Strona 37 z 50

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 26 listopada 2017, 15:30
autor: timon
Drogi Daweonie
Na koniec roku 2015 byłoby zadłużenie (w milionach) 770+150 czyli ~920, do 1000 brakuje 80. Według ciebie koszty obsługi spowodowałyby przyrost o co najmniej 80. Czyli od 150 odsetki wyniosłyby 80. Stawka powyżej 50%!!!!! Gratuluję pomysłowości. Jeszcze raz powtarzam zacznij myśleć i sprawdzać to co ci mówi telewizja pis.
Po drugie kradzież pieniędzy z prywatnych kont w ofe BYŁO zwykłą KRADZIEŻĄ i dziś do tego samego przymierza się pis, ale to zapewne przedstawisz jako racjonalne i słuszne społecznie.

Japonia, Korea

Nie rozśmieszaj mnie takimi przykładami. Nie musisz szukać w Azji przykładów gdy WPROWADZENIE nowoczesnych systemów podatkowych przyniosło korzyści w państwach na wpół feudalnych. Te kraje się przekształcały z nicości w twory KAPITASTYCZNE i poprawa z definicji była. Inny lepszy podam dalej. Mi chodziło o podanie KIEDY I GDZIE zwiększenie obciążeń spowodowało poprawę, a nie gdzie wprowadzano podatki współczesne.

Ten inny przypadek to ….. rozbiory. Na terenach feudalnej rzeczypospolitej wprowadzona podatki i nastąpił rozwój nauki, administracji, kultury, w tym prawnej. Praktycznie każda grupa społeczna skorzystała, za wyjątkiem szlachty ale i ona szybko pokochała stan otrzymany.

Podsumowując ten fragment najpierw rzucasz jakiś tekst, zachwalasz dane liczbowe a gdy je dostajesz i są one niezgodne z twoim zdaniem chcesz czekać na następne dane. Zachowanie typowe dla … ty już wiesz dla kogo.
Daweon pisze:czy podlizywanie się Niemcom sprawi, że staniemy się tacy jak oni. Przyjęcie Euro, stanowiące element integracji, zwykle szkodzi tym mniej rozwiniętym krajom (np. Słowacja)
Nie powtarzaj frazesów za pisem ale spójrz na dane. Samodzielna ocena faktów nie boli
Porównanie pkb per capita od 2009 Słowacji i Polski

Mam wyciągnąć wnioski za ciebie i znów zarzucić ci mijanie się prawdą czy wolisz zrobic to sam w zaciszu
Daweon pisze:Rząd PiS z patriotami, bazami i gazem zrobił w 2 lata więcej niż PO w 8 lat.

Gazoport 23 marca 2011 nastąpiło pierwsze wbicie łopaty pod nową inwestycję, 12 października 2015 roku nastąpiło uroczyste otwarcie gazoportu

Patrioty – to już są? Okręty podwodne są? Śmigłowce zapewne również są? Napewno co jest to rakietnice do rozrzucania ulotek, drugi przetarg na autobusy (po zmniejszeniu wymogów bo pierwowotnych spółka Antoniego nie była w stanie dotrzymać), zmniejszenie (TAK, zmniejszenie) liczny wojska zawodowego a zwiększenie nakładów na ….. nie wiem jak to nazwać, może neo-ZOMO.
Daweon pisze:Zastanawia mnie skąd to przekonanie, że unikniemy tego dzięki większej integracji z Unią.
Podaj choć jeden rok dla dowolnego z krajów europy postsowieckiej, który na tym źle wyszedł. Ale podeprzyj to faktami, najlepiej liczbami, wykresami. Czymś co jak określiłeś „ jedyne są w miarę obiektywne” a nie pierzeniem w bambus małolata, który musi zanegować wszystko co było. Tak, tak właśnie oceniam. Brutalne ale prawdziwe.
Jeszcze jedno
Daweon pisze:Dzieli cię przepaść aksjologiczna z większością społeczeństwa
Ja nie sądzę, jak ty, że moje zdanie podziela większość. Takie osądy są …. typowe dla małolata. A na marginesie co przez to zdanie rozumiesz? Bo to znów ładna zbitka słów ale przeważnie nierozumiana przez powtarzającego. Jakie ja uznaję wartości których ty nie podzielasz? I dlaczego. Z podaniem źródeł i uzasadnienia proszę.
SPIDIvonMARDER pisze:jakby więcej szacunku do interlokutora

Nie mogę, wybacz Spidi ale czasami już nie można. Ilość głupot i pólprawd czasami zabija poczucie współczucia.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 30 listopada 2017, 21:30
autor: Daweon
No to jedziemy.
BodomChild pisze:Jak mawia krul Korwin, głupich jest więcej niż mądrych .
Powiedzenie zawsze prawdziwe, bo nikt się z tą pierwszą grupą nie identyfikuje.
BodomChild pisze:No i o co chodzi z tą poddańczą polityką? Co takiego strasznego nam Niemcy i Unia narzucają?
Masę praw, limitów produkcji, emisję CO2, podatki VAT i akcyzę. Poza tym najbardziej oczywisty przykład to kwoty imigrantów. Oczywiście nie ma pewności co do tego jak zachowałby się PiS na miejscu PO i na odwrót, ale obecny rząd ewidentnie zgadza się na mniej, co przy tendencji Unii do stworzenia jednego państwa, budzi w społeczeństwie nadzieję do zachowania jakiejś suwerenności.
BodomChild pisze:Samotna wyspa Kaczyńskiego na pewno będzie się lepiej rozwijała .
Jest sporo krajów, które sobie radzą bez Unii, więc nie rozumiem dlaczego Polska miałaby być wyjątkiem. Z resztą to i tak sytuacja o której mówimy jest czysto teoretyczna, bo wyjście z Unii jest bardzo nieprawdopodobne.
BodomChild pisze:Nikt nie mówi o odejściu, przynajmniej nie na tym etapie rozwoju, ale przydałoby się więcej dystansu do nich.
Jak chcesz zmniejszyć ten dystans? Z tego co kojarzę, prawo w żaden sposób nie dyskryminuje osoby o innej narodowości? Chyba, że chodzi ci o większą różnorodność etniczną, ale tutaj sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, bo duża heterogeniczność może łatwo prowadzić do intensywnych konfliktów wewnętrznych.
BodomChild pisze:Dzisiaj taki rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej wyskakuje, że czarnoskóra osoba nie może być Polakiem, w sensie etnicznym może nie (chociaż też nie zawsze), w sensie obywatelskim jak najbardziej.
Rasizm to problem, który nie ma źródła w prawie, ustawach czy mózgach polityków. To problem kształtujący się w umysłach szarych ludzi - w mentalności społeczeństwa, której zmiana jest bardzo trudna, być może nawet niemożliwa na przestrzeni następnych kilkunastu lat. Rządy jakiejkolwiek partii tego nie zmienią (chyba, że uchwalą programowe pranie mózgu).
BodomChild pisze:I o jakiej mocarstwowości mówimy? Polska przespała swoją szansę na mocarstwowość, może po rozbiorach, tylu przegranych powstaniach i wojnach czas się z tym wreszcie pogodzić? Może czas w końcu na trochę realizmu politycznego? O czym my w ogóle gadamy? Polska nie ma ŻADNEGO znaczącego sojusznika w rejonie tzw. międzymorza czy tam trójmorza, to są może i fajne projekty gospodarcze ale to nie jest poważna alternatywa.
O tej mocarstwowości to był skrót myślowy. Oczywiście Polska nie jest żadnym mocarstwem, nawet lokalnym. Nie oznacza to jednak, że nie możemy do tego dążyć, mimo że jest to bardzo trudne zadanie. Znowu powtórzę za Bartosiakiem, że Polska jest niepodległa tylko dlatego, że chciało tego supermocarstwo - Stany Zjednoczone. Gdy Ameryka osłabnie, Polska znowu przepadnie, chyba że wzmocnimy się na tyle, by mieć coś na arenie międzynarodowej do powiedzenia.
BodomChild pisze:Cameron też nie chciał brexitu, a wyszło jak wyszło, teraz żałują, chociaż oni rzeczywiście są mocarstwem regionalnym i raczej sobie poradzą.
Skoro ludzie tak chcą, to nie wiń za to PiSu. Z resztą w Polsce by to nie przeszło, politycy za bardzo mają w dupie wolę ludu, żeby się tym przejmować ;)
BodomChild pisze:Rozmowy w sprawie systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej zaczęły się już za poprzedniej władzy, wtedy Macierewicz oskarżał PO, że nie potrafią wynegocjować dobrej ceny, dzisiaj okazuje się, że tylko 2 baterie będą kosztować 37 mld.
Prawdopodobnie oboje nie wiemy czy są tyle warte, więc ciężko oceniać ten zakup. Nawet jeślibyśmy przepłacili, nie przeczy to tezie, że PiS zrobiło w tej materii więcej.
BodomChild pisze:Stałych baz amerykańskich nie ma w Polsce, jest tylko obecność ciągła rotacyjna wynegocjowana jeszcze przez Siemoniaka. Ja wiem, że rządy Tuska i Kopacz to nie był ideał, ale trzymajmy się faktów.
To ciekawe, bo z tego co pamiętam, bazy NATO były ustalone dopiero na szczycie w Warszawie w lipcu 2016 roku. Można prosić o twoje źródło?
BodomChild pisze:Pamiętam Polskę sprzed Unii, teraz nie jest idealnie, ale nie ma co porównywać. Polska bez UE wyglądałaby trochę jak Ukraina.
W 2003 roku Polska też wyglądała lepiej niż 10 lat wcześniej (rosła przez ten czas nawet szybciej niż teraz) i też znacznie lepiej niż Ukraina.

Różnica między Chinami, a Unią jest taka, że silna polska nie jest w interesie Unii, a Chinom to obojętnie. Nie wiem czy bezpośredni handel z Chinami faktycznie może mieć jakiekolwiek przełożenie na gospodarkę, ale sam handel to nie wszystko co Chiny mogą nam zaoferować. Szansą dla nas może być Nowy Jedwabny Szlak. Nigdy nie byliśmy państwem morskim, więc projekt który umożliwi szybszy niż kiedykolwiek transport naziemny może wiele zmienić, zwłaszcza jeśli centrum przeładunkowe będzie na naszym terytorium.
eLPeeS pisze:Podobnie jak główni beneficjenci 500+. Oni też nie widzą problemu i wolą taką opcję no bo w końcu ONI mają hajs. A konsekwencje? A co ich to obchodzi!
Niestety tak działa socjalizm. Na chwilę obecną faktycznie wszyscy dokładamy na to rozdawnictwo. Jednak finalnie jeśli demografia i wskaźniki gospodarcze podskoczą może mieć to dobry skutek. Możesz w to nie wierzyć, masz do tego prawo i nawet nie próbuję cię przekonać. Powiem więcej, sam nie jestem do tego przekonany, ale nie mam pewności co do tego, że tak się nie stanie.
eLPeeS pisze:To może jesz ziemniaki i cebulę tylko a siedzisz przy świeczkach. Nie wiem. Spójrz choćby na ceny masła, jajek, serów, itp. Wpisz w google wzrost cen żywności - wybierz najmniej lewacki portal i czytaj.
Patrzę sobie na koszyki cenowe sprzed dwóch lat i przy średniej cenie 250zł wzrosły o góra kilkanaście. Oznacza to, że żeby rodzina faktycznie nie odczuła
500+, musiałaby wydawać na jedzenie ponad 6000zł miesięcznie.
eLPeeS pisze:No i ewidentnie nie masz samochodu - koszty OC i paliwa wywaliły, zwłaszcza tego pierwszego, tak do góry że bania mała (ja pomimo bezszkodowej jazdy zanotowałem wzrost o ok. 40% w zeszłym roku).
To mnie zaskoczyłeś, bo zupełnie nie byłem tego świadom. Jeśli zobaczę, że odpowiedzialne są za to głównie działania rządu (a nie jak w przypadku masła, czynników zewnętrznych) to może nawet mnie przekonasz.
eLPeeS pisze: I nie bardzo rozumiem co ma bycie studentem do wydatków na żarcie. Sam wydaje ok.500 zł miesięcznie a już dawno wszystkie szkoły pokończyłem.
Mam dosyć oszczędną naturę i nie orientuje się ile normalnie ludzie wydają (zwłaszcza w innych rejonach Polski), więc napisałem tak, by uwiarygodnić, to co napisałem. Uznałem, że dla innych może być to mało, chociaż po przemyśleniu przyznaję, że faktycznie nie jest.

Jeśli chodzi o te zasiłki to może masz rację, ale ciężko ocenić na ile to zjawisko przeważyło.
timon pisze:Na koniec roku 2015 byłoby zadłużenie (w milionach) 770+150 czyli ~920, do 1000 brakuje 80. Według ciebie koszty obsługi spowodowałyby przyrost o co najmniej 80. Czyli od 150 odsetki wyniosłyby 80. Stawka powyżej 50%!!!!!
Myślałem, że napisałem to jasno. PiS objął rządy jesienią 2015 roku, co oznaczało, że budżet na tamten rok był jeszcze dziełem PO. Zadłużenie osiągnięte w 2015 sięgało 836 mln, więc dodając do tego 150 mln mamy 986 mln zł.

Pytałeś się któremu społeczeństwu wyższe podatki wyszły na dobre to odpowiedziałem. Nie postawiłeś żadnych dodatkowych warunków, więc nie wiem skąd ta bulwersacja. Jeszcze o ile Japonia faktycznie była na wpół feudalna (chociaż wątpię, żeby samo uwłaszczenie chłopów dało tyle efektów, co wprowadzone jeszcze do tego podatki), to Korea funkcjonowała normalnie. Nie będę wspominać o Skandynawii, bo to zbyt oczywiste, ale dodam do tego USA tuż po wojnie.
timon pisze:Ten inny przypadek to ….. rozbiory. Na terenach feudalnej rzeczypospolitej wprowadzona podatki i nastąpił rozwój nauki, administracji, kultury, w tym prawnej. Praktycznie każda grupa społeczna skorzystała, za wyjątkiem szlachty ale i ona szybko pokochała stan otrzymany.


Tereny rzeczypospolitej nie były specjalnie traktowane. Zniesiono tam pańszczyznę, bo państwa zaborcze uwłaszczały chłopów na całym swoim terytorium i nie zawsze było tak różowo. Na przykład w Rosji (na długo) i wyżej wspomnianej Japonii (tu już krócej) sytuacja chłopów znacznie się pogorszyła.
timon pisze:Podsumowując ten fragment najpierw rzucasz jakiś tekst, zachwalasz dane liczbowe a gdy je dostajesz i są one niezgodne z twoim zdaniem chcesz czekać na następne dane.
O jakie dane ci chodzi? Ile wynosi planowany budżet? O tym rekordowym deficycie słyszałem zaraz po tym jak go opublikowano i nie powiem, trochę się wkurzyłem. Jednak z czasem zaczęły docierać do mnie informacje, że rzeczywistość wygląda lepiej niż w planach i obecne szacunki wykazują, że deficyt będzie stosunkowo niski. Interesują mnie rzeczywiste pieniądze, a nie planowane. Oczywiście plany też w jakimś stopniu są ważne, ale tylko wtedy gdy można oczekiwać, że pokryją się z rzeczywistością.
timon pisze:Nie powtarzaj frazesów za pisem ale spójrz na dane. Samodzielna ocena faktów nie boli
Porównanie pkb per capita od 2009 Słowacji i Polski
Ja też ci pokaże pewien link:

Porównanie wzrostu pkb per capita.

W latach 2009-2016 Polskie PKB per capita wzrosło o około 10 punktów procentowych więcej niż Słowacji. Inne kraje grupy Wyszehradzkiej miały mniejsze wzrost, więc tu przyznaję, że się zapędziłem. Kierowałem się informacjami o planowanym wzroście PKB w tym roku w Słowacji, który jest wyraźnie niższy od Polski, Węgier czy Rumunii.

Nie zmienię jednak zdania, że dla krajów, których gospodarka jest w innej fazie cyklu koniunkturalnego wprowadzenie Euro ma negatywny skutek. Przytoczę tutaj argument Gwiazdowskiego, który słusznie spostrzegł, że wspólna waluta o oznacza takie same stopy procentowe, które ustalane są bardziej według potrzeb silnych gospodarczo państw (zwłaszcza Niemiec) niż tych mniejszych.
timon pisze:Gazoport 23 marca 2011 nastąpiło pierwsze wbicie łopaty pod nową inwestycję, 12 października 2015 roku nastąpiło uroczyste otwarcie gazoportu
Zapomniałeś dodać kiedy podjęto decyzję o jego zbudowaniu. W 2006 roku. Jednak ważniejsze jest to, że PO zdążyło już kupić gaz z Kataru, który został przetransportowany za pomocą tego właśnie gazoportu. Nie słyszałem natomiast, żeby poprzedni rząd prowadził jakiekolwiek negocjacje z USA w tej sprawie.
timon pisze:Podaj choć jeden rok dla dowolnego z krajów europy postsowieckiej, który na tym źle wyszedł.
Problemem może być tutaj to, że warunki przystąpienia do Unii są ściśle związanie z gospodarką, a że większość krajów postsowieckich chciała jak najdalej od Rosji, to poza UE zostały te, które były słabsze ekonomicznie. Mimo wszystko znalazłem przykład. Weźmy kraje byłej Jugosławii.

Jeśli chodzi o militaria to w najbliższym czasie nie grozi nam realna wojna, więc spory pośpiech jest niewskazany. Patrząc na to kiedy Patrioty u nas będą, nie było szans zdążyć z tym do teraz, więc ciężko tu kogokolwiek winić. Nie znam się za bardzo na militariach, więc ciężko mi oceniać zmiany. Wspomniałem o tym nie by chwalić jakie to Wojsko Polskie będzie potężne, ale by podać przykład współpracy z USA.

Wzrost PKB w latach 2004-2016

Albania 162%
Bośnia i Hercegowina 164%
Chorwacja 120% (do 2012 roku było 136%, ale potem weszła do UE i PKB spadło)
Czarnogóra 188%
Macedonia 187%
Serbia 147%
Słowenia 126% (jedyne państwo z tego grona, które od 2004 roku było w UE)
timon pisze:Ja nie sądzę, jak ty, że moje zdanie podziela większość.
Nie wiem skąd to wywnioskowałeś. Nic takiego nie napisałem.
timon pisze: A na marginesie co przez to zdanie rozumiesz? Bo to znów ładna zbitka słów ale przeważnie nierozumiana przez powtarzającego. Jakie ja uznaję wartości których ty nie podzielasz? I dlaczego. Z podaniem źródeł i uzasadnienia proszę.
Tekst o przepaści aksjologicznej umieściłem pod cytatem Bodoma i był skierowane do Bodoma, a nie do ciebie. Co przez to rozumiem? Ano to, że wyznaje inne wartości i dobrobyt jest dużo ważniejszy niż niezależności i samostanowienie swojego państwa i narodu. Moim zdaniem większość ludzi nie dała by sobą rządzić z Brukseli, podczas gdy jemu wydaje się to nie przeszkadzać. Są ludzie, którzy oddaliby życie za niepodległość swojego kraju, czego nie zrobiłby Bodom, bo "większe cywilizacje wchłaniają mniejsze, tak działa świat". Nikogo jednak nie oceniam, ma do tego prawo.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 01 grudnia 2017, 09:09
autor: eLPeeS
Daweon pisze:Niestety tak działa socjalizm. Na chwilę obecną faktycznie wszyscy dokładamy na to rozdawnictwo. Jednak finalnie jeśli demografia i wskaźniki gospodarcze podskoczą może mieć to dobry skutek. Możesz w to nie wierzyć, masz do tego prawo i nawet nie próbuję cię przekonać. Powiem więcej, sam nie jestem do tego przekonany, ale nie mam pewności co do tego, że tak się nie stanie.
No i koniec tematu. Jak ty chcesz żyć w socjalizmie gdzie jakieś nieroby na tobie żerują w imię jakichś wyimaginowanych zasad równości społecznej to sobie żyj. Good luck i have fun. Ja tam nie chcę by rząd nabijał sobie punkty poparcia moim kosztem. A 500+ to niestety tylko i wyłącznie łapówka. A że podskoczy demografia? Przejrzyj wskaźniki. Jakoś tak zajebiście nie skacze. A jeśli już to w grupie ludzi o najniższym wykształceniu i o najniższych dochodach. Dla kogoś bowiem kto zarabia minimalną 500zł to może kosmos ale dla jakiegoś specjalisty który zarabia poważne pieniądze 500złotych to nie jest powód żeby robić kolejne dziecko bo on wie że na 500+ wydatki i obowiązki się nie kończą. Także jeśli chcemy mieć masy nierobów to spoko – tędy właśnie droga.
Daweon pisze:Patrzę sobie na koszyki cenowe sprzed dwóch lat i przy średniej cenie 250zł wzrosły o góra kilkanaście. Oznacza to, że żeby rodzina faktycznie nie odczuła
500+, musiałaby wydawać na jedzenie ponad 6000zł miesięcznie.
Źle liczysz. Zupełne w oderwaniu od poprzednich postów. Nikt nie mówił że podwyżki żywności pochłoną w całości 500+. To tylko jedna ze składowych które niwelują ten „pozytywny” efekt.
Daweon pisze:To mnie zaskoczyłeś, bo zupełnie nie byłem tego świadom. Jeśli zobaczę, że odpowiedzialne są za to głównie działania rządu (a nie jak w przypadku masła, czynników zewnętrznych) to może nawet mnie przekonasz.
To akurat czy rząd jest za to odpowiedzialny czy nie nie ma tu najmniejszego znaczenia. Podwyżki w tym miejscu są po prostu faktem. Podobnie jak podwyżki innych rzeczy. Ja nigdy nie wykazywałem że PiSiory są za podwyżki odpowiedzialne, choć pewnie są, bo nie to akurat było moim celem. Ja tylko wykazuje że 500+ i tak się niweluje w obliczu tych podwyżek. I o ile faktycznie ktoś kto bierze 500+ odczuje je w mniejszym stopniu o tle ktoś okradany (to moim zdanie dobre słowo) jak np. JA (bo ja dalej jestem ważny) odczuje je znowu (tj. podwyżki) w zdwojonym stopniu. Ja za niczyje zakupy nie zamierzam płacić. Jak ktoś chce to niech idzie do roboty. Nie moja wina, że niektórzy nie potrafią spiąć domowego budżetu i jedyne co potrafią robić to dzieci.
Daweon pisze:Jeśli chodzi o te zasiłki to może masz rację, ale ciężko ocenić na ile to zjawisko przeważyło.
No niestety danych Ci nie przedłożę. Mogę jedynie powiedzieć, że mam akurat rodzinę na stanowiskach urzędniczych w PUP i wiem z pierwszej ręki jak to wygląda w praktyce.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 01 grudnia 2017, 15:29
autor: timon
To o przepaści i aksjologii wyciągniczym z tego zdania
Dzieli cię przepaść aksjologiczna z większością społeczeństwa
Nie do mnie okazało się ale wnioski da się wyciągnąć


Dane dot. Bałkan. Nie wiem jak ty z tego wykresu uzyskałeś wzrost narastająco ale mam tylko dwie uwagi.
1/ Od kiedy te państwa należą do UE?
2/ gdzie masz to państwo, które wyszło na UE źle?

Gazoport
1/ Wiem Kaźmierz Marcinkiewicz obudził się i podjął decyzje, wcale wcześniejsze rządy nic z tym nie robiły. On gromowładnym wzrokiem objął wybrzeże i wskazał ten kawałek plaży. "Tu będzie dobrze, powiedział i spodobała mu się ta myśl"
2/ A jak według ciebie można negocjować dostawy do nieistniejącego portu.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 04 grudnia 2017, 11:24
autor: timon
Najpierw Waluś patronem potem pobicie na ulicy Niemców. Super miasto ta Łódź. Jak to mówi klasyk trzeba siać, siać a plony będą bogate. Kiedy następny krok, kiedy podpalenia, zabójstwa z Walusiem w klapie itp.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 04 grudnia 2017, 11:31
autor: eLPeeS

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 08 grudnia 2017, 08:57
autor: timon
Czy ktoś jeszcze wierzy w pisowską prokuraturę?

Pamiętacie wypadek PAD na autostradzie? Przypominam: autostrada, bmw, stara opona, powrót PAD-iego z nart (oczywiście myślał o Polsce na stoku), 170km/h na liczniku, pęknięta opona. Pod 21 miesiącach prokuratura umorzyła śledztwo.

Na podstawie zeznań uznano, że nie doszło do popełnienia przestępstwa nieumyślnego sprowadzania katastrofy w ruchu lądowym, (...) a kierujący pojazdem nie dopuścił się naruszenia zasad w ruchu lądowym.

nie doszło do "przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osób podróżujących samochodem służbowym BOR."

Wg prokuratury, wszystko nastąpiło tak szybko, że prowadzący auto z prędkością ok. 170 km/h kierowca nie zdążył zareagować na wskaźnik sygnalizujący, że opona została przedziurawiona i pękła.

Czy trzeba kilku pis-prawnikom przypomnieć zasady ruchu drogowego ? Na autostradzie chyba jest ograniczenie do 140km/h Ale mogę się mylić, jestem tylko prostym oszołomem.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 08 grudnia 2017, 09:18
autor: Maveral
Z tego co pamiętam, to tam jechała kolumna prezydencka, czyli pojazdy uprzywilejowane, czyli nie muszą się stosować do przepisów o ruchu pojadów. W świetle prawa nie można ich skazać za np. nadmierną prędkość.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 08 grudnia 2017, 11:51
autor: eLPeeS
No tu akurat timon nie bardzo jest się do czego przyczepić jeśli chodzi o to konkretne postępowanie. Kolumna pojazdów uprzywilejowanych jest właśnie uprzywilejowana zgodnie z prawem o ruchu drogowym i nie musi się stosować do np. ograniczeń prędkości. Inną kwestią pozostaje wyjaśnienie nieprawidłowości w zarządzaniu zapleczem techniczny obsługi samochodu prezydenta i złożenie, o ile mi wiadomo, uszkodzonej i wycofanej z użycia opony ewentualnie dlaczego, skoro Adrian był już ponoć spóźniony na jakieś spotkanie, nie podjęto decyzji o transporcie lotniczym i niejako wymuszono na kolumnie jazdę z prędkością powyżej ustalonego limitu. Bo trzeba pamiętać, że o ile kolumna może się nie stosować do przepisów prawa o ruchu drogowym w zakresie ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych to kierujący pojazdem zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności w takim przypadku (art. 53 ust.2 ustawy o prawie drogowym). W końcu jedną z przesłanek korzystania z tego przywileju jakim jest niestosowanie się do w/w regulacji jest zapewnienie bezpieczeństwa prezydenta (jaki by nie był) ale też z uwzględnieniem innych uczestników ruchu. A trzeba też pamiętać, że każdy przejazd pojazdu uprzywilejowanego a przed wszystkim kolumny (gdzie nie wszystkie pojazdy muszą mieć oznakowanie świetlne) dezorganizuje ruch na trasie i prowadzi do pogorszenia bezpieczeństwa innych uczestników ruchu. Jako taki nie powinien być więc nadużywany. Nie można bowiem stawiać wygody i widzimisię prezydenta ponad bezpieczeństwo innych ludzi. No ale o czym my mówimy. Nowy premier sam już przyznam że prawo nie jest najważniejsze. Wracamy do Lex Gowin gdzie najważniejszy był duch praw.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 08 grudnia 2017, 12:16
autor: timon
Pozostaje sprawa niedopatrzenia się "przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osób podróżujących samochodem służbowym BOR"
Kiedy według prokuratury byłoby niedopełnienie obowiązku, kiedy narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo?
Może nigdy, może PADi jest zbyt mało cenny aby zajmować się takimi pierdołami. Szczegółów wymianą opony na starą nie poznamy bo to akurat utajniono, przypadeczek?
W jawnym fragmencie podano jednak, że "wykluczono aby stan techniczny samochodu, a w szczególności aby stwierdzony stan zużycia opony prawego tylnego koła był przyczyną zaistnienia zdarzenia" jednocześnie "przeprowadzone dowody nie pozwalają ponad wszelką wątpliwość wykluczyć, że gwałtowany rozpad opony prawego tylnego koła nie był konsekwencją wady opony powstałej na etapie jej produkcji."
Jak to stwierdzono w przypadku nieistniejącej już opony????
[kpina]To wszystko wskazuje na niemiecki zamach na PADiego i tylko odpowiednio szybka jazda kierowcy wywiozła go z miejsca zamachu i uratowała go przez polegnięciem.[/kpina]

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 09 grudnia 2017, 10:52
autor: Nivellen
Czego się spodziewasz po państwie autorytarnym, bo po obecnym przegłosowaniu sądowych ustaw i braku chęci ich powtórnego zawetowania przez PADa, ustrój naszego kraju skręci ostro w tym właśnie kierunku. A wszystko to w imię "godności, wstawania z kolan i dobrej zmiany"...
Czekam tylko jeszcze na protesty przed wyborami i wyjście na ulice tysięcy ludzi. Jeśli do "zabezpieczania" takich manifestacji użyją uzbrojonych w karabinki automatyczne formacji WOT Antoniego Smoleńskiego, zacznę się poważnie zastanawiać nad wyjazdem, o ile będzie to jeszcze możliwe.

Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że większość ludzi, nie tylko elektorat PISu, nie dostrzega tej prostej ale kardynalnej zasady - brak trójpodziału władzy równa się utracie statusu państwa demokratycznego. Czują się jak przysłowiowa żaba podgrzewana w garnku wody, póki dobra zmiana nie wejdzie z buciorami do ich życia i nie kopnie ich w d*pę.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 13 grudnia 2017, 20:39
autor: BodomChild
Nivellen pisze:Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że większość ludzi, nie tylko elektorat PISu, nie dostrzega tej prostej ale kardynalnej zasady - brak trójpodziału władzy równa się utracie statusu państwa demokratycznego.
Widzisz, że Polakom to niepotrzebne, teraz się orientujemy na Chiny i inne autorytarne reżimy (na Rosję podobno nie, ale to tylko z powodów historycznych/emocjonalnych... na razie). Europa to wiadomo, że jest zgniła, tam już tylko meczety i kebaby, niedługo uchodźcy z Niemiec, a my ich nie wpuścimy hehe... :)

@Daweon

Nie mam specjalnie czasu tu wchodzić, a ty za dużo napisałeś, więc już nie mam energii, żeby na to wszystko odpowiadać. Masz swoje zdanie, ok, jak widać po sondażach, większość zamierzająca głosować je podziela, ja to akceptuję, chociaż dla mnie to przepis na katastrofę.

W skrócie:

1. PiS-u i jego przybudówek nie da się lubić nawet jak się na nich patrzy, nie rozumiem jak Polacy mogą tego nie widzieć, tych zaciętych, wykrzywionych twarzy, albo głupkowato drwiących. Na razie zachowują się jak pijani władzą fanatycy, jak kato-bolszewicy, przecież to widać, że oni żyją zemstą, takie "teraz kurwa my!". Kaczyński wyjątkowo perfidnie gra konfliktem, szczuje na siebie ludzi, ta władza budzi w Polakach wszystko co najgorsze, fakt, że to się zaczyna już rozlewać na opozycję, ale nie mam wątpliwości kto się częściej odwołuje do najniższych stadnych instynktów.

2. Rząd Szydło i prezydent złamali prawo, mogą kłamać ile wlezie, ale tak właśnie było. Wiem, że ta konstytucja nie jest idealna, właściwie to jest nawet kiepska i szkoda, że przez tyle lat nic z nią nie zrobiono, ale jest! Wyzywają innych od targowicy? Otóż Polska zniknęła z mapy przede wszystkim dlatego, że grupa ówczesnych januszów chciała bronić swoich "polsko-katolicko-sarmackich wartości" w opozycji do zachodniej, dzisiaj powiedzielibyśmy, że "lewackiej" Konstytucji 3 maja. Dzisiaj nikt się do Rosji o pomoc nie zwrócił, niektórzy za to szukają pomocy w Europie, ale trzeba zaznaczyć, że sytuacja geopolityczna jest zupełnie inna. Za to strategia Rosji, jak widać, od stuleci ta sama.

3. Silna Polska. Dla mnie ścisła współpraca z Niemcami i UE to taka opcja bezpieczna, nie wszystko jest tam idealne, jesteśmy tym słabszym partnerem, ale jednak partnerem (trzeba grać tak, żeby nim pozostać). Polityka zagraniczna Kaczyńskiego to skok w czarną dziurę, co jest po drugiej stronie to się przekonamy pewnie za jakieś 6 lat, bo nie mam wątpliwości, że obecna władza kolejne wybory wygra jeśli opozycja się nie ogarnie, obawiam się, że jak u klasyka "ostanie nam się jeno sznur". Gwarantuję, że ta władza żadnej silnej Polski nie zbuduje, ani przy pomocy sąsiadów z "międzymorza" (którzy nas mają w dupie), ani przy pomocy USA (które chcą, żeby zostało tak jak jest), ani przy pomocy Chin (czy rząd w ogóle na poważnie rozmawia z Chinami?), ani przy pomocy Maryi Królowej Polski (silny kler, to na pewno będzie).

4. O obrzydliwie propagandowych mediach publicznych szkoda gadać. Teraz TVN dostał karę od KRRiT za nierzetelne przedstawienie protestów pod Sejmem, to ciekawe bo gdyby równie poważnie potraktować TVP od początku rządów Kurskiego, to chyba by się nie wypłaciło.
Daweon pisze:To ciekawe, bo z tego co pamiętam, bazy NATO były ustalone dopiero na szczycie w Warszawie w lipcu 2016 roku.
A szczyt kiedy został ustalony? To nie jest przecież tak, że spotykają się na szczycie i sobie wymyślają, że US Army będzie w Polsce, to jest wynik długich rozmów, na szczycie się tylko przyklepuje. Nie twierdzę, że oni nic nie zrobili, ale przypisywanie zasług tylko sobie jest nieuczciwe. I powtórzę, nie ma stałych baz amerykańskich w Polsce i nie będzie, jest obecność stała rotacyjna, to jednak istotna różnica.

Jeszcze taka mała uwaga, do dyskusji o socjalu PiS-u i utrzymywaniu tzw. "nierobów". Nie wszystko co nie jest dogmatycznym neoliberalizmem jest zaraz socjalizmem, nie idźcie tą drogą, szedłem nią długo, nie warto :wes . Z jakiegoś powodu jednak ludzie odrzucili politykę społeczną poprzedniej ekipy, ja nie jestem jakimś wielkim fanem polityki socjalnej rządu i zdaję sobie sprawę, że na wiele rzeczy tego państwa nie stać, ale PiS zauważył coś, na co PO było ślepe, bo zapatrzyło się na zielone strzałki na wykresach. Aha, uprzedzając ewentualne zarzuty, ja od tej władzy niczego nie dostałem :) .

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 14 grudnia 2017, 08:37
autor: eLPeeS
@bodom Ad 1 - Już Ci mówię dlaczego całe rzesze polaków przymykają oczy na wybryki władzy. Bo całym masom ludzi to pasuje. Bo są tacy sami. Nie wiem czy znane Ci jest takie pojęcie jak „kwerulanctwo”. To w zasadzie zaburzenie psychiczne polegające na tym że ludzie procesują się z nawet najbardziej błahych powodów (za słownikiem języka polskiego) oraz (rozwijając myśl i czego słownik nie ujmuje) mają tendencje do kwestionowania niemalże każdego orzeczenia które nie jest po ich myśli, a które rodzi w nich przekonanie że cały wymiar sprawiedliwości się na nich uwziął i są ciemiężeni w jakiś sposób przez nieokreślone siły. Coś takiego właśnie też kieruje suwerenem. Im się wydaje, że lata byli wykorzystywani przez żydów, masonów, cyklistów. Dlatego im się w życiu nie udało. Dlatego nie mają tyle pieniędzy co ten sąsiad spod dwójki który jeździ mercedesem a którego pewno ukradł. Nie dopuszczają do siebie myśli że to oni są głównie winni swojej „niezaradności życiowej”. W końcu gdy przychodzi dobra zmiana i daje im pińcet - bo im się należy! -skaczą pod niebiosa bo w końcu trafili na swoich. A że dobra zmiana rozbija te żydowskie układy co to Panie wszędzie były i wprowadza wszędzie swoich – czyli naszych – to też zajebiście. Konsekwencje? Carpe diem! To jest suweren. Mają tak samo zacięte i powykrzywiane twarze (jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało ;)). Jak można się przejmować gospodarką kraju skoro nie ma się podstawowej wiedzy na jej temat i nie potrafi spiąć nawet swojego domowego budżetu w skali miesiąca. Po co przejmować się niezawisłością sądów skoro nie ma się bladego pojęcia o prawie. Chociaż poczekaj. Suweren ma ogromne pojęcie o prawie. A przynajmniej tak mu się wydaje. Szkoda że całą wiedzę czerpie z telenowel i gazetek pokroju Pani Domu. Tak że nie dziw się ludziom że tego nie widzą. Oni to widzą ale w to im graj.

A co do socjalu to jak zwał tak zwał. Mnie nie boli nazwa tylko efekt. Żeby jakiś nierób bogacił się moim kosztem (bo powtórzę znowu – ja dalej jestem ważny). Jakby Państwo nie musiało mnie okradać (IMO to adekwatne słowo) i płaciło by te zasiłki ze swoich to spoko. Niech im płacą nawet po 20 tysi miesięcznie – jak ich stać. Ale od mojej zawartości portfela, na którą ciężko pracuje, WARA! Najgorsze, że dochodzi już do takich absurdów, że pracownik socjalny zarabia mniej niż wynoszą zasiłki które wypłaca (wybaczcie nie przytoczę źródła – prasa z ostatniego miesiąca bodajże). Takie coś deprawuje. Po co w końcu pracować skoro Państwo daje za frajer. Ja jestem zdruzgotany i wkurwiony jednocześnie.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 14 grudnia 2017, 12:16
autor: timon
O sposobie myślenia suwerena może świadczyć ta wypowiedź z jednego ze związkowych forum solidarności, padła ona wczoraj 13.12 :-)
Dzisiaj Szyszko w PR1 był gościem, mimo aparycji człowiek mówił od rzeczy. Coraz bliższa jest mi teoria że eurokołchoz chce aby u nas była tylko nietknięta ręką człowieka pierwotna puszcza gdzie Panowie z z Rzeszy Europejskiej będą wypoczywać. A że przy okazji zniszczy się Polski przemysł, rolnictwo i inne gałęzie gospodarki to nie szkodzi. Młodzież zasili EUropejskie fabryki bo u nas nic nie będzie. A starcy będą kupować wszystko w LiDlach Biedrach i innych EUmarketach którym celem wyssanie reszty kapitału z naszego narodu.
Wypowiedź przeszła bez echa, jest jedną z wielu tego typu wypowiedzi. ONI w to naprawdę wierzą i to jest najstraszniejsze.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 14 grudnia 2017, 12:38
autor: eLPeeS
Bo taką paranoję, że cały czas ktoś na nas dybie i chce nas zniszczyć niektórzy chyba w genach mają już po tych lata zaborów i okupacji.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 15 grudnia 2017, 01:12
autor: SPIDIvonMARDER
Od życia w trakcie wojny trudniejsze jest tylko nauczyć się żyć w pokoju.
Caulo Poelho.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 15 grudnia 2017, 15:06
autor: Daweon
eLPeeS pisze:No i koniec tematu. Jak ty chcesz żyć w socjalizmie gdzie jakieś nieroby na tobie żerują w imię jakichś wyimaginowanych zasad równości społecznej to sobie żyj. Good luck i have fun.
Właściwie od końca II wojny światowej i od tamtej pory, bez względu na czasy i rządy socjalizm jest w większym lub mniejszym stopniu jest w każdym rozwiniętym państwie. Jesteśmy więc na to skazani.
BTW. Zasady i prawa są dziełem umysłu człowieka, więc zawsze są wyimaginowane.
eLPeeS pisze:A 500+ to niestety tylko i wyłącznie łapówka.
To również sposób na wzmocnienie wewnętrznej konsumpcji.
eLPeeS pisze:Przejrzyj wskaźniki. Jakoś tak zajebiście nie skacze. A jeśli już to w grupie ludzi o najniższym wykształceniu i o najniższych dochodach.
Urodzeni w biednych rodzinach, więc gorsi? Zabrzmiało... eugenicznie.

Z resztą tak naprawdę mam wrażenie, że zeszliśmy na boczny tor. W gruncie rzeczy nigdy nie popierałem tego programu, ale utrzymuję, że lepiej żeby te pieniądze trafiały do ludzi, niż żeby siedziały w np. firmach, które wyłudzają VAT, albo w kieszeniach polityków. Zgadzam się, że koszt życia wzrósł, ale dopóki nie udowodnisz, że socjalistyczna polityka PiSu w dużej mierze utrzymywana jest z wzrostu cen, nie zgodzę się, że ten program sponsorowany jest przez nas. 500+ kosztuje coś około 20mld zł. Już w maju wpływy z VATu były zwiększone o kilkanaście miliardów względem zeszłego roku, można więc zakładać, że wydatki na ten prorodzinny program w całości pokryje lepsza ściągalność podatków.
eLPeeS pisze:Źle liczysz.
Wiem, bo założyłem, że wszystko wzrośnie o taki sam procent co żywność, co z pewnością nie jest prawdą. Jednak to była jedna z trzech rzeczy, które przytoczyłeś, więc pokazuję jak w tym konkretnym aspekcie jest to odczuwalne.
eLPeeS pisze:To akurat czy rząd jest za to odpowiedzialny czy nie nie ma tu najmniejszego znaczenia. Podwyżki w tym miejscu są po prostu faktem. Podobnie jak podwyżki innych rzeczy. Ja nigdy nie wykazywałem że PiSiory są za podwyżki odpowiedzialne, choć pewnie są, bo nie to akurat było moim celem. Ja tylko wykazuje że 500+ i tak się niweluje w obliczu tych podwyżek. I o ile faktycznie ktoś kto bierze 500+ odczuje je w mniejszym stopniu o tle ktoś okradany (to moim zdanie dobre słowo) jak np. JA (bo ja dalej jestem ważny) odczuje je znowu (tj. podwyżki) w zdwojonym stopniu. Ja za niczyje zakupy nie zamierzam płacić. Jak ktoś chce to niech idzie do roboty. Nie moja wina, że niektórzy nie potrafią spiąć domowego budżetu i jedyne co potrafią robić to dzieci.
Prawdę mówiąc tutaj się już pogubiłem. Z tego co mi wiadomo, jedyny sposób w jaki ty możesz sponsorować rozdawnictwo jest to, że twoje pieniądze idą do budżetu z którego wszelkie zasiłki są wypłacane. Jeśli wzrost kosztów nie jest związany z podatkami, to pieniądze które nadpłacasz nie przekłada się na zyski w budżecie państwa, ale na zyski firm ewentualnie całkiem innych podmiotów. Nie można więc mówić o sponsorowaniu programu 500+. Co więcej, jeśli to nie wina PiSu, to ktokolwiek by nie rządził te ceny by wzrosły, a więc zamiast braku zmiany te rodziny odczułyby znaczące pogorszenie warunków życia, a tobie żyłoby się niewiele lepiej.

@timon

Nie wiem jak ze zdania mówiące o przepaści aksjologicznej można wywnioskować, że czyjąkolwiek opinię podziela większość społeczeństwa, ale mniejsza z tym, nie jest to istotne.
timon pisze:Dane dot. Bałkan. Nie wiem jak ty z tego wykresu uzyskałeś wzrost narastająco ale mam tylko dwie uwagi.
Na początku dodawałem wzrost każdego roku do siebie, ale skończyłem po dwóch państwach, bo mi się nie chciało, więc wziąłem wykres zwykłego pkb i obliczyłem stosunek wartości z dwóch skrajnych lat. Okazało się, że są różnice pomiędzy tymi dwoma sposobami (nie wiem do końca dlaczego, może inflacja), ale jest ona na tyle nieduża, że konkluzja w obu przypadkach jest podobna)
timon pisze: 1/ Od kiedy te państwa należą do UE?
2/ gdzie masz to państwo, które wyszło na UE źle?
1. http://lmgtfy.com/?q=Pa%C5%84stwa+nale% ... ropejskiej

2. W ekonomii zarobek niższy od potencjalnie możliwego zysku jest stratą. Jeśli jedno z państw w regionie rozwija się wyraźnie wolniej (vide Słowenia), to wychodzi źle. 26% w 12 lat to nie jest dużo.
timon pisze:Wiem Kaźmierz Marcinkiewicz obudził się i podjął decyzje, wcale wcześniejsze rządy nic z tym nie robiły. On gromowładnym wzrokiem objął wybrzeże i wskazał ten kawałek plaży. "Tu będzie dobrze, powiedział i spodobała mu się ta myśl"
Jeśli miał być to merytoryczny argument to ci nie wyszło. Co innego jakbyś wskazał na jakieś źródła, które mówią o tym, że poprzednie rządy faktycznie coś z tym robiły.
timon pisze:A jak według ciebie można negocjować dostawy do nieistniejącego portu.
No popatrz, a o tym, że gaz z Kataru będzie transportowany przez właśnie ten gazoport wiedziano już w 2015 roku (nietrudno znaleźć artykuły). A więc jednak się da.
Bodom Child pisze:Masz swoje zdanie, ok, jak widać po sondażach, większość zamierzająca głosować je podziela, ja to akceptuję, chociaż dla mnie to przepis na katastrofę.
Powtarzałem to wielokrotnie, powtarzam i teraz. Nigdy nie byłem i nie jestem zwolennikiem PiSu, nigdy nie zagłosowałem na nich i nie zamierzam tego robić. Broniłem jedynie poglądu, że z dwojga złego lepszy jest ten rząd od PO, ale tylko i wyłącznie tyle.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 16 grudnia 2017, 10:50
autor: peter_spy
Powtarzałem to wielokrotnie, powtarzam i teraz. Nigdy nie byłem i nie jestem zwolennikiem PiSu, nigdy nie zagłosowałem na nich i nie zamierzam tego robić. Broniłem jedynie poglądu, że z dwojga złego lepszy jest ten rząd od PO, ale tylko i wyłącznie tyle.
Od czasu tego rządu jest najwięcej protestów pod sejmem ever. Część z nich jest brutalnie tłumiona, zwłaszcza w Warszawie, nawet gdy są to zwykli obywatele, w tym ludzie starsi. Przyznawanie się do faszyzmu, nacjonalizmu, zaściankowości, gimbo-patriotyzmu nie jest wstydem, przaśnością tylko powodem do dumy, podobnie jak bicie obcokrajowców i swoich, którzy mieli czelność nauczyć się jakiegoś języka obcego. Propaganda i ideowość mediów publicznych aż do obrzydzenia, nakładanie kar na stacje których rząd nie lubi. Zmienianie konstytucji tylko po to, żeby do paki nie poszedł koleś, który prawdopodobnie ma haki na wszystkich i za dużo wie — gdzie było to wszystko za czasów PO? Jasne, oni też byli konkretną mafią i sitwą załatwiającą mnóstwo rzeczy pod stołem, w białych rękawiczkach, tak żeby nikt nie widział.

Tyle że żadnej z tych mafii nie udało się wywołać we mnie takiego obrzydzenia, odrazy i poczucia osaczenia, bo już niedługo nie będzie miejsca na żadną różnorodność ani odmienność poglądów, ani w sensie przestrzeni fizycznej, do mieszkania, pracowania i działania, ani w sensie wolności wypowiedzi i myśli. Nie da się spokojnie psychicznie funkcjonować w kraju, który co chwila daje Ci znać, że na Twoją "inność" (w pokojowym i cywilizowanym sensie rzecz jasna) nie ma tu absolutnie żadnego miejsca.

Edit:

Re: +500 jako sposób na wzmocnienie wewnętrznej konsumpcji — to jeden z najgłupszych sposobów dystrybucji pieniędzy, które muszą przejść przez niepotrzebną liczbę rąk, zanim gdziekolwiek trafią. Wystarczy wprowadzić nNormalny poziom ulg podatkowych dla zwykłych obywateli i wyszłoby na to samo. Wystarczyłoby wprowadzić rzeczywistą kwotę wolną od podatku na poziomie 24-30 tys złotych rocznie, tak żeby osoby zarabiające ok. 2 tys. zł miesięcznie nie płaciły dochodowego w ogóle. Ponieważ to nie są gigantyczne zarobki, oszczędności na podatku i tak pójdą na konsumpcję. Wzmocnienie ściągalności vatu od firm i walka z mafiami podatkowymi, to powinien być priorytet, a nie golenie z kasy najbiedniejszych obywateli.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 22 grudnia 2017, 21:30
autor: BodomChild
Judith pisze:Zmienianie konstytucji
Gdyby jeszcze ją zmienili, to pół biedy, oni ją ignorują po prostu. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego im nie pasował, to go nie opublikowali, no spoko, bo "suweren" i "Polki i Polacy".

Ostatnio dowiedziałem się z TVP Info mniej więcej, że to wszystko ustawka, Niemcy i eurokraci wykorzystali Polskę i teraz chcą ją wypchnąć z UE bo już nie jest potrzebna. Publicyści "Gazety Polskiej", "wSieci", eksperci z uczelni Rydzyka i inne leśne dziadki takie intrygi tam demaskują, obowiązkowo co pięć minut musi paść "totalna opozycja", "ulica i zagranica" i "Polska odzyskuje podmiotowość".

Podchody do polexitu chyba już trwają, czołowy intelektualista prawicy przemówił:

Obrazek

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 23 grudnia 2017, 09:55
autor: Nivellen
@Judith
Ale 500+ brzmi dumnie, a ulgi w podatku nikt by medialnie nie zauważył.

@Bodom
Ziemkiewiczowi najlepiej wychodziło pisanie SF, to co teraz robi i pisze to kompletna żenuła. Straciłem do gościa resztki szacunku.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 23 grudnia 2017, 14:15
autor: BodomChild
Z Ziemkiewicza wyszedł typowy:

Obrazek

Tymczasem TVP bierze najlepsze wzorce z przeszłości:

Obrazek

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 24 grudnia 2017, 09:05
autor: Jacek
Judith pisze:Część z nich jest brutalnie tłumiona.
O "brutalnym tłumieniu" nie słyszałem. Może mało ostatnio czytam, oglądam, słucham ale wychodzę z założenia że gdyby rzeczywiście "brutalne tłumienie" miało miejsca to opozycja wrzeszczałaby na cały świat i wzywała moce unijne do interwencji.
Judith pisze:Tyle że żadnej z tych mafii nie udało się wywołać we mnie takiego obrzydzenia, odrazy i poczucia osaczenia, bo już niedługo nie będzie miejsca na żadną różnorodność ani odmienność poglądów, ani w sensie przestrzeni fizycznej, do mieszkania, pracowania i działania, ani w sensie wolności wypowiedzi i myśli. Nie da się spokojnie psychicznie funkcjonować w kraju, który co chwila daje Ci znać, że na Twoją "inność" (w pokojowym i cywilizowanym sensie rzecz jasna) nie ma tu absolutnie żadnego miejsca.
Daj jakieś konkrety poza subiektywnym wrażeniem zaszczucia. Na czym w praktyce polega ten pisizm, kaczyzm, faszyzm, komunizm, stan wojenny i okupacja obecne w Polsce od ponad dwóch lat (jeśli słuchać części opozycyjnych autorytetów)?

A tak serio co nam obecnie daje unia? Stabilność? Bezpieczeństwo? Kasę? Możliwości rozwoju i doganiania zachodu? Proszę o konkrety, może się nawrócę w święta ;)

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 24 grudnia 2017, 10:34
autor: Nivellen
Odpowiedź Juditha to moim zdaniem jedna z najbardziej wyważonych i obiektywnych opinii jakie ostatnio czytałem odnośnie sytuacji w naszym kraju.

W tej chwili społeczeństwo po dwóch latach rządów PISu jest tak podzielone, że prawie wracamy do stanu sprzed ponad 30 lat, jeśli jeszcze pamiętasz jakie były wtedy nastroje - ja pamiętam doskonale. Pierwszy z brzegu artykuł z Newsweeka: "Procesy przeciwko demonstrantom. Kiedy zmiana tak fundamentalnych przepisów prawa jak Konstytucja RP odbywa się w ciągu kilku nocy i burzy się demokratyczne standardy państwa prawa wypracowane przez wieki na świecie, trudno zachować spokój i nie czuć się zaszczutym. Oczywiście zwykli "Kowalscy", którzy pracują od rana do nocy i chcą cieszyć się wolnym łykendem niczego nie zauważają, bo to ich praktycznie nie dotyczy - chodzi o zasadę.
Mówisz, że "co nam obecnie daje unia...". Nie zarzucę konkretami, bo dzisiaj Wigilia i mam obowiązki, ale spójrz wokół siebie i zadaj sobie pytanie, jak wyglądałaby Polska dzisiaj, jeśli nie byłoby pieniędzy z UE i wolnych granic. Dano nam kredyt zaufania. Jak myślisz co oni zrobią, jeśli do tej pory wyciągaliśmy rękę a teraz mówimy, że w zamian nic od siebie nie damy? Jak będzie postrzegać nas świat?

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 24 grudnia 2017, 15:54
autor: BodomChild
Jacek pisze:Daj jakieś konkrety poza subiektywnym wrażeniem zaszczucia. Na czym w praktyce polega ten pisizm, kaczyzm, faszyzm, komunizm, stan wojenny i okupacja obecne w Polsce od ponad dwóch lat
Ja widzę, że duża część Polaków kupiła lansowaną przez PiS buracką wersję konserwatyzmu i patriotyzmu. W Polsce zrobiło się duszono, ulicami maszerują agresywni bandyci w dresach dla niepoznaki przebrani za patriotów, rośnie niechęć to obcokrajowców i wszystkich, którzy chcą żyć inaczej -homoseksualistów, wegan, "pizd w rurkach". Pewnie, ja też się lubię pośmiać z różnych grup społecznych, ale tu widzę jawną agresję. Do tego wtrącanie się Kościoła do wszystkiego, budowanie bzdurnego mitu Polaka-katolika i co chyba najgorsze, wmawianie, że jeśli ktoś nie uważa wad narodowych za cnoty, to nie jest prawdziwym Polakiem.
Jacek pisze:A tak serio co nam obecnie daje unia? Stabilność? Bezpieczeństwo? Kasę? Możliwości rozwoju i doganiania zachodu? Proszę o konkrety, może się nawrócę w święta ;)
Eee? Po trochu wszystko tego co wymieniłeś? :roll: Ja rozumiem, że Unia nie jest idealna, kiedyś ją ostro krytykowałem i część krytyki podtrzymuje, ale jaka jest realna alternatywa dla Polski? Jaką propozycje mają dla nas eurosceptycy, bo ja po drugiej stronie widzę tylko standardy białoruskie.

Czytam teraz "Międzymorze" Szczerka i to jest dosyć gorzka lektura. Zachód ma swoje grzechy, ale też stworzył jak do tej pory najlepszy chyba model społeczno-gospodarczy, to na zachód ciągną rzesze imigrantów. Przeszczepienie zachodu na grunt krajów wschodu się nie udało i to przez głupią wschodnią mentalność, takie właśnie ziemkiewiczostwo, "waszą kasę chcemy, ale wartości, to my mamy swoje".
Dobrze to można pokazać na przykładzie dróg, budujemy nowe drogi za unijne pieniądze, ale jeździmy już po nich po polsku, wymuszamy na chama pierwszeństwo, wyprzedzamy na trzeciego, zapier... 100 km/h przez przejście obok przedszkola, nie pokazujemy kierunkowskazu, bo nie będzie Niemiec pluł nam w twarz i nam swoich porządków narzucał. Tak to wygląda, tak samo PiS traktuje instytucje państwowe, a Polakom się to podoba, bo są tacy sami, zawiodła edukacja po 89 r., zawiodła III RP.

Nam się wydaje, że my to ani zachód, ani wschód i tak jest dobrze. Niestety świat tak nie działa.

Re: Kłótnie o polityce czas zacząć...

: 25 grudnia 2017, 17:18
autor: SPIDIvonMARDER
Oile idyllicznie możemy sądzić, że kiedys wymiana argumentów coś znaczyła, to w epoce internetu i nieograniczonego dostępu do dowolnej wiedzy (uogólniam) nie ma to już sensu. merytoryczna dyskusja polega na przytaczaniu faktów, które są z jednej strony obiektywnymi wartościami, ale subiektywnie interpretowanymi. Taki jest człowiek i nic tego nie zmieni. Dlatego subietywnie przyznam, że:
A tak serio co nam obecnie daje unia? Stabilność? Bezpieczeństwo? Kasę? Możliwości rozwoju i doganiania zachodu? Proszę o konkrety, może się nawrócę w święta
Stabilność -> tak

W UE wszystkie trzęsienia dziejowe póki co dzieją się o wiele wolniej, niż poza nią.

Bezpieczeństwo -> tak

O ile w polityce nie istnieje literacka przyjaźń, to im bardziej zwiąże się jeden kraj z drugim, to ruszając kijem ten kraj, bardziej rusza się oba. A to wymaga większego kija.

Kasę -> jeszcze jak!

Sam z niej korzystałem biorąc udział w różnych projektach unijnych i tak dalej.

Możliwości rozwoju i doganiania zachodu -> tak.

Subiektywny, egoistyczny przykład: dzięki Unii miałem okazję bezproblemowo wyjechać parę razy na Zachód i zobaczyć więcej bogatszego świata, a doświadczenia przywieźć do naszego barbaricum. To jest moja prywatna mikro skala, a makro skala ma miejsce w przypadku całego kraju.

Oczywiście nie ma przykładu bez kontrprzykładu, z tego też zdaję sobie sprawę.