Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Tytuł : The Seven Sisters
Typ: T2
Autor: Lady Rowena
Rozmiar: 92,5 MB
Data wydania: 23.12.2007
Język: angielski, włoski
Do pobrania z :
http://www.thief-thecircle.com/download.asp?fid=1279
http://rapidshare.com/files/78655116/The7Sisters.zip
http://southquarter.com/fms/data/The7Sisters.zip
Zrzuty aby nabrać ochoty do grania
Przeczytać zalecenia autora przed instalacją - zwłaszcza gdy bawisz się dromedem !!
PS
Ankieta nie jest przeznaczona dla dzieci neostrady !!!
Typ: T2
Autor: Lady Rowena
Rozmiar: 92,5 MB
Data wydania: 23.12.2007
Język: angielski, włoski
Do pobrania z :
http://www.thief-thecircle.com/download.asp?fid=1279
http://rapidshare.com/files/78655116/The7Sisters.zip
http://southquarter.com/fms/data/The7Sisters.zip
Zrzuty aby nabrać ochoty do grania
Przeczytać zalecenia autora przed instalacją - zwłaszcza gdy bawisz się dromedem !!
PS
Ankieta nie jest przeznaczona dla dzieci neostrady !!!
Zezwierzęcony, o zdradzieckiej mordzie, umysłowo niestabilny. Kanalia. Patologiczny element czyli OBYWATEL. Nie należący do ich wspólnoty narodowej. Hołota chamska. "Nie kocha Polski i Pana Boga"
Obcy kulturowo prezesowi
Obcy kulturowo prezesowi
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Mam nadzieję, że będzie można potraktować tą fanmisję jako wspaniały prezent gwiazdkowy, własnie dziś. Sądząc po zrzutach, jest to bardzo prawdopodobne.
Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Rozmiar zapowiada dosyć rozbudowaną misję. Niech ktoś, jak już ukończy tę fanmisję da znać, czy ilość idzie w parze z jakością, to wtedy zadecyduję czy pobierać.timon pisze:Rozmiar: 92,5 MB
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Są to cztery epizody ( misje). Pierwsze dwie bardzo ładne i ciekawe( reszty jeszcze nie widziałem ), warto pobrać !!!
Zezwierzęcony, o zdradzieckiej mordzie, umysłowo niestabilny. Kanalia. Patologiczny element czyli OBYWATEL. Nie należący do ich wspólnoty narodowej. Hołota chamska. "Nie kocha Polski i Pana Boga"
Obcy kulturowo prezesowi
Obcy kulturowo prezesowi
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Nie mam więcej pytań, to musi być dobretimon pisze:Autor: Lady Rowena
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Jestem dopiero w pierwszej misji i muszę już donieść, że od bardzo długiego czasu nie doświadczyłem takiej przyjemności z grania w FM-kę do Thiefa Lady Rowena jest naprawdę zdolną "bestią", bardzo ładnie zbudowane miasto, piękne, dokładne tekstury, ciekawie ułożona historia - jeśli tak będzie dalej to rośnie nam konkurencja dla najlepszych fanmisji
Jeśli lubisz mroczne tajemnice i zamki...
Zapraszam do obejrzenia zrzutów z powstającej Fanmisji
Zapraszam do obejrzenia zrzutów z powstającej Fanmisji
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
A zwróciliście uwagę na takie detale jak np. nazwiska gości zabawy w ogrodzie za kamiennym mostem? Do tego ta psychedelia w wykonaniu Velvet Underground
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Już dawno nie grałem w nic tak genialnego. Mini-kampania dopracowana w każdym detalu. Masa smaczków i ciekawych pomysłów. Porównując do tego co sie ostatnio wysypało to nieba a ziemia. To tak zwany "musiszmieć" a raczej "musiszzagrać". Two thumbs up
PS Które to trolle głosują w ankiecie. No przyznawać się! Rączki w górę jak Francuzi na wojnie!
PS Które to trolle głosują w ankiecie. No przyznawać się! Rączki w górę jak Francuzi na wojnie!
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Brak spoilerów!
Ukończyłem z dumą tę fascynującą kampanię. To moja pierwsza zaliczona FMka, jednak dzięki niej samej jestem w stanie docenić ogrom pracy, jaki wykonuje twórca czegoś takiego. Od tak dawna nie miałem okazji ujrzeć nowej, nieznanej przygody utrzymanej w klimatach pierwszych Thiefów i ich genialnej grafiki. To tylko spotęgowało doznania.
Zacznę od oceny fabuły... czyli od wystawienia maksymalnej noty! Opowiedziana nam historia jest rozbudowana, logiczna, wzruszająca oraz kompletna, choć bardzo smutna. Owszem, były i momenty mniej imponujące, to jednak i tak trzymała w napięciu. Troszeczkę jednak sprzeciw budzi ilość trupów, na jaką się natykamy. To owszem, przerażające i bardzo służy ogólnej atmosferze opowieści, jednak wydaje się ździebko sztuczne.
Świetny poziom również utrzymuje sama konstrukcja rozgrywki, a nawet więcej niż świetny! Misje są naszpikowane questami pobocznymi, często mocno ukrytymi (jak kradzież dziennika wykonawcy trumien), satysfakcjonujące i wcale niełatwe. Nie raz i nie dwa musiałem ostro myśleć lub szukać pomocy, by coś zaliczyć. Jednak zwycięstwo dawało tyle frajdy, że wszelkie nerwy szły w zapomnienie
Strach... już dawno tak się nie bałem. Czy to scena, gdy otaczają mnie Haunty, czy Czarna Siostra wyrastająca znikąd przede mną, czy wreszcie sam motyw przewodni z zarazą, zombi na ulicach, zniszczonym klasztorem i wszechobecną śmiercią... mnie przerażały.
Grafika. Nie ma co oceniać jej samej w sobie, bo jak na dzisiejsze czasy prezentuje kiepski poziom, jednak skupię się na twórczości samej Lady Roweny. Wykonała kawał dobrej roboty: nowych tekstur jest mnóstwo (np. pięknych obrazów czy dywanów), nawet pokusiła się o zastąpienie standardowych (chociażby wiele drzwi jest ściągniętych z Return To Castle Wolfenstein -> załącznik). Ponadto autorka dokonała liftingu części przedmiotów, czyniąc je bardziej okrągłymi. To akurat IMHO średni pomysł, gdyż psuje leciutko klimat i zmusza gracza do uczenia się wyglądu flaszek od nowa (nie wiemy które są przydatne, które nie).
Dźwięk: bosko! Oryginalne ambienty przeplatają się z nowymi, tworząc wspaniałą mieszankę!
Wady: niestety też są, a jedna całkiem duża, czyli mianowicie Miasto pomimo nocnej pory jest pełne ludzi, w dodatku (co mnie niesamowicie zdziwiło) wszyscy są agresywni wobec Garretta i chcą walczyć. To dziwne, że byle cywil wie kim jest nasz złodziej i od razu pragnie mu naklepać. Ponadto... dlaczego tu jest tyle policji? Po kija?! Pomijając frustrację związaną z 163846393 przypadkiem zauważenia, to jeszcze zmusza gracza do spałowania wszystkich na ulicy by np. zaliczyć questy z uleczeniem zombiaków (inaczej nie da się ich zebrać w jednym miejscu). Z bólem serca musiałem również ranić kobiety, choć postanowiłem kiedyś sobie, ze nigdy tak nie uczynię.
Niestety, nie dałem rady wszystkich wymijać.
Nie wiem jak innym graczom, ale mi ghostowanie szybko wyperswadowano z głowy.
Kolejną wadą jest zbyt wysoki poziom trudności, by zaliczyć fabularnego questa. Strasznie długo myślałem kilka razy nad dalszym ciągiem... gdyż nie zauważyłem miejsca na strzałę linową.
Detale:
-Mnóstwo tekstu pisanego, część buduje genialny klimat, inna to cenne wskazówki
-Autentyczne ludzkie problemy, jak np. rodzina sędziego. Wzruszyłem się...
-Gra wywołała sprzeciw mego sumienia! Tak proszę państwa, strasznie mnie bolał fakt, ze okradałem biednych ludzi z ich całego dobytku. Niestety, musiałem to zrobić by zaliczyć questa. Przykre...
-Dużo zakamarków, chodzenia po dachach...
-Możliwość szybkiego przemieszczania się między lokacjami, kiedy już zwiedzimy całą mapę;
-Duchy! Duchy!
-Potęga Zakonu Młota... kiedy pomogło się dzwonnikowi. Poczułem tę siłę, kiedy włączyło się światło i rozbrzmiał śpiew...
-Pęk kluczy od Basso!
-Sopran w sali tortur... bajeczny i obezwładniający swym pięknem!
-Motyw z Ofelią;
Oraz mnóstwo innych wątków...
Ogólna OCENA: 9+
Grywalność: 9
Grafika: 10
Dźwięk: 10
Zalety:
KLIMAT!!! NIEMALŻE WSZYSTKO!
Wady:
Tłum na ulicach, jego agresja.
Ukończyłem z dumą tę fascynującą kampanię. To moja pierwsza zaliczona FMka, jednak dzięki niej samej jestem w stanie docenić ogrom pracy, jaki wykonuje twórca czegoś takiego. Od tak dawna nie miałem okazji ujrzeć nowej, nieznanej przygody utrzymanej w klimatach pierwszych Thiefów i ich genialnej grafiki. To tylko spotęgowało doznania.
Zacznę od oceny fabuły... czyli od wystawienia maksymalnej noty! Opowiedziana nam historia jest rozbudowana, logiczna, wzruszająca oraz kompletna, choć bardzo smutna. Owszem, były i momenty mniej imponujące, to jednak i tak trzymała w napięciu. Troszeczkę jednak sprzeciw budzi ilość trupów, na jaką się natykamy. To owszem, przerażające i bardzo służy ogólnej atmosferze opowieści, jednak wydaje się ździebko sztuczne.
Świetny poziom również utrzymuje sama konstrukcja rozgrywki, a nawet więcej niż świetny! Misje są naszpikowane questami pobocznymi, często mocno ukrytymi (jak kradzież dziennika wykonawcy trumien), satysfakcjonujące i wcale niełatwe. Nie raz i nie dwa musiałem ostro myśleć lub szukać pomocy, by coś zaliczyć. Jednak zwycięstwo dawało tyle frajdy, że wszelkie nerwy szły w zapomnienie
Strach... już dawno tak się nie bałem. Czy to scena, gdy otaczają mnie Haunty, czy Czarna Siostra wyrastająca znikąd przede mną, czy wreszcie sam motyw przewodni z zarazą, zombi na ulicach, zniszczonym klasztorem i wszechobecną śmiercią... mnie przerażały.
Grafika. Nie ma co oceniać jej samej w sobie, bo jak na dzisiejsze czasy prezentuje kiepski poziom, jednak skupię się na twórczości samej Lady Roweny. Wykonała kawał dobrej roboty: nowych tekstur jest mnóstwo (np. pięknych obrazów czy dywanów), nawet pokusiła się o zastąpienie standardowych (chociażby wiele drzwi jest ściągniętych z Return To Castle Wolfenstein -> załącznik). Ponadto autorka dokonała liftingu części przedmiotów, czyniąc je bardziej okrągłymi. To akurat IMHO średni pomysł, gdyż psuje leciutko klimat i zmusza gracza do uczenia się wyglądu flaszek od nowa (nie wiemy które są przydatne, które nie).
Dźwięk: bosko! Oryginalne ambienty przeplatają się z nowymi, tworząc wspaniałą mieszankę!
Wady: niestety też są, a jedna całkiem duża, czyli mianowicie Miasto pomimo nocnej pory jest pełne ludzi, w dodatku (co mnie niesamowicie zdziwiło) wszyscy są agresywni wobec Garretta i chcą walczyć. To dziwne, że byle cywil wie kim jest nasz złodziej i od razu pragnie mu naklepać. Ponadto... dlaczego tu jest tyle policji? Po kija?! Pomijając frustrację związaną z 163846393 przypadkiem zauważenia, to jeszcze zmusza gracza do spałowania wszystkich na ulicy by np. zaliczyć questy z uleczeniem zombiaków (inaczej nie da się ich zebrać w jednym miejscu). Z bólem serca musiałem również ranić kobiety, choć postanowiłem kiedyś sobie, ze nigdy tak nie uczynię.
Niestety, nie dałem rady wszystkich wymijać.
Nie wiem jak innym graczom, ale mi ghostowanie szybko wyperswadowano z głowy.
Kolejną wadą jest zbyt wysoki poziom trudności, by zaliczyć fabularnego questa. Strasznie długo myślałem kilka razy nad dalszym ciągiem... gdyż nie zauważyłem miejsca na strzałę linową.
Detale:
-Mnóstwo tekstu pisanego, część buduje genialny klimat, inna to cenne wskazówki
-Autentyczne ludzkie problemy, jak np. rodzina sędziego. Wzruszyłem się...
-Gra wywołała sprzeciw mego sumienia! Tak proszę państwa, strasznie mnie bolał fakt, ze okradałem biednych ludzi z ich całego dobytku. Niestety, musiałem to zrobić by zaliczyć questa. Przykre...
-Dużo zakamarków, chodzenia po dachach...
-Możliwość szybkiego przemieszczania się między lokacjami, kiedy już zwiedzimy całą mapę;
-Duchy! Duchy!
-Potęga Zakonu Młota... kiedy pomogło się dzwonnikowi. Poczułem tę siłę, kiedy włączyło się światło i rozbrzmiał śpiew...
-Pęk kluczy od Basso!
-Sopran w sali tortur... bajeczny i obezwładniający swym pięknem!
-Motyw z Ofelią;
Oraz mnóstwo innych wątków...
Ogólna OCENA: 9+
Grywalność: 9
Grafika: 10
Dźwięk: 10
Zalety:
KLIMAT!!! NIEMALŻE WSZYSTKO!
Wady:
Tłum na ulicach, jego agresja.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Noc pierwsza : 6/6 ( Najlepsze miasto w jakie grałem ( pod każdym względem ) i najlepiej nakreślone historie mieszkańców domostw które obrabiamy. Majstersztyk, nie chce mi się nawet pisać. I jeszcze "zombie" + krypty, ideał.
Noc Druga : 5/6 ( Oczko odjęte , ponieważ to "tylko" kontynuacja nocy pierwszej. Już nie czuć aż tak, tej świeżości i oszołomienia różnorakimi rozwiązaniami. Autorka starała się jak mogła by nadal było ciekawie , jednak by i tutaj wystawić idealną notę poczyniłbym coś bardziej zaskakującego. Np. ostry atak na całe miasto z zachowaniem oczywiście zaimplementowanej tutaj wspaniałej kontynuacji / ułożenia elementów układanki, poznania do końca historii danych osób. Tak czy siak nadal jest kapitalnie, zabrakło tylko tej minimalnej wisienki do idealnej noty.
Noc Trzecia : Taki kaszalot z nasranymi różnorakimi "krzywymi potffforkami", że głowa mała. Nie jestem w stanie, póki co tego badziewia ukończyć, taka marność bez klimatu. 2/6
I przez ostatni niewypał, średnia ocena całej kampanii tylko, ledwie 4+/6. Skandal.
Edit : Jestem fanatycznym przeciwnikiem lasów, małpiszonów i innych jaszczurowatych głupot w Thiefie. Z tego "typu" wrogów to tylko zombie i "duchowa" spółka. Reszty nienawidzę. Komu nie przeszkadza nawarstwienie różnych badziewnych stworków w pustych jaskiniach, niech nie bierze pod uwagę mojej oceny trzeciej misji.
Noc Druga : 5/6 ( Oczko odjęte , ponieważ to "tylko" kontynuacja nocy pierwszej. Już nie czuć aż tak, tej świeżości i oszołomienia różnorakimi rozwiązaniami. Autorka starała się jak mogła by nadal było ciekawie , jednak by i tutaj wystawić idealną notę poczyniłbym coś bardziej zaskakującego. Np. ostry atak na całe miasto z zachowaniem oczywiście zaimplementowanej tutaj wspaniałej kontynuacji / ułożenia elementów układanki, poznania do końca historii danych osób. Tak czy siak nadal jest kapitalnie, zabrakło tylko tej minimalnej wisienki do idealnej noty.
Noc Trzecia : Taki kaszalot z nasranymi różnorakimi "krzywymi potffforkami", że głowa mała. Nie jestem w stanie, póki co tego badziewia ukończyć, taka marność bez klimatu. 2/6
I przez ostatni niewypał, średnia ocena całej kampanii tylko, ledwie 4+/6. Skandal.
Edit : Jestem fanatycznym przeciwnikiem lasów, małpiszonów i innych jaszczurowatych głupot w Thiefie. Z tego "typu" wrogów to tylko zombie i "duchowa" spółka. Reszty nienawidzę. Komu nie przeszkadza nawarstwienie różnych badziewnych stworków w pustych jaskiniach, niech nie bierze pod uwagę mojej oceny trzeciej misji.
Re: Nowa T2 FM : The Seven Sisters
Moim zdaniem Noc Pierwsza oraz Noc Druga są na równym poziomie. Nie mam wrażenia dublowania lokacji i nie czuję nudy, pewnie dzięki temu, że drugiej nocy odwiedzamy zupełnie inne lokacje. Rezydencja Gilesa, melina złodziei przy Clocktower i zamtuz/burdelik to czysta thiefowa słodycz. Oczywiście pierwszej nocy też jest pełno highlightów, a całość tak dobrze spięto nerwowym, przygnębionym nastrojem plagi. Choć zbieranie kamieni/serc nie wydaje się na pierwszy rzut oka pasjonujące, to jednak po drodze odbywa się tyle eksploracji i zapoznania ze światem, że cele główne stają się tak naprawdę pobocznymi w mojej ocenie.
Noc trzecia musiała być dla Roweny wyzwaniem, ciężko pewnie pracować nad poziomem łączącym różne bajki/klimaty oraz uczynić go godnym zwieńczeniem tak pysznej kampanii. Moim zdaniem wycisnęła tyle, ile mogła z Pogan... choć i tak przez ich tunele przebiegam, nie chcę tam być ani chwili. DUŻO bardziej podoba mi się kryjówka "szmuglerów" i zdewastowany młyn, to jest dopiero danie, aż mam ochotę na włoską kuchnię ta wieża, liny, łup
Nie ma co, nawet przy obniżeniu lotów w trzecim epizodzie 10/10 tu się należy, to jedna z najlepszych rzeczy jakie widziałem w Thiefach.
Noc trzecia musiała być dla Roweny wyzwaniem, ciężko pewnie pracować nad poziomem łączącym różne bajki/klimaty oraz uczynić go godnym zwieńczeniem tak pysznej kampanii. Moim zdaniem wycisnęła tyle, ile mogła z Pogan... choć i tak przez ich tunele przebiegam, nie chcę tam być ani chwili. DUŻO bardziej podoba mi się kryjówka "szmuglerów" i zdewastowany młyn, to jest dopiero danie, aż mam ochotę na włoską kuchnię ta wieża, liny, łup
Nie ma co, nawet przy obniżeniu lotów w trzecim epizodzie 10/10 tu się należy, to jedna z najlepszych rzeczy jakie widziałem w Thiefach.