Thief Forum

Brak silnych powiązań z fabułą poprzednich części też nie jest moim zdaniem niczym dziwnym – panowie szanują spuściznę Black Isle i pewnie boją się z nią dyskutować Tak jest bezpieczniej dla nich, poniekąd. Z drugiej strony biorą pełną odpowiedzialność za robienie czegoś od zera na własny rachunek, w sumie zachowali się dosyć elegancko.

Btw. http://9gag.com/gag/aNKeD46

Wymagania minimalne:

System operacyjny: Windows 7/8/10 (wymagana wersja 64-bitowa),
Procesor: Intel Core i5-2300 2,8 GHz lub AMD Phenom II X4 945 3 GHz, albo odpowiadający,
Pamięć RAM: 8 GB,
Karta graficzna: AMD Radeon HD 7870 lub Nvidia GeForce GTX 550 Ti z minimum 2 GB pamięci,
Dysk twardy: 30 GB wolnego miejsca.

Wymagania zalecane:

System operacyjny: Windows 7/8/10 (wymagana wersja 64-bitowa),
Procesor: Intel Core i7 4790 3,6 GHz lub AMD FX-9590 4,7 GHz, albo odpowiadający,
Pamięć RAM: 8 GB,
Karta graficzna: AMD Radeon R9 290X 4 GB lub Nvidia GeForce GTX 780 3 GB,
Dysk twardy: 30 GB wolnego miejsca.

Minimalna konfiguracja mnie specjalnie nie dziwi, ale zalecana? WTF? Fallout 4 ma większe wymagania sprzętowe niż Wiesiek! Przecież ta gra wygląda jak odpicowany Fallout 3, nie jest to też jakiś ogromny krok na przód w stosunku do Skyrima. Oczywiście, twórcy zapowiedzieli ogromny świat i brak doczytywań, więc rozumiem mocniejszy procesor, ale i7 najnowszej generacji? Naprawdę? To GTX 780 też nie wiem co by tu miało robić.
Skąd ta moda na i7 w zalecanych, skoro każdy wie, że na każdym nowszym i5 to pójdzie na max detalach pewnie, producenci konsol naciskają? Zobaczymy po premierze, zapewne znów się okaże, że to wielka ściema, ja na razie nie kupiłem ani Fallouta 4 ani sprzętu do niego, i tak nie mam teraz za dużo czasu na granie, a jeszcze mam na koncie takie starocie jak Dishonored i Skyrim do ogrania .

Widziałeś wymagania Battlefronta?
Sztucznie zawyżają aby na wszelki wypadek nie wyszło jak z niektórymi grami że na zalecanych to minimalne ustawienia tylko dają radę.

Postanowiłem, że kupię PCta by pograć w Falouta 4 . Złamałem mój honorowy kodeks bushido i wracam do blaszaka na jakiś czas .

W zapowiedziach wszystko jest takie jakie w Falloucie kocham, może poza zbyt żywą kolorystyką, ale to już bez problemu zostanie poprawione w modach, których spodziewam się w pierwszych tygodniach po premierze .

Teraz tylko czekać do premiery....

http://i.4cdn.org/v/1446569534326.webm
http://a.uguu.se/mmzewz.mp4
http://a.uguu.se/ziwjxh.mp4

I tak ludzie będą grać w nowego Fallouta, ale jak na grę AAA od developera, który ma już mnóstwo doświadczenia - niewybaczalne.

Dodali voice acting do głównego bohatera tylko po to, żeby tak słabo brzmiał? AI to kompletna porażka (znowu), graficznie postacie i animacje wyglądają słabo, czasem koszmarnie. Mam ból dupy o grę, która mnie w ogóle nie interesuje, no ale ludzie, co ta branża xD Muzyka jest przynajmniej ok, bo Inon Zur i jego szanuję.

Aaaaa marudzisz bo zobaczyłeś jakieś wyrwane z kontekstu trzy filmiki.
Na tych screenach wygląda to jakoś lepiej http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=94886 i nawet biorąc poprawkę na podrasowanie (-30%) to i tak pobija na głowę te filmy (które notabene były nagrywane na konsoli ).
ps. Wg mnie to wszystko to przypomina F3, a w niektórych momentach niepokojąco wręcz naśladuje F3). To może być zaleta ale może też być zabójstwem dla gry.

Ja tam osobiście i tak nie mogę się doczekać. Uwielbiam F3 i nie ma szans bym nie pokochał F4 .

Mnie zastanawia czemu oni w końcu nie zainwestują w lepsze animacje, bo to zawsze było ich Piętą Achillesa. To nawet nie jest takie trudne do zrobienia z ich budżetem, więc w czym rzecz?

To, co nam pokazują, to tylko cząstka możliwości gry. Ja cieszę się nowym systemem dialogów, dzięki któremu będziemy mieli o wiele więcej dróg rozwoju przygody. Sama grafika i rozwiązania techniczne to podrasowany Skyrim, więc nie spodziewajcie się fajerwerków.

Dajcie koniecznie znac, czy warto bedzie kupic. Wstrzymalem sie z kupnem do pierwszych recenzji i opinii znajomych.

I'm waiting for the game Fallout 4

Spartoliłem sprawę, czekam na unlock gry. Ściąga sie 24GB. Kurde a w środę niby wolne ale mam tyle do zrobienia. Chyba w weekend przyszły pogram dopiero.

U mnie już 45% "leży" na dysku i na szczęście nie planuję nic do roboty w środę

I jak tam? Widziałem kilka opinii i zachwyty nad grą, w której po 5h masz wspomagany pancerz i niemalże non stop walczysz, w ogóle mnie nie przekonują.

Ledwo odessałem się od ekranu... Dla mnie F4 jest dokładnie tym, czym chciałem, aby były F3 i F3NV. Choć podkreślam, że to moja subiektywna ocena, bo grałem zaledwie 9 godzin. Pierwszą nowością, która bardzo przypadła mi do gustu jest możliwość budowania własnych enklaw, a dokładniej, czyszczenia zrujnowanych domów i zastępowania ich własnymi. Można później taką osadę wyposażyć w fortyfikacje, wszelkie warsztaty i stacje, zaludnić ją osadnikami, którzy będą wykonywać różne prace. Jest nawet możliwość zarabiania na handlu przez własne stragany/sklepy. Póki co wyczyściłem ze złomu Sanctuary Hill i zamierzam tam wybudować pierwszą osadę. A z pancerzem nie trzeba się spieszyć, wszystko zależy od gracza, ale przydaje się bardzo podczas walki z groźniejszymi przeciwnikami.
Ogólnie w F4 jest duuużo więcej RPG niż w dwóch pierwszych odsłonach. Zdolność do modyfikacji w świecie gry różnych przedmiotów i otoczenia daje zupełnie nowe możliwości. Co cieszy - żadnych jak do tej pory BSOD-ów, czy freezów, tak charakterystycznych dla gier BGS, choć ludziska i tak narzekają. Co do silnika i wyglądu - nie ma oczywiście szału, nie jest to UE4 czy Cry Engine, ale i tak oświetlenie i cieniowanie robią niesamowite wrażenie.
Podsumowując: dla fanów F3 i F3NV pozycja obowiązkowa, dla reszty mniej, bo oprócz strzelania trzeba więcej czasu poświęcić na szukanie/konserwację/budowanie.

Jestem po jakichś 7 godzinach, bez bugów póki co, z jedną zwiechą, ale to nic takiego. Ogólne wrażenie jest takie, że to Fallout 3.5. Wszystko robione metodą małych kroczków i brak pewności twórców w tym co robią.

Fajnie, że jest lepsza grafika i cienie są już wszędzie, physically-based rendering to już dziś norma. Za to model sterowania a la drewniany klocek jeszcze z czasów Morrowinda już nie bardzo. To samo animacje wszystkich postaci. W dodatku na padzie od X360 przy wychyleniu dwóch gałek jednocześnie (np. circlestrafing) jest dokładnie taka sama 'rwana' praca kamery jak w Deadly Shadows. A podobno mamy rok 2015.

Nie zaszedłem zbyt daleko, ale główna fabuła przypomina 'odwrócenie' misji z F3 (nie jesteśmy dzieckiem, a rodzicem). Dialogi i gra aktorska brzmią równie słabo co poprzednio, a zadania są tak samo sztampowe jak zawsze, czyli przynieś, podnieś, pozamiataj. Oprócz tego dostajemy zabawę a la The Sims czy Day-Z, tj. budowanie bazy z klocków. Przynajmniej gracze się czymś zajmą, a przy okazji można przenieść część umiejętności i mechanizmów ze Skyrima.

Ok, na innych portalach podobne opinie. Kupię kiedyś w jakiejś edycji z dodatkami, gdy na rynku będzie masa modów. Niemniej jednak dzielcie się z opiniami, chętnie się z nimi zapoznam Miłego grania.

Jest fajnie, naprawdę podoba mi się i początek w czasach przed jak i pierwszy kontakt z post. Gra nie jest brzydka, wiadomo wiele jest ładniejszych ale tutaj grafika trzyma klimat. Mile zaskoczony jestem że nie ma crashy, nic a nic ale bugi są, znikający gatling w pancerzu (przełączenie na 3 osoba i powrót do 1 naprawia), ciągle wyświetlana kwestia dialogowa, koleś mi spadł pod most na moich oczach. System dialogów spoko, fajnie że postać gracza ma głos.

Ale nie jest to wiesiek 3, choć dla mnie dobre 9/10 na ten moment a nie dużo widziałem. Możliwe że też obecny chłam nauczył mnie że jak coś działa po premierze to już ma minimum ocenę 8.

Fallout 3 na sterydach .
Z jednej strony to dobrze, z drugiej jakby już to wszystko gdzieś się widziało.
Póki co jestem na TAK, ale po tylu godzinach spędzonych w F3 i F3,5 sam nie wiem czy w którymś momencie te podobieństwa mi nie wyjdą bokiem.

Mapa jest ładna, bogata w detale i ciekawie zaprojektowana. Roślinność trochę biedna ale nie ma co - całość buduje fajny klimat. Nie ma już żadnych filtrów więc wbrew jęczeniu niektórych te "żywe kolory" w praktyce dają realistyczny efekt. Roślinność spalona, farba zdarta, stal zardzewiała - i o to chodzi . No i eksploracja - wygodne podnoszenie przedmiotów itp. Jest świetnie.

W końcu nowe twarz, sylwetki i co najważniejsze nowe głosy! Choć F3 miał kilku charyzmatycznych voice aktorów to już nie mogłem ich słuchać. W F4 póki co jest świeżo i przyjemnie. Mordki nie są za nowoczesne ale akceptowalne - wiedzieliśmy czego się spodziewać. Rozmowy są teraz dużo przyjemniejsze i dają więcej satysfakcji.

Jedyne za co bym nakopał do dupy twórcom to klawiszologia i przypisywanie różnych akcji. Takiego bałaganu dawno nie widziałem a blokada na niektóre części klawiatury jest zwyczajnie nie do przyjęcia!
Użyłem programu GlovePie do mapowania klawiszy i tym sposobem przerzuciłem wszystko z lewej strony na prawą bo gram na strzałkach i teraz wszystko mam pod ręką. Ale niesmak pozostał.

Rozpracowałem już krafting i modyfikacje. W F3,5 tego nie używałem bo nie łapałem o co biega. Tutaj nie było łatwiej ale już się oswajam. Opcja zaznaczania lupką przedmiotów wymaganych do modyfikacji jest na wagę złota!

Zasadniczo nie rozumiem jeszcze jak działa to kupowanie i stawianie przedmiotów, ale nie potrzebuję tego na tym etapie grania więc nie będę drążył tematu.

Na koniec w sumie najciekawszy wątek - T51b .
Jak wam się widzi rozwiązanie w czwórce?
Zaczynam się przekonywać.
Skopane jest w wg mnie obsługiwanie tego i męczące przenoszenie fragmentów pancerza między szkieletami - trzeba będzie się tego wyuczyć na blachę.
Fabularnie trochę za wcześnie poznajemy ten pancerz a mogli zrobić z tego jakiś fajny poboczny wątek aby obrósł on kultem zanim go zdobędziemy. Trzeba z tym żyć .

Wracam grać, jest dobrze .

Wczoraj wyczytałem, że lepiej nie stawiać za dużo płotów i ogólnie umocnień. Kilka automatycznych wieżyczek z gatlingami (koniecznie na podwyższeniu, żeby ich nikt nie ruszył siłą) i strażnic z obsługą rozmieszczonych wokół osady powinno wystarczyć. Idę sprawdzić tę wiedzę w praktyce.

Sam nie grałem, ale dziś słyszałem od trzech znajomych, że trochę kiszka z tym Fallout 4. Też mają odczucie, że to taki Fallout 3.5.

Grałem trochę i młócka jak w CoD-ie a co najgorsze, najlepiej to się strzela z trzeciej osoby z małą kropką jako celownik. Nie wiem jak tam dalej ale póki co, to VATS niepotrzebny. Nie ma już umiejętności 0-100 a tylko perki. Umiejętność posługiwania się wszystkimi narzędziami mordu jest więc od razu na wysokim, jednakowym poziomie i stąd ta młócka. Od początku można już nawalać z biodra bardzo celnie do znacznie oddalonych rywali gdzie w F3 można było o tym pomarzyć na tak wczesnym etapie gry i to bez perków i podwyższenia umiejętności posługiwania się daną bronią. O F2 nawet nie mówię, bo tam dopiero ciężko było wymasterować dany typ broni, szczególnie laserową. Ogólnie więc casualizm mocno postępuje.

A jak wam to działa? Z różnych testów wynika, że gra męczy nawet całkiem mocne karty graficzne, chociaż wygląda dosyć biednie jak na dzisiejsze standardy.

0 problemów na 970 kręconym.

0 problemów na 750 Ti.

Co do rozgrywki - pójdźcie gdzieś dalej to szybko zweryfikujecie to biadolenie, że jest łatwo itp. Zwykłe Ghule w SuperDUper Markt mogą dać w kość na 5-6 poziomie .