Rzecz dzieje się w jakimś miasteczku na wybrzeżu stojącym u stóp wulkanu. No i cała zabawa polega na tym, że wulkan ów wybuchł. Miasto zalewa lawa, ludzie uciekają w panice, umarli powstają z grobu itp. itd.
Jaka w tym rola naszego ulubionego złodzieja? Otóż Strażnicy w mieście owym mieli swoją "ekspozyturę" i zatrudnili Garretta aby odzyskał bezcenne księgi, amulety lub coś podobnego. Wysłany przez nich poprzednio Strażnik zaginął bez wieści. Oczywiście trzeba się spieszyć, bo miasto niedługo zaginie zalane lawą, zasypane popiołem lub zapadnie się pod ziemię.
Oczywiście przy okazji Garret znajdzie dużo opuszczonych domów, bank, kaplicę Mechaników itp. ciekawe przybytki pełne kasy gotowej do wzięcia
Można w to wpleść jeszcze kilka ciekawych wątków pobocznych...
Misja może dziać się w dzień (i tak jest ciemno przez popioły z wulkanu), fajnie by było gdyby w oddali był widoczny dymiący wulkan, oczywiście cały czas wydający "pomruki". Po ulicach biegają przerażeni mieszkańcy (można by zrobić na potrzeby misji płonącego i wrzeszczącego człowieka). Dodatkowo "dramatyzmu" dodaje fakt że tu i ówdzie latają kule ogniste atakujące przechodniów, biegają strażnicy, kręcą się umarli powstali z grobu, chodzą entowie (za mało ich się spotyka w FanMisjach), Haunty, Mechanicy, Hameryci (?), Paganie (??)... Trzeba uważać żeby z tym nie przesadzić żeby kaszana nie wyszła...
Czyli ogólne zamieszanie i panika...
Jeszcze sprawa ucieczki Garreta pozostaje sprawą otwartą - może ukraść łódź, lub tradycyjnie zaszyć się na jakimś statku mającym wypłynąć z portu, a może coś innego?
Dodatkowo dwie rzeczy by się tu bardzo przydały:
1) Wstrząsy, tzn. żeby co jakiś czas otoczenie się trzęsło (lub żeby gracz miał takie wrażenie).
2) Wraz z postępem misji (zjawianiem się Garreta w określonych miejscach) otwierałyby się nowe szczeliny z lawą, zawalały się ściany, z budynków wybiegali płonący ludzie itp. atrakcje :D
Co Wy na to? A może już jest taka misja?
....