Dla mnie był to już trzeci ToD i mimo to, że liczyłem na to, że znajdziemy się w finale to i tak jestem zadowolony z tego, co osiągnęliśmy. Powodów ku zadowoleniu jest sporo, ponieważ tym razem to nie nasza drużyna dała się wrobić w układ korzystny dla przeciwnika. Tym razem to my dyktowaliśmy warunki poprzez przewidywanie tego jak zareaguje przeciwnik na nasz wybór, co ułatwiło nam grę i umożliwiło zajęcie trzeciego miejsca. Zaczęło się od tego, że trenowaliśmy taktykę, która okazała się skuteczna w przypadku wszystkich drużyn (z drobnymi wyjątkami, ale najczęściej chodziło o zbyt powolne wykonywanie kolejnych czynności albo brak zrozumienia lub brak/zanik kontaktu). Niestety podczas gry z drużyną Biohazrada, na Grange coś poszło nie tak, być może poczuliśmy się zbyt pewnie i daliśmy się tak łatwo podejść, bo zwycięstwo, które oznaczałoby grę w finale było tak blisko, że teraz jest mi trochę tego żal, ale zmęczenie również dawało nam się we znaki, bo graliśmy 4 mecze pod rząd bez przerw. 3 mapy x 4 mecze = 12. Jedna mapa to 30 minut x 12 map = 360 minut = 6 godzin gry na okrągło a ja na dodatek nagrywałem - miałem tego nie robić - wszystkie mecze, więc byłem od około 16 do 7 rano przed kompem non-stop, ale również lagi i crashe serwera były denerwujące, więc jest na co zwalać i narzekać...
Według mnie gdyby nie nasza drużyna to cały ten turniej byłby nijak, ponieważ gdyby nas nie było to równie dobrze mogłaby to być tylko potyczka 2vs2, Shuga i Louiego przeciwko Rodentiowi i Okihowi. Uważam tak, dlatego bo byłem razem z nimi na TS, słuchałem ich rozmów oraz jednocześnie oglądałem ich gry i wyglądało to tak, że reszta graczy w ich drużynach po prostu nie robiła nic szczególnego, służyli raczej jako magazyn ekwipunku (o ile sami go wcześniej nie wytracili lub nie zginęli), bo autentycznie przez większość czasu siedzieli w jednym miejscu i obserwowali, co robią lepsi koledzy z ich drużyny, zresztą zobaczycie to sobie na filmach.
Jeśli chodzi o Flats to gdybyśmy nie zawalili Grange to nie byłoby tego Flats a poza tym w ogóle nie byliśmy przygotowani na tę mapę, więc to, że udało nam się wygrać na niej strażnikami świadczy o tym że nie przez przypadek zajęliśmy 3 miejsce.
Ale chyba zgodzicie się z tym, że sprawdziłem się w roli kapitan, hmm? W końcu dobierałem takie składy, który wygrywały!
TMT to coś więcej, niż ToD dlatego nie da się tego od tak ogłosić i w prosty sposób zorganizować. Według mnie w turniejach gracze powinni grać tak żeby nie można było posadzić ich o oszukiwanie a ich gra powinna być wyjątkowa. Inni gracze oglądając potem filmy z turnieju powinni być zaskakiwani nietypowymi rozwiązaniami i pomysłową taktyką całego zespołu.
Przemek557 pisze:przed następnym ToD dobrze by było zacząć pracować wcześniej, co pozwoliłoby na opracowanie taktyki na wielu innych mapach.
No tak łatwo powiedzieć, ale trudniej zrobić, co? Jakoś nie zauważyłem żeby ktoś inny oprócz mnie próbował opracować plan przejścia jakiejś mapy...
Przemek557 pisze:No i całe szczęście, że nie graliśmy na tym SoulsHarbor, bo obawiam się, że obyłoby się bez dogrywki.
Taa a najzabawniejsze w tym jest to, że najpierw drużyna Biohazarda wyśmiewała nas z tego, że nie chcemy na niej grać a potem jak już sami zaczęli grać i przegrywali to nagle zrzedła im mina i w końcu doszło do tego, że grali finał na SkeltstonHead no i wygrali.
Przemek557 pisze:A na Grange jak siedziałem na dachu, to jestem pewien na 100%(sprawdzałem w konsoli)że nie mieliśmy wtedy 800 lootu, więc jeśli ktoś to wtedy spieprzył to na pewno nie ja - no chyba że komunikat o loocie nie doszedł do mnie przez jakiegoś laga-filmiki wyjaśnią.
Dobrze, że mi o tym przypomniałeś! Zaraz to sprawdzę, bo może faktycznie niesłusznie posądziliśmy cię o utratę szansy na wygraną. Ale na przyszłość to sprawdzaj takie rzeczy pod [F1], bo konsola jest do czegoś innego...
[ Dodano: Nie 10 Lut, 2008 14:52 ]
Moim zdaniem trzeba zmusić kapitanów do tego żeby przed turniejem wybierali z dwie mapy, na których będą potem grali i jakiś tydzień lub dwa przed turniejem byłaby ogłoszona lista map, które będą grane, więc wszystkie drużyny mogłyby się przygotować pod kątem konkretnych map, więc rozgrywka byłaby ciekawsza a taktyka z pewnością skuteczniejsza i bardziej urozmaicona i nie tylko dla dwóch graczy, ale dla całej drużyny!
[ Dodano: Nie 10 Lut, 2008 16:59 ]
Z filmu wynika, że to Oskar nie wziął amuletu, więc sorry Przemek. Tyle, że jeśli zauważyłeś, że nie mamy całego loota to było trzeba mówić, bo my byliśmy pewni, że Oskar wziął ten amulet...