Thief Anniversary Contest!!!

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Abru
Młotodzierżca
Posty: 896
Rejestracja: 22 września 2002, 13:00

Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Abru »

Konkurs z okazji 10 rocznicy wydania Thief: The Dark Project. Organizowany przez KoMaGa oraz Southquarter.

Szczegóły:
http://www.ttlg.com/forums/showthread.php?t=123071
http://www.keepofmetalandgold.com/contestTAC.htm

Ostateczny Termin: 23.11.2008
Wydanie FM: 30.11.2008
Głosowanie: 31.12.2008
Wyniki: 07.01.2009

Pozdrawiam,
Abru
Ostatnio zmieniony 05 grudnia 2008, 01:56 przez Abru, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Abru
Młotodzierżca
Posty: 896
Rejestracja: 22 września 2002, 13:00

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Abru »

Ostatnio zmieniony 02 grudnia 2008, 20:53 przez Abru, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
peter_spy
Złodziej
Posty: 2556
Rejestracja: 14 września 2002, 22:31
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: peter_spy »

O matko, 13 misji? A ja mam problem żeby znaleźć czas na przejście jednej... ;) Z drugiej zaś strony to bardzo ładnie świadczy o kondycji społeczności twórców FMek, pięknie :)
Awatar użytkownika
Dex
Paser
Posty: 257
Rejestracja: 28 września 2008, 14:40
Lokalizacja: Wrocław

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Dex »

To prawda, ciężko jest znaleźć czas na zagranie w jedną, a co dopiero w trzynaście! Ale.. od jutra zaczyna mi się urlop, więc skorzystam :D
Awatar użytkownika
Bandit
Strażnik Glifów
Posty: 4357
Rejestracja: 08 października 2002, 18:23
Lokalizacja: Szczytno

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Bandit »

Po zagraniu w taką liczbę FM, w krótkim odstępie czasu można stracić kontakt z rzeczywistością... :shock:
:chase: :shoot: :guard:
Awatar użytkownika
Paweuek
Gniew-Amon
Posty: 1879
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 12:25
Lokalizacja: Cytadela

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Paweuek »

No nie, a ja w łikend narzekałem że nie mam w co grać -.- a teraz to już po ptokach XD
Obrazek
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3880
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: eLPeeS »

Zacząłem już grać. Większość z nich to takie 20minutowe maluchy więc za dużo czasu nie zabierają. Jest wśród nich sporo badziewnych, kilka średniaków i ze dwie perełki. Jak zmęczę wszystkie to wrzucę podsumowanie.

PS Abru, popraw linki bo tak się skała że misji Redemption nie da się ściągnąć (albo to był błąd albo ją wywalili z konkursu) a zamiast niej jest inna - "Yume no Rozen"

Edit: Ja wohl, Herr Leutnant - Abru :ok

No i gitara 8-)
EDIT
Obiecane podsumowanie:
The Affairs of Wizards - Małe problemy z Darkloaderm - wymaga v4.3 i te niestandardowe dialogi co najmniej kiepsko słyszalne. Poza tym nawet przyjemna misja z kilkoma ciekawymi rozwiązaniami. W szkolnej skali dałbym 4-/6
Ashes and Dust - Ładnie, klimatycznie, niezła fabuła. W zasadzie to mój faworyt :) 6/6
Bad Intentions - puste wnętrza, mało ciekawa architektura. Wymuszony ghosting. Takie naciągane 3-/6
Falling Down - Jaskinie pełne Craymanów, wymuszony na expercie ghosting i problemy z poruszaniem się (Known bugs: slight terrain geometry glitches! Slight my ass!). Nawet ciekawe rozwiązania jej nie ratują. Dla mnie 2/6
Flowers for a Friend - Głucho, pusto, nudno. Pomysł może i ciekawy, ale wykonanie i "rozmach" bardzo rozczarowuje. Takie 2/6
The Homeless Dude - Tragedia! Nawet nie można jej ukończyć bo nie odznacza objective'ów. Poza tym brzydka i karygodnie krótka! 1/6
The Kindred Vault - Graficznie bardzo ładna. Rozgrywka ciekawa. Przypomniała mi się misja z T1 "Down in the Bonehoard". Daje 5+/6
An Old Friend - Ciasne uliczki, ciasne korytarze no i ile razy można okradać Bafforda. Tym niemniej grało się bardzo ciekawie. Ode mnie 4-/6
The Tower - Mój drugi faworyt. Bardzo ładnie oteksturowane "miasto", ciekawa fabuła. Trochę mnie wnerwiła na początku więc daję 6-/6
Vampire Skull - Szkoda czasu. Krótka, brzydka, nudna! 1/6
Weak Links - Ciekawa misja. Kolejna z wymuszonym ghostingiem. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić poza brakiem jakiegoś klimatu. 5/6
A Weekend Getaway - Nie wiem co mam myśleć o tej FMce. Z jednej strony w jednej paczce dostajemy niby trzy misje tyle, że każda z nich to ta sama mapa i tylko zmienione kilka elementów. Dostajemy świetny klimat a odgłosy, muzyczka i chyba jakieś efekty rodem z TDSa, ale jest też jeden babol który uniemożliwia, przynajmniej mi, rozgrywkę ( nie mogę używać sejfu ). Koniec końców niech każdy oceni sam.
Yume no Rozen - Jestem prawie pewien że autorem tego crapa jest Pedro Quintela. Wytrzymałem pustkę, nudę i zbieranie leżącego wszędzie lootu ale jak włączyła mi się jakaś paskudna japońska muzyczka mój mózg odmówił mi posłuszeństwa. Dla tej kupy guana szkoda łącza i mojej skali ocen 8-)
Ostatnio zmieniony 02 grudnia 2008, 21:13 przez eLPeeS, łącznie zmieniany 1 raz.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Dex
Paser
Posty: 257
Rejestracja: 28 września 2008, 14:40
Lokalizacja: Wrocław

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Dex »

Faktycznie, większość tych misji jest bardzo krótka. Ale są perełki i myślę, że będą wiodły prym:

Moja gorrrąca 5 (pozycje zamierzone):

1. The Tower
2. The Affairs of Wizards
3. Ashes and Dust
4. The Kindred Vault
5. Weak Links

TRAGEDIA (pozycje losowe):

1. Yume No Rozen
2. The Homeless Dude
3. Falling Down
4. Vampire Skull
Awatar użytkownika
Leming
Złodziej
Posty: 2565
Rejestracja: 17 stycznia 2005, 10:16
Lokalizacja: Statua postępu

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Leming »

Z racji tego, że udało mi się ukończyć te misje konkursowe (oczywiście o ile było to możliwe ze względu na występujące gdzieniegdzie bugi) chciałem przedstawić swoje opinie, co szczególnie mi się podobało.

The Affairs of Wizards - misja całkiem fajna. Bardzo dobry motyw z zapalaniem zgaszonych pochodni przez magów przy pomocy firebali. :ok
Ashes and Dust - Ładna misja, miałem spore problemy z odnalezieniem obiektów kluczowych dla rozgrywki. Ale generalnie fajna.
Bad Intentions - Średnia misja, wymuszony ghosting bardziej denerwuje niż dodaje misji uroku.
Falling Down - Bardzo udana misja wg mnie. Trudności w poruszaniu się sprawiały, że czułem klimat przeciskania się przez podziemne nory. Efekty wstrząsów też niezłe. Dodatkowo podobało mi się znajdywanie kilku różnych, wydawałoby się bezużytecznych przedmiotów, których musieliśmy użyć w niekonwencjonalny sposób. :ok
Flowers for a Friend - Totalna porażka. Nie lubię "ogromnych kwadratowych pomieszczeń", których jest tam pełno, choć wydawałoby się, że w takiej misji ich tam być nie powinno. Jedyny dobry motyw to "Ghost sound machine" do odstraszania natrętów. :ok
The Homeless Dude - Mała, krótka, w dodatku zepsuta gdyż nie można jej ukończyć. :dobani
The Kindred Vault - Bardzo ładna i fajna misja, choć należy do tych mniejszych. Dobry numer z atrapą ściany. Dałem się nabrać. :ok
An Old Friend - Właściwie to nic ciekawego. Imitacja ciasnych ulic, kilka pomieszczeń imitujących mieszkania, fragment kanałów.
The Tower - Misja niesamowita. Choć rozmiar tej mapki jest mały, to ilość napakowanych w niej ciekawostek jest bardzo duża. No i oczywiście sama architektura, tekstury i rozplanowanie przeszkód jest bardzo dobrze wykonane.
Vampire Skull - Krótka i nudna misja.
Weak Links - Przeciętna misja w okradanie posiadłości. Nic specjalnego.
A Weekend Getaway - Misja wykonana bardzo profesjonalnie. Co prawda są to 3 misje w jednej, może to i lepiej, bo musiałem 3 razy się z nią męczyć. Ale ukończenie jej sprawiło mi dużo satysfakcji. Ciekawy motyw z nowymi broniami np. koktail mołotowa. :ok
eLPeeS pisze:nie mogę używać sejfu
A sejfu można (a nawet trzeba) używać, tyle że dopiero w misji 3, bo w pozostałych 2 zbierasz kody.
Yume no Rozen - Kompletnie zmarnowana szansa. Bardzo ładnie wykonane i umeblowane domostwo, widać że autor się napracował... ale tylko nad tym. A reszta? Kosztowności, które zbieramy tysiącami. Brak jakiegokolwiek AI poza jednym (tych zombi na końcu misji nie liczę, bo nawet nie ma sensu). "Złodzieju, nie daj się nakryć pokojówce"? Co to ma być? No i końcówka z tą japońską muzyczką, beznadzieja. :dobani
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)

Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3880
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: eLPeeS »

Leming pisze:A sejfu można (a nawet trzeba) używać, tyle że dopiero w misji 3, bo w pozostałych 2 zbierasz kody.
Już nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się że problem dotyczył właśnie 3 misji. Mniejsza z tym ;)
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Mixthoor »

Tytuł: Weak Links
Data recenzji: listopad 2011

Słowo wstępu
Bardzo dobry etap, w którym będziemy musieli wykonać szereg różnorodnych zadań. Priorytetem będzie pamiątka z podróży, którą Lord Victor zamierza się wkrótce pochwalić w szeregach zacnych i dostojnych osobistości. Najsłabszym ogniewm nawet najlepszego systemu zabezpieczeń jest cżłowiek. Tak jest również i w tym przypadku. Poznany w jednej tawernie młodzieniec dostarczył nam mapę i odrobinę ciekawych informacji. Do rezydencji podóżnika dostaniemy się, gdy ten wraz ze swoją rodziną będzie w najlepsze ucztował i bawił się w Mieście.

Fabuła - 4
Lord Victor jest znanym podróżnikiem. Ostatnie miesiące spędził na Odległych Wyspach, skąd przywiózł wiele wartościowych aktyków. Wśród nich znajduje się pewien drogocenny artefakt. Lord pragnie zaprezentować go wkrótce podczas specjalnej wystawy, na którą zaproszono dostojnych gości. Naszym zadaniem będzie pokrzyżowanie jego planów i wykradzenie wyjątkowego przedmiotu. Garrett ma poniekąd szczęście. Dzisiejszej nocy Victor wraz ze swoimi dwoma córkami wybrał się na bal do Miasta. W jego rezydencji pozostali tylko strażnicy i służba. Dzięki naszemu informatorowi, człowiekowi imieniem Honest Timmy, mamy mapę posiadłości, informacje o systemie zabezpieczeń strzegącym wystawy oraz wzmiankę o ukrytym sejfie pełnym innych kosztowności Mało tego, Timmy otworzył nam klapę do kanałów, która posłuży nam za drogę wejścia i wyjścia. Tuż przed rozpoczęciem roboty, służący miał dostarczyć Garrettowi jeszcze garść istotnych informacji, jedank do spptkania nie doszło. Zatem naszym kolejnym celem będzie odszukanie młodzieńca na terenie posiadłości lorda.
Przemierzając kolejne pomieszczenia poznamy historię dwóch córek Lorda Victora - Hanny i Anny. Starsza córka jest uroczą dziewczyną, która uwielbia tereny błogie w naturę. Nie znosi miejskiej gwary, która ją po prostu przytłacza. Jest lubiana przez służbę. Ojciec ma wobec niej pewne plany. Pragnie wydać ją za mąż za arystokratę, imieniem Sir Buffler. Oczywiście Hanna uważa to za poroniony pomysł i z pomocą służby stara się niedopuścić do zawarcia aktu małżeństwa. Prosi Timmy'iego, aby odszukał ukryty sejf pełen kosztowności. Z pewnością odrobina złota pomogłaby np. w ucieczce.

Grywalność - 4
Jedno z zadań wymusza na nas brak ogłuszania kogokolwiek. Dzięki temu temu przyjemność z rozgrywki jest jeszcze większa, a towarzyszące temu napięcie ciągle wysokie. Na teren posiadłości dostaniemy się przez kanały. Po przejrzeniu mapy i zapoznaniu się z istotnymi informacjami od naszego informatora, rozpoczniemy infiltrację budynku. Teren patrolowany jest przez sporą liczbę strażników. Niemalże w każdym większym pomieszczeniu natkniemy się na któregoś z rycerzy. Przemykając za ich plecami należy wykazać się dużą cierpliwością, ponieważ zdarza się, że strażnik przystanie przez dłuższą chwilę w określonym miejscu. W rezydencji znajdziemy sporo miejsc, w których spokojnie można się ukryć i przeczekać zagrożenie. Gdy tylko uważnie będziemy przeszukiwać pomieszczenia, odkryjemy wiele sekretów, skrywających kosztowności lub istotne informacje. Główny cel misji - pamiątka z podróży jest dosyć dobrze strzeżona. Strażnik, zamknięta krata i system monitoringu Mechanistów. Oczywiście kamerę będzie można spokojnie wyłączyć. Jedyną rzeczą, do której mam zastrzeżenia jest ukryty sejf Lorda Victora. Szyfr do odblokowania drzwi jest podanny na przysłowiowej "tacy", a wybycie żłych liczb nie aktywuje żadnego alarmu. Myślę, że modyfikacja tego elementu misji dodałaby jej pinakterii.

Oprawa audio-wizualna - 4
Rezydencja, choć niewielka, została szczegółowo zaprojektowana. Znajdziemy w niej niewielką zbrojownię z orężem i tarczami na ścianach, kuchnię, pomieszczenia gospodarcze, kwatery straży i służby, prywatne pokoje rodziny Lorda Victora oraz kilka innych pomieszczeń. Jak na swój rozmiar, zostały one dosyć bogato wyposażone. Wszystko zaprezentowane jest oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Na uwagę zasługują śliczne modele lamp i innych drobnych źródeł światła, gwieździste niebo z piękną teksturą księżyca oraz tło, na którym dostrzec można zamek oraz inne budowle. Poza tym wszystko inne zostało wykonane poprawnie i trudno jest pisać na ten temat cokolwiek rewolucyjnego. Niestety misji brakuje otoczki dźwiękowej, a konkretnie melodii w tle. Naprawdę lubię przemierzać komnaty zamków, badać nieznane jaskinie, czy włamywać się nawet do zwykłych domów, gdy do mych uszu dolatuje nuta pełna grozy lub spokoju. Tutaj niestety czekając cierpliwie w cieniu na kolejnego strażnika, możemy poczuć lekkie znużenie.

Ogólna ocena: 4,0
-----------

Plusy:
- niewielka, lecz szczegółowo zaprojektowana rezydencja
- dosyć spora liczba strażników, którzy patrolują kluczowe pomieszczenia
- zakaz ogłuszania na najwyższym poziomie trudności
- całkiem przekonywujący wątek fabularny z wieloma ciekawymi zadaniami

Minusy:
- brak tła muzycznego, które w pewnym stopniu urozmaiciłoby rozgrywkę
- niewłaściwie wykorzystany pomysł z szyfrem do ukrytego skarbca

-----------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Flavia »

Ech, miałam napisać trzy małe recenzje, a wyszły jak zwykle... Nic to, najwyżej ktoś się na śmierć zanudzi czytając to ciurkiem.

The Tower
Autor: Lady Rowena
Typ misji: miejska
Motyw przewodni: eksploracja
Ocena końcowa: perełka*

Pomysł: Posiadłość Lorda Witherdale to zbyt twardy orzech, nawet dla Mistrza Złodziejskiego. Jednak kolekcja rzadkich klejnotów kusi, więc nasz anty-bohater zrobi wszystko, co będzie konieczne, aby się do niej dorwać. A najprostsza droga prowadzi przez przylegające do posiadłości podwórze, nad którym góruje stara wieża. Oczywiście, w trakcie rozgrywki okaże się, że konstrukcja jest o wiele ciekawsza od samej posiadłości i skrywa wiele sekretów godnych uwagi... i kiesy Garretta. Lady Rowena widocznie wzięła sobie do serca krytycyzm, jaki spotkał jej przedstawienie Mistrza w „The Seven Sisters” czy „Rowena's Curse”, więc tym razem upewniła się, że nasz złodziej będzie odpowiednio zimnym i cynicznym draniem. Nie rezygnując przy tym z wzruszających, głębokich historii. Prawie każda postać, którą spotkamy na tej malutkiej mapce, ma swoją biografię i większość z nich wystarczy, żeby wycisnąć łzy z oczu nawet najzimniejszych twardzieli. Ale za to właśnie ją kochamy, czyż nie tak?

Wykonanie: Bez zarzutów. Mapka jest bardzo dobrze, przemyślanie zaprojektowana, każdy centymetr powierzchni i każda płaszczyzna - doskonale wykorzystane. Nasz podróż przebiegać będzie głównie w kierunku pionowym – po schodach, drabinach, balkonach, w windach i po strzałach linowych. Architektura i dobór tekstur doskonale oddają klimat ciasnego podwórza w nienajlepszej części Miasta, a wyposażenie mieszkań doskonale odzwierciedli status ich mieszkańców: od złodzieja do prawnika, od prostej kobiety, do Jego Lordowskiej Mości.
Na samym początku rozgrywki powita nas huk wyważanych drzwi (spokojnie, to nie nas ścigają... jeszcze), potem zaś towarzyszyć będzie bardzo nastrojowy pomruk. Nie ma fajerwerków, ale jest klimat, a przecież o to głównie chodzi.

Wrażenia: Misja, mimo że niewielka, zapewnia sporo zabawy. A to dlatego, że większość oczywistych dróg jest zablokowana i będziemy musieli sporo kombinować, aby dostać się do miejsc widocznych na pierwszy rzut oka. Oprócz głównej drogi dostaniemy też wiele pobocznych lokacji: domy, biuro, sklep, kryjówkę ostatnich żyjących Mechanistów. Szkoda tylko, że większość z tych miejsc osiąga bardzo małe rozmiary. Przeciwników jest dość, by utrzymać w napięciu, choć rzadko stanowią oni bezpośrednie zagrożenie (a to dlatego, że Garrett, niczym wiewiórka, pozostaje w ciągłym ruchu i zanim ktokolwiek się zorientuje, już jest w innym miejscu, łacher jeden :chase: ). Łupy są dobrze rozmieszczone: nie za gęsto, ale wystarczająco, by bez problemów skończyć misję. Sekrety może niezbyt innowacyjne, ale spełniają swoją rolę.

Wnioski: Absolutny must-play, choćby ze względu na fabułę, doskonałe połączenie misji ratunkowej z postacią zimnego, cynicznego drania, poruszające historie poboczne, i doskonały pokaz tego, ile akcji można zmieścić na niewielkiej w sumie przestrzeni.

* * *

Ashes and Dust
Autor: Random Taffer
Typ misji: posiadłość
Motyw przewodni: afery Strażników
Ocena końcowa: perełka*

Pomysł: Kolejna robótka dla Starych Znajomych. Jeden z nich najwyraźniej miał ich równie dość, co nasz cyniczny złodziej, on jednak miał lepsze plany i w jakiś sposób został lordem, kupił sobie całkiem zgrabną posiadłość... a przy okazji zwinął jeden z bezcennych tomów, który nasi wspólni przyjaciele bardzo chcą odzyskać. W trakcie misji Garrett dowie się jednak (od ducha zmarłego Młotodzierżcy, nie inaczej), że książka najlepiej poczuje się w Książkowym Piekle i od tej pory będzie musiał zrobić wszystko, aby ją zniszczyć. Brzmi prosto.

Wykonanie: Posiadłość może nie jest duża, ale zgrabna i bardzo ładnie zaprojektowana. Zawiera prawie wszystko, co powinna: piwnice, pokoje dla służby i straży, kuchnię, jadalnie, pokoje gościnne, pokoje pańskie. Jedyne, czego brakuje, to... łazienki. Zwiedziłam całą posiadłość i nic: ani jednego kibelka, ani jednej wanny, nawet nocnika czy misy z wodą. Rozumiem, że poziom higieny w tamtych czasach nie powalał na kolana, ale bez przesady. Tym bardziej, że Garrett dostał się do środka kanałami, więc, jakby, możliwości są.
Poza tym jednym mankamentem posiadłość sprawia bardzo przytulne wrażenie: surowe kamienne ściany oświetla nastrojowy blask księżyca, padający z szerokich okien; twarde kontury miękczą liczne dywany i rośliny. Nie wspominając o tych wszystkich kosztownościach, które przyjdzie nam zebrać [w tym liściastych maskach, których szukam po wszystkich misjach odkąd zobaczyłam je po raz pierwszy z ANiR 3 (gdzie niestety, były nie do wzięcia)]. Tekstury w większości są dobre, choć część z nich pochodzi z oryginału (i to widać), jednak zajęto się nimi w taki sposób, aby nie odcinały się zbytnio od tych nowszych. Wyjątkiem jest biblioteka – okropne niedopatrzenie, zważywszy na to, że mamy do czynienia z siedzibą byłego Strażnika. Toć nawet Garrett ma więcej szacunku do książek. :roll:
Podczas rozgrywki towarzyszyć nam będą dobrze znane, ale wciąż doskonale się spisujące i szalenie klimatyczne melodie. Znalazło się też miejsce dla specjalnie nagranej konwersacji, nawiązującej do starego, dobrego motywu niezbyt rozgarniętych strażników.

Wrażenia: W posiadłości jest tyle straży, ile być powinno i odpowiednia ilość służby. Większość rezydentów śpi snem kamiennym i nawet skakanie po nich nie wystarczy, by ich obudzić, jednak i tak odniosłam wrażenie, że posiadłość jest nieco zbyt „żywa” jak na środek nocy. Miłym i irytującym zarazem szczegółem było to, że większość strażników nosiła latarnie – niby logiczne posunięcie w najczarniejszej nocy, ale spróbuj się przed takim ukryć! :)) Łupy są stosunkowo łatwo dostępne, co innego pozostałe przedmioty niezbędne do wykonania misji. Miejsce ukrycia Oblicza Słońca jest po prostu złe. Oblicze Księżyca dla odmiany było zbyt łatwe do zdobycia, nawiedzony sztylet zaś łatwy, ale ździebko irytujący. Mimo wszystko spacerowanie po ładnej i szalenie klimatycznej posiadłości było na tyle miłym przeżyciem, że nawet bieganie z góry na dół jak kot z pęcherzem nie przeszkadzało. Dodatkowo w prawie każdym pomieszczeniu dostaniemy tekst nieco przybliżający wydarzenia dziejące się w środku: od Wielkiej Przemiany Lorda po niecne uczynki kapitana straży. Dostaniemy też cenne wskazówki. Jednym słowem: MIŁO.

Wnioski: Misja ma dobrą fabułę i wspaniałą architekturę, przywodzącą mi nieco na myśl Conspiracies in the Dark. Nie miałabym nic przeciwko powiększeniu posiadłości (i uzupełnieniu o te nieszczęsne kibelki), jak i pogłębieniu fabuły, gdyż, nie potrafię do końca sprecyzować czemu, zakończeniu towarzyszyło lekkie uczucie niedosytu. Jakby... już? To wszystko? Czytając te wszystkie teksty spodziewałam się czegoś... więcej. Ale to tylko moje osobiste marudzenie.

* * *

Affairs of Wizards
Autor: Nameless Voice
Typ misji: posiadłość/statek/ruiny
Motyw przewodni: afery magów
Ocena końcowa: perełka*

Pomysł: Tym razem Garrett dostaje zlecenie od pewnego kolekcjonera kluczy: ma włamać się do wieży niejakiego Lorda Velleme (przy okazji członka Bractwa Dłoni) i znaleźć informacje dotyczące trzech kluczy żywiołów. Całe zadanie jest tak absurdalne, że nawet mnie nie zdziwiło, kiedy okazało się podpuchą. Tak, wynajął nas sam Lord Velleme, doskonale świadom tego, gdzie są klucze, ale wciąż potrzebujący naszego Mistrza, żeby je wydobył. Specjalne teleporty przeniosą nas na miejsca przeznaczenia: trzy zupełnie odmienne lokacje, trzy rodzaje przeciwników, trzy wyzwania. Czy można zmieścić więcej akcji na tak małej mapie?

Wykonanie: Po raz kolejny: bez zarzutów. Mamy tu do czynienia z moim ulubionym rodzajem posiadłości: kamienne ściany, zmiękczone dywanami i arrasami, po raz kolejny bez łazienki :)) Nie uświadczymy tu jednak niedopatrzeń jak w Ashes and Dust: wszystkie tekstury są bardzo ładne, obiekty w większości nowe, a szczególne wrażenie robi naprawdę, naprawdę ładna biblioteka tak pełna książek, że trzeba je ustawiać na stołach i na podłodze. Na uwagę zasługują też ciekawe drzwi, przepiękne okna, liczne obrazy, gobeliny i... łuki! Mnóstwo słodkich łuków, prosto w oczy tym, którzy uważają, że ta gra jest zbyt stara/brzydka, żeby dziś w nią grać.
Melodia towarzysząca nam podczas plądrowania posiadłości dla mnie okazała się ździebko irytująca, w innych lokacjach jednak udźwiękowienie jest odpowiednio klimatyczne: pomruk lawy w Zaginionym Mieście, trzask belek na statku piratów oraz melodia znana z Wież Magów w, hm... Wieży Magów. Spotkanie z Lordem zaowocuje też długim monologiem, jednak dla mnie był on średnio zrozumiały, częściowo przez efekt echa, częściowo przez zbyt głośne efekty otoczenia. Monolog ognistego czegoś w Zaginionym Mieście był jeszcze gorszy, na szczęście napotkane teksty dostarczyły nam wszelkich niezbędnych informacji.

Wrażenia: Eksploracja posiadłości jest dość przyjemna sama w sobie, a dodatkowe lokacje, w które przeniosą nas teleporty stanowią jeszcze milszą odmianę. Statek piratów to unikanie złoczyńców i próby wyłuskania co cenniejszych błyskotek z ich obfitych łupów. Zaginione Miasto – kilka zadań zręcznościowych oraz usilne poszukiwanie dalszej drogi z zagadką na końcu. Wieża Magów zaś to zło w czystej postaci (ale za to jak ciekawe!). Ogólnie misja dostarcza zróżnicowanych wrażeń, a jedyny mankament to ciasnota poszczególnych lokacji. Smaczku dodaje fakt, że można ją zakończyć na kilka sposobów.

Wnioski: To jedna z najbardziej interesujących i najładniej wykonanych małych misji, w jakie miałam przyjemność grać. Zdecydowanie warta zagrania.

*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - nic specjalnego
Kaszana - brak słów


* * *

Napisałam te recenzje, bo te trzy misje dobrze obrazują, czego oczekuję po dziesięciu latach robienia FM-ek. Pomysłu - niech sobie wyjdą od prostych kradzieży, w końcu Garrett jest złodziejem, to właśnie robi - ale niech rozwiną je w coś nowego i oryginalnego. Wykonania - minęło ponad dziesięć lat, technologia poszła do przodu, rzeczy, które dobrze wyglądały w oryginale, teraz już nie przejdą; obiekty, które spełniły się w trzech czy czterech oryginalnych posiadłościach, nie sprawdzą się w pięciuset. Tym bardziej, że i zestaw narzędzi, jakimi posługują się twórcy uległ poszerzeniu: rozumiem, że nie każdemu chce się robić tekstur czy obiektów, ale mnóstwo tych rzeczy zostało już stworzone i udostępnione, wykorzystajcie to, do diaska!
Także dlatego, że brakuje mi takich misji. Nawet w ostatnim konkursie. Rozumiem, że formuła inna i tak dalej, ale to nie tłumaczy słabych pomysłów (Pestis Cruenta, Dire return) i badziewnego wykonania (Overlord's Ending).
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Kurhhan »

The Kindred Vault


Nie do końca podoba mi się taki "egipski, baśniowy klimacik" jaki tutaj mamy. Również nie za bardzo oparcie całej misji na zbieraniu powiedzmy "kluczy" które wysuwają "platformy". Jakieś to dla mnie odrealnione jeśli w ogóle wolno tak napisać o miejscu gdzie biegają kościotrupki i mumie ; ) Przy okazji bardzo "fajna" mumia i oprawa misji. Znawcą jednak tych elementów nie jestem.

Ogólnie FM-ka na 15-30 minut i duża prostota, tak czy siak grało się przyjemnie jednak są o wiele lepsze "miniaturki".

Ocena : 3-/6
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Mixthoor »

Tytuł: Ashes and Dust v2.0
Data recenzji: październik 2013

Słowo wstępu
Misja konkursowa polegająca na ograbieniu byłego członka Opiekunów w jego niewielkiej, lecz przytulnej rezydencji.

Wątek fabularny
"Równowaga Miasta znów jest w niebezpieczeństwie i Strażnikom potrzebna jest moja pomoc. Po tylu latach wiedziałem, że opór jest daremny (...)". Tym razem Lord Desmond. Były adept stowarzyszenia Opiekunów, który po absorbujących studiach nad Księgą Popiołów niemalże oszalał, stał się niebezpiecznym fanatykiem. Wydalony z grona Strażników Równowagi, zrobił karierę jako podróżnik. Zyskując tytuł lordowski nabył historyczną posiadłość, w której osiadł. Jego chorobliwa potrzeba dalszej analizy znaków zawartych w Księdze Popiołów doprowadziła do jej kradzieży. Naszym celem oczywiście jest jej odnalezienie. Plądrując posiadłość szlachcica natkniemy się na sympatyczne grono służby, straży i samych domowników, z których każdy skrywa swój własny sekret, przelewa na papier osobiste obawy, smutki, troski, bądź niecne plany na przyszłość. Każdy z napotkanych bohaterów, czy to zwykły strażnik Jonsey, z którego śmieją się pozostali; czy przebiegły Fryderyk, wykorzystujący swoją pozycję i twardo zarządzający służbą; czy Rena, żona lorda, przestająca kochać uwielbianego niegdyś męża; jest autentyczny. Oczywiście w tej niedużej misji przeczytamy sporo pism i notatek, które przybliżą nam pozostałe osoby i związane z nimi drobne wątki. Każda z nich jest unikatowa, ubarwiona odcieniami szarości, mając tym samym coś drobnego lub większego na sumieniu. Miłym urozmaiceniem jest duch Marcusa, który śledzi nasze poczynania, niczym legendarne Oko z Nawiedzonej Katedry. Ta magiczna, niejasna otoczka dodaje misji aromatu. I choć finałowy deser bardzo mnie rozczarował, tak całą historię połknąłem ze smakiem.

Elementy grywalności
Misję rozpoczynamy i kończymy z BJ, bez dodatkowego ekwipunku. Ograniczenie KO do maksymalnie dwóch osób, zwiększa poziom trudności. Brak mapy jedynie potęguje uczucie zagubienia. Jednak po dokładnym i cierpliwym przestudiowaniu tras strażników, sprytne i zwinne przeskakiwanie z cienia do cienia, zapewni nam doskonałą kryjówkę. Tym bardziej, że strażnicy do najbystrzejszych nie należą... Śpiącymi w ogóle nie powinniśmy się przejmować. Jak wspomniała Flavia, skakanie i pukanie nawet ich nie zbudzi. Poziom rozpoczynamy w piwnicy, kończymy zaś w pokojach samego Lorda Desmonda. Podczas plądrowania domu, wiele razy trzeba biegać to w dół, to w górę. Dlatego ważne jest, aby tam gdzie to możliwe, pogasić lampy oraz zostawić otwarte drzwi, by przypadkiem w biegu nie natknąć się na nadchodzącą postać. Posiadłość skrywa niewiele sekretów, które jednak są wymagane do ukończenia całej zabawy. I choć przez całą rozgrywkę (a w szczególności w początkowych minutach gry) byłem zadowolony z przebiegu akcji, tak ostatnie fragmenty misji nie przypadły mi do gustu. Finał to taki drobny absurd, stworzony chyba na odpierdol. Nie dość, że przeciwnicy nie potrafią dostrzec nas w rozpływającym się półmroku (w przeciwieństwie do tego młodego, sprawdzającego winiarnię, który potrafił wrzeszczeć, gdy zobaczył mnie na końcu korytarza), tak sam antagonista stoi do nas tyłem. Działo się tak za każdym razem po wczytaniu gry. Błąd, czy może celowy zabieg autora? Nie wiem. Przykrym faktem jest jednak inny problem, który nie pozwalał zaliczyć głównego zadania i tym samym ukończyć całej gry.

Szata wizualno-melodyjna
Mam mieszane uczucia. Oprawa wizualna to symbioza dwóch typów tekstur - tych starych, oryginalnych oraz zupełnie nowych. Na tle pięknych, zimnych kamiennych ścian znajdują się kiepskiej jakości freski lub słabe wizualnie okna. Przez niektóre dostrzec można słabe tło miasta. Drzwi do niektórych pomieszczeń zostały również zaprezentowane przy pomocy różnorodnych skórek. Jedna z dam, uściślając - śpiewaczka, przedstawiona została jako szlachcianka z Thief DS (model jej postaci pojawiał się w wielu innych FMkach). Pomieszczenia zostały dosyć bogato wypełnione, nie brakuje w nich niczego. Są również niewielkie, dzięki czemu naprawdę przyjemnie się je plądruje. Na szczęście, w ogólnym rozrachunku, patrząc na wszystko z boku, mamy do dyspozycji naprawdę ładną strukturę posiadłości. Otoczka dźwiękowa, to znane i lubiane melodie z oryginalnej pierwszej części gry. Towarzyszą nam niemalże przez cały czas gry. Nic dodać, nic ująć - Ameryki na nowo nie odkryję.

------------------

Ocena cząstkowa:
Wątek fabularny - 5
Elementy grywalności - 4
Szata wizualno-melodyjna - 4

Ocena końcowa: 4,3

------------------

Plusy:
- dosyć rozbudowany wątek fabularny
- ograniczenia w ekwipunku i możliwych KO
- wykorzystanie wielu nowych tekstur...

Minusy:
- ...które wyraźnie konfrontują się ze starymi
- poważny błąd nie zaliczający ostatniego zadania
- rozczarowujący finał opowieści
- brak mapy

------------------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - dobrze
5 - wyśmienicie
Thief Fan Missions - Przewodnik
Mixthoor Mod Pack - Kompendium dodatków
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Mixthoor »

Tytuł: Affairs of Wizards v1.1
Data recenzji: październik 2013

Słowo wstępu
Kradzież kluczy żywiołów w różnorodnych, lecz niedużych lokacjach magów Bractwa Dłoni. Kolejna niewielka, lecz urocza misja konkursowa.

Wątek fabularny
Na zlecenie pewnego kolekcjonera, musimy odnaleźć 3 klucze żywiołów - ognia, wody oraz ziemi. W dłoniach swych dzierżą je członkowie Bractwa Dłoni, zaś położenie ich jest w chwili obecnej nieznane. W pierwszej kolejności Garrett musi odnaleźć mapę położenia ów kluczy, którą posiada niejaki Lord Velleme. Plądrując jego posiadłość, natkniemy się na kilka tekstów służby oraz strażników. Przeuroczy jest jeden, należący do niezbyt rozgarniętego stróża, imienia którego nie pamiętam. Zachwyca on czytelnika swoją prostotą i naiwnością, który doskonale na nasz ojczysty język przełożyła Flavia. Po raz kolejny brawo! Tożsamość naszego zleceniodawcy poznajemy już po kilku chwilach po rozpoczęciu rozgrywki, recenzentka z polskiego forum również wspomniała o nim w swej krótkiej recenzji. Zatem nie martwiąc się o nieprawe spiolowanie, wspomnę i ja - jest nim właściciel rezydencji, którą grabimy. Jego monolog usłyszymy przed zebraniem kluczy, jak i po. W zależności od naszej decyzji, historia kończy się w dwojaki sposób. Oczywiście to od gracza zależy, czy zechce odszukać klucz wiatru wraz z dziennikiem maga i otworzyć przedziwną skrzynię w ukrytym pomieszczeniu maga, czy też uda się bezpośrednio do wyjścia.

Elementy grywalności
Misja charakteryzuje się różnorodnością. Jako, że jest to etap konkursowy, zawierający z góry określone ograniczenia, zwiedzane przez nas lokacje są niewielkie. Wśród nich znajdziemy bogatą posiadłość Lorda Velleme, zaledwie jedną komnatę pozostałych magów Bractwa Dłoni, maleńki statek grabieżców oraz wycinek ze starożytnej lokacji pradawnej cywilizacji. Magowie posiadają nowe, specjalne, śmiercionośne zaklęcia. Prócz pajęczej sieci i ognistych pocisków, potrafią wypuścić potężne magiczne kule, które lewitując w pomieszczeniu potrafią w ułamku sekundy pozbawić nas życia. Interesującym elementem jest wrażliwość magów na gasnącą pochodnię. Bez zastanowienia potrafią oni jednym ognistym zaklęciem przywrócić źródło światła. Szkoda, że ich siedziba została zminimalizowana do jednego pomieszczenia. Rzut bomby błyskowej załatwia wszystko. Jeśli chodzi o rzezimieszków, jest ich raptem dwóch. W moim przypadku generalnie pozostał jeden, ponieważ jego kompan wtopił się w tekstury podłogi, w ogóle nie czyniąc mi krzywdy. (Magowie również wtapiają się w swój wielki stół.) Jako ostatnie - albo i pierwsze, w zależności od naszej decyzji - jest zrujnowana część starożytnego miasta. Wśród nowości jest możliwość roztrzaskania kamiennego fragmentu sklepienia strzałą z żywiołem ognia oraz płonący strażnik, strzegący klucza żywiołu płomieni i ciskający magicznymi kulami. Można ostudzić jego emocje kołczanem strzał żywiołu wody lub przebłagać kosztownym rubinem. Autor wykorzystał w pełni dostępny potencjał. Choć obszar działań jest niewielki, to jednak jego różnorodność dostarcza naprawdę przyjemnych wrażeń.

Szata wizualno-melodyjna
Zdecydowanie najlepszy element misji. Już po uruchomieniu gry do naszych uszu wpadnie wspaniała, spokojna i teleksująca melodia w murach rezydencji Lorda. W zależności od pozostałych lokacji, zmysł słuchu opatulą nam mroczne pomruki lawy, czy charakterystyczne trzaskanie drewnianych belek zacumowanego okrętu. Monolog maga, podobnie jak i płonącego strażnika w zaginionym mieście, został osobno przygotowany. Jednak nowe mowy są trudne do zrozumienia. Nie z uwagi na język, lecz tłumienie, echo oraz dźwięki otoczenia bądź tła melodyjnego. Oteksturowanie oraz wyposażenie wnętrz to prawdziwe mistrzostwo. Zachwycają regały na księgi, meble, świece, pochodnie, dekoracje ścienne, promienie księżyca padające ze ślicznych otulonych nocnymi brawami okien, cudowne kominki, nowej jakości pancerze strażników, piękne i realistyczne wybuchy ognia (zarówno w cudownie wyglądającej lawie, jak i po uderzeniu ognistych kul bądź strzał ognia z otoczeniem), przepiękne tekstury ścian, podłóg, sufitów zarówno drewnianych jak i kamiennych, cudowne niebo z jaśniejącym księżycem, magiczne portale oraz śliczna, prosta mapa. Tak niewielka FMka, a tak cudownie przygotowana.

------------------

Ocena cząstkowa:
Wątek fabularny - 3
Elementy grywalności - 4
Szata wizualno-melodyjna - 5

Ocena końcowa: 4,0

------------------

Plusy:
- niewielki obszar z 4 różnymi lokacjami
- bogata szata wizualno-melodyjna
- nowi przeciwnicy, nowe moce magów
- finał, rozwijający się w zależności od naszego zaciekawienia

Minusy:
- zbyt prosto, za krótko, niewiele
- niewyraźne monologi maga oraz ognistego strażnika
- przewidywalny do bólu wątek fabularny
- blokowanie się NPCów poprzez scalanie z otoczeniem
- Garrett mimowolnie osuwa się ze schodów
- skrypty potrafią się często zaciąć

------------------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - dobrze
5 - wyśmienicie
Thief Fan Missions - Przewodnik
Mixthoor Mod Pack - Kompendium dodatków
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Flavia »

Mixthoor pisze:tak sam protagonista stoi do nas tyłem. Działo się tak za każdym razem po wczytaniu gry.
Coś wyjątkowo Cię ta misja nie lubi. Jeśli idzie o Lorda Desmonda (btw. "protagonista" to główny bohater, czyli w tym przypadku Garrett; przeciwnik to inaczej "antagonista"), to powinien on biegać między biblioteką a sypialnią.
Mixthoor pisze:Niezależnie od naszej decyzji przekazania zdobytych przedmiotów, finał jest jeden, na dodatek przewidywalny.
Pssst! Gdybyś najpierw znalazł dziennik Velleme i dostarczył go magom nie pałując przy tym żadnego z nich, to na końcu przybyliby, aby rozwiązać sprawę tajemniczego obiektu.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Mixthoor »

Dziękuję za wskazanie błędu (poprawiłem) i wskazówkę. Muszę to dzisiaj sprawdzić.

Update
Sprawdziłem, recenzję zaktualizowałem. Ocena bez zmian.
Thief Fan Missions - Przewodnik
Mixthoor Mod Pack - Kompendium dodatków
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Kurhhan »

The Tower by Lady Rowena.

Kapitalna "mała", miejska misja "dachowo - wspinaczkowa" z mrocznym akcentem.

Tekstury idealnie dobrane. Architektura, etapy działań , logicznie , dobrze przemyślane.

Mądrze rozlokowani strażnicy, loot i sekrety. Ciekawe postaci z własną historią, charakterem. Zamieszkują klimatycznie wystrojone mieszkania do których dostaniemy się wieloma, niekonwencjonalnymi metodami.

Wisienką na torcie jest mały, mhhhroczny zwrot akcji.

Jak na tak małą, ciasną misję, zaimplementowanie tak wielu elementów rozgrywki oraz kombinacji z wspinaczką na wyższe kondygnacje, naprawdę cieszy i dostarcza ogromną porcję wspaniałej zabawy.

5/6
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Kurhhan »

Affairs of Wizards


Ładna oprawa graficzna misji, ciekawa afera ( chociaż jakichś tam głupot by się doszukało ) , zaimplementowanie różnorakich środowisk, interesujące smaczki-skrypty.
Klimatyczny krąg maginów a odpalanie przez jednego z nich fireballem zgaszonej pochodni, miażdży.


Naprawdę przyjemna misja, chociaż ogólnie "miniaturka" i bez większego szału by od razu przyznawać idealne noty.

4/6
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Kurhhan »

Wysoki poziom w tym konkursie był.

Ashes and Dust to kolejna dobra "miniaturka".

Fabuła jak na tak małą misję "fajna", finał ok, chociaż bez szału, oprawa przeciętna ponieważ sporo ładnych tekstur miesza się ze starymi ( szczególnie biblioteka ). Cieszą nagrane dialogi strażników i ducha. Jakość jednak mogłaby być lepsza tych głosów. Strażnicy noszą ze sobą lampy co również jest ciekawym smaczkiem.

Sporo interesujących pamiętników przybliżających postać mieszkańców rezydencji. Realistyczna ( nie licząc braku łazienek ) budowa domostwa. Ogólnie gra się bardzo przyjemnie.

4/6

PS : Flavia kapitalne tłumaczenie. Tylko podziękować.
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Thief Anniversary Contest!!!

Post autor: Flavia »

Kurhhan pisze:Flavia kapitalne tłumaczenie. Tylko podziękować.
Przyjemność po mojej stronie :)

Co do poziomu konkursu - poczekaj, aż poznasz resztę uczestników :P:
ODPOWIEDZ