Strona 4 z 4

Re: Gwiezdne Wojny - reaktywacja

: 30 grudnia 2017, 16:53
autor: TricksieThiefsie
Bodom, to wlasnie podsumowales dlaczego dzisiejsze filmy sa odbierane w ten zly sposob, gdzie nie patrzy sie bardziej na dzielo, tylko na to ilu czarnych aktorow w nim jest, albo ze cos jest tandetne i/lub oklepane. Fabula oryginalnej trylogii by dzisiaj nie dzialala bez zmian tak czy inaczej, bo storytelling sie znaczaco rozwinal i mozna o wiele wiecej zrobic. Nie przeszloby cos takiego jak Obi Wan znikajacy po dotknieciu mieczem.

W sumie nie wiem, nigdy fanem SW nie bylem, widzialem tylko jakis potencjal (mocno zmarnowany, ale nadal) w prequelowej trylogii, reszta to taka prosta historia z prostymi motywami. Mimo tego wydaje mi sie, ze nowa trylogia jest zla pod tym wzgledem, ze fabularnie to nadal papka dla mas I JESZCZE DO TEGO bawia sie w polityczke, ktora sprawia, ze te filmy sie nie zestarzeja z godnoscia, bo za iles tam lat to juz bedzie tak bardzo nieaktualne. Zdaje sobie tez sprawe, ze duzo ludzi ma to wszystko kompletnie w dupie i lubi po prostu obejrzec statki kosmiczne i miecze swietlne w akcji, rozumiem to. Tylko warto miec swiadomosc kto tym zarzadza i jakie ma plany i reagowac, jak cos zaczyna gnic, tylko tyle.

Re: Gwiezdne Wojny - reaktywacja

: 30 grudnia 2017, 20:17
autor: timon
TricksieThiefsie pisze:Tylko warto miec swiadomosc kto tym zarzadza i jakie ma plany i reagowac, jak sie cos zaczyna gnic, tylko tyle.
Ja pier...ole, komunały z Gwiezdnymi Wojnami w tle!!!

Film jest bardzo dobry, oczojebny i trzyma fabularnie poziom całej serii czyli bardzo niski. Kto inaczej go odbiera zapomina na co poszedł lub musi zmienić kino na inne, w lepszym standardzie. Ja bardzo sobie chwalę i zalecam oglądanie w imaxie w 4dX.
Doszukiwać się głębi można jedynie w scenach 3d nie w akcji lub fabule. Disney odwalił dobrą robotę i czekam na inne filmy z serii.

Re: Gwiezdne Wojny - reaktywacja

: 31 grudnia 2017, 15:39
autor: BodomChild
TricksieThiefsie pisze:Mimo tego wydaje mi sie, ze nowa trylogia jest zla pod tym wzgledem, ze fabularnie to nadal papka dla mas I JESZCZE DO TEGO bawia sie w polityczke, ktora sprawia, ze te filmy sie nie zestarzeja z godnoscia, bo za iles tam lat to juz bedzie tak bardzo nieaktualne.
Jak wyżej, to zawsze była papka dla mas. Nie ogarniam gdzie ta polityka, tzn. film jest poprawny politycznie tak jak większość zachodnich filmów rozrywkowych z ostatnich 10-15 lat. Film promuje proste wartości liberalne, że miłość i przyjaźń jest ważna, że nie ważne czy jesteś dziewczyną czy chłopakiem, możesz coś osiągnąć, że bogacenie się na czyjejś krzywdzie (np. na wojnie) jest złe, że krzywdzenie zwierząt jest złe, że militarystyczne systemy autorytarne/totalitarne to syf. Wiem, że hejtowanie takich wartości się zrobiło modne, ale czy one są takie złe? Może banalne ale nie widzę w tym czegoś złego, co się nie zestarzeje z godnością (mam nadzieję!). To jest bajka, o takie wartości zawsze chodziło w bajkach.

Głupi hejt widać na przykładzie postaci Finna, facet wygrał casting, bo po prostu dobrze wypada aktorsko i to widać w filmie, ale ciągle on komuś przeszkadza, że irytujący, że zbędny, szkoda, że nie zginął, a tak naprawdę wiadomo o co chodzi, jest czarny i niektórzy nie mogą tego znieść. Ponoć aktorka, która gra Rose też spotyka się z falą hejtu, "bo Azjatkę wzięli hehe politpoprawność, szkoda, że jeszcze nie lesba", a prawda jest taka, że do nowych star warsów biorą azjatyckich aktorów, żeby film lepiej się sprzedał na rynkach azjatyckich i nie jest to żaden żydowsko-masońsko-lewacki spisek. Tu chodzi o pieniądze, żeby film się sprzedał w skali globalnej, to nawet musi być politycznie poprawny.


Co do przyszłych filmów, to ja się na razie trochę boję o spin-off o Solo, a konkretniej czy aktor da radę, Ford to jednak ikona i poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko.

Re: Gwiezdne Wojny - reaktywacja

: 01 stycznia 2018, 16:28
autor: TricksieThiefsie
Głupi hejt widać na przykładzie postaci Finna, facet wygrał casting, bo po prostu dobrze wypada aktorsko i to widać w filmie, ale ciągle on komuś przeszkadza, że irytujący, że zbędny, szkoda, że nie zginął, a tak naprawdę wiadomo o co chodzi, jest czarny i niektórzy nie mogą tego znieść
Jeśli chodzi o ten hejt Finna przed premiera 7, to fakt, był głupi i dość wulgarny. Teraz hejt sprowadza się do jego głupkowatych opinii, które może są jego, może są Disneya. Nie mogę znaleźć konkretnych przykładów, ale wypowiadał się niepochlebnie na temat "białych". Trochę głupio tak coś insynuować bez podania dowodu ale nie mam naprawdę siły na wykopaliska, liczę tylko na to, że ktoś coś z tym widział i potwierdzi to o czym mówię.
Ponoć aktorka, która gra Rose też spotyka się z falą hejtu, "bo Azjatkę wzięli hehe politpoprawność, szkoda, że jeszcze nie lesba", a prawda jest taka, że do nowych star warsów biorą azjatyckich aktorów, żeby film lepiej się sprzedał na rynkach azjatyckich i nie jest to żaden żydowsko-masońsko-lewacki spisek
Tu też chodzi znowu o coś innego. Chodzi o to, że jej siostra jest o wiele, wiele bardziej atrakcyjna, a jest zredukowana do bycia nikim, za to ona sama, obiektywnie rzecz biorąc nie będąc atrakcyjną jak jej siostra jest postacią "ważną". Można tu zarzucić argumentem, że talent aktorski się liczy, ale ja osobiście tego talentu aktorskiego tu w ogóle nie widziałem, zresztą jest milion (pewnie dosłownie, Azjatów jest dużo) lepiej wyglądających i lepiej grających azjatyckich kobiet, które Disney może znaleźć, gdyby chciał. Samo w sobie to nie ma jakiejś wielkiej wagi, ale ludzie też łączą to co im się nie podoba z tego typu przykładami, i dorabiają własną narrację, tworzą taki efekt, gdzie teraz każdy mały detal jest częścią jednej wielkiej propagandy. Nie jestem w stanie osobiście stwierdzić, czy Disney ma jakąś głębszą agendę (która nie jest tylko zredukowana do odhaczania pól na liście "do zrobienia"), ale ich wizerunek i to jaka atmosfera się tworzy wokół tych filmów nie jest po prostu najlepsza, to jest fakt. Ewentualnie można rzucić naczyniami o podłogę i powiedzieć, że świat post-Trumpowy (nieironicznie tak niektórzy mówią) wprowadził ludzkość w odmęty szaleństwa i teraz każdy z każdym będzie się wykłócał o cokolwiek.

Konkludując, jeśli te filmy są autentycznie fajną rozrywką, gdzie wychodzisz uśmiechnięty z kina szczerze, to bardzo fajnie, o to chodzi, taki był zamiar. Ciężko po prostu nie zauważyć, że coś gdzieś tu nie gra, z czyjejkolwiek winy.

Re: Gwiezdne Wojny - reaktywacja

: 29 maja 2018, 22:16
autor: BodomChild
Szkoda, że "Solo" zaliczył taki słaby wynik finansowy póki co, pomijając pewne niedociągnięcia i koszmarne problemy przy produkcji, jest to całkiem niezły film przygodowy osadzony w uniwersum Star Wars. To w ogóle trochę smutne, że dwa najlepsze SW od Disneya ("Rogue One" i "Solo") sprzedały się wyraźnie słabiej niż bardzo nierówne i miejscami głupawe epizody, to pokazuje, że najważniejsze jest dzisiaj uznanie typowych popcornów, którzy walą tłumnie na filmy Marvela (które w mojej opinii w większości są żywym gównem).

Wracając do "Solo", to pewnie nie każdemu podejdzie, zwłaszcza że jak na oldskulową przygodówkę z niezbyt głęboką fabułą jest zaskakująco ciemny, brudny i dosyć dorosły jak na standardy gwiezdnych wojen. Potencjał nie został dostatecznie wykorzystany, troszeczkę zawiodłem się np. na przedstawieniu Corelii i innych planet, widać, że 80% filmu nakręcono na nowo i miejscami wyszło nieco surowo to wszystko. Z drugiej strony jest tu świetny klimat oryginalnej trylogii wzbogacony o fajne nowe elementy (pole bitwy wzorowane na I wojnie światowej i później ta bitwa pokazana w oddali - piękna scena!), mnóstwo niespodzianek dla fanów starego EU i w końcu czuć, że to historia poboczna, westernowo-gangsterska z wielkimi galaktycznymi problemami gdzieś tam w tle. Alden Ehrenreich daje radę i nie próbuje kopiować Forda, jego relacja z Chewbaccą to jest złoto, reszta postaci też spoko, chociaż niektóre giną za szybko i bez sensu. Największy minus mimo wszystko, to pojawienie się pewnej postaci pod koniec, samą postać lubiłem, ale to co z nią zrobił jeszcze Lucas jest dla mnie mega głupie i przegięte nawet jak na Star Wars, wielu ludzi mniej obeznanych z uniwersum będzie miało niezłe WTF :) .