NO I PO GRZE :lol:
TRZEBA PRZYZNAĆ, ŻE BYŁO DZIŚ SPORO OSÓB
TYLKO SZKODA, ŻE NIE WSZYSCY NA RAZ,
ALE MIMO WSZYTKO GRAŁO SIĘ PRZYJEMNIE
JAKO ŻE GRAŁEM NAJDŁUŻEJ, BO OD POCZĄTKU AŻ DO SAMEGO KOŃCA MOGĘ CONIECO NAPISAĆ. GRAŁY TAKIE OSOBY JAK:
JA
:lol:
Inconnu - był krótko, ale na początek dobre i to
Acolithus - nawet przyjemne mi się z nim grało w teamie
Azaqi - dziś nauczył się tego jak dobrze należy dostać z miecza po plecach żeby szybko zginać
Flack (ducky) - starał się, ale okazało się, że poziom był dla niego za wysoki i uciekł na serwer publiczny
:lol:
Grim Reaper - idzie Ci coraz lepiej
szczególnie z kuszy grrr
Willow Ufgood - nie łam się przełam się
ogłuszanie nawet nieźle Ci szło
grrr
Jimmy - szkoda, że nie zostałeś dłużej
potem było ciekawiej
Kris - Krisowi chyba przestał działać klawisz z literką "t" bo nic nie pisał
ale grał! i to się liczy
Mike Coroner - Server Lifter albo Life Thief :lol: ciągle go rozłączało
ale najpierw zdążał wejść do temu i tym samym po rozłączeniu marnował życie, ale mimo to i tak udało nam się wygrać, gdy razem z Jimmym byliśmy guardami.
Miko - w tym przypadku sprawa nie jest już tak prosta
bo nie wiem dokładnie, w którym momencie grał... proszę nie zmieniać ksywek [ZASADY]
Oldskull (Marek) - ah ten brat :lol:
Agnar - a z tym to nigdy nie wiadomo, kiedy wyjdzie a kiedy wróci :lol:
=13 osób
:szok9: :eek
Mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałem
a jeśli tak to proszę pisać do mnie na g-g zaraz się dopisze. :D