Strona 2 z 3

Re: FM czy OM

: 26 grudnia 2005, 14:07
autor: Jacek
Tak samo jak to że FM i OM do T3 są małe :-)

ps. ostatnio tęsknię za tematem samochodowym

Re: FM czy OM

: 28 grudnia 2005, 10:59
autor: pastooh
a ja jeżdżę focusem który pali diesel'a
LOL!

Re: FM czy OM

: 30 grudnia 2005, 17:32
autor: spamer
Oj, co się porobiło! Nie wiadomo jak zainicjowałem wątek :ok No to moim obowiązkiem jest ustosunkować się do waszych komentarzy.

Flack napisał:
"Wszystko sie wyjasnilo! Zabojca zawsze wraca na miejsce zbrodni! To byl bez watpienia spamer (ktory nota bene jest Garretem) !"

No to jak już zostałem rozszyfrowany przez największego demaskatora IV RP, to się przyznam, oczywiście, że to ja napisałem tę PM. Moim postanowieniem noworocznym jest wysyłanie przynajmniej raz w tyg. obraźliwej wiadomości po kolei (alfabetycznie) do każdego z was. Strzeżcie się! Oczywiście, że jestem Garretem, co więcej Flack to również ja! Co jakiś czas bywam Bukarym, a w dni nieparzyste Jackiem. Spójrzcie na mój/flacka podpis: "Plan dominacji nad światem --- 19% complete" O co tu chodzi? A o to, że 19% użytkowników tego forum to tak naprawdę ja! Użytkowiku tego forum czy jesteś pewien, że ty to ty, a nie ja? :twisted:

Bukary ---------->
"Chyba nie twierdzisz, że np. "Running Interference" jest lepsze od "The 7th Crystal"?"

RI jest niezłą misją, jej wady wynikają z tego, że w głównej mierze jest to misja treningowa. W "Crystal" nie grałem.

Jacek -------->
"działa syndrom pierwszej gry, nie wiem jak to nazwać ale gdybyś najpierw grał w te najlepsze FM a potem ktoś by ci podrzucił oryginalne OM ale po jednej, nie jako całość, to stwierdziłbyś że są denne i nudne."

Jestem przekonany, że nie stwiedziłbym tego. Pamiętaj, że wszystkie FM żerują na pomysłach z oryginału,choć w kontekście thiefa powinienem raczej napisać, że kradną pomysły. ;). Ja w żadnej z nich nie znalazłem nowatorskich rozwiązań, bo np. zaiwaniający pod sufitem konik na biegunach w "Calendrach" to według mnie nihil novi.

Proponuję, żeby np. fani calendr napisali, co niezwykłego jest w tych misjach. Ja nic nie dostrzegłem, no może poza tym Diogenesem, który biega po planszy w pierwszej misji. :-)

Zaznaczam, że nie mam pretensji do ludzi robiących FM. Nikt przecież nie kazał mi w nie grać i życzę wszystkim robiącym FM jak najlepiej.
Przypominam, że grałem w misje uważane przez fanów, przez was zresztą też, za najlepsze.
Choć muszę przyznać, że "Maw of chaos" jest idiotyczne...

Re: FM czy OM

: 30 grudnia 2005, 18:21
autor: Leming
Zapomniałem dodać, że Leming to też jestem ja (znaczy spamer).

Re: FM czy OM

: 30 grudnia 2005, 18:34
autor: Jacek
spamer pisze:Proponuję, żeby np. fani calendr napisali, co niezwykłego jest w tych misjach.
A co dla ciebie jest niezwykłe? Chciałbyś na tym samym silniku zrobić nową grę? Dla mnie sama architektura, grafika, zagadki, questy, użycie skryptów i np. to że jak pokazałem bratu CL - nie uwierzył że to wciąż ta sama gra, Thief. Te elementy mi wystarczą żeby świetnie się bawić.
spamer pisze:Jestem przekonany, że nie stwiedziłbym tego.
Szkoda że się nie przekonamy, ani w tym ani w żadnym innym przypadku.
spamer pisze:wszystkie FM żerują na pomysłach z oryginału
A na czym mają żerować, na GTA czy Quake'u?

Dla mnie oczywiście T1 i T2 jako całość są nie do pobicia i żadne fm-ki potem nie wywołały takiego wrażenia jak cała gra... podobnie jak żaden film nie wywoła na mnie dziś takiego wrażenia jak Szczęki 2 obejrzane w kinie w wieku lat chyba 8 czy Gwiezdne Wojny w wieku lat 11... jednak im więcej filmów widziałem tym trudniej o wbicie w fotel, podobnie z grami - pierwsza jest zawsze w lepszej sytuacji. Wyobraź sobie grę Thief zrobioną na poziomie najlepszych FM i... wydaną w 1998.

Re: FM czy OM

: 30 grudnia 2005, 19:17
autor: Bukary
Jacek pisze:Dla mnie oczywiście T1 i T2 jako całość są nie do pobicia i żadne fm-ki potem nie wywołały takiego wrażenia jak cała gra...
Ja miałem tylko raz wrażenie (jeśli idzie o efemki), że przezywam coś lepszego niż przy graniu w T1: grając właśnie w CL. Midnight in Murkbell wbiła mnie w fotel.

Re: FM czy OM

: 30 grudnia 2005, 19:59
autor: spamer
Jacek ----------->
Dla mnie niezwykły byłby jakiś ciekawy pomysł fabularny, a nie w kółko to samo.
Argument dotyczący architektury i grafiki mnie nie przekonuje. Przecież TDS ma najlepszą grafę/architekturę, ale ja stawiam go trochę poniżej T1 i 2.
Nie sądzę, żeby ktoś uznał fm za lepsze nawet jeśli grałby w nie przed om.
Ja bratu calendr nie pokażę :wink:

"A na czym mają żerować, na GTA czy Quake'u?'
Mnie właśnie chodzi o to, żeby nie żerowały, tylko zaproponowały coś nowego.
Nie zdziwiłbym się, gdyby ten nowy thief, który pewnie nie powstanie, był podobny do GTA. TPP już została w T3 wprowadzona...T4 ma podobno rozgrywać się we współczesności, więc czemu nie zrobić z Garretta Murzyna (nazywałby się np. Gangstarrett).

Co więcej, uważam, że te fm, w które grałem, nie umywają się do T3!

A czy pierwsze jest zawsze najlepsze? W przypadku np. terminatora - nie!

"im więcej filmów widziałem tym trudniej o wbicie w fotel"
Nie jest tak źle. Widziałeś "Memento"?

I jeszcze apel: domagam się humoru w fm!!!

Re: FM czy OM

: 30 grudnia 2005, 21:22
autor: Juliusz
Na przykład Timon ma misje z humorem.

Spamer - Twój błąd jest taki, że nie grałeś w prawie żadną FMkę. Te kilka sztandarowych, które wymieniłeś, nie są reprezentatywne dla kilkuset fanmisji, które powstały. Nawet, jeśli OM wygrywają fabularnie, to pod względem rozgrywki, klimatu, zbudowanego świata, dużo FMek może spokojnie z nimi konkurować.
TDS może ma najładniejszą grafę, ale wcale niekoniecznie najciekawsze lokacje. Jest bardzo klaustrofobiczny - w Dromedzie można sobie pozwolić na przestrzeń.

Jeśli szukasz czegoś nowego, to np (wspomniane wcześniej):
- The Great Tree - wspinasz się na ogromne i bujne drzewo. Fabuły tu nie zaznasz, ale rozgrywka i klimat bardzo ciekawe. Czegoś takiego nie było w żadnej OMce. Oczywiście nie każdy musi lubić takie dziwne labirynty - ale jest to coś nowego.
- The Haunting - nie nawiązuje w żaden sposób do Thiefa. Jesteś duchem podstępnie zabitego właściciela pewnego starego domu, musisz straszyć nowych, nikczemnych mieszkańców, żeby ich zmusić do wyprowadzki. Możesz przenikać ściany, przedmioty, no i robić różne dziwne rzeczy. Pomysł bardzo oryginalny.
- Jedna z misji z serii Keeper of The Prophecies dzieje się na jakiejś dziwnej planecie. Grywalność może i dyskusyjna, ale znów masz coś innego.

To tylko nieliczne przykłady, ja też nie jestem rekordzistą, jeśli chodzi o FMki (choć wiem, że są inne oryginalne i nietypowe).

Ale prócz tego masz wiele innych fanmisji, które swoim rozbudowaniem, klimatem, zagadkami przebijają OMki.

Re: FM czy OM

: 30 grudnia 2005, 23:13
autor: Jacek
PinkDot, podałeś dobre przykłady, ja dorzucę jeszcze:
Resurgence: The Ancient Crown - współczesność, Garrett jako detektyw, ma pistolet ...
Thief Brainchild - przypomina serie Alien/s
Deep Trouble - w podmorskiej bazie
Ominous Bequest - miejscami jak Tomb Raider
Warehouse 51, Airship - tytuły wyjaśniają wszysko
Ruins of Originia - chyba najwiekszy odjazd od thiefa
PinkDot pisze:Jedna z misji z serii Keeper of The Prophecies dzieje się na jakiejś dziwnej planecie. Grywalność może i dyskusyjna
Oracle of The Prophets, całkiem dobra, Garrett w stanie nieważkości...
Jest wiele innych ze świetnymi pomysłami, ja też we wszystkie nie grałem.

Re: FM czy OM

: 31 grudnia 2005, 00:32
autor: spamer
Niestety, nie zamierzam grać we wszystkie fm. ;)
Przy wyborze w jaką zagrać kierowałem się opiniami graczy. Bukary i Jacek wspominają właśnie calendry z rozrzewnieniem. Ja odłożyłem granie w te misje ad CalendRas Graecas ;)

Pinkdot -------->
"Twój błąd jest taki, że nie grałeś w prawie żadną FMkę"
Ja tego nie uważam za błąd. :twisted: Grałem (a raczej próbowałem grać) w kilkanaście innych misji, nie tylko w te, które wymieniłem wcześniej.

Pisząc o oryginalności miałem na myśli to, że fabuła tych fm, w które grałem, to powielanie fabuły z om. Dlaczego nikt nie stworzy np. fm wyjaśniającej dlaczego wyginęły burricki? Czyli czegoś wciągającego, nowego, a jednocześnie nawiązującego do rzeczywistości thiefa?

Chodzi mi o świeżość fabularną, ale w granicach rozsądku.
Robienie z Garretta wiewiórki (Great tree), Łajki (oracle of the prophets), czy L.Croft to moim zdaniem poroniony pomysł.

Humor rzeczywiście jest - w gati o burrickach zakłócających ceremonię zaślubin, a w Tymoteuszu pożarnicza aluzja do pawlaka, choć szczerze mówiąc mało śmieszna ( bez obrazy, Timon). Nie, nie głosowałem na psl :-D

Re: FM czy OM

: 31 grudnia 2005, 00:49
autor: Jacek
spamer pisze:Robienie z Garretta wiewiórki (Great tree), Łajki (oracle of the prophets), czy L.Croft to moim zdaniem poroniony pomysł.
Nie grałeś w te misje a dodajesz dziwne określenia od siebie - Garrett w każdej z nich jest Garrettem, Great tree przypomina Maw of Chaos, tam Garrett tez był wiewiórką?, Ominous Bequest to misja z najlepszymi zagadkami a Oracle jest częścią serii i pobyt w kosmosie i przeniesienie w czasie ma tam pełne uzasadnienie w fabule.
spamer pisze:Czyli czegoś wciągającego, nowego, a jednocześnie nawiązującego do rzeczywistości thiefa?
Nie wiem jakie przykłady można ci jeszcze podać jeżeli te wyżej nie są oryginalne - albo zarzucisz powielanie albo zbytnie odejście
spamer pisze:Dlaczego nikt nie stworzy np. fm wyjaśniającej dlaczego wyginęły burricki?
A skąd wiesz że takiej nie ma? W którejś było to wyjaśnione, nie tylko to ...

Re: FM czy OM

: 31 grudnia 2005, 00:58
autor: spamer
Myślałem, że w great tree Garrett właził do góry, a w maw of chaos zasuwał w dół :shock:

W której fm wyjaśniony został los tych przesympatycznych zwierzaków?

Re: FM czy OM

: 31 grudnia 2005, 09:50
autor: Jacek
spamer pisze:W której fm wyjaśniony został los tych przesympatycznych zwierzaków?
Nie pamiętam, musiałbym znów zagrać w ok. 300 fm, nie była to oczywiście cała fanmisja im poświęcona i żadna z tych najbardziej znanych.
Great Tree - tej misji akurat nie lubię ale jeśli to
spamer pisze:do góry...w dół
ma dla ciebie kluczowe znaczenie to ja się poddaję...

Re: FM czy OM

: 31 grudnia 2005, 12:40
autor: Juliusz
spamer pisze:Pinkdot -------->
"Twój błąd jest taki, że nie grałeś w prawie żadną FMkę"
Ja tego nie uważam za błąd. Twisted Evil
Sorry, to był skrót myślowy - nie grałeś w prawie żadną, a wypowiadasz się na temat całości - powinno być.
Samo niegranie w FMki nie jest oczywiście żadnym błędem. :) Kto co lubi. Ja rozumiem, że może kogoś to nie bawić, ale jedyne co, to staram się prostować pewne wyobrażenie na temat FMek. Ale oczywiście nic na siłę. :)
spamer pisze:Robienie z Garretta wiewiórki (Great tree)
Ale za to jakiej - jedynej, która potrafi posługiwać się łukiem i strzałą z liną! :ok :-) Mnie ta misja, pomimo pewnej toporności (wynikającej głównie z ograniczeń silnika) wciągnęła swoim niesamowitym klimatem bardziej, niż wiele miejskich misji. I nie potrzebna tu była fabuła - samo włażenie na przogromne drzewo, na którym ktoś do tego wybudował domki, to już był czad.

Re: FM czy OM

: 03 stycznia 2006, 13:53
autor: spamer
Jacek pisze:spamer napisał/a:
do góry...w dół
ma dla ciebie kluczowe znaczenie to ja się poddaję...
Tak, ja gram tylko w misje poziome. ;)
PinkDot pisze:spamer napisał/a:
Robienie z Garretta wiewiórki (Great tree)

Ale za to jakiej - jedynej, która potrafi posługiwać się łukiem i strzałą z liną!
A nie pamiętasz co wyprawiali Chip i Dale?

Czy mam po raz kolejny napisać, że piszę o tych fm, które są najwyżej oceniane przez większość graczy?

Re: FM czy OM

: 06 stycznia 2006, 07:16
autor: Nivellen
OK. Nie zamierzamy przekonywać Ciebie do FM, każdy gra w to co lubi. Pomyśl tylko, że gdyby nie środowisko fanowskie i FM-ki, nie byłoby dzisiaj T:ZC a o TDP i T:MA nikt by już nie pamiętał.

Re: FM czy OM

: 22 listopada 2009, 20:59
autor: SPIDIvonMARDER
Archeologia rulez! :D

OM czy FM? I to i to, ponieważ nie mozna wszytskich FMek wrzucić do jednego wora, jak i tak samo OMek. Sa lepsze i gorsze, jednak faktycznie OM maja ten punkt przewagi, że razem tworzą wielką, wspaniałą calość... no i sa oryginalne. Jednak FM za to mogą ukazywać historie tak dowolne, o jakich twórcy Thiefa tylko marzą, gdyż obowiązują ich pewne standardy. Wszak Thief 1,2,3,4 musi być o Garrettcie, a Garrett musi być Garrettem. Za to autor FMki może sobie zrobić misje o kimkolwiek i jakkolwiek. Jedynym ryzykiem jest co, że jak mu coś nie wyjdzie albo przedobrzy, to nikt nie zechce grać w jego pracę ;]

Re: FM czy OM

: 02 czerwca 2012, 00:10
autor: Flavia
Prawdą jest, że do tej pory powstało wiele FM-ek - ba, nawet całych kampanii - które dorównują, a nawet przewyższają oryginał pod wieloma względami. Jednak oryginał ma specjalną pozycję - bez niego nie byłoby FM-ek. To Twórcy oryginału musieli stworzyć całą mechanikę, a do tego "działający" świat, przekonującego bohatera, no i dość możliwości, by fani przez dziesięć lat nie zdołali ich wszystkich wyeksploatować 8-) Fani niejako "żerują" na dokonaniach twórców oryginału, ale wciąż potrafią wycisnąć z nich rzeczy, o których tamtym się nie śniło.
Więc tak, pytanie jest bez sensu. To trochę jakby pytać, czy lepsza była starożytna Grecja czy Rzym. Bez Grecji nie byłoby Rzymu, ale to Rzym podbił świat.

Re: FM czy OM

: 03 czerwca 2012, 08:33
autor: Mixthoor
Flavia, pytanie zadane 7 lat temu... Temat już dawno umarł śmiercią naturalną. Nie baw się w nekromancję :P

Re: FM czy OM

: 03 czerwca 2012, 11:11
autor: SPIDIvonMARDER
Akurat tutaj wykopaliska prowadziło więcej osób :P

Re: FM czy OM

: 03 czerwca 2012, 13:31
autor: BodomChild
Jak ma coś do powiedzenia w tej kwestii to czemu jej zabraniać? :)

Re: FM czy OM

: 03 czerwca 2012, 13:42
autor: Flavia
Nekromancję bym uprawiała, jakbym wskrzeszała tematy sprzed dziesięciu lat, a bezsensowną - jakby to były tematy pokroju "włosy Garretta" :jez

Czasem jak przeglądam starocie trafiam na coś tak absurdalnego, że aż mnie korci, żeby coś napisać, ale sobie odpuszczam. Ten temat jest akurat ciekawy i, moim zdaniem, wart opinii.

Re: FM czy OM

: 17 sierpnia 2012, 12:27
autor: Daweon
Dla odpowiedź na pytanie jaki typ misji jest lepszy nie stanowi większego problemu.

Oryginalne misje są nieźle przemyślane, różnorodne, mają zawiłą fabułę i konstrukcję, zaś wszystkie trudności są logiczne i możliwe do pokonania bez kilkugodzinnego domyślania się o co chodzi.

Co do fanmisji to muszę przyznać, że nie poznałem ich dużo, ale te w które grałem były dość wysoko oceniane. Wielokrotnie napotykałem na sytuacje gdzie w grze nie było wyjaśnienia co trzeba zrobić z daną przeszkodą i trzeba było ratować się solucją. Tło dźwiękowe jest najczęściej czerpane z innego źródła i nie ma tego Thiefowego klimatu, wogóle często mam wrażenie, że większość elementów zostało wyciągnięte z oryginału. Często bywało, że przeciwnicy byli tak ustawineni, że nie dało się ich ominąć. Do tego najwięcej tych najlepszych to są misje miejskie których po prostu nie lubię. Nie wiem, czy to za sprawą języka, czy uprzedzeń całokształt fm-ek mi się nie podobał i polubiłem naprawdę niewiele.

W ciągu całej swej przygody z Thiefem nie wróciłem do ani jednej fanmisji, zaś oryginalne kampanie ukończyłem wielokrotnie i prawdopodobnie ukończę ich jeszcze trochę.

Re: FM czy OM

: 17 sierpnia 2012, 15:21
autor: Mixthoor
Jakie grales, jakie Cie odruicily?
Czego jeszcze nie probowales?

Re: FM czy OM

: 17 sierpnia 2012, 16:13
autor: Flavia
Albo po prostu dobieraj fanmisje na podstawie tego, co spodobało Ci się w oryginale. Jak nie lubisz miast, to je omijaj: jest przecież mnóstwo wysoko ocenianych misji w posiadłościach, zamkach, kryptach, ruinach itd. Dla każdego coś się znajdzie. ;)