Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
dario
Arcykapłan
Posty: 1412
Rejestracja: 08 lutego 2007, 09:15
Lokalizacja: Tychy

Re: Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Post autor: dario »

Szkoda, że tylko cztery misje, ale lepsze to niż nic ;) jedziemy z koksem :P !
Awatar użytkownika
grim_reaper
Egzekutor
Posty: 1871
Rejestracja: 08 marca 2005, 22:31

Re: Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Post autor: grim_reaper »

Fajnie, juz sciagam ^^! Nie zapomnijcie wyslac ocen! ;)
matilon
Młotodzierżca
Posty: 851
Rejestracja: 23 grudnia 2009, 13:41
Lokalizacja: Lublin

Re: Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Post autor: matilon »

Misje są bardzo fajne.
Misja A Night's Profit - już chyba to gdzieś widziałem.
Captain of the Guard - miła odmiana.
Awatar użytkownika
Leming
Złodziej
Posty: 2564
Rejestracja: 17 stycznia 2005, 10:16
Lokalizacja: Statua postępu

Re: Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Post autor: Leming »

Szybkie podsumowanie z mojej strony.

Escape Hammer Hill - bardzo mi się podobało, gdyż lubię takie klimaty. Niektóre wątki mogli trochę bardziej rozwinąć, by było ciekawiej.

Captain of the Guard - wyjątkowa ciekawostka. Pierwszy raz widziałem grę typu "defense" na silniku thiefa. A myślałem, że już nie da się wymyślić na tym silniku nic nowego. :))

A Night's Profit - Taka połowa misji drugiej z oryginalnego Thiefa 2. Ciekawa, jednak bug z naklejkami sprawił, że nie przeszedłem jej do końca.

Settling a Score - zwyczajna rezydencja jakich wiele. Misja średnia.
Awatar użytkownika
dario
Arcykapłan
Posty: 1412
Rejestracja: 08 lutego 2007, 09:15
Lokalizacja: Tychy

Re: Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Post autor: dario »

Escape Hammer Hill - uciekamy z więzienia Młotowców, uwalniamy Basso i wykonujemy parę innych zadań. Trochę przypomina drugą misje z T1 - Więzienie Rozpadlin. Coś czuje, że ta misja zwycięży bo w zasadzie jest ona najlepsza z całej czwórki.

A Night's Profit - jak napisał Leming. Zadania, architektura podobne jak w drugiej misji do T2 - duży magazyn, port ze statkiem.

Settling a Score - standardowa misja w posiadłości. Podobało mi się zadanie z rozszyfrowaniem kodu do skarbca :)

Captain of the Guard - bardzo ciekawa misja która polega na obronie miasta jak i mechanisty przed hordą zombie. Wykorzystujemy do tego kupione w sklepie jednostki strażników/łuczników/magów/młotodzierżców. Za zabicie każdego zombiaka zbieramy pieniądze, które możemy wykorzystać na zakup kolejnych jednostek ;) ps. tak w ogóle to przeszedł ktoś z Was tą misje? Ja dałem sobie spokój po upływie 20 minut. Cholernie trudno jest utrzymać (starać się) wszystkich przy życiu. Wkurzająca jest jednostka uciekającego ducha-poganina...
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Post autor: eLPeeS »

Escape Hammer Hill – lubię jak autorzy misji narzucają odgórnie ghosting bo wtedy sam nie muszę tego robić (a jako że jestem z natury leniwy nigdy tego nie robię ;)) no i wiadomo że gra nie będzie łatwa. Ja bym powiedział że to taki miks 1 misji z T2 z 2 misji z T1. Kilka ciekawostek, ładne wykonanie i niby wszystko fajnie, ale pozostał spory niedosyt i to trochę kłuje w boku ;)

A Night's Profit – Mini wersja misji 2 z T2 jak już koledzy wcześniej zauważyli. Ja jednak lubię takie klimaty więc mi podobieństwo nie przeszkadza. Sporo sekretów, kombinowania, dużo straży i w zasadzie też wymuszony hosting (no chyba że nie zależy nam na bonusowym obj to wtedy można 3 spałować). Jak dla mnie minimalnie wygrywa z Escape Hammer Hill, ale tylko minimalnie.

Captain of the Guard – generalnie nie lubię takich wynalazków w uniwersum Thiefa. Zmęczyłem jednak na Nightmare – 40 minut klikania bleah… myślałem że choć końcówka będzie jakaś ekstra ale niestety oblazłem się smakiem :( Już bym wolał żeby autor zrobił coś a la River Raid ;)

Settling a Score – taka sobie chałupa do obrobienia. Ani mnie ziębi ani grzeje. Już chyba powyższa FMka lepsza bo przynajmniej coś się dzieje i ciśnienie może się podnieść gdy po raz 3 wspomniany duch poganina przebiega koło strażników i znika w lesie ;)
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Post autor: Mixthoor »

Tytuł: Settling a Score
Data recenzji: maj 2012

Słowo wstępu
Maleńka, lecz sympatyczna FM, w której Garrett musi przebić się przez spore grono rycerzy, celem odzyskania drogocennej korony, którą swego czasu zapragnął również wykraść nasz znajomy paser. Misja idealnie nadaje się na dłuższą chwilę relaksu.

Wątek fabularny - 3
Akcja misji rozgrywa się po upływie 3 lat od śmierci Cutty'ego. Garrett dowiaduje się, iż jego stary znajomy miał syna, który poszedł w ślady ojca. Jeszcze za życia Cutty szczerzył ząbki na niezwykle kosztowną koronę, którą dzierżył w swej kolekcji niejaki Sir Greystone. Po śmierci ojca, syn zapragnął dokończyć zlecenie. Po rozmowie z Garrettem poprosił go o małą pomoc... Tak oto prezentuje się wątek fabularny w tej maleńkiej misji. Podczas gry, trafimy na wiele pomocnych notatek pozostawionych przez Cuttego, nim został dostrzeżony i schwytany przez Młotodzierżców. Myślę, że ocena dostateczna trafnie odzwierciedla dosyć przeciętny zestaw zadań i powiązanej z nimi historii. Akurat w tym przypadku autor ukazał nam odrobinę fikcyjnej przeszłości jednego z dobrze znanych paserów w Mieście.

Grywalność - 4
Settling a Score mimo, iż jest misją niewielką, to radość płynąca z jej ukończenia jest wielce satysfakcjonująca. Do posiadłości Sir Greystone'a można dostać się zarówno głównym wejściem, jak i przez piwnicę, pełną bełkotliwców, pająków i zombie (ot, taki kaprys arystokraty). Tuż przed rozpoczęciem rozgrywki możemy uzupełnić swój ekwipunku lokalnego pasera. Jako, że nie ma zakazu mordowania, można śmiało wydawać dostępne złoto na narzędzia mordu. Pragnąc prześlizgnąć się niczym duch, warto mieć na uwadze fakt, iż rezydencja Greystone'a stanowi nie lada wyzwanie dla złodzieja. Niemalże wszystkie posadzki są kafelkowane, a ściany rozświetlają liczne pochodnie lub lampy gazowe. Siła strażników leży w ich liczbie. Oczywiście jeden rycerz w otwartej walce nie ma z nami absolutnie żadnych szans. Dlatego też grając, korzystałem z preferowanego przeze mnie otwartego stylu gry. Większość strażników ogłuszałem, zaś tych bardziej niedostępnych po prostu zwabiałem w śmiercionośne pułapki. Interesująco prezentuje się odnalezienie kodu do skarbca, który został zamieszczony na czterech drewnianych bloczkach, rozmieszczonych w całym budynku. Warto zatem za wczas uprzątnąć sobie drogę, by nie wpaść przez przypadek na jakiegoś niepożądanego rycerza.

Szata wizualno-melodyjna - 3
Posiadłość jest niewielka, lecz porządnie zaprojektowana i oteksturowana. Nie oznacza to jednak, iż oprawa wizualna powala na kolana. Ot, jest to kawał solidnej roboty, który jednak niczym szczególnym nie zachwyca. Wyposażenie poszczególnych pokoi jest umiarkowane - nie ma tutaj przepychu, nie ma również i pustki. Nie brakuje licznych obrazów oraz umeblowania, wśród których znajdziemy masę kosztowności. W tle słychać charakterystyczną melodię z oryginalnej wersji gry, która dopełnia całość. Zatem krótko podsumowując - szata graficzna i oprawa melodyjna znajdują się na standardowym, przeciętnym poziomie, porównywanym do oryginalnych misji Złodzieja.

Ocena końcowa - 3,3

------------------

Plusy:
- ładny i solidny projekt niewielkiej rezydencji
- możliwość zabijania, która w tym wypadku urozmaica grę
- sposób na złamanie szyfru do lokalnego skarbca arystokraty
- możliwość zakupów przed rozpoczęciem misji

Minusy:
- brak mapy, która każdej misji dodaje uroku
- pozostawiony, nierozwinięty wątek fabularny

------------------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Post autor: Mixthoor »

Tytuł: Captain of the Guard v4.0
Data recenzji: lipiec 2012

Słowo wstępu
Kolejny eksperyment na silniku Thief'a, który całkowicie zmienia zasady rozgrywki. Fabuła szczątkowa, lecz w realiach świata Garrett'a całkowicie racjonalna. Przyjemna sieczka w rytm cudownych utworów spowodowały, że zastanowiłem się nieco dłużej nad oceną tej misji. Czy warto jej poświęcić chwilę? Zdecydowanie tak. Czy wszystkim przypadnie do gustu? Zdecydowanie nie.

Wątek fabularny - 2
Miasto zaatakowała horda zombie. Niszczą wszystko, zabijają wszystkich. Jako kapitan straży, dzielny i doświadczony wojak, musimy pokonać fale nadciągających nieumarłych. Podczas walk należy także zapewnić ochronę inżynierowi, który naprawia uszkodzoną bramę. Ta posłuży na zamknięcie ostatniej możliwej drogi ucieczki z miasta i zapewni ochronę pozostałym sąsiedzkim osadom. Oto zadania, jakie czekają na śmiałka w oryginalnej i niestandardowej misji pokroju "Tower Defense".

Grywalność - 4
Muszę przyznać, iż od samego początku zostałem bardzo mile zaskoczony. Po krótkiej odprawie i opisie sytuacji, musimy zajrzeć do kwatermistrza. Za otrzymane pieniądze kupimy niezbędny sprzęt i najmiemy kolejnych strażników, którzy pomogą nam w oczyszczaniu bramy i zapewnią ochronę pracującemu inżynierowi. Misję rozpoczynamy bez niczego, zatem doskonałym pomysłem jest zakup miecza. Prócz tego, do dyspozycji mamy kołczan 12 zaostrzonych strzał, żabie jaja, miny, mikstury szybkości i leczenia oraz strzały z płonącym grotem. Wśród strażników możemy nająć zwykłych i zarazem słabych rycerzy, regularnych łuczników, znacznie silniejszych Młotodzierżców, łuczników ze strzałami ognistymi oraz wszechpotężnych magów. Ci ostatni, mimo iż najdrożsi, sieją totalne spustoszenie w szeregach wroga. Ich dwa magiczne pociski potrafią rozerwać na kawałki gromadę zombie. A tych pojawi się również kilka typów. Począwszy od zwykłych, powolnych i głupich rozkładających się ciał, nieumarłych kapłanów oraz dawnych elitarnych członków Zakonu Młota, na biegających duchach kończąc. Biegacze choć nie walczą, potrafią w najmniej odpowiednim momencie zakończyć naszą misję niepowodzeniem. Dlatego też istotna jest kontrola pola bitwy z wykorzystaniem wszelkich dostępnych środków. Wrogowie atakują z trzech stron, przy czym na normalnym poziomie trudności z większością różnorodnych przeciwników zmierzymy się na dziedzińcu, przy głównej bramie. Na murach po lewej i prawej stronie co jakiś czas pokażą się zwykłe zombie, które będzie chciało ubić naprawiającego bramę inżyniera. Strategia i taktyka zależą od gracza. Można zarówno biernie obserwować pole bitwy, zbierać pozostawiony po wrogu łup i na bieżąco uzupełniać braki w ludziach bądź też czynnie uczestniczyć w bitwach na śmierć i życie. Na szczęście wybuchy ognia naszych podległych nie czynią nam krzywdy. W walce otuchy dodają nam wspaniałe melodie, wśród których znajduje się chwytający za serce i podbudowujący napięcie utwór "Lux Aeterna". Niestety mija nie uchroniła się przed wieloma błędami. Zdarza się, iż wynajęty i rzucony najemnik w ogóle nie bierze udziału w walce, stojąc obrażony plecami do pozostałych. Innym razem rzuceni wojacy blokują się w podłodze lub ścianie. Zdarza się, iż w ferworze walki spadają oni z murów dziedzińca wprost na linię wroga. O ile rycerz lub Młotodzierżca spokojnie sobie poradzą, tak łucznicy w zwarciu mają przechlapane. Po zakupie miecza, nie można go od razu wyciągnąć. W moim przypadku musiałem obowiązkowo kupić kołczan strzał, wyciągnąć łuk, po czym normalnie sięgnąć po długie ostrze. Po jakimś czasie misja staje się nużąca. Dlatego też polecam wszystkim grę na poziomie normalnym, który trwa 20 minut (nie 40) i który nie jest dopakowany ogromną ilością wrogów. No chyba że powtarzające się w kółko te same schematy nikogo nie nudzą, a gry z serii Tower Defense wielbi się ponad wszystko.

Szata wizualno-melodyjna - 4
W strugach deszczu na niewielkim obszarze czeka nas mordercza walka o przetrwanie i ochronę słabszych. Jakże to szlachetne... Dziedziniec, mury i brama prezentują się na standardowym, analogicznym poziomie co oryginalne gry z serii. Teren jest maleńki, dodatkowo ograniczany przez niewidzialne ściany u źródła hord zombie i tuż przy bramie wyjściowej. Poza tym nie ma nic szczególnego, co mogłoby ucieszyć oko. Skórki strażników i zombie również pojawiały się nie raz w dwóch pierwszych częściach przygód Garrett'a. No, może z wyjątkiem tego biegacza. 4 punkty w skali przyznałem ze względu na muzykę, która wspaniale uzupełnia walkę, zaś a w końcowym etapie rozgrywki dodaje otuchy. Tutaj honorowe miejsce zajmuje utwór "Lux Aeterna" pojawiający się w menu głównym oraz w ostatnich minutach walk z nadciągającą hordą krwiożerczych zombie. Otwarcie przyznaję, iż poruszające nuty smutnej melodii dudniły mi w duszy, gdy sięgałem do pochwy po miecz, gdy zerkałem na walczących pobratymców, gdy ostatkiem sił witalnych zaciekle broniłem ostatniej bramy. Dodało mi to odwagi i otuchy, a także pozwoliło sprostać wyzwaniu, które okryło mnie chwałą. Innym rónwie zacnym utworem, jaki idealnie wpasował się w realia Fan Misji, był "Anger Are You With Me" z repertuaru "In Slaughter Natives", którego pełną wersję można posłuchać pod tym linkiem.

Ocena końcowa - 3,3

------------------

Plusy:
- przekonywujące Tower Defense na silniku Thief'a!
- możliwość najmu strażników i zakupu ekwipunku u kwatermistrza
- różnorodna, wspaniała melodia, która zachęca do ataku
- całkiem rozsądne AI naszych sprzymierzeńców

Minusy:
- znużenie przychodzi niezwykle szybko
- liczne, mniej lub bardziej irytujące błędy techniczne
- bardzo ograniczony teren bitwy

------------------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie



PS.
Pod linkami, które Wam umieściłem, przeczytałem kilka komentarzy. Czy ktokolwiek może udzielić odpowiedzi na jedno, proste pytanie: Jakim kurwa cudem muzyka jest "epicka"?
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Summer Vacation Contest - misje gotowe do pobrania!

Post autor: Mixthoor »

Tytuł: Night's Profit v1.1
Data recenzji: lipiec 2012

Słowo wstępu
Night's Profit jest doskonałym przykładem misji, w której standardowe i oklepane tekstury, schematy, czy historie współtworzą coś niesamowitego. Celem jest infiltracja magazynów portowych. Niby nic specjalnego, lecz zabawy przy tym co nie miara.

Wątek fabularny - 4
Akcja Night's Profit rozgrywa się jakiś czas po wydarzeniach w początkowych misjach II części przygód naszego złodzieja. Jason Rampone postanowił odciąć się od brata. W tym celu założył nową spółkę i wybudował mniejszy magazyn w porcie położonym we wschodniej części Miasta. Nasz zleceniodawca wynajął nam lokum nieopodal jego siedziby i zlecił kilku nocną obserwację. Po odkryciu sposobu funkcjonowania wymiany towarów, Garrett będzie musiał przeadresować kilka skrzyń z kosztownym ładunkiem. Problem polega na tym, aby wartość przeadresowanych towarów była równa sumie dziennych strat, związanych z utratą ładunku, kradzieżą bądź jego uszkodzeniem. W tym celu bohater musi odszukać informacje na temat zawartości skrzyń, wartości umieszczonych tam przedmiotów oraz aktualnego stanu puli nieprzewidzianych kosztów. Jeśli suma ta byłaby większa, wzbudziłoby to niepotrzebne podejrzenia. Plądrując magazyny, natkniemy się na charakterystyczne towary różnych klientów. Dowiemy się także, czy biznes się im powodzi, czy też nie. Niektóre historie współgrają z oryginalną fabułą. Po pojawieniu się Zakonu Trybów jedni się cieszą i próbują zarobić na obecności kolejnych fanatyków, inni zaś cierpią i narzekają. Szczególnie spodobało mi się nawiązanie do wyprawy po Róg Quintus'a i ekipy poszukiwawczej Felixa. Wątek fabularny uważam za bardzo dobry. Idealnie komponuje się w świat gry, ukazując dalsze losy bohaterów z oryginalnej części Złodzieja.

Grywalność - 5
Muszę przyznać, że sam jestem zaskoczony poziomem grywalności i ogromem przyjemności, jaki dostarczyła mi ta wspaniała Fan Misja! Zadanie bonusowe, polegające na nie ogłuszaniu żadnego strażnika i pracownika firmy pana Rampone, było strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu na tak małym terenie spędziłem ponad 90 minut, zwiedzając kilkukrotnie niemalże każde pomieszczenie, poznając przy tym na pamięć trasy i czas obchodu strażników. Było to doskonałym przypomnieniem zasad bezkontaktowego i bezszelestnego skradania się. Strażników jest sporo, to fakt. Jednak układ magazynów i rozmieszczenie patroli pozwana na spokojne i w większości bezstresowe poruszanie się po całej mapie. Ogromnym plusem jest zadanie polegające na przeadresowaniu ładunków, których wartość nie może przekroczyć puli dziennych strat firmy. Wpierw musimy znaleźć drugą część mapy oraz zidentyfikować klientów i ich przynależne pomieszczenia. Następnie musimy odszukać informacje o typie ładunku oraz ich wartości. W ostatniej kolejności warto zaznaczyć na mapie położenie wszystkich skrzyń z ich identyfikatorem oraz wartością w sztukach złota. Mimo, iż trzeba będzie się nieco nabiegać, ostatecznie zaoszczędzi sporo czasu. Przyznam, że tuż przed realizacją tego celu, moja mapa była pełna własnoręcznych notatek. Minęło już sporo czasu, odkąd tak często zaglądałem do mapy, celem zapisania kluczowych informacji. Mistrzowska robota! Dostęp do większości pomieszczeń jest zablokowany. Do ich otwarcia posłużą wytrychy, klucze lub system zabezpieczeń, którym zamknięto trzy największe magazyny. Po dwupiętrowym budynku możemy poruszać się kilkoma drogami, nie wykluczając gzymsów. Dzięki nim ominiemy straż patrolującą dach lub przejścia balkonowe. Prócz biura prezesa, wejdziemy do magazynów i pomieszczeń wielu różnorodnych klientów. Nie zabraknie Mechanisty z masą technologicznych zabawek, narzędzi, części oraz futurystycznej kopiarki. W niej trzeba będzie sporządzić kopię istotnych dokumentów dla naszego zleceniodawcy, oryginał zaś odłożyć na miejsce. Idąc dalej, trafimy na pomieszczenia botaniczki, zajmującej się uprawą niezwykłego gatunku roślin, kolekcjonera dzieł sztuki, handlującego rzeźbami i obrazami, a także niejakiego pana Bartona - szachera, łobuza i hazardzisty w jednym. Misja bogata jest w sekrety, jest ich bowiem aż 10! Niestety udało się odszukać jedynie trzy. Na zakończenie wspomnę o możliwości zakupów u lokalnego pasera. Złota nie jest za wiele, dlatego też trzeba podjąć rozsądną decyzję, myśląc o wyposażeniu na kolejną misję w dokach. Jedynymi minusami są: momentami zbyt czujni strażnicy (jadąc windą, patrolujący strażnik usłyszał mnie z odległego końca pierwszego piętra, podczas gry totalnie ignorował tę samą, lecz pustą windę) oraz niewidzialne ściany w zatoce tuż obok zacumowanego statku (wolałbym bramę lub chociaż jakieś głazy...)

Szata wizualno-melodyjna - 4
Najsłabszym elementem misji są jej tekstury. Standardowe, pojawiające się w oryginalnej części Złodzieja nie wyróżniają się absolutnie niczym. Jednak nie one są tu najważniejsze. Projekt magazynów, doków oraz przestrzeni wokół nich zasługuje na pochwałę. Budynek Jasona Rampone został gruntownie przemyślany i solidnie przygotowany. Wyposażenie pokoi i magazynów nie jest skromne i nie charakteryzuje się pychą, przez co sprawia wrażenie autentycznego. Przy wykorzystaniu minimalnych środków, autor stworzył realistycznie wyglądające pomieszczenia, których przeszukiwanie sprawia ogromną przyjemność. Ciekawie prezentuje się mapa - początkowo jest to jedynie szkic i zarys budynku, wraz z postępem w misji ujrzymy jego szczegółowy układ. Architektura wokół magazynów wygląda bardzo dobrze - nie są to puste i bezduszne tekstury, lecz zaplanowane i konsekwentnie przygotowane fragmenty otoczenia miejskiego. Udźwiękowienie sprawdza się w 100%. Zastosowane ambienty pochodzą z pierwszej części przygód Garrett'a. Towarzyszą nam podczas całej gry, zapewniając naprawdę przyjemne doznania. Cieszę się, że misja wydana w 2010 roku przy zastosowaniu oryginalnych tekstur oraz plików dźwiękowych została zaprojektowana w taki sposób, aby wyciągnąć ze świata Złodzieja najlepsze jego fragmenty. "Night's Profit" okazał się bardzo miłą niespodzianką.

Ocena końcowa - 4,3

------------------

Plusy:
- niesamowita grywalność przy oklepanych schematach
- wspaniałe wykorzystanie oryginalnych zasobów Thief'a
- interesujące rozwinięcie wątków znanych z pierwszych części gry
- idealne wykorzystanie i zaprojektowanie przestrzeni
- motywujące zadanie bonusowe

Minusy:
- czasami strażnicy wydają się zbyt czujni
- niewidzialna ściana w wodzie przy zacumowanym statku

------------------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie
ODPOWIEDZ