Konkurs: "Halloween 2013"

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Konkurs: "Halloween 2013"

Post autor: Mixthoor »

Nie wiem, czemu się nie pojawiło. Ja przespałem. Oto info o konkursie organizowanym przez ttlg: Halloween Contest 2013

Misje:
TMA: Invasion v1.2 - http://www.ttlg.de/de/download/navigati ... hp?id=1098
TMA: Island of Sorrow v1.4 - http://www.ttlg.de/de/download/navigati ... hp?id=1100
TDS: Happy Halloween - http://www.ttlg.de/de/download/navigati ... hp?id=1108

Opinie i recenzje wrzucajcie niżej.
Thief Fan Missions - Przewodnik
Mixthoor Mod Pack - Kompendium dodatków
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Halloween Contest 2013

Post autor: Kurhhan »

Island of Sorrow v1.4

Taka trochę "dziwna" misja gdzie rozwiązania czysto "chałupnicze" przeplatają się z wybitnymi.

Intro sztuczne i niepotrzebne. Wiele notatek za bardzo rozciągniętych i ponownie, sztucznych. Cała historia ciekawa ale jednocześnie wiele jej składowych jakby na siłę dodanych. Ogólnie czasem odnosi się wrażenie , że brakuje dojrzałości , klasy całej opowieści i notatkom. Taki misz-masz.

Pierwsze odwiedzane miejsce to posiadłość w starym stylu z ciekawymi horror-skryptami. Wspaniały klimat. Następnie docieramy do jaskiń w których musimy odnaleźć pewne rodzaje broni oraz odbić porwanego chłopczyka. Miejsce okupowane jest przez piratów którzy wydobywają ze ścian różnorakie dobra. Finał to ciekawe starcie z ...

Gra się bardzo przyjemnie, misja nie jest zbyt duża i rozbudowana. Łatwo wszystko, szybko ogarnąć. Jeśli nie przeczytamy dokładnie napotkanych informacji na papierze możemy mieć problemy z posunięciem się naprzód. Cieszą różnorakie skrypty i szczegóły.

Ciężko mi ocenić Island of Sorrow. Grało się przyjemnie ale z drugiej strony ciągle mi czegoś brakowało. Nie miałem tego poczucia uczestnictwa w czymś wybitnym, a bardziej w opowiadaniu przeciętnego licealisty. Za dużo elementów zmieszanych w sztucznawym sosie. Mogą niektórych denerwować przymusowe potyczki. Misja dodatkowo jest strasznie ciemna. Rozjaśnienie jej w opcjach na maxa nie powoduje nawet wyblaknięcia kolorów.

4=/6
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Konkurs: "Halloween 2013"

Post autor: Flavia »

Invasion of Dr. Death
czyli powiew stęchlizny

Autor: John Denison
Data wydania: 2013
Typ: zamek
Ocena końcowa: przeciętniak*

Pomysł: Misja została wydana anonimowo, a jednak wystarczył jeden rzut oka na listę zadań aby wiedzieć, kto ją stworzył. Główny wątek zostałby pewnie uznany za zbyt sztampowy dla odcinka serialu o przygodach Scoobiego Doo. Garrett wie pewne rzeczy, bo oczywiście, robi pewne rzeczy bo tak. Do tego dochodzi badziewny rhomanthyczny wątek z ratowaniem damy w potrzebie (kurrr, ile można?!), bo oczywiście, że tak.
A, tak w ogóle to mamy pokonać Pewnego Złego, który opanował zrabowany przez Garretta wcześniej zamek Bafforda *ziew*

Wykonanie: Mało, że fabuła beznadziejna, to jeszcze mapa zerżnięta z poprzedniej misji autora - Bafford's Last Stand. Mapa ta jest odwzorowaniem autentycznego zamku znajdującego się gdzieś w Walii, co z jednej strony czyni ją imponującą... a z drugiej kompletnie niegrywalną. Składa się ona bowiem w większości z pustych przestrzeni wokół i mnóstwa korytarzy, do których jakby na siłę dołączono pokoje mieszkalne. Invasion jest o tyle lepsze od oryginału, że autor dodał dość pomysłowe zniszczenia (spowodowane obserwowanym w początkach misji deszczem meteorytów), a całość wypełnił nieumarłymi... rzeczami. Trzeba to po prostu zobaczyć. Do tego nowe modele nieumarłych, chyba te stworzone niedawno przez Purgatora. No po prostu miodzio. Jednak na karnego ptaszka zasługuje fakt, że zbyt wiele rzeczy pozostało niezmienionych po BLS - sekretne schowki, z których jednak usunięto łupy, teksty zawierające nieaktualne wskazówki. Jednak na taką fuszerkę nawet mi się nie chce Gimpa odpalać. Do tego tekstury i obiekty pochodzą bodajże wyłącznie z oryginału, co paskudnie kontrastuje z nowymi skórkami postaci.
Muzycznie też nie zachwyca - co prawda podczas rozgrywki towarzyszą nam melodie (znane z oryginałów), jednak często urywają się one gwałtownie, brakuje płynnych przejść między obszarami. Ogólnie: fuszerka. Poprawnie jednak zastosowano pewne efekty dźwiękowe (np. te towarzyszące używaniu talizmanów) i za to plus.

Wrażenia: Cóż mogę rzec... Misja nie zdołała wkurwić mnie na tyle, bym rzuciła ją w połowie. Zameczek jest milusi, choć przydałoby mi się drobne przeskalowanie, a zwiedzanie go ma dość konkretny cel i wymaga odrobiny myszkowania. Zabrakło jakichś głębszych wyzwań, zagadek czy tajemnic do odkrycia, w sumie od początku wszystko mamy podane na tacy. Jedynym urozmaiceniem jest pewne wyzwanie zręcznościowe. Czasem też trzeba się rozejrzeć za ukrytym przyciskiem lub nietypową drogą. Omijanie lub walka z nieumarłymi mogą stanowić pewną rozrywkę dla ludzi, którzy lubują się w takich rzeczach, za to walka z Tym Złym była raczej antyklimatyczna. Choć po prawdzie to antyklimatycznie się zrobiło jak tylko dotarłam do super-sekretnej i wszechpotężnej broni, którą miałam owego złego zgładzić, a którą okazały się... zwykłe strzały ogniste.

Wnioski: Misja jest... grywalna. I to najlepsze, co można o niej powiedzieć. Jak ktoś lubi zombiaczki to może spróbować, jak nie - to niech lepiej sięgnie po Bafford's Last Stand, tam przynajmniej będzie miał po co odkrywać te sekrety. A generalnie najlepiej w ogóle sobie odpuścić. Jest przecież tyle lepszych misji...

*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - można zagrać, ale nie ma po co
Kaszana - brak słów
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Konkurs: "Halloween 2013"

Post autor: Flavia »

Island of Sorrow
czyli żal dupę ściska

Autor: MysteryMan
Data wydania: 2013
Otoczenie: posiadłość/jaskinie
Ocena końcowa: przeciętniak*

Pomysł: Garrett udaje się na Wyspę Smutku aby odnaleźć zaginione dziecko starego Thatchera w zamian za obietnicę skarbu, który ustawi go do końca życia. Najpierw jednak musi rozwikłać tajemnicę zniknięcia chłopca a także pokonać stojące na drodze, hmm, „przeszkody”. Trzeba przyznać, że autor wiele wysiłku włożył w przekazanie historii – mamy więc intro, a także filmiki pojawiające się w czasie gry oraz wiele tekstów przybliżających historię wyspy i ludzi, których przygnały na nią wiatry. Szkoda tylko, że to wszystko w ogóle się nie klei. Wątki niby da się połączyć w jedną historię, ale sprawia ona wrażenie posklejanej bez sensu i bez przemyślenia z różnych sztampowych elementów, zaczerpniętych a to z bajek, a to z powieści gotyckich. W dodatku zarówno filmiki jak i teksty są tak złe, że aż zęby bolą. Hmm. Plus za dobre chęci?

Wykonanie: Na wstępie wita nas filmik, który powinien nosić tytuł: Moja pierfsza pzrygoda z MovieMakerem. Sekwencje z gry przeplatane wklejonymi na chama, tandetnymi obrazkami, a wszystko okraszone paskudnymi, ledwo zrozumiałymi dialogami. Słodko...
Dalej nie jest wiele lepiej, choć nie jest to koszmar, którego należałoby się wystrzegać jak Szachraj święconej wody. O ile sama posiadłość nie powala złożonością, geometria otoczenia jest już trochę lepsza, samo niebo jest prześliczne, a mapę ozdabiają liczne nowe modele, wybite szyby i pajęczyny, obrazy, które nie wiedzieć czemu są czarno-białe, wypłowiałe tekstury i soczyste skórki. Wszystko to sprawia, że posiadłość wygląda tak, jak powinna: na opuszczoną i zaniedbaną. W dodatku całość skąpana jest w promieniach zachodzącego słońca. Szkoda tylko, że oświetlenie nieco szwankuje i plamy światła można znaleźć np. na framugach okien. Szkoda też, że np. klejnot światła doczekał się zamiany, w dodatku na coś, co jest zupełnie nieprzydatne.
Druga część sprawia już gorsze wrażenie, jaskinie wyglądają nienaturalnie i choć autor starał się dodać tu i ówdzie jakieś porozrzucane skały, czy zwisające z sufitu stalaktyty, całość nie przekonuje. Siedziba Zła wygląda nieco lepiej, tylko czemu jest taka mała?!
Podczas zwiedzania towarzyszyć nam będą głównie dźwięki otoczenia oraz rozmaite „horrorowe” ambienty – jakieś szepty, jakieś krzyki, jakieś szmery. Miało to chyba tworzyć klimat, ale mnie raczej irytowało. Drażniło też nagłe urwanie się dźwięku po wejściu do domostwa. No i dialogi – idea szczytna, ale na litość bogów, przed zabraniem się za takie rzeczy warto zaopatrzyć się w porządny mikrofon!

Wrażenia: Misja dzieli się na dwie części: pierwsza to zwiedzanie opuszczonej i nawiedzonej posiadłości, moment bardziej „horrorowy”, druga – bieganie po jaskiniach w poszukiwaniu sposobu rozprawienia się ze Złem. Początek nie poraża oryginalnością, choć niektóre momenty mogły wywołać ciarki. Łupy to głównie porozrzucane monety i pierścionki – rzeczy, które mogli zostawić ludzie w pośpiechu wynoszący się z przeklętego domostwa. Miło. Przeciwników za to praktycznie brak, no chyba że policzymy dwa pająki na strychu. Później jest jednak tylko gorzej – jaskinie wyglądają paskudnie, poruszanie się po nich jest utrudnione przez niewidzialne ściany albo skopane wymiary obiektów, w dodatku roją się one od przeciwników którzy są albo jacyś ślepi albo jacyś głupi, albo po prostu mają nas w dupie, bo niektórym po prostu tańczyłam przed nosem a i tak mnie nie zauważali. Łupy zbiera się tysiącami – klejnoty i idiotycznie rozciągnięte bryły złota, jednak muszę przyznać, że nie nudziło aż tak, jak w niektórych innych tworach. Pojawia się także motyw znany z poprzedniej misji autora, czyli rozbijanie skał w poszukiwaniu ukrytych pod nimi łupów. Szkoda tylko, że uzasadnienie tego czynu jest już zupełnie bez sensu. Na duży plus za to zasługuje starcie z Tymi Złymi, których pokonanie wymaga od nas odrobiny kombinowania oraz uważnego czytania, niestety rozciągniętych i źle napisanych tekstów.

Wnioski: Trudno mi ocenić tę misję – z jednej strony autor miał kilka dobrych pomysłów, jednak z wprowadzaniem ich w życie trochę mu nie wyszło. Koniec końców wkurzyło mnie szukanie jednego z przedmiotów niezbędnych do ukończenia, więc misja dostaje ocenę taką, jaką dostaje. Zagrać można, ale nie ma po co.

*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - można zagrać, ale nie ma po co
Kaszana - brak słów
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Konkurs: "Halloween 2013"

Post autor: Kurhhan »

Flavia, nareszcie coś niżej oceniłaś. Chociaż również przyznaje , że to jedna z trudniejszych do ocen misji.
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Konkurs: "Halloween 2013"

Post autor: Flavia »

Akurat przeciętniaków zrecenzowałam sporo, nawet się kilka kaszanek trafiło (np. ta czy tamta). Co nie zmienia faktu, że generalnie nie lubię gnoić misji; wiem, że DromEd to okropny edytor i każdy, kto stworzył w nim funkcjonalną misję może się czuć zwycięzcą. Jednak to, co niektórzy robią woła naprawdę o pomstę do Sił Ciemności :evil:

Pokusisz się na konkurencyjną recenzję Invasion?
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Konkurs: "Halloween 2013"

Post autor: Kurhhan »

Jak starczy czasu. Postanowiłem ogrywać na bierząco wszystkie FM-ki TG i TMA 2014 roku. Może jeszcze się zabiorę za te z T3.
ODPOWIEDZ