[TTG] Czarna lista graczy
: 25 grudnia 2007, 01:50
Na początek żeby rozjaśnić wam sytuację opiszę wam moje wczorajsze "przygody".
Otóż graliśmy na Grange, ja byłem złodziejem razem z Necrosem i Gullonefoxem. Żeby zakończyć mapę w exicie musiało znaleźć się przynajmniej dwóch złodziei. Necros miał około 600 loota i chciał żeby kończyć mapę, więc pobiegłem do exitu, ale gdy tam dotarłem okazało się, że go tam nie ma a ja nie miałem ekwipunku, więc zginąłem po nadejściu pierwszego strażnika. Po tym jak Necros, wystawił mnie do wiatru byłem tak wkurzony, że już nic nie szło po mojej myśli, ale udało mi się uzbierać około 600 loota. Niestety Gullonefox, miał ponad 800, więc jedyne, co mogłem zrobić to pomóc mu w ucieczce niestety ponownie, gdy dotarłem do exitu okazało się, że go tam nie ma, ale tym razem zabezpieczyłem się i zamiast biegać po dole od razu wszedłem na dach żeby strażnicy nie dopali mnie tak szybko. Gdy zacząłem odwracać uwagę strażników Gullonefox, zamiast biec do exitu, stał i przyglądał się temu jak ginę. Jak nietrudno się domyślić, niedługo po tym on także zginął i przegraliśmy mapę.
Następną mapą było Gerome, na której także byłem złodziejem wspólnie z Getem, i jakimś innym graczem z gildii TL, który nie miał znaczącego wpływu dla przebiegu rozgrywki. Ja zająłem się zbieraniem loota i nie marnując żadnych żyć uzbierałem nieco ponad 700 loota, czyli tyle ile trzeba żeby ukończyć mapę. W międzyczasie Getowi, udało się ukraść ewidencję. Wszedłem na najwyższy dach żeby ocenić sytuację i spostrzegłem, że wszyscy gracze zarówno z drużyny strażników jak i złodziei, prócz mnie znajdują się w pobliżu exitu. Jeden złodziej siedział po prawej stronie na murze graniczącym z exitem a drugi ten z ewidencją, czyli Get był na dachu baraków. Podszedłem do Geta i walnąłem go pałkę żeby oznajmić mu, że jestem gotowy do ucieczki. Użyłem speeda żeby wskoczyć na ten sam mur, na którym już siedział jeden ze złodziei tyle, że ja wskoczyłem na drugi mur po lewej stronie. Niestety strażnicy zorientowali się, że wskoczyłem na mur i zaczęli do mnie strzelać, ale najgorsze w tym wszystkim było to, że obaj złodzieje wiedząc, że mam cały potrzebny loot, nie podjęli żadnego działania żeby mi pomóc. Get nawet nie próbował uciec a gdy oberwałem z bełta, przez co spadłem z muru i gdy wszyscy strażnicy rzucili się na mnie z ogniówkami, żaden nie zrobił nic tylko się przyglądali. Oczywiście strażnicy szybko mnie dopadli a gdy zginąłem okazało się, że nie ma już żadnych żyć. Teraz zastanawiam się czy oni przypadkiem nie zrobili tego specjalnie a raczej nie zrobili nic...
W związku ze zbliżającym się ToD VI, postanowiłem, że zgłoszę swoją chęć do bycia kapitanem, dlatego chce stworzyć czarną listę z graczami, których wrzucę na same dno swoje listy żeby żaden z nich nie trafił do mojej drużyny! Mam nadzieję, że pomożecie mi i także opiszecie swoje spostrzeżenia odnośnie graczy, którzy nie chcą współpracować albo robią to w taki sposób, że wolelibyście grać sami...
Otóż graliśmy na Grange, ja byłem złodziejem razem z Necrosem i Gullonefoxem. Żeby zakończyć mapę w exicie musiało znaleźć się przynajmniej dwóch złodziei. Necros miał około 600 loota i chciał żeby kończyć mapę, więc pobiegłem do exitu, ale gdy tam dotarłem okazało się, że go tam nie ma a ja nie miałem ekwipunku, więc zginąłem po nadejściu pierwszego strażnika. Po tym jak Necros, wystawił mnie do wiatru byłem tak wkurzony, że już nic nie szło po mojej myśli, ale udało mi się uzbierać około 600 loota. Niestety Gullonefox, miał ponad 800, więc jedyne, co mogłem zrobić to pomóc mu w ucieczce niestety ponownie, gdy dotarłem do exitu okazało się, że go tam nie ma, ale tym razem zabezpieczyłem się i zamiast biegać po dole od razu wszedłem na dach żeby strażnicy nie dopali mnie tak szybko. Gdy zacząłem odwracać uwagę strażników Gullonefox, zamiast biec do exitu, stał i przyglądał się temu jak ginę. Jak nietrudno się domyślić, niedługo po tym on także zginął i przegraliśmy mapę.
Następną mapą było Gerome, na której także byłem złodziejem wspólnie z Getem, i jakimś innym graczem z gildii TL, który nie miał znaczącego wpływu dla przebiegu rozgrywki. Ja zająłem się zbieraniem loota i nie marnując żadnych żyć uzbierałem nieco ponad 700 loota, czyli tyle ile trzeba żeby ukończyć mapę. W międzyczasie Getowi, udało się ukraść ewidencję. Wszedłem na najwyższy dach żeby ocenić sytuację i spostrzegłem, że wszyscy gracze zarówno z drużyny strażników jak i złodziei, prócz mnie znajdują się w pobliżu exitu. Jeden złodziej siedział po prawej stronie na murze graniczącym z exitem a drugi ten z ewidencją, czyli Get był na dachu baraków. Podszedłem do Geta i walnąłem go pałkę żeby oznajmić mu, że jestem gotowy do ucieczki. Użyłem speeda żeby wskoczyć na ten sam mur, na którym już siedział jeden ze złodziei tyle, że ja wskoczyłem na drugi mur po lewej stronie. Niestety strażnicy zorientowali się, że wskoczyłem na mur i zaczęli do mnie strzelać, ale najgorsze w tym wszystkim było to, że obaj złodzieje wiedząc, że mam cały potrzebny loot, nie podjęli żadnego działania żeby mi pomóc. Get nawet nie próbował uciec a gdy oberwałem z bełta, przez co spadłem z muru i gdy wszyscy strażnicy rzucili się na mnie z ogniówkami, żaden nie zrobił nic tylko się przyglądali. Oczywiście strażnicy szybko mnie dopadli a gdy zginąłem okazało się, że nie ma już żadnych żyć. Teraz zastanawiam się czy oni przypadkiem nie zrobili tego specjalnie a raczej nie zrobili nic...
W związku ze zbliżającym się ToD VI, postanowiłem, że zgłoszę swoją chęć do bycia kapitanem, dlatego chce stworzyć czarną listę z graczami, których wrzucę na same dno swoje listy żeby żaden z nich nie trafił do mojej drużyny! Mam nadzieję, że pomożecie mi i także opiszecie swoje spostrzeżenia odnośnie graczy, którzy nie chcą współpracować albo robią to w taki sposób, że wolelibyście grać sami...