Pofantazjowałem i taki se tok wydarzeń wyobraziłem:
1) PiS zdobywa władzę i opozycja straszy ludzi brakiem demokracji
2) Brak demokracji = pewna zmiana konstytucji przez PiS i rozpoczyna się walka o nietykanie konstytucji.
Kon-sty-tu-cja! Kon-sty-tu-cja! Kon-sty-tu-cja!3) Nietykanie konstytucji i inne wymuszają uruchomienie aparatów EU celem naprawienia braku demokracji i praworządności w PL
4) Uruchomienie aparatów UE w/s PL bo (między innymi) brak europejskich wartości w PL (tutaj aborcja)
5) Wyrok TK w sprawie aborcji eugenicznej
6) Aparat EU zapowiada walkę z wyrokiem TK a w PL startują rozdmuchiwane manifestacje
7) PiS zapowiada liberalizację ustawy aborcyjnej "pod naciskiem" EU i protestów kobiet
8) Kler na uspokojenie dostaje odpowiednie datki i zapewnia, że obecny elektorat PiS pozostaje
9) Opozycja szaleje bo sukces
10) Niestety następuje konieczność zmiany konstytucji aby ustawa była z nią zgodna
11) Opozycja zaczyna dostrzegać do czego to zmierza i blokuje zmianę konstytucji
12) PiS dobry bo chce ale opozycja nie pozwala
13) Nowy elektorat dla PiS walczącego o prawa kobiet i krytykującego postawę opozycji w sprawie blokowania nowej, liberalnej ustawy aborcyjnej poprzez blokowanie zmian w konstytucji
14) Wzmocniony PiS wygrywa kolejne wybory
albo
10) Nasza zamulona opozycja nie chcąc stracić obecnego poparcia zgadza się na zmianę konstytucji...
11)
Opozycja opamiętuje się z majtami w kostkach wyruchana od tylca po samo gardło

albo
7) PiS wprowadza jakiś stan wyjątkowy
8) Po protestach
9) Święta i wszystkich
już to jebie10) Po świętach i innych przerwach/sylwestrach/feriach nikt już tego nie pamięta
11) Po problemie
12) Okazuje się, że uchwalono 109
chujowych ustaw w tamtym czasie
13) Trzecia fala pandemii...