TMA: Exile (Being Thief 2)

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.

Jak oceniasz misję?

Granie w tę misję jest bliskie doświadczeniu mistycznemu! Coś niesamowitego!
2
22%
Misja dorównująca oryginalnym poziomom. Bardzo dobra!
6
67%
Misja dosyć dobra, ale nie wszystkim może przypaść do gustu.
1
11%
Misja przyzwoita, ale niczym nie zaskakuje. Przeciętniak.
0
Brak głosów
Na bezrybiu ryba rak. Możecie w to zagrać, jeśli się naprawdę bardzo nudzicie.
0
Brak głosów
Szkoda czasu na ściąganie takich śmieci. Trzymajcie się od tej misji z daleka!
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 9

Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: TMA: Exile (Being Thief 2)

Post autor: Flavia »

raven4444 pisze:bajdełej nie podoba mi się ta misja :P
Doskonale Cię rozumiem...

Exile
czyli pieprzony los złodzieja 2

Autor: Sensut
Data wydania: 2014
Otoczenie: miasto
Główny przeciwnik: Mechaniści
Motyw przewodni: eksploracja
Seria: Being Thief 2
Ocena końcowa: przyzwoita*

Pomysł: Po wydarzeniach znanych z pierwszej części serii, Garrett przyczaił się u swojej dobrej znajomej, Lady Dove. Niestety, doszły go słuchy, że jego działania nie przyniosły pożądanych skutków i Mechaniści kontynuują prace nad projektem, który może zagrozić całemu Miastu. Toteż nasz złodziej musi przerwać słodkie lenistwo i zaryzykować wyjście na ulice pełne poszukujących go strażników, aby odkryć szczegóły planu sługusów Karrasa i powstrzymać ich.
A przy okazji zgarnąć, co się da i może wykonać na boku kilka mało znaczących robótek dla naszej znajomej. Oczywiście.

Wykonanie: Do dyspozycji dostaniemy wycinek Miasta - ściślej mówiąc Zachodni Port. Mamy tu część portową, targ, kondominium, hotel, kościół, bank, siedzibę straży, siedzibę Mechanistów i... niewiele więcej. Gdy po raz pierwszy zaczynamy eksplorować mapę, wydaje się ona ogromna, jednak szybko zdajemy sobie sprawę, że w istocie niewiele się na niej mieści, czego nie zauważamy, gdyż WSZYSTKO JEST TAK CHOLERNIE DUŻE. Ale nie stanowi to wielkiego problemu, gdyż wygląda to bardzo naturalnie, architektura jest po prostu przepiękna, zróżnicowana i przystrojona nowymi, lśniącymi teksturami. Obiekty i modele postaci zresztą też są w znakomitej większości nowe i lśniące. Najsilniejszą jednak stroną produkcji jest to, ile wysiłku autor włożył, aby nadać mapie pozory rzeczywistego świata. Wszystkie obiekty rozłożono tak, aby sprawiać wrażenie, że pomieszczenia, w których się znajdują są ZAMIESZKANE, a same przedmioty są w ciągłym użyciu. Efekt w niektórych miejscach jest piorunujący. Ale to nic w porównaniu z naprawdę fantastycznymi animacjami. Od ludzi zaciekle dyskutujących, kłócących się i targujących, przez parę grającą w szachy czy kąpiącą się damę, aż po kobietę wymiotującą w toalecie czy strażników badających zwłoki kapłana - wszystko wygląda po prostu FE-NO-ME-NAL-NIE. Śmiem twierdzić, że lepiej, niż w niejednej nowszej grze.
Również udźwiękowienie nie pozostawia wiele okazji do narzekań - mamy jeden utwór, przygrywający nam podczas zwiedzania ulic, kilka innych w co ważniejszych lokacjach lub w pobliżu urządzeń grających, a także efekty takie jak szum fal w porcie czy odgłosy zabawy dobiegające zza zamkniętych drzwi. Szkoda tylko, że zdarzają się miejsca (nawet dość rozległe), gdzie towarzyszy nam jedynie dźwięk własnych kroków bądź krzyki poszukujących nas żołnierzy. Także rozmowy toczone przez postacie poboczne brzmią dobrze z daleka, z bliska zaś zmieniają się w nierozpoznawalny bełkot.
I misja wydaje się być w jak najlepszym porządku, a jednak...

Wrażenia: TO WSZYSTKO JEST PO PROSTU ZA DUŻE. O ile wędrówka po dachach ma swój urok ze względu na zróżnicowane poziomy i wyzwania akrobatyczne, o tyle zwiedzanie ulica, wnętrz czy nawet balkonów może znużyć. Przyznam szczerze - niektóre momenty pokonywałam skacząc jak debil, co nieco zaburzyło moją immersję i dostarczyło więcej irytacji, niż przyjemności. Chyba wolę klaustrofobiczną architekturę a la Rocksbourg. A przecież w Rocksbourgu było tyle samo, jeśli nie więcej do odwiedzenia!
Najgorsze są jednak wnętrza, a zwłaszcza kondominium - niekończące się korytarze i klatki schodowe, szeregi drzwi, których nie można otworzyć, miliony wejść, kiedy w zasadzie potrzebne jest tylko jedne. I rozumiem i szanuję, że trzeba dać graczowi wybór i zostawić swobodę ruchów, ale wybór powinien mieć znaczenie, na macki Pana, a nie stanowić popis zdolności autora. A tutaj mam wrażenie, że misja została rozciągnięta do agorafobicznych wręcz rozmiarów... bo tak.
Nie pomaga fakt, że wiele elementów stricte złodziejskich zostało potraktowanych po macoszemu. Prawie nie ma tu sakiewek do wykradzenia, wytrychów użyjemy sporadycznie, a do splądrowania dostaniemy jedynie lokacje wspomniane w kontekście takiego czy innego zadania. Jedynym, co zbliża grę do klasycznego złodzieja jest opcjonalne zadanie odnalezienia WSZYSTKICH łupów.
Co do zadań - wątek główny skupia się na infiltracji siedziby Mechanistów i zniweczeniu ich złowieszczych planów, wątki poboczne zaś to głównie proste kradzieże, w których jedynym urozmaiceniem jest to, że zwykle najpierw trzeba pójść gdzieś indziej po klucz, zębatkę, kod czy co tam jeszcze. Jedynie wątek Nanny był nieco ciekawszy i bardziej rozbudowany, ale większość pozostawiła mnie obojętną. A szkoda.

Wnioski: I choć z technicznego punktu widzenia nie mam się absolutnie do czego przyczepić, to jednak nie mogę wystawić misji najwyższej oceny. Nie wciągnęły mnie zmagania z Mechanistami i nie przekonała eksploracja zbyt rozległego i pustego miasta. W efekcie misja nie sprawiła mi tyle przyjemności, ile oczekuje od najlepszych z dzieł. Czy zasługuje, by znaleźć się w ankiecie na najlepszą misję roku? Raczej tak. Czy dostanie w niej mój głos? Raczej nie.

*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - nic specjalnego
Kaszana - brak słów
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Pablito
Kurszok
Posty: 509
Rejestracja: 15 lutego 2004, 20:40
Lokalizacja: Z tamtąd

Re: TMA: Exile (Being Thief 2)

Post autor: Pablito »

Tak swoją drogą linki podane w temacie kierują do wersji 1.0 fanmisji podczas gdy dostępna jest już 1.2 (co jest zaznaczone w pierwszym poście).

Druga kwestia - jak przebiegają prace nad finalną wersją spolszczenia?
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: TMA: Exile (Being Thief 2)

Post autor: Flavia »

Pablito pisze:Tak swoją drogą linki podane w temacie kierują do wersji 1.0 fanmisji podczas gdy dostępna jest już 1.2 (co jest zaznaczone w pierwszym poście).
Masz oczywiście rację. Pierwszy post został zaktualizowany o linki do wszystkich wersji.
Pablito pisze:Druga kwestia - jak przebiegają prace nad finalną wersją spolszczenia?
A tego to sama jestem ciekawa.
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: TMA: Exile (Being Thief 2)

Post autor: Keeper in Training »

Pablito pisze:Druga kwestia - jak przebiegają prace nad finalną wersją spolszczenia?
Flavia pisze:A tego to sama jestem ciekawa.
Dużo czasu zajęło mi siłowanie się z serwerem, niestety chyba trwają prace konserwacyjne, w związku z czym chwilowo linku pod MediaFire nie ma. Na razie skorzystajcie z tego: http://sta.sh/017ghsll89o2. Pełna spolszczona misja w wersji 1.2 (woda zoptymalizowana pod EP2). Nad spolszczeniem pracowali Raven4444, Flavia, Keeper :). Pełna treść newsa ze wskazówkami nt. uruchamiania dostępna tu: http://wyszczekani.hpu.pl/news.php?readmore=50.
Awatar użytkownika
Pablito
Kurszok
Posty: 509
Rejestracja: 15 lutego 2004, 20:40
Lokalizacja: Z tamtąd

Re: TMA: Exile (Being Thief 2)

Post autor: Pablito »

Już widać pierwsze ucięcia w spolszczeniu:
w liście na początku misji "(...)gdzie potrzebujący mogą zostawiać" i tu się urywa i potem jest treść na następnej stronie a powinno być ciut więcej.

w skrytce z zadaniami zdjęcie Nany zasłania część tekstu.
Awatar użytkownika
Dziarsky
Garrett
Posty: 4861
Rejestracja: 02 listopada 2003, 12:26
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: TMA: Exile (Being Thief 2)

Post autor: Dziarsky »

Kurhhan pisze: Początek w "Being Thief 2" potrafi przytłoczyć, a nawet zniechęcić do gry.
Dokładnie takie same mam odczucia :).
Jak najbardziej na plus.

Jakość, rozmiar, rozbudowanie, ilość dróg, detale, zmiany w zadaniach i pomysłowość czynią z tej misji (prawie) ideał. Prawie bo jak ktoś wspomniał fabuła jest tu raczej dodatkiem. Dla mnie nie jest to dużą wadą bo ja nie lubię męczyć się z angielskim i z tego powodu całe lata nie grałem w FMki więc w momencie gdy nadrabiam, Exile jest dla mnie misją idealną.
Być może spolszczenie, które właśnie zaaplikowałem jeszcze bardziej ułatwi mi wykonanie kilku zadań, kto wie.

ps. czy ktoś nie pokusi się na spolszczenie BT1? Poległem tam strasznie (głównie z kasą) i wierzę, że warto zwalić to na niezrozumienie niż mój brak umiejętności ;).
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: TMA: Exile (Being Thief 2)

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Nadrabiania zaległości ciąg dalszy.

W pierwszej chwili FMka mnie nieco zniechęciła, gdyż wszystko wydało się jasne jak w dzień, przez co klimat mrocznych uliczek nie istniał. Zdecydowanie lepiej czuję się w szaro-czarnych klaustrofobicznych zaułkach TDP, niż brunatno-płowych TMA.

Niemniej po przyzwyczajeniu się do tej kolorystyki mogłem zanurzyć się w ogromnej i dosłownie przepełnionej do przesytu misji. Dziesiątki wątków, zadań pobocznych i wątków. Trzeba przyznać, że taka ilość materiałów zmuszała Sensuta do selekcji, które rozwinąć, a które jedynie zasygnalizować, przez co czasem pozostawał niedosyt. Przykładowo, motyw walk o Hamerycki kościół był dość biedny, tak jak jego podziemia. Sama mechanika polegająca na oczyszczaniu go z pogańskich symboli całkiem fajna, ale chyba wolałbym usunięcie tego wątku i wykorzystanie przestrzeni na coś innego.

Z kolei zauroczyłem się architekturą mapy, jej wielopoziomowością i mnogością dróg do celu. Choć zmuszało nas to czasem do biegania w kółko, to jednak... niezbyt mi to przeszkadzało. Czułem nawet w tym pewną przytulność, gdyż po poznaniu miasta czułem się jak u siebie.

Bardzo podobało mi się rozplanowanie przestrzeni z gigantycznym kondominium w centrum i wszelkimi wygodami dookoła.
Wcześniej narzekano na przestrzenie z Mechanistami. Z jednej strony przy takiej ilość zadań pobocznych mogłoby się wydawać, że to główne zadanie zostaje zagłuszone i traci swój prestiż. I faktycznie... chyba spędziłem nad nim mniej czasu, niż nad np. poszukiwaniem obrazów. Ale już to, co znajdowało się w środku było super. Zamknięty dok, tajne laboratorium, galeria sztuki. Jak dla mnie maks punktów.

Nie rozumiem tylko po co nam ta druga pseudomisja? Oczywiście jest potrzebna dla zamknięcia rozdziału i wstawienie tych obiektów w misję główną byłoby niemożliwe. Z drugiej strony, ciężko nazwać to pełnoprawną kampanią!

Dlatego daję 5/6 w tabeli i 9/10 w swojej skali.

ODSUMOWANIE
Ocena: 9
Grywalność: 10
Audio: 9
Video: 9

Plusy: otwarte zadania i miasto
Minusy: pseudo-misja nr 2
Obrazek
Awatar użytkownika
Zaratul
Młotodzierżca
Posty: 892
Rejestracja: 13 stycznia 2008, 21:42
Lokalizacja: Poznań

Re: TMA: Exile (Being Thief 2)

Post autor: Zaratul »

@SPIDIvonMARDER Sam sobie odpowiedziałeś, druga misja jest potrzebna do zamknięcia i odciążenia technicznego pierwszej misji. Nikt nie mówi o kampanii. :)
btw Zacna FMka, świetne miasto pełne misji pobocznych i tak samo świetne wykonanie jej. Sensut dostarczył po raz kolejny.
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: TMA: Exile (Being Thief 2)

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Cóż... jest w tym metoda, ale i tak pod kątem "estetyki gry" bardzo mi się to nie spodobało. Zostawiłem sobie drugą misję na kolejny dzień, odpalam, zacieram złodziejskie rączki...
...i czas spać xD

Sensut musiał podjąć trudną decyzję:
A: nie robi drugiej misji i po prostu zakończenie zostaje zrobione w formie filmu (obojętne, czy osobnej animacji, czy nagranego na silniku gry)
B: robimy taką mini-misję, jak finalnie powstała
C: minimisję rozbudowujemy do normalnych rozmiarów.

Zdaję sobie sprawę, że przy rozmiarze części pierwszej ta dwójka zawsze byłaby mała. A robienie prawdziwie drugiej misji to przecież... kolosalne wyzwanie. Natomiast rozwiązanie A (nawet w formie plansz z napisami) to też trochę taka ucieczka i rozwiązanie zastępcze.
Gorzki wybór.
Obrazek
ODPOWIEDZ