Są dwa sposoby na dostanie się tam.brzeszczot pisze:Mam pytanie dotyczace samej rozgrywki.
Albo w Docks i chyba Auldale wpadniesz do wody albo czasem pos starciu ze strażnikiem zamiast zgonu trafisz do więzienia. Polecam to pierwsze
Moderator: Spidey
Są dwa sposoby na dostanie się tam.brzeszczot pisze:Mam pytanie dotyczace samej rozgrywki.
Trochę szkoda co nie? W końcu wielu może nigdy tam nie trafić.. przez przypadek.brzeszczot pisze:myslalem ze sama fabula
np ja ale szykuję się do TZC więc mam jeszcze szansęDziarsky pisze:Trochę szkoda co nie? W końcu wielu może nigdy tam nie trafić.. przez przypadek.
[Hipokrates] Wyróżnił w organizmie cztery podstawowe soki (płyny, "humory"):
* krew
* żółć
* śluz
* żółć czarną (prawdopodobnie była to krew żylna)
Zaburzenie równowagi między nimi miało być przyczyną choroby (patologia humoralna). Przewaga jednego z tych elementów miała również być przyczyną określonego typu temperamentu:
* sangwiniczny - przewaga krwi
* choleryczny - żółci
* flegmatyczny - śluz
* melancholiczny - czarna żółć
No raczej . A już na pewno nie stosowali się do zasady "primum non nocere"...PiotrS pisze:A może ci lekarze nie znali nauk Hipokratesa?
W porządku, tak to jest logiczne. Tylko co to są za substancje te humory, czy istniej cos takiego w jezyku polskim, oczywiście pomijając ten przykład z Hipokratesa przytoczony przez Vana, bo tam chodzi o czynnik pierwotny dolegliwości.Bukary pisze:...ponieważ chodzi tutaj o substancję, a nie o - bezpośrednio - jakiś stan emocjonalny
Jak masz cos, co mogło nam ujść uwadze to jak najbardziej.Bukary pisze:Przy okazji zapytam: czy w Przytulisku znajdują się teksty o WSZYSTKICH pacjentach? Bo gdyby ich nie było, to wkleję. W plikach gry można znaleźć historię choroby poszczególnych pensjonariuszy...
"Humory" nie istnieją. Owa fikcyjna substancja w języku polskim na własnie nazwę "humor".PiotrS pisze:W porządku, tak to jest logiczne. Tylko co to są za substancje te humory, czy istniej cos takiego w jezyku polskim, oczywiście pomijając ten przykład z Hipokratesa przytoczony przez Vana, bo tam chodzi o czynnik pierwotny dolegliwości.Bukary pisze:...ponieważ chodzi tutaj o substancję, a nie o - bezpośrednio - jakiś stan emocjonalny
Ale czy historia choroby każdego pacjenta jest dostępna w grze? Jeśli jest, nie będę wklejał.Jak masz cos, co mogło nam ujść uwadze to jak najbardziej.Bukary pisze:Przy okazji zapytam: czy w Przytulisku znajdują się teksty o WSZYSTKICH pacjentach? Bo gdyby ich nie było, to wkleję. W plikach gry można znaleźć historię choroby poszczególnych pensjonariuszy...
Co mamy? Listę gdzie przebywają poszczególni pacjenci, opisy ich przypadków, decyzje, co im wolno, uwagi innych chorych, ale czy to dotyczy wszystkich pacjentów - tego nie pamiętam.Bukary pisze:Ale czy historia choroby każdego pacjenta jest dostępna w grze?
"Mieć dobry humor" oznacza "posiadać odpowiednie proporcje humorów w organizmie".--łac. (h)umor 'wilgoć, płyn; jeden z czterech płynów organicznych (krew, flegma, czarna i żółta żółć) od których wzajemnej proporcji zależy, wg śrdw. fizjologii, zdrowie i temperament człowieka'.
Jeśli ktoś się zorientuje, że brak opisu jakiegoś przypadku, niech napisze. Wtedy wkleję.PiotrS pisze:Co mamy? Listę gdzie przebywają poszczególni pacjenci, opisy ich przypadków, decyzje, co im wolno, uwagi innych chorych, ale czy to dotyczy wszystkich pacjentów - tego nie pamiętam.Bukary pisze:Ale czy historia choroby każdego pacjenta jest dostępna w grze?
Dobra, to tłumaczy pochodzenie słowa humor w naszej rzeczywistości. Ale czy ten humor z Przytuliska to substancja czy stan emocjonalny?van_HellSing pisze:słowo "humor" jako "stan emocjonalny" pochodzi od "humorów" jako "płynów fizjologicznych",
Czyli deficyt humoru (żółci) powoduje nadmiar innych substancji z grupy humorów, a to ma wpływ na stan emocjonalny pacjenta, który z kolei ma wpływ na zaburzenie gospodarki wodnej objawiające się nadmiernym poceniem kończyn chorego.Bukary pisze:Piotrze, żółć to tylko jeden z humorów.