »

Artass pisze:
wg. mnie człowieczeństwo leży w różnorodności. Która z kolei wiąże się z tym, że część ludzkości będzie dysfunkcyjna, a w najlepszym razie głęboko nieszczęśliwa.
Sądzę, że więzień obozu w Oświecimiu, głodujące, afrykańskie dziecko (wiem, totalny banał) czy gnębiony przez wyżej wspomnianych bullies kujon zgodziliby się, że człowieczeństwo jest trochę przereklamowane.
Żeby wyjaśnić - nie piszę tych rzeczy z punktu widzenia kogoś strasznie nieakceptowanego w społeczeństwie, interakcja wychodzi mi raczej przeciętnie, bywa lepiej i gorzej (no, chociaż w tej chwili jest gorzej niż "gorzej").
Nie dość, że banał, to jeszcze nietrafiony. Przecież to naziści, tyrani i prześladowcy chcą, żeby wszyscy byli tacy sami. Szacunek dla różnorodności to szacunek dla odmienności, a to wyklucza wszelkie formy prześladowania.

A piszę to z pozycji totalnego no-life'a, który nigdy nie potrafił się z nikim porozumieć i którego kontakty z innymi ludźmi w najlepszym razie polegały na uprzejmym ignorowaniu się nawzajem xd I wciąż uważam, że różnorodność jest piękna. Może dlatego, że wiem, że gdyby jakakolwiek opcja miałaby zatryumfować, nie byłaby to moja opcja, a ja wbrew pozorom lubię siebie taką, jaką jestem i wolę być nieszczęśliwą sobą, niż szczęśliwym, wybutlowanym robotem. Nawet, jeśli to złe dla "społeczeństwa" :roll:
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

Artass, coś bym może napisał o tym kulcie siły, inteligencji społeczeństwa i rozkładzie Gaussa ale mi się w ten niedzielny wieczór nie chce, wybacz :zaw .
Flavia pisze:A piszę to z pozycji totalnego no-life'a,
Hardcore no-lifem byłem w latach: późna podstawówka-gimnazjum, więc wiem jak to jest być totalnie odizolowanym od reszty "normalnych" i "fajnych" :smu . Teraz to i znajomych mam (ale starannie dobrane grono) i czasem nawet imprezuję :jez . Mimo wszystko pozostałem introwertycznym typem samotnika, który słuchanie płyt w fotelu, z kubkiem kawy albo herbaty w ręce przedkłada nad dyskotekę, podręcznikowy "nudziarz" :mru . Widać, że Thief przyciąga specyficznych ludzi :) .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Skandynawii już tak nie mieszajcie z błotem, że ona wychowuje jakieś klony :) Skandynawia ma podobne języki i gospodarkę, ale diametrialnie inną obyczajowość. Szwed i Duńczyk to zupełnie inne typy, inaczej wychowane,w innych wartościach. W Danii czas wolny i pzreznaczony na "rodzinę" (czyli zabawa z dziećmi itd) jest świętością i państwo w zadnym wyapdku nie położyłoby na tym ręki. Osobiście miałem sporo takich doswiadczeń i obserwacji. Przykład: kopiemy stanowisko, zraz mają wjechać budlożery (na dniach), robota pali się pod nogami. Ale kierownik ma dziecko chore i się nim zajmuje, a nie pracą. Tam skala wartości jest taka:

RODZINA
.
.
.
.
.
SPOŁECZEŃSTWO i PAŃSTWO
PRACA, KOŚCIÓŁ itd.

W piątki kończy się o 13:00, aby móc zrobić zakupy na weekend i móc piątkowe popołudnie już swobodnie spędzić z rodziną. Dba się o edukację społeczną, o budowanie samoświadomości itd. Standardowy Duńczyk zaczyna studia później od Polaka, a także nikt go na nich nie popędza. To ma swoje minusy, np. ludzie bardzo długo nie mogą znaleźć pracy.
Duńska edukacja jest uznawana za najlepszą na świecie (i to pomimo ostatnich problemów).

I paradoksalnie, tam szkoła też ma bardzo dużą rolę wychowawczą.
Obrazek
Awatar użytkownika
Daweon
Arcykapłan
Posty: 1344
Rejestracja: 06 lipca 2009, 19:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Daweon »

Flavia pisze:A piszę to z pozycji totalnego no-life'a, który nigdy nie potrafił się z nikim porozumieć i którego kontakty z innymi ludźmi w najlepszym razie polegały na uprzejmym ignorowaniu się nawzajem xd I wciąż uważam, że różnorodność jest piękna. Może dlatego, że wiem, że gdyby jakakolwiek opcja miałaby zatryumfować, nie byłaby to moja opcja, a ja wbrew pozorom lubię siebie taką, jaką jestem i wolę być nieszczęśliwą sobą, niż szczęśliwym, wybutlowanym robotem. Nawet, jeśli to złe dla "społeczeństwa" :roll:
Z pewnością wizja siebie jako wyjątkowego odludka jest bardziej atrakcyjna niż bycie jednym z milionów zmanipulowanych i szczęśliwych obywateli. Jednak nie da się ukryć, że każdy dąży do bycia szczęśliwym. Czy sytuacja w której każdy człowiek się spełnia i cieszy życiem nie jest lepszą alternatywą niż społeczeństwo, które mimo swej różnorodności cierpi na wiele nieszczęść? Wiem, że może się to wydawać niemoralne i wręcz nieludzkie, ale z perspektywy takich ludzi na pewno żyłoby się nam lepiej i nie żałowalibyśmy, że możemy być szczęśliwi w zamian za jakieś wydumane idee. Innym problemem jest fakt, że każdy potrzebuje czegoś innego, czasem nawet różnorodności, więc wizja jednorodnie szczęśliwego społeczeństwa mimo, że kusząca jest zupełnie nierealna. Gdybym jednak miał możliwość uzyskanie największego możliwego szczęścia w zamian za
bycie jak inni raczej bym się zgodził.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

SPIDIvonMARDER pisze:Skandynawii już tak nie mieszajcie z błotem, że ona wychowuje jakieś klony :)
Ja o klonach nie pisałem, a tylko o "dobrych obywatelach".

Dania jest akurat dosyć w porządku (jak na dzisiejsze warunki :) ), pomijając wysokie podatki, to miejsce całkiem przyjazne dla przedsiębiorców, w takiej sytuacji można dopiero gadać o jakimś dobrobycie (i ewentualnej redystrybucji). W Polsce to się cały czas uważa, że źródłem dobrobytu są nowe regulacje i dlatego jest jak jest.
SPIDIvonMARDER pisze:I paradoksalnie, tam szkoła też ma bardzo dużą rolę wychowawczą.
Akurat na temat edukacji duńskiej nic nie wiem, więc się nie wypowiem. Moja niechęć do publicznej edukacji ma wymiar głównie ideologiczny, mówiąc brutalnie, nie chcę, żeby obcy ludzie (być może moi ideologiczni wrogowie) wychowywali moje dzieci, chyba, że im na to pozwolę :) .

@Daweon

Ależ wcale nie trzeba być odludkiem, żeby nie być zmanipulowanym "kółkiem w maszynie", nie przesadzajmy. Tak na marginesie, w szkole podstawowej byłem odludkiem, bo byłem "zbyt spokojny" :wes .

Ja już kiedyś pisałem, że wolę świat trochę bardziej brudny i pełen drobnych niedoskonałości (taki trochę "dziki zachód" :) ) niż idealną nudę, gdzie żeby być szczęśliwym, to musiałbym się wykastrować z pewnych swoich cech i emocji, które aktualnie lubię. Ostatnio zacząłem na serio nazywać siebie anarchokonserwatystą :jez . Dlatego też się wkurzam, kiedy ktoś mi zarzuca utopijność, można mówić, że moje idee są nierealne "bo coś tam" (chociaż ja się oczywiście nie zgodzę :) ) ale na pewno nie są utopijne. Utopia to świat idealny a ja uciekam raczej daleko od powszechnie poważanego ideału (czyli wszyscy szczęśliwi, wszyscy równi). Próby stworzenia świata idealnego zawsze kończą się klapą, po pierwsze, trzeba by było genetycznie zmodyfikować cały gatunek ludzki. To co by z tego wyszło raczej nie byłoby człowiekiem w naszym rozumieniu.
Według mnie to prędzej dzisiejszy system, w którym żyjemy jest dążeniem do utopii, pierwszy z brzegu przykład: wszechstronnie wykształcone społeczeństwo :) .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Daweon
Arcykapłan
Posty: 1344
Rejestracja: 06 lipca 2009, 19:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: Daweon »

BodomChild pisze: @Daweon

Ależ wcale nie trzeba być odludkiem, żeby nie być zmanipulowanym "kółkiem w maszynie", nie przesadzajmy. Tak na marginesie, w szkole podstawowej byłem odludkiem, bo byłem "zbyt spokojny" :wes .
Porównanie z odludkiem zastosowałem, gdyż po części Flavia sama się tak określiła. Nie chodziło mi o zjawisko bycia nie tyle samotnym (niektórzy wolą, żyć sami niż męczyć się w środowisku ludzi), co nieszczęśliwym.
BodomChild pisze:Według mnie to prędzej dzisiejszy system, w którym żyjemy jest dążeniem do utopii, pierwszy z brzegu przykład: wszechstronnie wykształcone społeczeństwo .
Stworzenie utopii jest łatwiejsze w nieświadomym społeczeństwie. Wykształcenie powoduje, że ludźmi trudniej jest kontrolować, więc w efekcie jest to działanie raczej antyutopijne.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Hej, za rok matura...

Post autor: BodomChild »

Daweon pisze:Wykształcenie powoduje, że ludźmi trudniej jest kontrolować, więc w efekcie jest to działanie raczej antyutopijne.
Nie no, jak utopia to utopia, wszyscy są szczęśliwi, wszyscy mają pracę, wszyscy są wykształceni :) . Jeśli trzeba manipulować ludźmi, żeby stworzyć utopię, to wtedy zmierzamy w stronę antyutopii.

To, że tylko analfabetami można manipulować to mit. Równie sprawnie, a nawet lepiej można manipulować "młodymi wykształconymi z wielkich miast", od tego są bardziej wyrafinowane techniki manipulacji :) . Prosty chłop to ma swój "chłopski rozum" i nie każdą lipę sobie da wcisnąć, "młody wykształcony" wie parę niepotrzebnych mu rzeczy, jest nasiąknięty "pitologią" i nie potrafi myśleć logicznie. Zwłaszcza, że duża część (mówi się nawet, że aż 3/4) "produktów" publicznej edukacji to analfabeci wtórni.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
ODPOWIEDZ