TMA: Dracula Reloaded

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
ODPOWIEDZ

Jak oceniasz misję?

Granie w tę misję jest bliskie doświadczeniu mistycznemu! Coś niesamowitego!
7
54%
Misja dorównująca oryginalnym poziomom. Bardzo dobra!
3
23%
Misja dosyć dobra, ale nie wszystkim może przypaść do gustu.
3
23%
Misja przyzwoita, ale niczym nie zaskakuje. Przeciętniak.
0
Brak głosów
Na bezrybiu ryba rak. Możecie w to zagrać, jeśli się naprawdę bardzo nudzicie.
0
Brak głosów
Szkoda czasu na ściąganie takich śmieci. Trzymajcie się od tej misji z daleka!
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 13

Awatar użytkownika
Abru
Młotodzierżca
Posty: 896
Rejestracja: 22 września 2002, 13:00

TMA: Dracula Reloaded

Post autor: Abru »

Tytuł: Dracula - Reloaded 1.2
Typ: T2
Autor: Sensut
Rozmiar: 255 MB
Data wydania: 14.11.2008
Język: angielski, włoski

Do pobrania z:
1) http://www.thief-thecircle.com/download.asp?fid=1401
2) http://www.southquarter.com/fms/data/dr ... d_v1.2.zip

Wątek na forum TTLG
Ostatnio zmieniony 05 stycznia 2009, 23:19 przez Abru, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Dex
Paser
Posty: 257
Rejestracja: 28 września 2008, 14:40
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nowa T2 FM: Dracula Reloaded

Post autor: Dex »

Reedycja? Co to oznacza w tym przypadku? Bo, gdy artysta wydaje reedycję, to zazwyczaj płyta posiada nową okładkę, nowe piosenki, wersje karaoke, dvd i inne badziewie. A jak się ma to do wydania Draculi? Bo nie wiem, czy mam ściągać? (całą poprzednią kampanię przeszedłem).

Ok, już wiem:
- trochę rozbudowana
- wszystkie nowe tekstury
- nowa muzyka

Czy warto to ściągać dla takich dodatków? Jeżeli mam patrzeć od strony DromEd'a - to powinienem ściągnąć.. Sam nie wiem. Co Wy na to?
Awatar użytkownika
Nivellen
Złodziej
Posty: 2799
Rejestracja: 30 stycznia 2003, 23:21

Re: Nowa T2 FM: Dracula Reloaded

Post autor: Nivellen »

Dex pisze:Czy warto to ściągać dla takich dodatków? Jeżeli mam patrzeć od strony DromEd'a - to powinienem ściągnąć.. Sam nie wiem. Co Wy na to?
Zawsze warto. Autorzy poprawiają w takich reedycjach wiele mniejszych i większych błędów, o których nieraz nawet nie wspominają w readme.
Jeśli lubisz mroczne tajemnice i zamki...
Zapraszam do obejrzenia zrzutów z powstającej Fanmisji
b3s3
Ożywieniec
Posty: 81
Rejestracja: 10 maja 2005, 21:51

Re: Nowa T2 FM: Dracula Reloaded

Post autor: b3s3 »

Rewelacja, ogrom pracy włożonej w ten projekt widać na każdym kroku. Niestety jak ostatnia wersja ma się do poprzednich - nie wiem gdyż ja uaktualniłem. Obowiązkowa pozycja dla każdego.
Awatar użytkownika
Abru
Młotodzierżca
Posty: 896
Rejestracja: 22 września 2002, 13:00

Re: Nowa T2 FM: Dracula Reloaded

Post autor: Abru »

Głównie drobne poprawki:
I have some news HERE, and finally I'm closing this project. Because Thief has no hungarian support, I decided that I do a separate version only in hungarian. Thanks to Gyorgy Koszeg we managed to made it and now it is available. The final 1.2 english version contains the Italian translation as well by Krenim. The simple patches are available for both versions.

The changes are:

- miss 1 - the basement ramp lever now will be available only in the right moment.
- changed the "lich" in the catacoms with a regular haunt.

- miss 2 - added the compass to the inventory.
- fixed the fast thunder sound repetion at the hermit's lodge.

- miss 3 - fixed the "6" button on the puzzle table.

- fixed the signs on the Objectives screen.

- added the missing "vinegar" webbed icon for the player.
- some other text corrections and texture fixes.

At the same time I want to say a BIG THANK YOU for everobody, who played and supported this campaign during this time , and now I'm back to the Bathory campaign.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: Dracula Reloaded

Post autor: Mixthoor »

Tutuł: Dracula Reloaded v1.31
Data recenzji: lipiec 2011
Data korekty: październik 2011

Słowo wstępu
Genialna i wspaniała kampania, jedna z lepszych jakie kiedykolwiek stworzono w świecie Złodzieja. Cała podróż i wciągająca historia rozpoczyna się prologiem, kończąc zaskakującym finałem w ostatniej misji a zaraz po nim krótkim epilogiem. Jak wspomniał autor, wzorował się on na powieści oraz materiałach filmowych dotyczących Transylwanii i legendarnego Lorda Dracul'i. Przygotujcie się na podróż, która może potrwać nawet 8 godzin.

Fabuła - 5
Kampanię rozpoczyna prolog. Siedząc w swoim przytulnym mieszkaniu, przed kominkiem w otoczeniu wielu powieści, które de facto są znanymi tytułami wielu innych misji ze świata Złodzieja, nasz bohater Gellert otrzymuje list. Pewien człowiek, imieniem Hawkins, pomógł wyciągnąć naszego bohatera z więzienia i w związku z tym oczekuje wykonania dla niego pewnej przysługi. Otóż w Transylwanii zaginął jego pracownik Johnathan ze swoją narzeczoną Wilhelmin'ą. Naszym zadaniem będzie odszukanie tej pary. W ten sposób rozpoczyna się niesamowita podróż do miejsca, w którym przed wieloma wiekami żył hrabia Dracula.

Od samego początku nastrój kampanii budują 3 elementy. Grywalność wraz z rozpoczęciem 1 minuty gry, interesująca oprawa audio-wizualna oraz przede wszystkim historia, jaką autor nam zaprezentował. W misji "Love Thief" przyjdzie nam odszukać i uratować z rąk wampirów narzeczoną Johnatan'a - Wilhelmin'ę. Plądrując komnaty wampirów natkniemy się na pamiętnik porwanej kobiety, z którego dowiemy się nieco więcej informacji na temat hrabiego Draculi i motywów porwania. Dla osób, których postać Draculi nie jest obca, historia zaprezentowana w pierwszej misji będzie przewidywalna. Prócz wątku głównego, w misji otrzemy się o wątki poboczne. Jednym z nich jest obecność tureckich żołnierzy, którzy pragną z regionu wypędzić zalążki religii chrześcijańskiej i dosyć krwawo rozprawiają się z chrześcijanami. Jednak i oni wyczuwają w powietrzu grozę, naturalnie ściśle powiązaną z obecnością sił nieczystych. Zwiedzając lokacje trafimy do zbeszczeszczonej kryjówki świątyni chrześcijan. Dowiemy się, że zdrada jednego z ich kapłanów, sprowadziła na jego pobratyńców jedynie śmierć i niepotrzebne cierpienie. Inną równie ciekawą historią są losy wilkołaka Igor'a. Dowiemy się co stało się z człowiekiem, który przy pełni księżyca zmienia się w krwiożerczą bestię. Na szczęscie jego opowieść nie skończy się na tym etapie, za co w myślach serdecznie dziękuję autorowi. Oczywiście wszystkie informacje znajdziemy w wielu bogato zdobionych księgach lub pismach. Nie są to standardowe karty, lecz specjalnie przygotowane pergaminy, czasem zdobione a czasem brudne, na których ujrzmy przepiękną i różnorodną czcionkę.

W drugim etapie "Return (of the Darkness and Evil)", nasz bohater dowiaduje się, iż hrabia Dracula wykupił w Londynie prawa do opactwa Corfax i planuje się tam przenieść, by odszukać i po raz kolejny porwać narzeczoną Johnatan'a. Gellert będzie musiał udaremnić mu ten plan, a głównym celem misji początkowo będzie wykradzenie tychże dokumentów z komnat w jednym z wielu zamków hrabiego. Z naszych osobistych notatek dowiemy się, iż stacjonujące w rejonie oddziały Turków zostały brutalnie wymordowane a ich obozy doszczętnie zniszczone. Furia rozwścieczonego lorda Dracul'i w pierwszej kolejności padła właśnie na nich. Przeszukując pomieszczenia zamku oraz kryptę pod jego murami, natkniemy się na ciała pomordowanych wojaków.
Oczywiście na odnalezieniu dokumentów misja się nie zakończy, bowiem szybko do naszej listy zostanie dodane wiele nowych zadań. Wśród nich będzie porwanie zdolnego alchemika, który oddanie pełni służbę swemu panu. Z pewnością mając w niewoli utalentowanego twórcę przeróżnych potężnych mikstur, szale walki mogą zostać wyrównane. W finale zaś będziemy musieli pozbyć się strachu, obrzydzenia i wszelkich innych słabości, by dzielnie stawić czoła siłom nieczystym.

W "Traitors of Poneari (Beginning)" wątek fabularny obierze nowy kierunek. Otóż z niewiadomych przyczyn, uprowadzony alchemik umarł, pozostawiając nam dosyć interesujący list. Okazuje się, iż nie był on wampirem, lecz zwykłym śmiertelnikiem, członkiem organizacji "Order of Dragon". Będąc na służbie hrabiego Dracul'i jego zadanie polegało na infiltracji sekretów swego pana i odkryciu źródła terroru, jaki opanował ten rejon kraju. Z jego zapisków dowiemy się również, iż jedyną drogą prowadzącą do zamku jest krypta, w której pochowany został wysokiej rangi kapłan Ojciec Andrei, dawny przyjaciel Dracul'i. Miejsce pochówku jest jednocześnie więzieniem jego duszy, która nie może zaznać spokoju. Krypty strzeże czterech opiekunków, a otwarcie jej "bram" przeniesie nas ok. 300 lat wstecz, do zamku Poneari w roku 1492 w czasach krucjaty hrabiego przeciwko najazdom wroga. Plądrując zamek odkryjemy gorzką tajemnicę. Pewien kapłan, ojciec Stefan wraz z bratem Dracul'i, Lordem Radu uknuł spisek przeciwko hrabiemu. Sprzymierzyli się oni z wojskami Turków, z którymi walczył dzielny Dracula. Nasz bohater będzie musiał dowiedzieć się prawdy o pochodzeniu ojca Stefana oraz odkryć jego mroczne sekrety. One doprowadzą do dosyć interesującego finału, będącego miłą analogią do pierwszej części Thief'a.

Czy to był sen, czy rzeczywistość? Czego szukałem w przeszłości, coż objawiło mistwa prawdziwe oblicze ojca Stefana, dlaczego hrabia został zdradzony, co stało się z nim po śmierci - na te pytania dostałem odpowiedzi już na początku kolejnego etapu - "Dark Throne". Z pamiętnika Gellert'a dowiemy się, iż kilka dni nasz bohater walczył o życie leżąc w łóżku, a znajomy doktor wraz ze swoją asystentką Eszter'ą opiekował się nim. W międzyczasie Hawkins poinformował nas, że hrabia Dracul'a pojawił się w Londynie, a my nie jesteśmy już mu potrzebni. Niestety nasza przygoda w Transylwanii jeszcze się nie zakończyła. Z dalszej części pamiętnika odczytamy, iż członkowie "Order of Dragon" potrzebują naszej pomocy w przywróceniu spokoju duszy zamknietego między światami lorda Dracul'i. Poznamy również motywy utraty jego świętości i człowieczeństwa. Aby doprowadzić sprawę do końca, będziemy musili wyruszyć do przekletego zamczyska u szczytu gór Ceahlau, w którym zwrócimy prawowitemu właścicielowi Amulet Smoka, a następnie odprawimy pewien rutuał powiązany z czteroma żywiołami. Finał tego etapu okaże się wielkim zaskoczeniem, a jego dynamika wkręci nas w ostatni etap zatytułowany "Final Chapter".

Ostatnio między Eszter'a a Gellert'em coś wyraźnie zaiskrzyło. Podczas naszej podróży w straszliwym zamczysku, członkowie kultu Lorda Radu zdołali uprowadzić młodą pielęgniarkę. Naszym głównym celem w ostatniej misji będzie uratowanie bezbronnej kobiety. Nie będziemy jednak sami, bowiem do grona naszych przyjaciół dołączy potężny sojusznik. Co jakiś czas, w określonych momentach będzie zostawiał nam niezbędne wskazówki i informacje na temat grupy porywaczy. Wątkiem dodatkowym jest pojawienie się samego Johnatan'a z van Helsingiem, którzy ścigają hrabiego Draculę. Będziemy mogli spowolnić ich pościg, mając do dyspozycji szereg możliwości. W końcu ich obecność w finałowych wydarzeniach wyraźnie tylko by przeszkadzała.


Grywalność - 5
Pierwszą misję "Love Thief" rozpoczynamy na uboczu, gdzie powinien oczekiwać nas nasz informator. Niestety został on zamordowany, a my jesteśmy świadkami sceny ataku wilkołaka na 3 uzbrojonych tureckich wojowników. Ten początek zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Brak ekwipunku równał się z omijaniem pierwszych niebezpieczeństw oraz strażników. Po niedługim czasie znajdziemy kuszę, całkowicie nowo zaprojektowaną wraz ze specjalnymi strzałami. Coś podobnego widziałem w misji "Pirates Ahoy!" - rewelacja! Jakże przyjemnie jest gasić ogień przy pomocy standardowych strzał ze zbiorniczkami wody lub strzelać specjalnymi strzałami kłusowniczymi w plecy nawiedzonych strażników. Spostrzegłem, że wystrzeliwane strzały lecą jak gdyby nieco oporniej niż w przypadku standardowego, dobrze znanego nam łuku. Kolejną nowością jest brak pałki do ogłuszania, zamiast niej mamy do dyspozycji kij. Zanim dotrzemy do siedziby wampirów, będziemy mieli przyjemność ograbienia fortu należącego do tureckich oddziałów. Mimo, iż niewielki, jest dosyć szczegółowo zaprojektowany. Na uwagę zasługują pale, na których oczywiście nabito niewiernych... Gdy będziemy dostatecznie ciekawi, odkryjemy kaplicę chrześcijan, kompletnie zniszczoną przez wspomniane już siły Turków. Kolejna część misji zaprowadzi nas prosto do siedziby zła. Początkowo będziemy narzekać na brak miecza. W obliczu zagrożenia zawsze to pewniak w kieszeni i ulga na sercu. Zwłaszcza w sali tortur, wypełnionej po brzegi nieumarłymi i nietoperzami oraz w komnatach samych wampirów. Przy odrobinie spostrzegawczości znajdziemy w nich miecz Dracul'i, którego będziemy używać do samego końca naszej przygody. Wygląda znakomicie, a zadaje przy tym również i nie małe obrażenia. Nowy ekwipunek jest strzałem w dziesiątkę. Używałem go bardzo często, mimo iż większości strażnikom można prześlizgnąć tuż za ich plecami. Warto dodać, że w misji czeka na nas wiele sekretów, wśród których znajdziemy dodatkowe zapasy lub łupy. Na uwagę zasługuje również fakt, że kluczowe postacie posiadają swoje imiona lub opis. Ciekawym dodatkiem jest możliwość gaszenia świec "palcami". Niestety radość z grywalności opadła po rozpoczęciu kolejnej misji. Okazało się, że zdobyty i zachowany ekwipunek zniknął bezpowrotnie, natomiast zdobyty łup (ponad 5000) nie można było w żaden sposób zainwestować. A szkoda...

W misji "Return (of the Darkness and Evil)", początkowo poruszamy się w zamku, który należy do hrabiego Draculi. Jest on patrolowany przez sporą liczbę strażników, z których nie wszystkich zdołamy ogłuszyć. Wielu z nich zaopatrzono w słynne stalowe okrycia głowy, na które uderzenie kijem niestety nie pomaga. Zamek posiada swój dziedziniec, pomieszczenia straży, służby i szlachty, pokaźny strych oraz salę tronową i wieżę należące do naszego głównego przeciwnika. Słowem, poruszanie się po tym niewielkim obszarze jest wyjątkowo przyjemne. Dreszczyk emocji może pojawić się, gdy zawitamy do krypty, w której odbywała się dość specyficzna uczta. W tej części misji naturalnie spotykamy wampiry oraz pozostałe sługi Dracul'i. O ile kradzieże w zamku, a w szczególności przejście przez grobowiec są ciekawe, tak wędrówka kanionem ku zakończeniu jest odrobinę nużąca. Jak dla mnie kanion jest wielki i zbyt pusty - ale to kwestia gustu. Jedynym miejscem, które na tym etapie misji spodobało mi się, był młyn zaatakowany przez siły nieczyste. Nawet teraz, gdy piszę ten tekst, przypominam sobie wykrwawiającego się mieszczucha, przybitego do ściany żelaznym orężem. Jednak zdecydowanie najlepszą częscią misji jest jej finał. Jeśli uda nam się odnaleźć jeden z sekretów, zakończenie może być wręcz eksplodujące, dosłownie i w przenośni! Dla mnie bomba. Warto dodać, iż ciekawym rozwiązaniem, które pojawia się w misji, jest możliwość używania łomu do otwarcia niektórych drzwi. Niestety minusem (podobnie jak w "Love Thief") jest również brak ekwipunku w kolejnym etapie, a zdobyty łup przepada. I tak niestety do samego końca gry.

Początek "Traitors of Poneari (Beginning)" jest bardzo klimatyczny. Zaczynamy na cmentarzu, gdzie będziemy musieli w jednej krypcie otworzyć portal, który przeniesie nas... do zamku hrabiego Dracul'i w roku 1492, w latach swej świetności. Aby otworzyć wejście do krypty, będziemy musieli z pobliskich grobów wykraść 4 talizmany i umieścić je w odpowiednich znacznikach. Zadanie nie należy do skomplikowanych, ale otwarcie nagrobka łomem pozostaje w pamięci. Zapamiętałem również moment, w którym po raz pierwszy ujrzałem tytułowy zamek. Jego monumentalna struktura przypomniała mi budowle z pierwszego Unreal'a. Plądrując pomieszczenia natkniemy się w końcu na mapę. Jako, że zamek jest niewielki, raptem zajrzymy do niej raz, czy dwa. Spotkamy tam wielu łuczników, strażników w lekkich oraz ciężkich pancerzach, których ogłuszyć niestety nie zdołamy. Zawsze można ich uśmiercić strzałą z kuszy, byle nie zabijać niewinnych i nieuzbrojonych mieszkańców. Gdy tyko ujrzałem w celach misji, że zdobycie 5000 łupów jest opcjonalne - zrezygnowałem z poszukiwań. I tak nic za nie nie zakupimy, więc po co? Ciekawym dodatkiem, który pojawiał się również i w poprzednich etapach, są liczne komentarze naszego bohatera. I autor naprawdę się postarał, bowiem zawsze pasują do sytuacji, która nas spotyka - dzięki temu gra się przyjemnie. Najprzyjemniejszym momentem w zamku jest dotarcie do górnych pięter dworu, należących do hrabiego Dracul'i i jego ukochanej. Ukrywając się w cieniu, będziemy świadkami historycznej sceny. Akcja trzyma w napięciu do ostatniej minuty, nawet gdy opuścimy górne kondygnacje.

Czwarta misja zatytułowana "Dark Throne" zaprowadzi nas do mrocznego zamczyska, będącego siedliskiem kultu Lorda Radu, zdradzieckiego brata Draculi, który uknuł spisek przeciw jemu. Misję rozpoczynamy w tawernie, gdzie standardowo jedną z pierwszych czynności będzie zapoznanie się z naszym dziennikiem podróży. Znajdziemy w nim większość odpowiedzi na pytania, jakie pojawiły się w poprzednich misjach, a także otrzymamy kolejne zlecenie oraz nowego sprzymierzeńca - "Order of Dragon". Podróż do zamczyska jest niestety nudna! Ponownie wielkie i puste kaniony. Niestety ja nie gustuję w takich rozwiązaniach. Gdy jednak wychodząc z grobu, po raz pierwszy ujrzałem potęgę zamku, wiedziałem, że trafiłem do niezwykłego miejsca. Przerażająca melodia panująca na tym terenie przygniotła mnie totalnie. Na początek przywitałem się kolejnym nowym rodzajem nieumarłych strażników - wspaniałe tekstury, zwłaszcza zmumifikowane trupie głowy. Niestety przez moją nieuwagę zostałem spostrzeżony przez jedną z tych kreatur. Uciekłem w kierunku, którego nie znałem i wpadłem na kolejnych strażników. Gdy się obróciłem, goniło mnie już całe stado. I przyznam się, że po raz drugi miałem ciarki na skórze! Udało mi się uciec, jednak strażnicy pozostali już do końca gry w stanie gotowości. Zamczysko wygląda bardzo ładnie - jest w nim sporo rzeźb, płaskorzeźb, fresków i obrazów związanych ze śmiercią oraz kultem diabła. Oczywiście nie brakuje również sekretów. W zamku czeka na nas odprawienie pewnego rytuału związanego z czterema żywiołami. Każdy z żywiołów ma swą stylizowaną komnatę. Bezwątpienia jest to analogia do pewnej misji z Thief'a Gold, "Mags Tower". W grobowcu pod zamkiem spotkamy Lorda Kajaphas, służącego sekcie Lorda Radu, a przemierzając komnaty dowiemy się nieco na temat jego historii oraz motywów działania. Warto dodać, że w zamczysku strażnicy są bardzo czujni. Gdy ogłuszyłem jednego, pozostali, którzy stali w oddali spostrzegli się lub usłyszeli, że coś jest nie tak i rozpoczęli poszukiwania intruza. Niestety w misji zdarzyły się zgrzyty. Raz pewien nieumarły strażnik był nieśmiertelny - nie ważne ile razy oberwał ode mnie mieczem po łbie, i tak nic go nie powstrzymywało. Kolejnym bugiem było utknięcie w ścianie w miejscu, którym nigdy bym się nie spodziewał. Wnerwiające było również wspinanie się z balkonu na dach zamku (w miejscu, w którym stał teleskop). Aby się wspiąć, trzeba było dosyć precyzyjnie wystrzelić linę, co graniczyło to praktycznie z cudem. Czasem strażnicy komentowali moją obecność "tajemniczą mocą Budowniczego". Skąd do cholery fanatycy diabła, śmierci i wyznawcy kultu demona nagle myśleli, że to Budowniczy przeszedł w cieniu tuż obok nich? Na koniec dodam, iż zakończenie misji było równie niespodziewane i ciekawe jak poprzednie.

Misją kończącą przygodę w Transylwanii jest rozdział zatytułowany "Final Chapter". Będzie pomagała nam pewna osoba, przyjaciel, który ukrywa co jakiś czas pomocne informacje. W misji spotkamy również Johnatana i van Helsinga oraz poznamy motywy ich zadania i powody pojawienia się. Autor da nam możliwość przeprowadzenia małego sabotażu, aby opóźnić nieco działanie naszego pierwotnego sojusznika. Następnie przemierzymy jaskinie pełne pająków, które nie są szczególnie wymagające. Dalej dojdziemy do starego opuszczonego zamku Draculi, okupowanego przez "naszych kolegów po fachu". Gdy będziemy ostrożni, możemy w dosyć spektakularny sposób utorować sobię drogę do pustych komnat, które skrywają odrobinę wartościowych rzeczy. Tuż przed końcem misji zwiedzimy ruiny zamku Poneari, doszczętnie zniszczonego i ograbionego. Przyznam, że ciekawie wyglądał widok pustej twierdzy Poneari, zważywszy, że zwiedziliśmy go w czasach swej świetności. Tam również możemy bohatersko stawić czoła innym grabieżcom. Osobiście nie spędziłem w nim wiele czasu, bowiem śpieszyło mi się do fascynującego i jednego z najlepszych finałów jakie widziałem w Fan Misjach do gry. Scenariusz nabrał takiego tempa, iż nie chciało mi się skradać, lecz czym prędzej pędzić do ostatniej lokacji. I przyznam szczerze, że wydarzenie finałowe dosłownie wgniotło mnie w fotel.


Oprawa audio-wizualna - 5
Kampania już w menu prezentuje swoje bogactwo graficzne, a przede wszystkim dźwiękowe. Na tle opcji widać postać hrabiego Dracul'i, a do naszych uszu dolatuje słynna mroczna muzyka z filmu. Uważam, żę jest to jedno z najpiękniej przygotowanych menu wśród Fan Misji. Mroczne i nastrojowe melodie towarzyszą niemalże w każdej chwili. Potęgują one napięcie i tworzą wraz z oprawą wizualną i fabułą wyśmienity klimat. Nawet podczas czytania pism czy listów uszy oplata złowieszczy pomruk. Niemalże wszędzie dookoła słychać szum wiatru, wycie wilków, skrzeczenie nietoperzy, czy śpiew sów. Nawet konie w zagrodach potrafią parsknąć. Charakterystyczne kroki słychać w sali tortur czy podziemnych katakumbach, brzmią one niczym stąpanie po krwi lub podmokłym terenie. Innym momentem, który mnie niemal sparaliżował były trumny wampirzyc. Gdy tylko się do nich zbliżałem, słyszałem coraz szybsze bicie serca, nie mojego zresztą... Ciarki na skórze również pojawiły się, gdy nagle spostrzegł mnie wilkołak i niespodziewanie zaatakował. Jego ryk i sapanie przeszyły moje ciało, tak jak doświadczenie pierwszej wędrówki do sierocińca w Thief Deadly Shadows.
Graficznie kampania prezentuje się rewelacyjnie. W komnatach wampirów i zamkach na ścianach wiszą obrazy przedstawiające hrabiego, jego ukochaną, sceny bitew. Naszej uwadze nie umkną nawet na nowo zaprojektowane pochodnie. Plądrując pomieszczenia natkniemy się na wiele mrocznych rzeźb i straszliwych gargulców. Naturalnie w chatach lub kryjówkach chrześcijan ujrzymy wiele symboli religijnych. Autor przygotował nowe stroje dla tureckich żołnierzy, nawiedzonych rycerzy, wampirów. Również tekstury zostały zapożyczone od wielu innych autorów. Prezentuje się to znakomicie. Komnaty grobowców czy katakumb są rewelacyjnie zaprojektowane. Straszą już samym wyglądem, a przecież nie są opuszczone. Również i tam nie brakuje krwi, zwłok, trumien, czy narzędzi tortur. W osadach miejskich, zamkach czy fortach natkniemy się na armaty i maszyny oblężnicze. Przemierzając lokacje kampanii spotkamy także nowe stworzenia, takie jak nietoperze, szkieletowi strażnicy, czy wspomniany wyżej wilkołak.
Wychwalam oprawę audio-wizualną, ale przecież pojawiają się również pewne bugi lub niedociągnięcia. Najbardziej rażącym problemem jest niemożliwość wyjścia z wody, w miejscach których autor tego nie zaplanował. Przecież zazwyczaj przytrzymanie klawisza skoku załatwia całą sprawę - tu niestety jest inaczej. Inną niedogodnością, która nie przypadła mi do gustu, jest projekt niektórych pomieszczeń, świecących pustką lub nienaturalnie wielkich. Także jaskinie lub kaniony wydają się takie ogromne, a jednocześnie opuszczone. Kolejnym minusem jest zupełnie niepraktyczna mapa. Co prawda wygląda klimatycznie i przedstawia rozmieszczenie kluczowych miejsc w Transylwanii, to jednak nie skorzystamy z niej, tak by prowadziła nas zez konkretne korytarze. Musimy liczyć na swój własny zmysł orientacji.

Podsumowanie
Epilog jest uwieńczeniem naszej historii. Znajdując się w naszym mieszkaniu, na życzenie żony będziemy musieli wykonać kilka drobnych prac porządkowych. W tle słychać będzie ciekawą nutę, a i sam Gellert wypowie z ust ciekawe komentarze. Po wykonaniu wszystkich prac otrzymamy kolejny list, które jest de facto zaproszeniem do kolejnej kampanii, związanej z hrabiną węgierską imieniem Elisabeth Batory. Pragnę na koniec również dodać, iż prolog i epilog rozpoczynają świetnie przygotowane sekwencje filmowe, z wspaniałą muzyką i dzwiękami z uniwersum Złodzieja.
Łącząc ze sobą te elementy, z największą przyjemnością muszę stwierdzić, iż "Dracula Reloaded v1.31" jest jedym z najbardziej klimatycznych i grywalnych projektów, z którymi do tej pory się zetknąłem.

Ogólna ocena: 5,0

-----------

Plusy:
- wciągająca fabuła na podstawie książki i filmów
- wspaniałe finały poszczegółnych misji i wiele zwrotów akcji
- nowo zaprojektowane postacie i stworzenia (nietoperze, wilkołak, nawiedzeni strażnicy, Turcy)
- wyśmienita oprawa dźwiękowa oraz wizualna (także w menu)
- wspaniały, stylowy wygląd ksiąg, pism, listów i papirusów
- rzetelnie i stzlowo skonstruowane sekwencje filmowe
- różnorodna architektura wnętrz (śliczne obrazy, rzeźby, gargulce)
- liczne komentarze złodzieja, doskonale pasujące do sytuacji
- możliwość gaszenia świec "palcami"
- kluczowe postacie posiadają imiona lub opis
- spora liczba sekretów

Minusy:
- zdobytych kosztowności nikomu nie odsprzedamy
- zachowany ekwipunek nie przechodzi do kolejnych etapów
- czasem zbyt wielkie lub puste pomieszczenia, kaniony i wąwozy
- wychodzenie z wody tylko w określonych miejscach
- wiele ślicznych map, niestety praktycznie niewykorzystywanych
- niektóre łupy niemożliwe do zdobycia (np. puchary, których nie można podnieść)
- inne mniejsze drobne bugi (zatykanie się w ścianach, nieśmiertelni przeciwnicy, błędy w kwestiach dialogowych)

-----------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie
Awatar użytkownika
Zaratul
Młotodzierżca
Posty: 892
Rejestracja: 13 stycznia 2008, 21:42
Lokalizacja: Poznań

Re: Nowa T2 FM: Dracula Reloaded

Post autor: Zaratul »

http://www.ttlg.com/forums/showthread.php?t=123968

Ukazała się nowa wersja kampanii z cyferką 2.0 pod New Dark.
Lista zmian:

general changes:
- improved AI skins and some objects.
- improved skies and distant arts.
- applied 32 bit lightmaps.
- script version warning removed.

changes in certain missions:
- re-enabled fog in "The Love Thief" (but is not perfect, I found inexplicable glitches in certain places where huge trees are installed).
- modified scenes beyond the castle walls in "The Love Thief".
- "any key can open the final gate" bug fixed in "The Return".
- the final scene changed in "Traitors Of Poenari", the hateful puzzle removed from there.
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nowa T2 FM: Dracula Reloaded

Post autor: Kurhhan »

Podejrzewam , że już niestety nigdy nie zagram w coś tak wybitnego. Wprawdzie czeka mnie teraz Bathory Campain, jednak zapewne to już nie będzie do końca "to",( grałem kiedyś w jej pierwszą misję miejską i było średnio ).

Wracając jednak do Drakuli. Może najpierw co mi się nie podobało. Niektóre rozwiązania fabularne ( ale ogólne całą historia jak najbardziej in plus ), czasem za dużo biegania ( szczególnie z kluczami po zamku, w najmniej trafiającej do mnie misji czwartej ), oraz mieszanina różnorakich niedociągnięć i bugów ( chociaż nie jest to nic tak naprawdę wielkiego ).
Podkręciłbym atmosferę na jeszcze bardziej wykolejoną ( chociaż w niektórych miejscach jest wprost idealnie ) i jednak zmienił niektóre podkłady muzyczne. Jest taki jeden motyw ( bodaj w 1 & 2 misji ) który w połączeniu z "oddechami" jest wprost genialny. I jeszcze wtedy znalazłem głowę turka Ali'ego zatkniętą na świecznik. Cóż to był za klimat. Szkoda , że ciągle tak nie ma i więcej katakumb, zrujnowanych, opuszczonych kapliczek itd. Z drugiej strony, może wtedy odczuwałoby się przesyt , a tak, w całej kampanii wyważenie elementów jest prawie idealne.

Gra się świetnie. Wprawdzie liniowo, do przodu najczęściej, jednak wtedy właśnie atmosfera wędrówki jest niepowtarzalna. Ogrom różnorakich smaczków, inteligentnie pochowanego lootu.
Po słabszej dla mnie misji czwartej, sądziłem , że ostatnia to będzie nudny zapychacz a tu takie zaskoczenie. Kapitalna droga przez kaniony, jaskinie, mini obozy, zrujnowany fort by na końcu wylądować w symbolicznym nawiązaniu do jednej z poprzednich misji. I jeszcze ciekawy finał.
Mixthoor już wszystko uporządkował, mi pozostały luźne hasła. Tyle jest zapadających w pamięć miejsc, sytuacji, którymi obdzieliłoby się ogrom różnorakich Fan Misji. Zamek w skale, duch siedzący przy ołtarzu, leżący kościotrup w niszczejącej zbroi, wilkołak Igor, różnorakie opuszczone kapliczki, hodowca pająków, zamurowani żywcem ludzie, samobójstwo, zwroty akcji, samotny wędkarz, zwłoki wieśniaków, dużo by pisać.

Dracula Reloaded wysuwa się na pierwsze miejsce mojego rankingu misji fanowskich i MOŻE nawet oryginalnych twórców. Wątpię żebym, jeszcze kiedyś zagrał w coś tak dobrego w moim ulubionym, "chorym", ciężkim, mrocznym klimacie.

W ankiecie najwyższa nota ( patrząc na opis ), osobiście, póki co tylko 5/6 , musi minąć trochę czasu, zadumy, przemyślenia, nabrania dystansu, czy jednak zmienić ocenę na 6/6.

PS : Sensut olej jakieś lipne, miejskie Being Thief 2 a działaj nadal po "ciemnej stronie mocy".
Ostatnio zmieniony 22 października 2013, 22:02 przez Kurhhan, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: Dracula Reloaded

Post autor: Mixthoor »

Zdadza się, mroczne klimaty, to jego specjalność.
Bathory Campaign ma dojrzalszą i mroczniejszą fabułę. Miłego grania!
Thief Fan Missions - Przewodnik
Mixthoor Mod Pack - Kompendium dodatków
Awatar użytkownika
Spidey
Poganin
Posty: 727
Rejestracja: 18 marca 2009, 14:17
Lokalizacja: Bytom

Re: Nowa T2 FM: Dracula Reloaded

Post autor: Spidey »

Właśnie ukończyłem kampanię. Dzwięk, lokacje i klimat są naprawdę niezłe. Rozrywka na około 9 godzin (w moim przypadku).
Nigdy tego nie robię, ale akurat w tym przypadku z nudów zajrzałem do info i okazuje się, że w oprawie dźwiękowej wykorzystano utwory wczoraj zmarłego śp. Wojciecha Kilara.

Grafika: 8
Dźwięk: 10
Fabuła: 7
Grywalność: 8
Klimat: 9

Ocena końcowa: 8/10.
ODPOWIEDZ