Co zmieniłbyś w Przytulisku aby wywołać zawał u gracza?

[BodomChild]

W T3 były przecież filmiki na silniku gry i nie powalały klimatem.

Mało powiedziane, dla mnie to chyba najbardziej nieudany element T3 (psujący klimat).

[Hadrian]

Chodzi wam o filmiki między misjami? Może były gorsze od tych z T1 oraz T3, ale nie do bani...

[dario]

W T3 były przecież filmiki na silniku gry i nie powalały klimatem.

Mało powiedziane, dla mnie to chyba najbardziej nieudany element T3 (psujący klimat).

Co wy to gadacie Macie na myśli filmiki (do) między misjami? To jeden z najlepszych elementów w T3. Intro do Katedry św. Edgara, Sanktuarium Pogan czy uwolnienie Lauryl dla mnie to jest właśnie podkręcenie klimatu w grze.

[Mjodek]

Były dialogi odgrywane przez duchy w wiosce pogan w T2, i to jest optymalne rozwiązanie ( i nie kojarzę takiego w innych tytułach).

a Bioshock?
I podobno w System Shocku 2 też takie coś jest, ale póki co grałem tylko w sam początek gry, więc nie wiem

[SPIDIvonMARDER]

W T3 były przecież filmiki na silniku gry i nie powalały klimatem.

Mało powiedziane, dla mnie to chyba najbardziej nieudany element T3 (psujący klimat).

Co wy to gadacie Macie na myśli filmiki (do) między misjami? To jeden z najlepszych elementów w T3. Intro do Katedry św. Edgara, Sanktuarium Pogan czy uwolnienie Lauryl dla mnie to jest właśnie podkręcenie klimatu w grze.

Akurat te filmiki które wymieniłeś nie były kręcone na silniku gry, a animowane. Mowa tutaj np. o pierwszym w TDS spotkaniu Garcia z Artemusem.

[Hadrian]

Filmiki w tym stylu na silniku gry (spotkanie Garretta z Artemusem) są dość słabe... Natomiast te drugie (po uwolnieniu Lauryl) są świetne, w podobnym stylu jak w T1 i T2.

[ERH+]

W T3 były przecież filmiki na silniku gry i nie powalały klimatem.

Mało powiedziane, dla mnie to chyba najbardziej nieudany element T3 (psujący klimat).

Co wy to gadacie Macie na myśli filmiki (do) między misjami? To jeden z najlepszych elementów w T3. Intro do Katedry św. Edgara, Sanktuarium Pogan czy uwolnienie Lauryl dla mnie to jest właśnie podkręcenie klimatu w grze.

Jasne że animacje są świetne, mówiłem o tych wszystkich potajemnych schadzkach ze Strażnikami. Może da się to zrobić dobrze (w Deus Ex, albo w widoku pierwszej osoby w Dark Messiah /Half Life2 nie zgrzytało), ale tutaj katapultuje do TPP gracza i od razu więź z postacią się zrywa.

Były dialogi odgrywane przez duchy w wiosce pogan w T2, i to jest optymalne rozwiązanie ( i nie kojarzę takiego w innych tytułach).

a Bioshock?
I podobno w System Shocku 2 też takie coś jest, ale póki co grałem tylko w sam początek gry, więc nie wiem

Co do Bioshock grałem tylko w demo, System Shock2 też tylko powąchałem. Ale w obu maczali palce twórcy Thiefa, więc nie zdziwiłyby mnie podobne rozwiązania.

[Mjodek]

Co do Bioshock grałem tylko w demo, System Shock2 też tylko powąchałem. Ale w obu maczali palce twórcy Thiefa, więc nie zdziwiłyby mnie podobne rozwiązania.

Racja. Mają talent do robienia świetnych gier : )

[Matis]

Ja bym całkowicie wywalił przeciwników w tej misji bo gorszy jest trach psychiczny np. hałasy itp. a nie fizyczny czyli w tym przypadku puppety

Coś w stylu Silent hill bo bałem się bardziej niż np. Resident Evil ,o
albo Blair Witch .Grałem w jedynkę i myślałem że się posikam jak nagle na
radarze który wyszukuje zjawy widzę coś a tu nic

[Daweon]

Może za pierwszym razem brak przeciwników wywołałby ogromną niepewność, ale za drugim poziom byłby niesamowicie prosty i o wiele mniej straszny, bo wiesz, że ci nic nie grozi.

[Matis]

Ok tylko np. coś miotało by w nas przedmiotami ,albo jakieś pułapki które się same otwierają itp.
A pułapki nie zawsze by się włączały w tym samym czasie co przedtem.