Fan czy fanatyk?

Wkradnij się tutaj, jeśli chcesz porozmawiać o świecie Thiefa, rozważyć zawiłości fabuły i dowiedzieć się czegoś o mitologii stworzonej na potrzeby gry lub poruszyć podobne kwestie.

Moderator: Spidey

Awatar użytkownika
Marcin.B.Black
Paser
Posty: 188
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 16:41

Re: Fan czy fanatyk?

Post autor: Marcin.B.Black »

Kiedyś jak się nagrałem w TDS, to nawet podpatrując ruchy Garretta, całkiem przydały się w zabawie w chowanego ;).

Ech... fajne czasy.. ;D

Ja tak zresztą mam, i nie jest to chyba wcale objaw Thiefa, że wchodzę do domu po cichu i czasem rodzinkę nakrywam na tym, że stoję sobie w pokoju, podchodzę a tu zaskoczenie z ich strony ;).

Generalnie fanatyzm to nieciekawa rzecz. Dobrze mieć jakąś pasję (w miarę sensowną), ale gdy przeradza się w fanatyzm to chyba trzeba się troszkę zastanowić ;P.

P.S Jeszcze przypomniała mi się sytuacja jak przyjechałem do kumpla, on grał sobie na komputerze, ja po cichutku wszedłem i ryknąłem mu do ucha.. taki średnio zabawny drastic xD.
"Some people in the City are just too rich for their own good... lucky they have me to give them a hand".

https://www.deviantart.com/marcinbblack
https://www.youtube.com/channel/UCnL6k1 ... XeCGfP7UWA
darkonia
Mechanista
Posty: 407
Rejestracja: 04 lipca 2011, 20:57

Re: Fan czy fanatyk?

Post autor: darkonia »

Mam kuzyna, który tak po prostu potrafi wejść do domu i nikt go kilka minut nie zauważy, a on chyba nawet Thiefa nie zna.
- You think us fools?
- Yes... that is irrelevant.
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: Fan czy fanatyk?

Post autor: Keeper in Training »

darkonia pisze:Mam kuzyna, który tak po prostu potrafi wejść do domu i nikt go kilka minut nie zauważy, a on chyba nawet Thiefa nie zna.
Tak, mnie też się to zdarza, zwykle zbyt często, niż tego bym sobie życzyła. Czasami, kiedy się zamyślę, to mogę sobie stać parę metrów od osoby i mówić do niej, a ona patrzy, jakby mnie tam nie było :? . W sumie łatwo jest rozróżnić już na klatce schodowej, który z lokatorów idzie na górę: mają inne kroki. No i tak, bywa, że ludzie się dziwią, gdzie jestem bądź że jestem. Wynika to jednak z tego, że po prostu lubię ciszę.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Awatar użytkownika
karlat11
Paser
Posty: 234
Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
Kontakt:

Re: Fan czy fanatyk?

Post autor: karlat11 »

Ja nie przepadam za ciszą... Uwielbiam, gdy ktoś coś mówi i oczywiście, gdy sama mówię. :P
Moi znajomi zazwyczaj narzekają, że za dużo gadam albo że nie umiem docenić ciszy... :)) Ale czy można żałować tego, że jest się wygadanym? Ja uważam, że nie... Bo przecież rozmowa prowadzi do porozumienia i zgody. :)
Keeper in Training pisze:Tak, mnie też się to zdarza, zwykle zbyt często, niż tego bym sobie życzyła. Czasami, kiedy się zamyślę, to mogę sobie stać parę metrów od osoby i mówić do niej, a ona patrzy, jakby mnie tam nie było :? .
To również nie jest mi obce uczucie... Strasznie mnie takie sytuacje denerwują, ale powoli się przyzwyczajam...
Najważniejsze, żeby coś zmienić na lepsze i wyjść z tego, może nie zwycięsko, ale jakkolwiek. ;)
Awatar użytkownika
Ezet
Ożywieniec
Posty: 88
Rejestracja: 05 grudnia 2010, 17:42
Lokalizacja: Ankh-Morpork

Re: Fan czy fanatyk?

Post autor: Ezet »

Ja słucham do snu soundtracków, zwłaszcza remix "Sneaksie Thiefsie" (polecam :) ponad to czasami robię tajemnicze miny do lustra w łazience... a ciemności nie lubię bo ostatnio oglądałem filmiki z DeadSpace i obawiam Nekromorfów którzy mi wsadzą kosy w plecy... albo zjedzą
Right player on the wrong server can make all different in net... so connect mr. Player... connect and... fell the lag..
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: Fan czy fanatyk?

Post autor: Keeper in Training »

karlat11 pisze:
Keeper in Training pisze:Tak, mnie też się to zdarza, zwykle zbyt często, niż tego bym sobie życzyła. Czasami, kiedy się zamyślę, to mogę sobie stać parę metrów od osoby i mówić do niej, a ona patrzy, jakby mnie tam nie było :? .
To również nie jest mi obce uczucie... Strasznie mnie takie sytuacje denerwują, ale powoli się przyzwyczajam...
Najważniejsze, żeby coś zmienić na lepsze i wyjść z tego, może nie zwycięsko, ale jakkolwiek. ;)
Chyba się nie zrozumiałyśmy. Nie chodzi o celowe ignorowanie, tylko jakby o... bo ja wiem, wtopienie się w tło? Lubię określenie "wiszę na mojej prywatnej chmurze zamyślenia". I faktycznie, to bardzo pomaga, m. in. w skupieniu się, szczególnie w sytuacjach stresowych i podczas burzy mózgów.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
ODPOWIEDZ