Tytuł: Ulyssess: Genesis
Typ: TDM
Autor: Sotha
Data wydania: 24.07.2014
Język: angielski
Wątek na forum TTLG
Wątek na forum TDM
Do pobrania z:
http://www4.zippyshare.com/v/67195436/file.html
http://www.taffersparadise.net/darkmod/ ... enesis.pk4
Opis:
W tej misji oddany członek bractwa asasynów wyrusza na misję, aby dopilnować realizacji planów Budowniczego. Aby dowiedzieć się więcej, czytaj wszystkie teksty i wysłuchaj wprowadzenia.
Nowa TDM FM: Ulysses: Genesis
Nowa TDM FM: Ulysses: Genesis
Heroes are so annoying.
Re: Nowa TDM FM: Ulysses: Genesis
Nowa misja do Dark Moda w której nasz bohater znalazł się w celi nie wiedząc jak się tam znalazł.Objawia mu się sam Master Builder i nakazuje mu zabić swoich porywaczy i unieszkodliwić nowe potężne automatony które mogą być poważnym zagrożeniem dla miasta.
Ta fanmisja jest jedną z najlepszych jakie wyszły,osoby które nie grały niech nadrobią zaległości bo ona jakością może się równać z Requiem i misjami z kampanii Wiliam Steele.
Autor FMki Sotha bardzo dobrze i umiejętnie korzysta z nowych funkcji i skryptów które powychodziły w nowych patchach Dark Moda i Darkradianta.
Nowe modele NPCów czy też rozbudowane skrypty rozmów robią wrażenie.Tak samo mocno usprawniona AI potrafi mocno zaleźć za skórę.W patchu 2.02 strażnicy się za przeproszeniem nie pierdolą.
Sam gameplay tej misji przypomina trochę bardziej Hitmana niż Thiefa ponieważ oprócz ghostowania i ogłuszania pobrudzimy sobie też rączki.
Jeszcze raz misję gorąco polecam.Pokazuje ona że w TDM ciągle tkwi ogromny potencjał.
Ta fanmisja jest jedną z najlepszych jakie wyszły,osoby które nie grały niech nadrobią zaległości bo ona jakością może się równać z Requiem i misjami z kampanii Wiliam Steele.
Autor FMki Sotha bardzo dobrze i umiejętnie korzysta z nowych funkcji i skryptów które powychodziły w nowych patchach Dark Moda i Darkradianta.
Nowe modele NPCów czy też rozbudowane skrypty rozmów robią wrażenie.Tak samo mocno usprawniona AI potrafi mocno zaleźć za skórę.W patchu 2.02 strażnicy się za przeproszeniem nie pierdolą.
Sam gameplay tej misji przypomina trochę bardziej Hitmana niż Thiefa ponieważ oprócz ghostowania i ogłuszania pobrudzimy sobie też rączki.
Jeszcze raz misję gorąco polecam.Pokazuje ona że w TDM ciągle tkwi ogromny potencjał.
Re: Nowa TDM FM: Ulysses: Genesis
Ulysses: Genesis
czyli w Budowniczym siła!
Autor: Sotha
Data wydania: 2014
Otoczenie: loch/posiadłość
Główny przeciwnik: straż/automaty
Ocena końcowa: perełka*
Wstęp: Sotha dał się poznać jako jeden z niewielu autorów zainteresowanych tworzeniem ambitnych misji do DarkModa i przełamywaniem schematu wejdź-ukradnij-wyjdź, którego tak nie cierpię. Gdy zobaczyłam kolejną misję jego autorstwa, wpadłam niemal w ekstazę, zwłaszcza że miała być początkiem całej serii, a te jak wiadomo, mają tendencję do bycia ambitnymi. Powiem jedno: nie pomyliłam się.
Pomysł: Misja rozpoczyna się niemal jak taki stary film Oldboy (kojarzy ktoś)? Nasz bohater zostaje porwany, uwięziony i przetrzymywany przez nie wiadomo kogo i nie wiadomo dlaczego. Pewnej nocy jednak objawia mu się Budowniczy i nawołuje do działania. Od tej pory bohater postanawia porzucić dawne życie i służyć Panu jako Ulysses. Jego pierwszym krokiem ma być uwolnienie się i zemsta na wrogach Pana, którzy całkowitym przypadkiem są też jego oprawcami. Postacie to barwne i żywo opisane, na szczęście w sposób, który szybko ucisza wyrzuty sumienia.
Wykonanie: Wykonanie misji jest bardzo staranne i dobrze przemyślane. Posiadłość jest niewielka, ale zawiera wszystko, czego potrzeba, a jej rozkład dostarczy nam wiele zabawy, jednocześnie dbając o to, byśmy pewne obszary i ukryte na nich elementy fabularne odkrywali w odpowiedniej kolejności. Wyposażenie jest dość standardowe, pojawiają się jednak nowe modele postaci.
Oprawa dźwiękowa jest taka, jakiej można się spodziewać po TDM. Muzyka ciągle ta sama, głosy aktorów wciąż średnio mnie przekonują. Na uwagę zasługuje jednak wprowadzający do misji filmik oraz nagrany na potrzeby misji dialog.
Wrażenia: Rozgrywka jest nieco bardziej brutalna, niż w typowych misjach złodziejskich, gdyż polega na wyeliminowaniu wrogów Pana (i naszych). Jednak i tu na wyższych poziomach trudności ręce zwiąże nam zakaz zabijania postronnych, a nawet spałowania więcej, niż trzech osób. Elementy skradankowe jednak są bardzo dobre, ze zrównoważoną ilością światła i cienia oraz powierzchni cichych i głośnych. Tak samo rozmieszczenie łupów. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to nadmiar zamkniętych drzwi i skrzyń, co przy niezwykle upierdliwym systemie wyłamywania zamków w TDM doprowadzało mnie czasem do szewskiej pasji. No i momentami nadmiar strażników (nie na tyle jednak, by uczynić misję niegrywalną).
Wnioski: Ogólnie mimo drobnych upierdliwości, misja sprawia bardzo dobre wrażenie. W miarę oryginalny pomysł, staranne wykonanie i dobrze poprowadzona rozgrywka stawiają ją w ścisłej czołówce misji do TDM. Zdecydowanie polecam!
*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - nic specjalnego
Kaszana - brak słów
czyli w Budowniczym siła!
Autor: Sotha
Data wydania: 2014
Otoczenie: loch/posiadłość
Główny przeciwnik: straż/automaty
Ocena końcowa: perełka*
Wstęp: Sotha dał się poznać jako jeden z niewielu autorów zainteresowanych tworzeniem ambitnych misji do DarkModa i przełamywaniem schematu wejdź-ukradnij-wyjdź, którego tak nie cierpię. Gdy zobaczyłam kolejną misję jego autorstwa, wpadłam niemal w ekstazę, zwłaszcza że miała być początkiem całej serii, a te jak wiadomo, mają tendencję do bycia ambitnymi. Powiem jedno: nie pomyliłam się.
Pomysł: Misja rozpoczyna się niemal jak taki stary film Oldboy (kojarzy ktoś)? Nasz bohater zostaje porwany, uwięziony i przetrzymywany przez nie wiadomo kogo i nie wiadomo dlaczego. Pewnej nocy jednak objawia mu się Budowniczy i nawołuje do działania. Od tej pory bohater postanawia porzucić dawne życie i służyć Panu jako Ulysses. Jego pierwszym krokiem ma być uwolnienie się i zemsta na wrogach Pana, którzy całkowitym przypadkiem są też jego oprawcami. Postacie to barwne i żywo opisane, na szczęście w sposób, który szybko ucisza wyrzuty sumienia.
Wykonanie: Wykonanie misji jest bardzo staranne i dobrze przemyślane. Posiadłość jest niewielka, ale zawiera wszystko, czego potrzeba, a jej rozkład dostarczy nam wiele zabawy, jednocześnie dbając o to, byśmy pewne obszary i ukryte na nich elementy fabularne odkrywali w odpowiedniej kolejności. Wyposażenie jest dość standardowe, pojawiają się jednak nowe modele postaci.
Oprawa dźwiękowa jest taka, jakiej można się spodziewać po TDM. Muzyka ciągle ta sama, głosy aktorów wciąż średnio mnie przekonują. Na uwagę zasługuje jednak wprowadzający do misji filmik oraz nagrany na potrzeby misji dialog.
Wrażenia: Rozgrywka jest nieco bardziej brutalna, niż w typowych misjach złodziejskich, gdyż polega na wyeliminowaniu wrogów Pana (i naszych). Jednak i tu na wyższych poziomach trudności ręce zwiąże nam zakaz zabijania postronnych, a nawet spałowania więcej, niż trzech osób. Elementy skradankowe jednak są bardzo dobre, ze zrównoważoną ilością światła i cienia oraz powierzchni cichych i głośnych. Tak samo rozmieszczenie łupów. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to nadmiar zamkniętych drzwi i skrzyń, co przy niezwykle upierdliwym systemie wyłamywania zamków w TDM doprowadzało mnie czasem do szewskiej pasji. No i momentami nadmiar strażników (nie na tyle jednak, by uczynić misję niegrywalną).
Wnioski: Ogólnie mimo drobnych upierdliwości, misja sprawia bardzo dobre wrażenie. W miarę oryginalny pomysł, staranne wykonanie i dobrze poprowadzona rozgrywka stawiają ją w ścisłej czołówce misji do TDM. Zdecydowanie polecam!
*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - nic specjalnego
Kaszana - brak słów
Heroes are so annoying.