Strona 1 z 1

Co pisowcy sądzą o nowym kandydacie na ministra edukacji?

: 02 października 2020, 14:30
autor: timon
Bardzo mnie to interesuje co
- pisowcy,
- nauczyciele,
- katolicy
i osoby o dowolnej mieszance tych cech podniosłych sądzą o tym człowieku. Może bardziej interesuje mnie co sadzicie o jego opiniach.
Dla jasności chodzi mi o Przemysława Czarnka.

Re: Co pisowcy sądzą o nowym kandydacie na ministra edukacji

: 04 października 2020, 22:13
autor: eLPeeS
Jesteś bezczelny timon. To jakbyś się zapytał jakiegoś faszysty, kryptogeja z wodogłowiem co myśli o swoim wujku, pedofilu z owrzodzonym mózgiem, który poćwiartował i zjadł kobietę. Wstyd!

Re: Co pisowcy sądzą o nowym kandydacie na ministra edukacji

: 05 października 2020, 17:55
autor: McLusky
Ja z przekory powiem tak: bardzo dobrze, jak dla mnie to cały rząd powinien się z Czarnków składać. Może wtedy by to przemówiło ludziom do rozumu.

Chociaż i w to wątpię...

Re: Co pisowcy sądzą o nowym kandydacie na ministra edukacji

: 05 października 2020, 22:27
autor: darkonia
Do czego przemówiło? Komu? Polecam Herberta i jego porównanie ludzi i zwierząt.

Re: Co pisowcy sądzą o nowym kandydacie na ministra edukacji

: 21 października 2020, 14:37
autor: timon
Halo, halo drogie pisiory, czyżby nikt nie śmiał staną w obronie waszego wspaniałego ministra? Nikt? Pozwolicie wieszać psy na takiej słusznej/prawej a nie lewej jednostce?

Re: Co pisowcy sądzą o nowym kandydacie na ministra edukacji

: 25 października 2020, 22:07
autor: Maveral
Obrazek

Re: Co pisowcy sądzą o nowym kandydacie na ministra edukacji

: 02 listopada 2020, 16:18
autor: timon
Paweł Skrzydlewski, filozof z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie oraz doradca ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka podzielił się takimi przemyśleniami. (Podkreślenia sa moje bo warte zapamiętania.)
Trzeba stawiać odważne pytanie: Czy protestujący są Polakami? Nie, bo Polski nie znają i nie chcą znać. Nie kochają jej, a wszystko, co stanowi jej fundament, tj. Bóg, honor i Ojczyzna, odrzucają w całej rozciągłości, niszczą i wyszydzają. Dziś jedynym, czego im tak naprawdę potrzeba, jest surowa i sprawiedliwa kara, bo ona nie jest sama w sobie złem, ale jest dobrodziejstwem, gdyż przywraca zdrowie, porządek, odrywa złoczyńców od zła i niweluje winę. Stanowi pouczenie dla innych, którzy chcieliby czynić zło. Czy władzy, narodowi, hierarchom starczy sił do wymierzenia kary? Oby nie zabrakło. Bo rozzuchwalone zło można przezwyciężyć tylko dobrem, tj. surową, sprawiedliwą karą wymierzoną z miłosierdziem i stanowczością
Tradycyjny link.