TMA: Resonance
TMA: Resonance
Tytuł: Resonance
Typ: T2
Autor: HipBreaker
Rozmiar: 69 MB
Data wydania: 17.12.2013
Język: anglielski
Do pobrania z:
1) https://www.mediafire.com/?p8hahcvvi5z73rx
2) http://www.adrive.com/public/YUmwj4/Resonance_v1_0.zip
3) http://www.ttlg.de/de/download/download ... e_v1_0.zip
Wątek na forum TTLG
http://www.ttlg.com/forums/showthread.php?t=142870
Typ: T2
Autor: HipBreaker
Rozmiar: 69 MB
Data wydania: 17.12.2013
Język: anglielski
Do pobrania z:
1) https://www.mediafire.com/?p8hahcvvi5z73rx
2) http://www.adrive.com/public/YUmwj4/Resonance_v1_0.zip
3) http://www.ttlg.de/de/download/download ... e_v1_0.zip
Wątek na forum TTLG
http://www.ttlg.com/forums/showthread.php?t=142870
Re: Nowa T2 FM: Resonance
Hipbreaker zrobił wcześniej świetnego Eclipsed czyli jest szansa na bardzo dobrą FMkę. Po powrocie z pracy ściągnę i wypróbuję.
Re: Nowa T2 FM: Resonance
Misja fajna i klimatyczna, już myślałem że się dopiero rozkręca (spotkanie z basso) a tu... Koniec 22 min...
szkoda
Mixthoor: spoil
szkoda
Mixthoor: spoil
Re: Nowa T2 FM: Resonance
Misja jest krótka,to prawda ale jest świetna wizualnie i gameplayowo.Do zalet należą niewątpliwie poziomy trudności które w zależności który wybierzesz znacznie zmieniają objectivy misji(z lethal do non-lethal i eksploracja).
Bardzo mi się podobał projekt lokacji,zwłaszcza dachy i posiadłość która była bardzo przytulna i pełna sekretów. Jak się wejdzie na "thieves highway" to można zobaczyć piękny zachód słońca którego w żadnej innej FMce nie widziałem.
Jak ktoś nie grał to polecam.Ostatnio mamy dosyć dużą posuchę jeśli chodzi o FMki Thiefowe i Resonance jest IMO najlepszą misją od dawna.
Co do niedosytu którego będziecie mieli po tej misji wiedzcie że w temacie FMki na TTLG można przeczytać że Hipbreaker tworzy kolejną misję o nazwie Breaking the Stone i ona będzie dużo większa od Resonance.
Bardzo mi się podobał projekt lokacji,zwłaszcza dachy i posiadłość która była bardzo przytulna i pełna sekretów. Jak się wejdzie na "thieves highway" to można zobaczyć piękny zachód słońca którego w żadnej innej FMce nie widziałem.
Jak ktoś nie grał to polecam.Ostatnio mamy dosyć dużą posuchę jeśli chodzi o FMki Thiefowe i Resonance jest IMO najlepszą misją od dawna.
Co do niedosytu którego będziecie mieli po tej misji wiedzcie że w temacie FMki na TTLG można przeczytać że Hipbreaker tworzy kolejną misję o nazwie Breaking the Stone i ona będzie dużo większa od Resonance.
Re: Nowa T2 FM: Resonance
Mam teraz przerwę od FM-ek ale gdy powrócę będzie to pierwsza w którą zagram. Dzięki za opinie.
Re: Nowa T2 FM: Resonance
Jest w niej lekki bug który powoduje, że gra może nie zaliczyć nam jednego z sekretów . Jest ponoć szansa na lekki update.
Bardzo klimatyczna i przypomina mi dishonored. Wiele dróg prowadzących do jednego miejsca [dachy + ziemia]. Brakuje mi tylko przejścia. Nawet styl rozmieszczenia wiele przeszkód tzn. półek, beczek skrzynek etc. przypomina powyższą grę. No i wreszcie te skiny Purgatora które uwielbiam
► Pokaż Spoiler
Bardzo klimatyczna i przypomina mi dishonored. Wiele dróg prowadzących do jednego miejsca [dachy + ziemia]. Brakuje mi tylko przejścia
► Pokaż Spoiler
Re: TMA: Resonance
Również wam ta misja ostro klatkuje gdy jesteście na dachach lub na dole na "przestrzale" miasta ? Posiadam MMP. Póki co sobie odpuszczę, przez kiepską wydajność. pewnie wrócę za jakiś czas.
PS : Nie należy się tej misji miejsce w ankiecie FM 2013 ?
PS : Nie należy się tej misji miejsce w ankiecie FM 2013 ?
Re: TMA: Resonance
Tytuł: Resonance
Data recenzji: styczeń 2014
Słowo wstępu
Przyjaciel w tarapatach, zatem czas na kolejny ratunek, podczas którego można się nieco wzbogacić. Miła, niezbyt wymagająca rozgrywka w promieniach zachodzącego słońca.
Wątek fabularny
Czytałem ostatnio recenzje Flavii. Natknąłem się na ocenę jakiejś drobnej misji konkursowej, w której koleżanka śmiała się z wyczerpanego już motywu ratowania Basso z opresji. Jak na ironię, w Resonance musimy po raz kolejny uwolnić naszego przyjaciela z rąk oprawców, którymi tym razem są radykalni członkowie Straży Miejskiej. Historia zaprezentowana w misji jest raczej uboga. Prócz osobistych problemów związanych z kobitką, które przytłaczają kapitana oddziału, nie trafimy na nic szczególnego. Krótki opis historii jakiś bóstw, Miasta, Drzew i Innych to zdecydowanie za mało, by wynieść misję na wyżyny. Dialog z Basso (choć prędzej jest to jego monolog), nie wnosi absolutnie nic do rozgrywki. Facet po raz kolejny dał dupy i zawiódł na całej linii. A my po raz kolejny zasłużyliśmy na darmową przysługę w przyszłości.
Elementy grywalności
Misja posiada 3 poziomy trudności. Jako, że grywam jedynie na ekspercie, pozostałych nawet nie próbowałem. "Duch", gdyż tak dumną nazwą obarczono największe wyzwanie, z duchem tak naprawdę niewiele ma wspólnego. Strażników można ogłuszać, byle tylko pozostać w cieniu niezauważonym, a celowe bądź przypadkowe generowanie dźwięków nie przekreśla naszych szans na ukończenie rozgrywki. Misja ma jeden bardzo poważny, strasznie irytujący błąd, o którym przeczytałem dopiero po zakończeniu zabawy. Otóż, gdy jakikolwiek strażnik stanie się nieco bardziej czujny bądź też zdecyduje się na poszukiwania naszej osoby, ogłuszenie kogokolwiek z napotkanych, zakończy misję niepowodzeniem. W praktyce jest jeszcze gorzej! W budynku Straży Miejskiej często zdarza się, że pomimo stoickiego spokoju, którego jestem absolutnie pewien, ogłuszenie patrolujących zakończyło rozgrywkę. Po wczytaniu zapisu gry, ponowne ogłuszenie pozwoliło grać spokojnie dalej! To się nie godzi. Co robili testerzy? Ech... Pomijając ten okropny bug, misja dostarcza dosyć satysfakcjonującej rozgrywki. Wspinając się na dachy, drewniane rusztowania, czy pełzając po kablach wysokiego napięcia można poczuć się nieco jak bohater Assassin's Creed. W dzielnicy miejskiej rozgrywka polega na omijaniu bądź cichym eliminowaniu pałętających się niemalże wszędzie Strażników Miejskich. Do ich siedziby włamać się można poprzez strych, bocznym wejściem lub dla ryzykantów, drzwiami frontowymi. I to byłoby w zasadzie wszystko.
Szata wizualno-melodyjna
Zdecydowanie najlepiej wykonany element misji. Rozgrywka rozpoczyna się krótką sekwencją filmową, zlepioną z tekstu i kilku zrzutów ekranu. Oteksturowanie jest wyśmienite, gra światła i cieni (statyczna, bo statyczna) wygląda zachwycająco. Stojąc na drewnianym rusztowaniu, odwracając się od zachodzącego słońca, ujrzeć można prześliczne cienie, rzucane przez konstrukcję. Podobnie jak belki i poręcze oświetlane płomieniem pochodni w budynku Straży Miejskiej. W misji nie brakuje flory, w postaci dużych źdźbeł trawy, delikatnych drzew, dumnych palm w wielkich, porcelanowych donicach i standardowych kwiatkach w prostych, niedużych doniczkach. Przemierzając miasto natkniemy się na mnóstwo szczegółowy zaprojektowanych zakamarków, w których znajdziemy sporo łupu. Cudownie wyglądają skrawki ogłoszeń na ścianach, czy powywracane, drewniane skrzynie, oświetlane przez śliczne latarnie i wiszące lampy. Na uwagę zasługują nowe modele rzeź i posągów, bardzo ładne i szczegółowe umeblowanie (choć nie zawsze, w kilku miejscach brakuje pewnej konsekwencji projektanta), wyboista, drewniana podłoga na strychu oraz spora ilość malowideł. A obok takich subtelnych elementów, jak podłoga, porysowana od przesuwania szafy, nie mogę przejść obojętnie - słowem: mistrzostwo. Szata melodyjna sprawdza się przez całą misję. Do uszu dolatuje przytulna, mroczna i - co najważniejsze - nowa nuta, którą uzupełniają skrzeczenie wron, brzęczenie chrząszczy, gorejące grzejniki. Do pełnego ideału brakuje jedynie mapy, choć i tak oprawa wizualno-melodyjna zostaje przeze mnie wyróżniona.
------------------
Ocena cząstkowa:
Wątek fabularny - 2
Elementy grywalności - 4
Szata wizualno-melodyjna - 5
Ocena końcowa: 3,6
------------------
Plusy:
- bogaty i szczegółowo dopracowany projekt misji
- różnorodne poziomy gry - każdy znajdzie coś dla siebie
- nieliniowość w dotarciu do wnętrza siedziby Straży Miejskiej
- dużo możliwości eksploracji dzielnicy
Minusy:
- mierny i nierozbudowany wątek fabularny
- niewybaczalny błąd związany z ogłuszaniem
- brak jakiejkolwiek mapy
------------------
Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - dobrze
5 - wyśmienicie
*******************
Data recenzji: styczeń 2014
Słowo wstępu
Przyjaciel w tarapatach, zatem czas na kolejny ratunek, podczas którego można się nieco wzbogacić. Miła, niezbyt wymagająca rozgrywka w promieniach zachodzącego słońca.
Wątek fabularny
Czytałem ostatnio recenzje Flavii. Natknąłem się na ocenę jakiejś drobnej misji konkursowej, w której koleżanka śmiała się z wyczerpanego już motywu ratowania Basso z opresji. Jak na ironię, w Resonance musimy po raz kolejny uwolnić naszego przyjaciela z rąk oprawców, którymi tym razem są radykalni członkowie Straży Miejskiej. Historia zaprezentowana w misji jest raczej uboga. Prócz osobistych problemów związanych z kobitką, które przytłaczają kapitana oddziału, nie trafimy na nic szczególnego. Krótki opis historii jakiś bóstw, Miasta, Drzew i Innych to zdecydowanie za mało, by wynieść misję na wyżyny. Dialog z Basso (choć prędzej jest to jego monolog), nie wnosi absolutnie nic do rozgrywki. Facet po raz kolejny dał dupy i zawiódł na całej linii. A my po raz kolejny zasłużyliśmy na darmową przysługę w przyszłości.
Elementy grywalności
Misja posiada 3 poziomy trudności. Jako, że grywam jedynie na ekspercie, pozostałych nawet nie próbowałem. "Duch", gdyż tak dumną nazwą obarczono największe wyzwanie, z duchem tak naprawdę niewiele ma wspólnego. Strażników można ogłuszać, byle tylko pozostać w cieniu niezauważonym, a celowe bądź przypadkowe generowanie dźwięków nie przekreśla naszych szans na ukończenie rozgrywki. Misja ma jeden bardzo poważny, strasznie irytujący błąd, o którym przeczytałem dopiero po zakończeniu zabawy. Otóż, gdy jakikolwiek strażnik stanie się nieco bardziej czujny bądź też zdecyduje się na poszukiwania naszej osoby, ogłuszenie kogokolwiek z napotkanych, zakończy misję niepowodzeniem. W praktyce jest jeszcze gorzej! W budynku Straży Miejskiej często zdarza się, że pomimo stoickiego spokoju, którego jestem absolutnie pewien, ogłuszenie patrolujących zakończyło rozgrywkę. Po wczytaniu zapisu gry, ponowne ogłuszenie pozwoliło grać spokojnie dalej! To się nie godzi. Co robili testerzy? Ech... Pomijając ten okropny bug, misja dostarcza dosyć satysfakcjonującej rozgrywki. Wspinając się na dachy, drewniane rusztowania, czy pełzając po kablach wysokiego napięcia można poczuć się nieco jak bohater Assassin's Creed. W dzielnicy miejskiej rozgrywka polega na omijaniu bądź cichym eliminowaniu pałętających się niemalże wszędzie Strażników Miejskich. Do ich siedziby włamać się można poprzez strych, bocznym wejściem lub dla ryzykantów, drzwiami frontowymi. I to byłoby w zasadzie wszystko.
Szata wizualno-melodyjna
Zdecydowanie najlepiej wykonany element misji. Rozgrywka rozpoczyna się krótką sekwencją filmową, zlepioną z tekstu i kilku zrzutów ekranu. Oteksturowanie jest wyśmienite, gra światła i cieni (statyczna, bo statyczna) wygląda zachwycająco. Stojąc na drewnianym rusztowaniu, odwracając się od zachodzącego słońca, ujrzeć można prześliczne cienie, rzucane przez konstrukcję. Podobnie jak belki i poręcze oświetlane płomieniem pochodni w budynku Straży Miejskiej. W misji nie brakuje flory, w postaci dużych źdźbeł trawy, delikatnych drzew, dumnych palm w wielkich, porcelanowych donicach i standardowych kwiatkach w prostych, niedużych doniczkach. Przemierzając miasto natkniemy się na mnóstwo szczegółowy zaprojektowanych zakamarków, w których znajdziemy sporo łupu. Cudownie wyglądają skrawki ogłoszeń na ścianach, czy powywracane, drewniane skrzynie, oświetlane przez śliczne latarnie i wiszące lampy. Na uwagę zasługują nowe modele rzeź i posągów, bardzo ładne i szczegółowe umeblowanie (choć nie zawsze, w kilku miejscach brakuje pewnej konsekwencji projektanta), wyboista, drewniana podłoga na strychu oraz spora ilość malowideł. A obok takich subtelnych elementów, jak podłoga, porysowana od przesuwania szafy, nie mogę przejść obojętnie - słowem: mistrzostwo. Szata melodyjna sprawdza się przez całą misję. Do uszu dolatuje przytulna, mroczna i - co najważniejsze - nowa nuta, którą uzupełniają skrzeczenie wron, brzęczenie chrząszczy, gorejące grzejniki. Do pełnego ideału brakuje jedynie mapy, choć i tak oprawa wizualno-melodyjna zostaje przeze mnie wyróżniona.
------------------
Ocena cząstkowa:
Wątek fabularny - 2
Elementy grywalności - 4
Szata wizualno-melodyjna - 5
Ocena końcowa: 3,6
------------------
Plusy:
- bogaty i szczegółowo dopracowany projekt misji
- różnorodne poziomy gry - każdy znajdzie coś dla siebie
- nieliniowość w dotarciu do wnętrza siedziby Straży Miejskiej
- dużo możliwości eksploracji dzielnicy
Minusy:
- mierny i nierozbudowany wątek fabularny
- niewybaczalny błąd związany z ogłuszaniem
- brak jakiejkolwiek mapy
------------------
Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - dobrze
5 - wyśmienicie
*******************
Żadnych problemów, wszystko śmiga idealnie i bez jakichkolwiek przycięć. TMA MMP v1.5.Kurhhan pisze:Również wam ta misja ostro klatkuje gdy jesteście na dachach lub na dole na "przestrzale" miasta ? Posiadam MMP. Póki co sobie odpuszczę, przez kiepską wydajność. pewnie wrócę za jakiś czas.
Nie na ekspercie... Nie jeśli chcesz zajrzysz w każdy zakamarek. Mi zajęło to koło 45 min, nie licząc czasu na load/save związanych z opisanym wyżej błędem.bari pisze:Misja fajna i klimatyczna, już myślałem że się dopiero rozkręca (spotkanie z basso) a tu... Koniec 22 min...
szkoda