Konkurs: “64 Cubed”

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: NewDark “64 Cubed” Contest

Post autor: Kurhhan »

The Sinkhole


Tak, to jest to. Schodzenie głęboko w dół do samego piekła. No, nie do końca niestety.
Zręcznościowa misja dla twardzieli, szczególnie , że początek zejścia/wspinaczki trochę popsuty.

Szkoda, że potencjał tak bardzo niewykorzystany. Misja okazuje się bardzo krótka, ucięta. Nie dochodzimy do starożytnego miasta ( jakiejś większej ilości szczątek budowli rozpiętych na skałach ) czy nawet zwłok/kości dwóch postaci których losy poznajemy podczas zejścia. Napotykamy tylko jeden domek, malutką "świątynię" i ofiarę której pamiętnik to chyba najlepsze zapiski na jakie ogólnie natrafiłem grając w Thiefa.

Klimat podczas schodzenia w dół w całkowitej ciemności pierwsza klasa, ambientowe dźwięki wspaniale podkreślają sytuację. Oprawa niezła.

Szkoda, szkoda. Na dobrą sprawę to tylko wstęp do całości która mogła być kapitalna. Długi schodzenie w dół, bardziej rozbudowane sekcje zręcznościowe, napotykanie śladów starej cywilizacji, szczątków, nawet retrospekcji, jakichś skryptów, problemów, zombiaczka na półce skalnej. A tutaj, szast, prast i koniec. Już nie wnikam, jakie były ograniczenia konkursu. Trzeba rozbudować ten pomysł.

PS : Ostatnia i zarazem jedyna zagadka dosyć frustrująca i czasochłonna, ale do przerobienia.

3+/6
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: NewDark “64 Cubed” Contest

Post autor: Kurhhan »

Cell 6


Misja w stylu " Undercover ", co jest jej największa zaletą ale również wadą. Przebrani za kucharza , nieniepokojeni przez nikogo ( nie licząc kilku miejsc ), spokojnie sobie chodzimy, zwiedzamy i kradniemy. Ładna oprawa, kilka ciekawych skryptów ( majster generatora, dialogi strażników do nas i inne ), znośna fabuła jak na tak mały obszar działań. Kapitalnie pochowany loot, lepiej bym sam nie poukrywał. Wrednie umiejscowiony jeden, malutki przycisk , który jest kluczowy by ukończyć misję.

Niestety jako kucharz, możemy sobie na za dużo pozwalać, biegać, skakać, rozwalać wszystko a nawet krzątać się po więzieniu i robić różne, inne, dziwaczne rzeczy bez reakcji strażników. Obszar cel ( i nie tylko ) powinien być dla nas niedostępny w "legalny" sposób. Ogólnie, zaostrzyłbym wszystkie reakcje, nie wiem na ile to możliwe do wykonania. Bardzo miło , że wszczynamy alarm gdy chcemy komuś zwinąć sakiewkę od przodu i w kilku zamkniętych miejscach ( ale za mało tego ).

Ogólnie, dobra misja, ale kompletnie mnie nie oczarowała, chyba przez bieganinę za różnymi przedmiotami bez reakcji strażników. Nawet nikt się nie interesuje gdy wjeżdżamy do prywatnej, zabezpieczonej komnaty "szefa". Wiem , że tego typu misje są trudne do wykonania, ale nie będę przez to podwyższał oceny. Daleko jej moim zdaniem do " Undercover " które przecież również miało swoje błędy.

3/6
Ostatnio zmieniony 13 stycznia 2014, 14:09 przez Kurhhan, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: NewDark “64 Cubed” Contest

Post autor: Kurhhan »

The Unseen

Klimat grozy, zaszczucia naprawdę urywa głowę. Korytarze, chociaż ciasne to przekonywujące budową. Ciekawe zakamarki i ukryty loot, co w tak małej planszy pokazuje talent twórcy. Tekstury chociaż nie mają oczywiście startu do tych z packa 1,3 są klimatyczne, "brudne", pasujące do całości przebytego terenu. Finał to podnoszący ciśnienie ciekawy patent.

Nareszcie na expercie, sprzęt jest wyliczony co do sztuki ( no może troszeczkę za dużo ) i nie mamy miecza oraz boskiej pałki.

Co z wad ? Bardzo krótka misja, zapowiadane skarby w grobowcu królewskim to śmiech na sali. Ogólnie pozostaje niedosyt po ukończeniu i niewykorzystaniu potencjału historii opisanej w księgach. Z drugiej strony przesyt ( który występuję w ogromie misji ) uważam za jeszcze gorszą sprawę.

4/6
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: NewDark “64 Cubed” Contest

Post autor: Kurhhan »

Dead Night Sweet Delight


Popsuta misja. Nawiedzony cmentarz ( nasrali tam ogrom rywali ), a pod nim nawiedzone jaskinie w których musi prowadzić wykopaliska. Uderzanie kilofem w głazy jeszcze autor wyciszył przed oponentami, jednak gdy głazy te się rozpadają już jest cała plansza zaalarmowana. Kończy się tym , że najlepiej i tak latać i się ze wszystkimi bić. Inna jeszcze sprawa , że byle podniesienie i odłożenie czaszki również powoduje zaalarmowanie tych na górze i w jaskiniach, byle głośniejszy krok. Jako wisienka , na expercie wymagane odkrycie wszystkich 10 sekretów ( nie dałem rady ). Misja mała, ciasna z jakąś tam historią. Denerwowały mnie również świecące kościotrupy. Znowu praktycznie trzeba z nimi walczyć. Ciemno jak w dupie, znowu trzeba rozjaśniać. Ogólnie zaczyna dotykać mnie powoli kryzys założeń Thiefa. Zależy mi na komplecie lootu, ale nie ma szans w większości misji zdobyć całości w klimatycznym przyciemnieniu. Po rozjaśnieniu już siada atmosfera.

3-/6
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: NewDark “64 Cubed” Contest

Post autor: Mixthoor »

Plik z polskimi tekstami.

Tytuł: Cell 6
Data recenzji: styczeń 2014

Słowo wstępu
Podwójny agent. Kucharz i złodziej. Wynajęty, by odszukać niesprawiedliwie aresztowanego. Wynajęty, by dociec prawdy. Niewielkie więzienie z multum atrakcji. Pozycja obowiązkowa.

Wątek fabularny
Paser imieniem Shylock wynajął nas, byśmy zinfiltrowali Imperialne Więzienie w poszukiwaniu aresztowanego ojca, o którym słuch zaginął. Straż Barona niespodziewanie uwięziła starca, zamiatając za sobą wszystkie ślady. Akcję poszukiwawczo-ratunkową złodziej musi wykonać pracując pod przykrywką. Podobnie jak w misji "The Way of the Sword", w której można było poruszać się po obiekcie w szatach nowicjusza Zakonu lub oryginalnej misji z Thiefa Gold o znanej nazwie "W przebraniu", tak też i tutaj do dyspozycji mamy niemalże całe więzienie, które zwiedzamy jako lokalny kucharz. Historia zaginięcia ojca Shylocka jest odrobinkę przewidywalna, choć posiada kilka ukrytych smaczków. Jednym z nich jest doskonale nagrane przesłuchanie, o którym wspomnę nieco niżej. W więziennych murach krążą plotki o pojawieniu się ducha, który nie może w spokoju przejść do świata zmarłych. Nastroje wśród straży i pracowników są ponure. Dodatkowo naczelnik więzienia, Quartermain, kręci na boku, tuszując niewygodne fakty i zlecając korekty dokumentów swoim podwładnym. Szczególnie upodobał sobie uwięzione kobiety, nie gardzi również i zatrzymanymi kurwami. Plądrując i przeszukując więzienie trafimy na sporą ilość pism, ksiąg i pergaminów, które wraz z licznymi monologami i dialogami pomiędzy złodziejem, strażnikami, czy pracownikami współtworzą warstwę fabularną. Jedne dostarczą konkretnych i niezbędnych informacji, by brnąć dalej, inne opiszą nam zwykłe dni służby więziennej. Dzięki wytrwałej pracy Flavii, polscy łacherzy mają możliwość rozegrania misji w ojczystym języku. Jako, że tekstów jest naprawdę sporo, warto sięgnąć po przetłumaczoną wersję. Jak przystało na polską złodziejkę, tłumaczenie jest świetne i prawdziwe.

Elementy grywalności
Aż nie mogłem wyjść z podziwu, w jaki sposób autorzy na tak małym obszarze umieścili tak dużą ilość atrakcji. Tuż po rozpoczęciu misji od razu pomyślałem w duchu: "dobrze było by walnąć kogoś po łbie patelnią", zupełnie jak w "Ominous Bequest Gold". Cóż, wystarczy zajrzeć do kuchni... Miodzio! Biegać możemy prawie wszędzie. W budynku znajduje się zaledwie kilka pomieszczeń, do których wejście kończy się wszczęciem alarmu. A zaalarmowanie kogokolwiek wiąże się z absolutną porażką misji. Prócz solidnej patelni, z której raczej nie będzie większego pożytku, wspomóc możemy sobie wyłączając również turbiny napędzające elektryczne lampy. Włączają się wtenczas czerwone światła awaryjne, tworząc jednocześnie niesamowity, mroczny klimat. Strażnicy wyciągają niewielkie lampy,
rozświetlające obszar wokół nich. Cudo! Szukając analogii w Fan Misjach, przytoczyć mógłbym piwnice "Darkstone Gem - P2 Broken Gears". Przywiązanie do detali widać na każdym kroku. Przeszukując zakamarki można ściągać górne część skrzyń, by dostać się do ukrytej zawartości. A jest gdzie zajrzeć. Szkoda, że zwykły kucharz może pałętać się po bloku więziennym i beztrosko zwiedzać niektóre cele. Próby otwarcia wytrychem zamka czy jawnej kradzieży klucza umocowanego u boku strażnika oczywiście nas demaskują. Jednak kradzież złotych monet ze stołów na oczach łuczników już nie! Radość z zaliczania kolejnych celów misji jest naprawdę duża. Rozgrywka tak mnie wciągnęła, że nie miałem ochoty na jej przerywanie. Dawno nie siedziałem w tygodniu do 2:00 w nocy, zachwycając się grą. A w "Celi nr 6" tak właśnie było.

Szata wizualno-melodyjna
No, panie i panowie, pokłony. Nieduży budynek więzienia, którego z zewnątrz nie zobaczymy, W środku prezentuje się znakomicie. Surowe i zimne korytarze piwnic, przerażające sale przesłuchań (lub raczej tortur), będące świadkami nadludzkich cierpień, przytulne jadanie, koszary, kuchnia i spiżarnia, bogato wypełnione sale pracowników i strażników więziennych, pełniących poważniejsze funkcje, przerażająco pusty i chłody blok więzienny, skład dowodów, archiwum oraz komnata naczelnika - wszystkie, bez wyjątku zostały przygotowane z pieczołowitą starannością. Niektóry z nich obfitują w różnorodne meble, wartościowe przedmioty oraz pozostałe elementy wyposażenia. Jako, że obszar działań nie jest zbyt duży, nie uraczymy spadków płynności gry. Tekstury użyte w misji są wyraźne, nasycone kolorami barw i przy tym mroczne. Grać należy (podobnie jak w przypadku innych Fan Misji) z niską wartością gammy. W misji nie brakuje obrazów... sporej ilości obrazów, Portrety, krajobrazy, czy sytuacje z życia wzięte, przelane farbami na płótno, prezentują się wyśmienicie. Dlatego niech nikogo nie zdziwi, że misja waży aż 135 MB!. Absolutnym mistrzostwem jest udźwiękowienie. Wykorzystanie melodii z oryginalnej, pierwszej części złodzieja jest strzałem w dziesiątkę. Aż łza w oku się kręci i serce bije nieco szybciej, gdy przemykając tuż za plecami strażników, bawiąc się wytrychami czy kradnąc niemalże spod oczu różnorodne świecidełka, w tle przez cały czas towarzyszy nam mroczny, głęboki ambient. Część strażników będzie się do nas odzywała, rozmawiała między sobą, między pracownikami a nawet więźniami. Wszystkie dialogi zostały perfekcyjnie nagrane. Są czyste i wyraźne (no, może z wyjątkiem jednego, przy którym musiałem wyciszyć dźwięki otoczenia do minimum, a ogólną głośność znacząco zwiększyć). Wisienką na torcie jest płyta gramofonowa, z ponurym, przerażającym i bardzo brutalnym przesłuchaniem, oraz śpiew aresztowanych muzyków, których nie może znieść jeden z klawiszy. Pomimo kilku drobnych wad, jest to jedna z lepszych perłowych misji, które miałem przyjemność rozegrać w ostatnim czasie. Wciągnęła i pochłonęła mnie doszczętnie.

------------------

Ocena cząstkowa:
Wątek fabularny - 5
Elementy grywalności - 4
Szata wizualno-melodyjna - 5

Ocena końcowa: 4,6

------------------

Plusy:
- rozbudowany, ponury i momentami przerażający wątek fabularny
- świetne przywiązanie do szczegółów i zagospodarowanie otoczenia
- genialne tło dźwiękowe
- cholernie wciągająca rozgrywka...

Minusy:
- ...nie pozbawiona drobnych błędów
- zbyt dużo legalnie dostępnych miejsc
- brak mapy

------------------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - dobrze
5 - wyśmienicie
Thief Fan Missions - Przewodnik
Mixthoor Mod Pack - Kompendium dodatków
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Konkurs: “64 Cubed”

Post autor: Flavia »

Zealot's Hollow
czyli jesteśmy snem

Autor: Xorak
Data wydania: 2013
Otoczenie: miasto
Główny przeciwnik: złodzieje
Motyw przewodni: eksploracja
Ocena końcowa: całkiem całkiem*

Pomysł: Akcja misji rozgrywa się w Zagłębiu Fanatyków, dzielnicy Miasta aż pulsującej od starożytnej magii, której źródła ani natury nikt nie jest do końca pewien. Najpierw pławili się w niej Poganie, później Mechaniści próbowali wykorzystać do ochrony zmarłych pochowanych w Grobowcu Trybów. Obecnie Zagłębie zostało pochłonięte przez Miasto, a jego mieszkańcy - wyparci przez zbirów, dla których zabrakło miejsca nawet w najgorszych dzielnicach. A wszystko pod czujnym wzrokiem Sybilli, czuwającej nad dobrem tego miejsca.
Naszego bohatera (Garretta?) doszły jednak słuchy, że Sybilla pragnie odejść. Ale dlaczego? Przecież i jej moc jest nierozerwalnie związana z magią Zagłębia. Czy po odejściu będzie w stanie ją zachować? A może chce to uczynić, aby uniknąć nieuchronnej zagłady?
Tego wszystkiego - w pewnym sensie - dowiemy się grając w tę misję.

Wykonanie: Misja została zgłoszona na konkurs 64-kostkowy, a więc jej ogólny obszar jest znacznie ograniczony. Jednak podczas rozgrywki prawie tego nie czuć. Autor wycisnął z niewielkiej przestrzeni co tylko się dało, zapełnił ją po brzegi domami, wieżami, gzymsami, balkonami, a nawet rozpiętymi pomiędzy tym wszystkim łukami i sznurami, po których będziemy mogli swobodnie przechodzić. Nasza eksploracja nie jest w żaden sposób ograniczana - możemy iść na północ, południe, wschód, zachód, w górę, w dół i po skosie. Oczywiście, pewne obszary będą początkowo niedostępne, a pewne drzwi zamknięte, ale z czasem, jeśli będziemy uważni, wszystko się przed nami otworzy. Można narzekać, że całość wydaje się nieco klaustrofobiczna, mało praktyczna i nierealistyczna, ale dla mnie sprawiało to raczej wrażenie zalety niż wady - szczególnie w połączeniu z fantastycznym oświetleniem, tekstami napawającymi melancholią i powolną, niemal hipnotyzującą melodią (niestety tylko jedną, jeśli nie liczyć tych, które możemy sobie puścić na gramofonach lub z pozytywki) sprawiało to iście oniryczne wrażenie. Cudowna sprawa.

Wrażenia: Rozgrywka to głównie niczym nieograniczona eksploracja, a jest co eksplorować. Gdy grałam po raz pierwszy ukończenie misji zajęło mi ponad trzy godziny. Za drugim razem było łatwiej - wiedziałam już gdzie iść i nie kręciłam się w kółko. Trwało to godzinę. Porównajmy to z piętnastoma minutami rozgrywki, jakie zapewniały nam inne misje zgłoszone jako uczestnicy tego konkursu i podumajmy chwilę nad istotą ludzkiego talentu. Ale co to za eksploracja, jeśli nie służy żadnemu celowi? Otóż tutaj służy. Musimy odkryć zamiary Sybilli i odpowiednio na nie zareagować. Zdobyć łupy, których jest ogromna ilość - a wymagania na najwyższym poziomie trudności po prostu porażają. Przy okazji na najwyższym poziomie trudności jest opcjonalny zakaz zabijania i pałowania, co nieco obniżyło moją przyjemność z rozgrywki. Niemniej gdy już przekonałam się do jego zignorowania od razu zrobiło się przyjemniej. Tym bardziej, że lokacje są dość ciasne, a przeciwników sporo - omijanie ich może po pewnym czasie frustrować. Także ukrycie pewnych przedmiotów było po prostu złośliwe, zwłaszcza że niektóre z nich to jedyne w misji strzały z liną. I tak, zdobywamy je dosyć późno.

Wnioski: Misja posiada cudowny, oniryczny klimat, udźwiękowienie to miód dla uszu, a rozgrywka - niemal czysta rozkosz, może momentami nieco zbyt brutalna. Jestem rozdarta jeśli idzie o fabułę - z jednej strony chciałabym poznać więcej szczegółów takich jak choćby motywacja głównego bohatera, z drugiej - czuję, że bez swego rodzaju niejasności i niejednoznaczności straciłaby sporą część swojego uroku. Przeszkadzały mi za to pewne błędy techniczne: niektóre lokacje były tak ciasne, że trudno było się w nich poruszać, a dźwięk niósł się bez przeszkód po całej mapie. Ogólnie jednak misja jest zdecydowanie godna polecenia.

*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - nic specjalnego
Kaszana - macki opadają


BTW. A spolszczenie chcecie? :)
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: NewDark “64 Cubed” Contest

Post autor: Keeper in Training »

Mixthoor pisze:Tytuł: Cell 6Plik z polskimi tekstami.

(...)

Dzięki wytrwałej pracy Flavii, polscy łacherzy mają możliwość rozegrania misji w ojczystym języku. Jako, że tekstów jest naprawdę sporo, warto sięgnąć po przetłumaczoną wersję. Jak przystało na polską złodziejkę, tłumaczenie jest świetne i prawdziwe.
Bardzo przyjemnie się to tłumaczyło (jeśli ktoś czyta pliki ReadMe, wie już, że to duet). Gdyby nie Flavia, pewnie bym to przegapiła. Przekład to przede wszystkim zasługa właśnie Flavii, ja tylko wypolerowałam i pozamiatałam. W planach jest wrzucenie tych kilku niewielkich misji, które w dwójkę zrobiłyśmy w ostatnim czasie, na stronę w zbiorczym artykule.
Flavia pisze:BTW. A spolszczenie chcecie? :)
Duże to jest? Maj mam zawalony, jeśli chcecie moich łapek, musielibyśmy nieco poczekać...
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Konkurs: “64 Cubed”

Post autor: Flavia »

26 plików w katalogu Books, reszta już zrobiona. Część książek w sumie też...
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Caer
Szaman
Posty: 1054
Rejestracja: 05 stycznia 2003, 13:23
Lokalizacja: Karath-din
Kontakt:

Re: Konkurs: “64 Cubed”

Post autor: Caer »

A ciekawe teksty? :)

Może moje łapki mogą do czegoś się przysłużyć :).
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Konkurs: “64 Cubed”

Post autor: Flavia »

Hmmm, zależy co rozumiesz przez "ciekawe" :P
Moim skromnym zdaniem doskonale budują klimat, znakomicie oddając charakter miejsca, piszących je ludzi i zdarzeń, jakie ich spotkały.
Ale jest ich w sumie niedużo i większość dość krótka, więc pewnie do końca tygodnia sama się uporam.
Mogę wykorzystać Twój entuzjazm do czegoś większego? :zlo
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Caer
Szaman
Posty: 1054
Rejestracja: 05 stycznia 2003, 13:23
Lokalizacja: Karath-din
Kontakt:

Re: Konkurs: “64 Cubed”

Post autor: Caer »

Mój entuzjazm jest na Twoje usługi :-D.

Swoją drogą, co masz na myśli mówiąc "coś większego"? :)
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: Konkurs: “64 Cubed”

Post autor: Keeper in Training »

Flavia pisze:Hmmm, zależy co rozumiesz przez "ciekawe" :P
Moim skromnym zdaniem doskonale budują klimat, znakomicie oddając charakter miejsca, piszących je ludzi i zdarzeń, jakie ich spotkały.
Ale jest ich w sumie niedużo i większość dość krótka, więc pewnie do końca tygodnia sama się uporam.
Dobra, dawaj. Nie zostawiamy druha w potrzebie :).
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Konkurs: “64 Cubed”

Post autor: Flavia »

Ghhhhh, wybaczcie, ostatnio w ogóle nie mam ochoty, żeby się czymkolwiek zajmować :( Zostało kilka tekstów, wieczorem postaram się z nimi uporać. Jak nie, to wyślę je do Keeper (jeśli wciąż się zgłaszasz, kochana). Jeśli się uda, jutro będą gotowe do testów. Ktoś chętny? :)
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: Konkurs: “64 Cubed”

Post autor: Keeper in Training »

Flavia pisze:Ghhhhh, wybaczcie, ostatnio w ogóle nie mam ochoty, żeby się czymkolwiek zajmować :( Zostało kilka tekstów, wieczorem postaram się z nimi uporać. Jak nie, to wyślę je do Keeper (jeśli wciąż się zgłaszasz, kochana). Jeśli się uda, jutro będą gotowe do testów. Ktoś chętny? :)
Jestem, tylko proszę o wyrozumiałość czasową, najkorzystniej byłoby dla mnie po jedenastym czerwca. Jeśli to tylko kilka zdań, mogę rzucić okiem już.
ODPOWIEDZ