Najlepsza misja w T:DS według was?
Moderator: Bruce
- Dominik
- Paser
- Posty: 243
- Rejestracja: 18 maja 2009, 17:41
- Lokalizacja: Przytulisko Przedmościa, cela nr. 103 (Bytom)
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Popieram Spidey'ego, tak samo z ,,Bezdennym Sztormem" niema poziomu trudności i wyjątkowych przedmiotów, dodam jeszcze że w każdej chwili można wyjść no poza tą kratą u Gamall.
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Tak samo jest z mieszkankiem Garretta i siedzibą Strażników. A no i jeszcze Warownia Żelazodzewa do tego dochodzi
Alla Juventus vincere non è importante. E’ l’unica cosa che conta
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Innymi słowy nie dość, że w TDS misje sa o wiele łatwiejsze, o wiele mniejsze, to jeszcze jest ich o wiele mniej niż w kazdej z poprzednich części? Lipa, lipa.
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
I słabsze zapomniałeś dodać.marek pisze:Innymi słowy nie dość, że w TDS misje sa o wiele łatwiejsze, o wiele mniejsze, to jeszcze jest ich o wiele mniej niż w kazdej z poprzednich części? Lipa, lipa.
Look at you, hacker. A pathetic creature of meat and bone, panting and sweating as you run through my corridors. How can you challenge a perfect, immortal machine?
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
marek pisze:Innymi słowy nie dość, że w TDS misje sa o wiele łatwiejsze, o wiele mniejsze, to jeszcze jest ich o wiele mniej niż w kazdej z poprzednich części? Lipa, lipa.
... ...zagrajcie sobie w TetrisZaratul pisze:I słabsze zapomniałeś dodać.
Alla Juventus vincere non è importante. E’ l’unica cosa che conta
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Tetris>TDS haha!darioSS pisze:... ...zagrajcie sobie w Tetris
Look at you, hacker. A pathetic creature of meat and bone, panting and sweating as you run through my corridors. How can you challenge a perfect, immortal machine?
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Rubbing the cradle bez wątpienia jest najsłynniejszą misją Thiefa (wielu ludzi grający w gry w których chodzi o straszenie i tak sądzą, że Cradle pobija wszystkie inne levele jeśli chodzi o strach), jednakże nie dostarcza mi takiej przyjemności jak inne misje. Nie lubię tam przebywać, trochę się przyzwyczaiłem do tamtego klimatu (więc nie mam się czego bać), więc wszystko jest tak smętne i ponure, że trochę mi się odniechciewa grać.
Najlepszą misją wg mnie jest Killing Time. Zaczynasz na szczycie i patrzysz na cały mechanizm schodząc na dół, przy okazji patrząc na młotodzierżców i ich codzienne życie. Czujesz, że wieża jest dla nich jedynym światem. Przy okazji młotowy klimat i muzyka z klekotem zegara w tle.
Najlepszą misją wg mnie jest Killing Time. Zaczynasz na szczycie i patrzysz na cały mechanizm schodząc na dół, przy okazji patrząc na młotodzierżców i ich codzienne życie. Czujesz, że wieża jest dla nich jedynym światem. Przy okazji młotowy klimat i muzyka z klekotem zegara w tle.
Ostatnio zmieniony 26 czerwca 2013, 21:45 przez Daweon, łącznie zmieniany 2 razy.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Ja jak oglądnołem filmik na youtobe w misji w sierocińcu to sobie myśle a przejde raz dwa a tu jak zaczołem gre... niesmowity klimat szczególnie ten duch na strychu hehe super misja.
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Człowieku, zlituj się.garret pisze:oglądnołem
myśle
przejde
zaczołem gre
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Niestety trochę na tym straciłeś. Wiesz jak fajnie jest gdy wchodzisz do sierocińca i nawet nie wiesz co tam jest. Ja ponieważ na początku grałem bez polskich napisów (nie wiedziałem, że coś takiego jest), a moje umiejętności rozumienia języka angielskiego były za małe aby się z samych słów domyślić o co chodzi, nie miałem pojęcia co to za budynek. Gdy Garrett opisywał miejsce czułem, że coś się święci i zacząłem grać. Wchodzę, otwieram klapę. Na klęczkach wszystko zwiedzam, z lootu tylko dwa świeczniki znalazłem. Ponieważ była noc to już musiałem kończyć, ale uwierzcie po tych 15 minutach zwiedzania trzy dni nie ruszałem Thiefa (a byłem wtedy naprawdę napalony, żeby go skończyć). Tak to jest, w Thiefie Cradle to jeden z najpopularniejszych tematów, a najlepiej gdy się o tym nic nie czyta.garret pisze:Ja jak oglądnołem filmik na youtobe w misji w sierocińcu to sobie myśle a przejde raz dwa a tu jak zaczołem gre... niesmowity klimat szczególnie ten duch na strychu hehe super misja.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Miałem tak samo jak Ty, o napisach też nie wiedziałem, więc zacząłem grać jak w każdą normalną misje, a jak doszedłem na strych... Ba, na strych się bałem wejść bo te dziwne odgłosy, w końcu się przemogłem wszedłem przygotowany na walkę, a tam pusto. Podszedłem od razu do szafki, wziąłem tą baterie czy coś, już miałem wychodzić gdy nagle mój cień zaczął się wydłużać, usłyszałem też jakieś odgłosy, jak się odwróciłem, zobaczyłem tego "ducha" bo w końcu to była tylko niebieska plama... Thiefa nie ruszyłem przez 2-3 tygodnie, tak się bałem. A kolega miał za mnie ubaw jak się mu powiedziałem, że się takiej plamy przestraszyłem, a jaki ja miałem ubaw jak jego minę zobaczyłem wtedy gdy on wszedł na strych.Daweon pisze:Niestety trochę na tym straciłeś. Wiesz jak fajnie jest gdy wchodzisz do sierocińca i nawet nie wiesz co tam jest. Ja ponieważ na początku grałem bez polskich napisów (nie wiedziałem, że coś takiego jest), a moje umiejętności rozumienia języka angielskiego były za małe aby się z samych słów domyślić o co chodzi, nie miałem pojęcia co to za budynek. Gdy Garrett opisywał miejsce czułem, że coś się święci i zacząłem grać. Wchodzę, otwieram klapę. Na klęczkach wszystko zwiedzam, z lootu tylko dwa świeczniki znalazłem. Ponieważ była noc to już musiałem kończyć, ale uwierzcie po tych 15 minutach zwiedzania trzy dni nie ruszałem Thiefa (a byłem wtedy naprawdę napalony, żeby go skończyć). Tak to jest, w Thiefie Cradle to jeden z najpopularniejszych tematów, a najlepiej gdy się o tym nic nie czyta.garret pisze:Ja jak oglądnołem filmik na youtobe w misji w sierocińcu to sobie myśle a przejde raz dwa a tu jak zaczołem gre... niesmowity klimat szczególnie ten duch na strychu hehe super misja.
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. ~ Mark Twain
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Powtarzam się: Przytulisko jest najbardziej charyzmatyczną misją, a chodzenie po Mieście i swoboda eksploracji swoją drogą świetna. Mnie Przytulisko się podobało, motyw Lauryl - bomba, ale nie było problemu "syndromu nocy duchów" - pewnie dlatego, że sny zajmuje mi Ktoś inny ... No, ale to ułatwia oglądanie filmów - wreszcie wyobraźnia nie płata mi figli, he, he .
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Wybrałem 'House of the Widow Moira'.
Ta misja reprezentuje mój ulubiony typ zadań: grabienie ogromnej, starej posiadłości, odciętej od świata zewnętrznego i niepozbawionej tajemnic. Dla takich misji głównie gram w Thiefy: uwielbiam ogólnie podsłuchiwanie służących, wabienie strażników niepokojącymi dźwiękami, przeglądanie regałów z książkami, buszowanie po sypialniach i kuchniach, sekretne przejścia i piękne widoki. W tej misji prosty schemat został wzbogacony o tragiczny nastrój (żałoba w domu, chwytające za serce nagranie, i oczywiście sama wdowa, obłąkana z nieszczęścia) oraz interesujące położenie. Do tego na zewnątrz szaleje burza, gra świateł i cieni pod kopułą dobrze komponuje się z klimatem całego etapu. Na standardy T:DS jest w niej dość dużo zwiedzania, przynajmniej 3 różne wejścia do środka, wiele osób (z dialogami) oraz satysfakcjonujące ukrycie końcowego loota.
Poziom nie jest tak ogromny, jak w poprzednich częściach, ale moim zdaniem ta misja błyszczy pod wieloma względami.
Ta misja reprezentuje mój ulubiony typ zadań: grabienie ogromnej, starej posiadłości, odciętej od świata zewnętrznego i niepozbawionej tajemnic. Dla takich misji głównie gram w Thiefy: uwielbiam ogólnie podsłuchiwanie służących, wabienie strażników niepokojącymi dźwiękami, przeglądanie regałów z książkami, buszowanie po sypialniach i kuchniach, sekretne przejścia i piękne widoki. W tej misji prosty schemat został wzbogacony o tragiczny nastrój (żałoba w domu, chwytające za serce nagranie, i oczywiście sama wdowa, obłąkana z nieszczęścia) oraz interesujące położenie. Do tego na zewnątrz szaleje burza, gra świateł i cieni pod kopułą dobrze komponuje się z klimatem całego etapu. Na standardy T:DS jest w niej dość dużo zwiedzania, przynajmniej 3 różne wejścia do środka, wiele osób (z dialogami) oraz satysfakcjonujące ukrycie końcowego loota.
Poziom nie jest tak ogromny, jak w poprzednich częściach, ale moim zdaniem ta misja błyszczy pod wieloma względami.
If Jupiter and Saturn meet,
What a cop of mummy wheat!
The sword's a cross; thereon He died:
On breast of Mars the goddess sighed.
What a cop of mummy wheat!
The sword's a cross; thereon He died:
On breast of Mars the goddess sighed.
- Marcin.B.Black
- Paser
- Posty: 188
- Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 16:41
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Wahałem się pomiędzy kilkoma kandydatami, ostatecznie jednak wybrałem "Killing Time". Dlaczego? Samo miejsce już jest interesujące - wieża zegarowa, fajny jest patent ze schodzeniem coraz niżej. Niezła jest muzyka, ogólna atmosfera, sam fakt, że znów buszujemy na terenie Młotodzierżców (nic nie poradzę na to, że ich uwielbiam :D).
Ogółem ciekawa misja. Szczerze mówiąc brakowało mi czegoś, na co akurat wiele osób psioczy przy okazji Thiefa 4. Chodzi o sekwencję z brawurową ucieczką. Gdy pociągnałem finałową dźwignię, już zrywałem się do desperackiego biegu, byle jak najszybciej się stąd wydostać. Niestety nagłe zakończenie misji, po uruchomieniu procesu autodestrukcji, trochę mnie rozczarowało, tu akurat taka sekwencja z ucieczką, moim zdaniem, pasowałaby świetnie.
Ogółem ciekawa misja. Szczerze mówiąc brakowało mi czegoś, na co akurat wiele osób psioczy przy okazji Thiefa 4. Chodzi o sekwencję z brawurową ucieczką. Gdy pociągnałem finałową dźwignię, już zrywałem się do desperackiego biegu, byle jak najszybciej się stąd wydostać. Niestety nagłe zakończenie misji, po uruchomieniu procesu autodestrukcji, trochę mnie rozczarowało, tu akurat taka sekwencja z ucieczką, moim zdaniem, pasowałaby świetnie.
"Some people in the City are just too rich for their own good... lucky they have me to give them a hand".
https://www.deviantart.com/marcinbblack
https://www.youtube.com/channel/UCnL6k1 ... XeCGfP7UWA
https://www.deviantart.com/marcinbblack
https://www.youtube.com/channel/UCnL6k1 ... XeCGfP7UWA
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Najwięcej radości w czasie gry sprawiło mi eksplorowanie siedziby Strażników. W końcu to nie byle jakie miejsce i nie byle jakie tajemnice. Co tam jakieś muzeum, zakraść się do pozostających w cieniu Strażników i nie zostać wykrytym to prawdziwy sukces i dowód na to, że Garett to król złodziei.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5183
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
Jakby nie patrzeć, z fabularnego punktu widzenia to całkowita prawda. Szkoda, ze mechanika gry jednak nie przewidywała żadnej różnicy pomiędzy oprychem na ulicy, a Strażnikiem :/
- Hattori
- Młotodzierżca
- Posty: 939
- Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
- Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
- Kontakt:
Re: Najlepsza misja w T:DS według was?
W sumie racja
Ale jednocześnie, wraz z tą "eksploracją", ucieka cały mistycyzm Bractwa. Coś, co zawsze było tajemnicą, rolą drugo-, jeśli nie trzecioplanową, a i tak mającą niemały wpływ fabularny, nagle zostaje rozebrane do naga. W pierwszej chwili to zaleta, w drugiej czy trzeciej już niekoniecznie. To chyba kwestia gustu - tym bardziej, że formalnie seria Thief zamyka się na trzeciej części, więc kiedyś w końcu wypadałoby ujawnić co-nieco.
Ale jednocześnie, wraz z tą "eksploracją", ucieka cały mistycyzm Bractwa. Coś, co zawsze było tajemnicą, rolą drugo-, jeśli nie trzecioplanową, a i tak mającą niemały wpływ fabularny, nagle zostaje rozebrane do naga. W pierwszej chwili to zaleta, w drugiej czy trzeciej już niekoniecznie. To chyba kwestia gustu - tym bardziej, że formalnie seria Thief zamyka się na trzeciej części, więc kiedyś w końcu wypadałoby ujawnić co-nieco.