Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
ODPOWIEDZ

Jak oceniasz misję?

Granie w tę misję jest bliskie doświadczeniu mistycznemu! Coś niesamowitego!
1
14%
Misja dorównująca oryginalnym poziomom. Bardzo dobra!
3
43%
Misja dosyć dobra, ale nie wszystkim może przypaść do gustu.
1
14%
Misja przyzwoita, ale niczym nie zaskakuje. Przeciętniak.
2
29%
Na bezrybiu ryba rak. Możecie w to zagrać, jeśli się naprawdę bardzo nudzicie.
0
Brak głosów
Szkoda czasu na ściąganie takich śmieci. Trzymajcie się od tej misji z daleka!
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 7

Awatar użytkownika
dario
Arcykapłan
Posty: 1412
Rejestracja: 08 lutego 2007, 09:15
Lokalizacja: Tychy

Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: dario »

Tytuł: What've You Found Little Fly
Typ: Thief 2
Autor: Xorak
Rozmiar: 48 MB
Data wydania: 05.07.2012
Język: angielski

Do pobrania z:
1) http://thiefmissions.com/m/WhatveYouFoundLittleFly
2) http://www.southquarter.com/downloads/2 ... tleFly.zip
3) http://www.keepofmetalandgold.com/missi ... tleFly.zip
4) http://www.komag.net/missionst2/LittleFly.zip

Wątek na forum TTLG
Alla Juventus vincere non è importante. E’ l’unica cosa che conta
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: Flavia »

What've You Found Little Fly?

Autor: Xorak
Typ misji: posiadłość
Przeciwnicy: magowie i demony
Motyw przewodni: zagadki
Uwagi: przeróbka Przecierając szlak, spóźniony uczestnik Thief Reloaded Contest 2
Ocena końcowa: perełka*

Pomysł: Z przyczyn bliżej niewyjaśnionych nasz Mistrz Złodziejski zdecydował się zbratać z magami. Pewnej nocy jeden z nich przesłał mu we śnie tajemniczą wiadomość, wzywając pilnie do starej posiadłości Rumfordów i ostrzegając przed ogromnym niebezpieczeństwem. Okazało się, że w wyniku niejasnych zdarzeń posiadłość przeszła w ręce konkurencyjnej grupy magów, pragnącej wezwać na ten świat demony. Nie muszę mówić, że Garrettowi niezbyt podoba się ta wizja, nie chce też stracić cennego sprzymierzeńca, któremu najwyraźniej grozi niebezpieczeństwo bardziej bezpośrednie, niż reszcie świata (przynajmniej na razie).
Naszym zadaniem będzie poznanie planów czarnoksiężników oraz powstrzymanie ich. Nie będzie to, oczywiście takie łatwe, po drodze przyjdzie nam pokonać wiele przeszkód i spotkać wiele postaci, z których część – świadomie lub nie – stanie się naszymi sprzymierzeńcami. Przy okazji uzyskamy wgląd w arkana oraz będziemy świadkami rozłamu w organizacji magów. Naprawdę sympatycznym dodatkiem jest to, że postaci istnieją nie tylko na kartach wymienianych w sekrecie listów, ale też pojawiają się we własnych osobach. Dzięki temu po ogłuszeniu z łatwością można odnieść ich do odpowiednich pokoi :twisted:

Wykonanie: Pierwsze minuty gry skojarzyły mi się z jednym:
Lovecraft pisze:pokrzywionymi, zdeformowanymi drzewami, unoszącymi w górę szaleńczo skręcone konary, korzenie ich zaś, przemieściwszy plugawe płyty nagrobne, łapczywie wysysały jadowite, trujące płyny z tego, co znajdowało się w ziemi.
Taaak, to miejsce jest lovecraftowskie. Zwiedzanie okolic posiadłości zajęło mi mnóstwo czasu i to nie dlatego, że były jakoś szczególnie rozległe czy rozbudowane, ale dlatego, że były po prostu genialnie wykonane, z nierównym podłożem, z którego sterczały pokryte bluźnierczymi znakami obeliski i ohydnie zdeformowane drzewa, między którymi rozpięte były sieci piekielnych pająków. Dopiero po dłuższej chwili, gdy wreszcie dotarłam do wnętrza budowli zorientowałam się, która to misja. Znajoma posiadłość została jednak przekształcona i dostosowana do potrzeb magów oraz poddana gruntownemu liftingowi. Pierwszą częścią, do jakiej dotrzemy, będzie oczywiście piwnica. Ponieważ służba została zredukowana do kilku pogańskich niewolników (którym później będziemy mogli pomóc), większość pomieszczeń przekształcono na laboratoria. Podobało mi się niestandardowe wykorzystanie znanych przedmiotów: kilka wytrychów w pomniejszonych woskowych cylindrach służyło za narzędzia, paleniska umieszczone w fontannach – za pochodnie. To niesamowite, jakie efekty można uzyskać nawet przy użyciu wyświechtanych przedmiotów, jeśli tylko odważy się wyjść poza schematy i użyć nieco wyobraźni. Oczywiście, nie zabrakło też nowości, te jednak dotknęły głównie tekstur i mebli, z których chyba żaden nie pochodzi z pierwotnej wersji. No, może oprócz kilku regałów z książkami, brzydko odcinających się od przecudnej reszty. Wyższe poziomy to komnaty magów – a każda z nich wygląda inaczej, jakby odzwierciedlała charakter zamieszkującej ją osoby. Sprawia to genialne wrażenie w zestawieniu z setkami innych misji z ciągami identycznych, nudnych pokoi z ustandaryzowanym wyposażeniem. Autor postarał się, by w tej misji wszystko było odpowiednio mroczne, personalne i śliczne jak marzenie.
Oryginalna posiadłość została poszerzona o nowe obszary, przeznaczone dla działań magicznych. Ich połamana geometria, upiorne oświetlenie i psychodeliczna muzyka tworzą doskonałą mieszankę. Największe wrażenie zrobiły na mnie jednak... schody. Kręte, zbite niedbale z koślawych desek i pięknie oteksturowane. Gdy próbuję wyobrazić sobie ilość pracy, jaka została włożona w uzyskanie efektu tej pozornej niechlujności, aż mnie głowa boli.
Przez cały czas towarzyszy nam mroczna, klimatyczna muzyka, nieco brakowało mi jednak bardziej wyszukanych efektów dźwiękowych oraz dialogów. Mimo że kilka razy przyjdzie nam wchodzić w interakcje z żywymi postaciami, ich kwestie pojawiają się wyłącznie jako napisy w górnej części ekranu.

Wrażenia: Pomijając radość, jaką sprawia konfrontacja z adeptami mrocznych sztuk i zachwyt nad wykonaniem, misja nadal prezentuje się wyśmienicie. Element skradankowy jest solidny, naszymi przeciwnikami będą odświeżeni magowie i egzotyczne kreatury, które sprowadzili (cyklop!). Prawdziwa siła misji tkwi jednak w zagadkach: znaleźć odpowiedni element, dopasować do innego, użyć jeszcze gdzie indziej. Momentami może być ciężko, jednak uważne czytanie tekstów i chwila zastanowienia zwykle wystarczą, by rozwiązać wszelkie problemy. A jak to zawiedzie, zawsze można użyć zwykłego kombinatorstwa.
Spodobało mi się to, że po kliknięciu na obiekty lub osoby istotne dla rozgrywki, na górze pojawiały się komentarze Garretta lub wypowiedzi osób. Kojarzyło mi się ze starymi przygodówkami, a czasami dostarczało wskazówek co do dalszego postępowania. Byłoby lepiej, gdyby komentarze były wypowiadane, ale nie można mieć wszystkiego.

Wnioski: Misję tworzono z myślą o niedawnym Thief Reloaded Contest 2 i gdyby powstała na czas, bez wątpienia zajęłaby pierwsze miejsce. Mroczny, momentami wręcz lovecraftowski klimat, ogólna magiczność i wyśmienite zagadki tworzą na naprawdę niesamowitą całość. Można by poprawić to i owo (dodać mówione dialogi, lepsze wprowadzenie do fabuły - wyjaśnić, czemu Garrett brata się z magami i jak Ci Źli znaleźli się w posiadłości Rumfordów), gra zwalniała też widocznie na otwartych przestrzeniach, ale jak na pierwsze dzieło autora, zasługuje na najwyższą pochwałę.

*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - nic specjalnego
Kaszana - brak słów
Awatar użytkownika
dario
Arcykapłan
Posty: 1412
Rejestracja: 08 lutego 2007, 09:15
Lokalizacja: Tychy

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: dario »

Jest to mocny faworyt do tytułu na najlepszą fanmisje roku, ale czy granie w nią jest rzeczywiście bliskie doświadczeniu mistycznemu ;) ? Z pewnością nie jest to misja kompletna czyli taka która zasługuje na najwyższą ocenę. Brakowało mi w niej przede wszystkim mapy. I chociaż posiadłość Rumfordów znam niemalże na pamięć tak po przeróbce nie szło jej rozpoznać... No może początek jest nieco "leśniawy" później z każdą eksploracją terenu coraz bardziej odświeżałem sobie "Przecierając Szlak". Kolejny brak ważnego elementu kompletnej misji to filmik/intro/outro - byłby on wręcz wisienką na torcie i idealnym uzupełnieniem. Nie wspomnę również o samym problemie technicznym wynikającym z tego, iż co jakiś czas wywalało mnie do Windowsa, no ale tego to raczej nie powinno się zaliczać :P
Alla Juventus vincere non è importante. E’ l’unica cosa che conta
bari
Paser
Posty: 204
Rejestracja: 21 lutego 2004, 12:05
Lokalizacja: wa-wa

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: bari »

Mnie wywalało z częstotliwością proporcjonalną do progresu grania :), pod koniec "sejwowałem" się co kilkanaście sekund !!. Misja "hardcorowa", ale bardzo dobra, dark engine jest po prostu genialny !!. Grałem (z wypiekami na twarzy) na "normalu" i nie żałuję, ponieważ teraz mogę ponownie rozkoszować się rozgrywką na "ekspercie", a z tego co mówią na TTLG różnice pomiędzy obu trybami rozgrywki są spore :)
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: Flavia »

Mnie nigdy nie wywaliło, ale dla tych, co mieli problemy, pojawiła się ulepszona wersja:
http://www.ttlg.com/forums/showthread.php?t=139735
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: Mixthoor »

Tytuł: What've You Found Little Fly v1.1
Data recenzji: wrzesień 2012

Słowo wstępu
Czy misja ta zasługuje na miano najlepszej misji roku 2012? Zdecydowanie nie. Czy zajęłaby pozycję lidera w konkursie na wykorzystanie oryginalnego projektu Thiefa? Myślę, że tak. Klimat i wykonanie "What've You Found Little Fly" są specyficzne i nie zauroczą każdego. Czym się wyróżnia, a czym przeraża? - Na to pytanie starałem się odpowiedzieć w poniższej recenzji...

Wątek fabularny
Podczas snu, naszego złodzieja nawiedził pewien mag. W starej rezydencji Rumfordów (znanej z pierwszej misji Złodzieja - Ery Metalu) pewne zgrupowanie mrocznych czarowników postanowiło sprowadzić na nasz świat nikczemne demony z otchłani piekieł. Jako, że zaprzyjaźniony mag został złapany, mentalnie/para normalnie wybłagał Garrett'a, by za wszelką cenę pokrzyżował plany magicznych fanatyków. W taki oto sposób rozpoczyna się kolejna przygoda złodzieja. Plądrując totalnie zmodyfikowaną rezydencję natkniemy się na multum ksiąg i notatek, które prócz kreowania historii dostarczą nam także wiele cennych wskazówek. Wątek fabularny nie należy do ambitnych. Grupa tajemnych magów pragnie przywołać na świat demony z otchłani piekieł. Przez całą misję będziemy zatem skazani na odczytywanie kolejnych informacji dotyczących ich niecnych planów, a także struktury samej organizacji. Wśród złych magów pojawi się nawet i zdrajca, który działając według osobistych pobudek, przypadkowo okaże się naszym sprzymierzeńcem. Celem misji będzie powstrzymanie przywódcy mrocznego ugrupowania przed realizacją swych postanowień. Nim jednak zdołamy ukończyć ten etap, prawdopodobnie upłynie sporo czasu... Mi zajęło to nieco ponad 3 godziny! Na uwagę oraz drobny plus zasługują zaprezentowana hierarchia magów oraz wykorzystanie Pogan, jako królików doświadczalnych i taniej siły roboczej. Elementy te doskonale ukazują moc, determinację, bezwzględność i fanatyzm mrocznych czarodziei.

Elementy grywalności
Etap jest grywalny, lecz w pewnym momencie może pojawić się zmęczenie i znużenie. Większość czasu spędzimy na szukaniu odpowiednich elementów, które można wykorzystać tylko jeden raz, tylko w określonym miejscu i tylko w zdefiniowany wcześniej sposób. Bardzo lubię taki typ rozgrywki, lecz podany w tak absurdalnie wielkiej ilości, może doprowadzić do zniechęcenia. O czym mowa? Otóż przykładem może być przygotowanie specjalnej potrawy, której smak i zapach odwróci uwagę wilka, strzegącego fragmentu dźwigni. Innym razem będziemy musieli wyciągnąć ze szczeliny w ścianie coś metalowego niewielkich rozmiarów. Do tego celu będziemy musieli wykorzystać jakiś długi przedmiot nasycony magnetyczną energią. Często pojawi się opcja tworzenia różnorodnych mikstur, do wykonania których potrzebne będą specjalne składniki. Po odpowiednim wykorzystaniu mikstury otrzymamy kolejny przedmiot, niezbędny przy realizacji następnego zadania. Próbując zająć się wszystkimi możliwymi opcjami zrealizujemy część zadań z puli bonusowych. Jest tego tak dużo, że z jednego końca rezydencji na drugi będziemy biegać dziesiątki razy. Niekiedy będziemy zmuszeni do ponownego wertowania wielu stron różnorodnych listów, pism i dzienników, w poszukiwaniu konkretnych wskazówek. Czasem w kilku stronicowym tekście są to dosłownie dwa zdania. Autor perfidnie wykorzystał graczy, wrzucając ich do rezydencji pełnej złowrogich magów bez odpowiedniego ekwipunku! Nie uśmiechało mi się bieganie po korytarzach posiadłości Rumfordów z pałką bez kołczanu różnorodnych strzał. Największą bolączką był brak liny i zagrywka ze skrzynią w wychodku. O ile z pozostałymi rzeczami rzeczywiście można było sobie poradzić, tak w tym przypadku po prostu poległem. Podobnie jak w pokoju maga, gdzie nie mogłem przesunąć taboretu, skrywającego pod sobą dosyć istotne pismo. Podświetlał się on tylko pod określonym kątem, co mnie po prostu zmyliło.Na plus zaliczam jednak nowy rodzaj przeciwników - cyklopa, demony w postaci Konstantyna oraz Diablo (Godzilli?) oraz inne, mniejsze stworzenia. O ile walka z mniejszymi istotami nie stanowi żadnego problemu, tak na demonów musimy znaleźć odpowiedni sposób.

Szata wizualno-melodyjna
Oryginalna część złodzieja bez żadnych wspomagaczy prezentuje dosyć słaby poziom grafiki. Dodając do tego oprawę melodyjną, otrzymujemy przeciętne danie. Próbując ocenić szatę wizualno-melodyjną, muszę pamiętać, iż jest to zmodyfikowana oryginalna misja z II części przygód Garretta. Początek etapu jest totalną wariacją pierwowzoru - zamiast ogrodu i placu mamy wielkie, zdeformowane drzewa, których gałęzie i pnie tworzą różnego rodzaju korytarze. Gdy dostaniemy się w końcu do posiadłości, od razu spostrzeżemy ogromną metamorfozę. Niemalże wszystkie znane wcześniej pomieszczenia zostały przebudowane lub wyposażone w zupełnie nowe meble i przedmioty. Najsłabiej prezentuje się regały na księgi. Część z nich posiada nową teksturę, inne zaś nadal prezentują swe okropne, mizerne oblicze z oryginału. Autor mógł wykazać się choć odrobiną konsekwencji. Niestety większość tekstur pozostała bez zmian. W wielu pomieszczeniach straszą swoją prostotą. Oprawa dźwiękowa zdaje egzamin. Melodia jest różnorodna i zmienia się dosyć często. W ucho wpadły mi szczególnie leśne dzwonki, które towarzyszą nam w początkowych częściach etapu, a także utwory z gramofonów lub wykonywane na pianinie. Zdecydowanym minusem są teksty dialogów, które pojawiają się u góry ekranu, zamiast nagranych kwestii. Coś takiego widziałem już w pewnym klasztorze, zaatakowanym przez Mechanistów. Podobnie jak dialogi na pergaminie, tak i za tym rozwiązaniem niestety nie przepadam.

------------------

Ocena cząstkowa:
Wątek fabularny - 4
Elementy grywalności - 4
Szata wizualno-melodyjna - 3

Ocena końcowa - 3,6

------------------

Plusy:
- elegancko zmodyfikowana pierwsza misja II Thief'a
- bogate i różnorodne wyposażenie większości pomieszczeń
- sporo elementów na wzór gier przygodowych z lat 90 ub.w.
- nowe typy przeciwników (zwłaszcza demony)

Minusy:
- nieprzekonywujący i nudny wątek fabularny
- dużo, a właściwie masa biegania w tę i z powrotem
- słabej jakości teksturowanie i brak nagranych dialogów
- brak mapy rezydencji i okolicy
- kilka drobnych błędów i niedogodności

------------------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - dobrze
5 - wyśmienicie
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Ciężko to ocenić...
Niestety, nie mogę poprzeć oceny Flavii... wybacz mi proszę :(
Nie odmówię autorowi ambicji. Chciał jedną z bardziej rozponawalnych misji przerobić na coś zupełnie innego, co niebędzie nawet kalsyczną FMką. To bardzo przygodówka, polegająca na szukaniu przedmiotów, kluczy i łaczeniu ich, nierzadko także z elementami planszy. To wyszło bardzo dobrze: "Running Interference" została świetnie zmodyfikowana, a przygodówka wyszła jak się patrzy. Mało lootu, przeciwników i trudność orbitująca niemalże wyłącznie wokół zagadek (nawet bossowie byli łatwi do ubicia).

Jednak zawiodło tutaj kilka ważnych rzeczy. Po pierwsze, część zagadek była dziwna i zdecydowanie niedomyślna. Przykład: zapalanie ognia w piecu za pomocą flary... sorry, ale jak dla mnie flara zawsze kojarzyła się ze światłem chemicznym lub wręcz elektrycznym, czyli nie z ogniem bądź substancją palną. W dodatku wrzucanie jej do czegoś... a jak ktoś zużył tamte flary? To musi wszystko zaczynać od początku.
Inny przykład, to śpiący Bełkotliwiec. Po pierwsze, zauważyć, że winda jest frobowalna to już był wysiłek, a po drugie... tak pokręconej intrygi nie wymyśliłbym :P Sadząc po postach na ttlg, mnóstwo osób miało z tym problem.

Fabuła... ujdzie. Demony, magowie to niezły temat i nawet nie wyeksploatowany całkowicie. Daję plus za liczne teksty i detale fabularne związane z zagadkami, a także fakt, że postacie chodzące po mapie były bohaterami tych zagadek, posiadały imiona i nazwiska.

Wykonanie: audio słabo. Kilka patefonów z muzyką nie zrekompensuje faktu, że ambient był nudny, jednolity i nieoryginalny. Z grafiką jest lepiej, nowe postacie były fajne, ale brak tekstur i przedmiotów rozczarowywał. Ponadto w grze było parę bugów i niedoróbek.

Mi też jak bariemu, FMka wychodziła do pulpitu notorycznie.

Podsumowanie:
OCENA: 6-
Grywalność: 6
Video: 7
Audio: 4
Plusy: nowe postacie, przygodówkowość
Minusy: audio, nie zawsze logiczne zagadki
Obrazek
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: Flavia »

SPIDIvonMARDER pisze:Niestety, nie mogę poprzeć oceny Flavii... wybacz mi proszę
Nie zamierzam wykorzystywać nowo nabytej władzy, żeby Cię zbanować za niezgadzanie się ze mną, jeśli o to Ci chodzi (nie znoszę, kiedy ktoś przeprasza za posiadanie opinii. Co to, kuźwa, Wielki Brat?!)
SPIDIvonMARDER pisze:Przykład: zapalanie ognia w piecu za pomocą flary... sorry, ale jak dla mnie flara zawsze kojarzyła się ze światłem chemicznym lub wręcz elektrycznym, czyli nie z ogniem bądź substancją palną. W dodatku wrzucanie jej do czegoś...
Ależ flarami można było zapalać pochodnie nawet w oryginale :P

No nie wiem, dla ta FM-ka wciąż jest jedną z najlepszych - a na pewno najbardziej zapadających w pamięć - misji zeszłego roku. Ma mój głos w ankiecie (jak tylko się zdecyduję, kogo wybrać jej do towarzystwa :P)
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Oj, żartowałem z ta opinią :p

Na serio można było zapalać pochodnie flarami? O_O
O kurczę... tyle lat w to gram i nigdy na to nie wpadłem! :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Hareton
Ożywieniec
Posty: 81
Rejestracja: 03 listopada 2012, 12:22

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: Hareton »

Dobrze napisana recenzja, Flavio. Odniosłem zupełnie inne wrażenie grając w tę misję. Otoczenie posiadłości wydawało mi się wykonane siermiężnie i kojarzące się z amatorskimi, niedorobionymi misjami. Brakuje tutaj gładkości i finezji, albo wręcz podstawowej schludności. Pod względem klimatu owe ciasne zarośla też nie przekonują. W pierwszej komnacie jest jakiś czarodziej. Misje z nimi uważałem za ciekawe po tym jak zagrałem w Ominous Bequest, ale tutaj wyglądają niepoważnie i dziwnie, jak z jakichś ilustracji dla dzieci. Zagadki przygodówkowe w Thiefie powinny być rozmieszczane nie za hojnie, w dodatku trudno zrobić to na tyle umiejętnie, żeby nie sprawić wrażenia biegania po sznurku. Tutaj przedmiotów jest tak dużo, że wszelka wiarygodność rozgrywki się ulatnia.

Długo nie pograłem, nie wpadłem na to, jak rozpalić ogień, z tego co mówicie to za pomocą flary...
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: Mixthoor »

To cała masa kombinowania dopiero przed Tobą...
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: Flavia »

A ja szczerze podziwiam ludzi, którym po 10 latach formuła się nie znudziła ;)

Fakt, ta misja jest inna, to bardziej przygodówka (bardziej nawet w klimatach przygodówek dla dzieci), niż misja złodziejska. Ale czy to źle? Po prostu... inaczej. Misja ma swój specyficzny urok, nie do końca złodziejski, niemniej niezaprzeczalny.

Co do braku schludności - nie wiem, ja to odebrałam tak, że otoczenie ma być chaotyczne i zdegenerowane. To "schludność" w ogóle by mi tu nie pasowała.
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Nowa T2 FM: What've You Found Little Fly

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Niestety, konieczność latania w te i we wte jest zawsze frustrująca :) Szkoda też, że questy trzeba było wykonywać niemalże po kolei... co było liniowe.

3800 post! :D
Obrazek
ODPOWIEDZ