Szybciej znajduje się błyskotki Ja tam sobie rozświetliłem całą dzielnicę, wcześniej usuwając z niej dzikich lokatorówBruce pisze:Chyba tylko tyle, że widzisz gdzie idziesz i widzą cię jak idziesz
Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Moderator: Spidey
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
- Kapitan Smith
- Poganin
- Posty: 750
- Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Wracając do sposobów na żywiołaki to mi kiedyś w The Lost City zabrakło strzał wodnych, ale zamiast przebiec szybko obok niego i go zgubić wolałem się z nim pobawić :D
Prułem do niego z różnych strzał i nagle zacząt tak zmieniać kolory, a potem po kolejnej ostrej strzale po prostu rozwalił się i już nie wrócił
Prułem do niego z różnych strzał i nagle zacząt tak zmieniać kolory, a potem po kolejnej ostrej strzale po prostu rozwalił się i już nie wrócił
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Ja tam takich problemów nie miałem. Lubię jak jest ciemno. Wtedy mnie co najwyżej mogą usłyszeć, a nie zobaczyć.maeglin pisze:Szybciej znajduje się błyskotki
Tomorrow comes tomorrow goes
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
ja w t1 w 3 misji nie chciałem marnować święconej wody i niczego to zombiego tne mieczen i go wrzuciłem do wody i zdech ale chwile stał i mnie atakował
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Mi się dzisiaj jeden przytrafił dziwny sposób eliminacji. Otóż w ostatniej misji TMA w Hali A są 2 windy. Nieszczęśliwie zrobiłem sejwa w tym momencie, kiedy na mnie wpadł pająk No to chodu do tych wind, wjazd na górę i przy okazji zrobiłem 1 stopień przekaźnika, odkryłem sekret i zjeżdżam windą na dół z nadzieją, że ten pająk sobie polazł. No to sobie sobie zjeżdżam i kiedy winda zjechała usłyszałem jakiś dziwny metalowy zgrzyt. Schodzę z windy i patrzę, a tu pająk został zgnieciony przez windę Niestety ten zgrzyt ściągnął dodatkowo 2 roboty. Na szczęście zdążyłem w porę uciec
Tomorrow comes tomorrow goes
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
A ja ostatnio w Lord Alan's Fortress (powtórka oczywiście) zwabiłem (nieumyślnie) dwa treebeasts do stawu - nie utopiły sie ale były juz niegroźne bo nie mogły wyjść, oczywiście w wodzie nadal mnie atakowały ale nie miałem już po co do niej wchodzić
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
(Temat trochę może mi nie wyszedł ,ale się starałem.) Wczoraj przytrafiło mi się skoczyć w T2 do wody i............zginąć(bez powodu ,a skoczyłem z wysokości ok.1-2 m w misjii blackmail)
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
moze stanales na jezowca
- Kapitan Smith
- Poganin
- Posty: 750
- Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
A znacie jakieś sposoby na rozwalenie maski-kamery prócz ogniowej strzały?
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
A ja na przykład w misji Into the Maw of Chaos zamieniłem prawdzie Oko na fałszywkę, prze co pokonałem Trickstera.
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
W sumie, mina tez dziala. Jak mi braklo strzal ogniowych w misji z Cavadorem w TMA to je rozwalalem minami. Trzeba tylko miec cela w rzucaniu zeby wyladowalo dokladnie podKapitan Smith pisze:A znacie jakieś sposoby na rozwalenie maski-kamery prócz ogniowej strzały?
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
No cóż. Ja preferuję bardziej chore morderstwa . Uwielbiam ogłuszać strażników pałką, a potem wrzucać ich do wody. Tak fajnie jęczy :D Ogromną radochę sprawia mi jeszcze ogłuszanie ludzi i zrzucanie ich w dół, z dużej wysokości i wrzucanie ich do ognia.
A teraz taki półofftopic: Wymieńcie wszystkie sposoby zabicia nieumarłych i duchów w TDP (w nawiedzonej katedrze mam mało strzał, a wtym mieście łażą duchy i zombie :/)
A teraz taki półofftopic: Wymieńcie wszystkie sposoby zabicia nieumarłych i duchów w TDP (w nawiedzonej katedrze mam mało strzał, a wtym mieście łażą duchy i zombie :/)
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
bomby błyskowe, ogniste strzały, wodne święcone strzały, haunty da się mieczem,miny(nie jestm pewien) ,wrzucić do wody
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
nieumarłych pająkami :D nie wiem jak ale pająkowi udało się jakoś zombiaka rozerwać na strzępy
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Jeśli to był pająk czerwony to pluje taką ala magią i może to rozpieprzyło zombiaka.marek pisze:nie wiem jak ale pająkowi udało się jakoś zombiaka rozerwać na strzępy
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Niby tak, ale... Te czerwone pająki pojawiają się wtedy kiedy już nie mamy do czynienia z truposzami.Dziarsky pisze:Jeśli to był pająk czerwony to pluje taką ala magią i może to rozpieprzyło zombiaka.
Tomorrow comes tomorrow goes
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Ja lubie zabójstwa, gdzie trzeba pomyśleć, jak zabić (czyli jak w Hitmanie ). W misji life of the party w T2 za pomocą linopnącza można wejść do ceglanego domku. Normalnie można było tam wejść tylko z drugiej strony, a nie chciałem ogłuszać cywila i strażnika. A więc przeszedłem w tym ceglanym domku przez drugie okno i był tam szklany daszek a pod nim ten cywil. Strzeliłem w daszek i szkło spadło na cywila, i o ile się nie myle, zraniło go, lecz nie zabiło. W T:DS w dokach, żeby mieć święty spokój ze strażnikami zawsze biegałem po okolicy i robiłem tak, aby mnie gonili. Potem tylko niedaleko wody butelka z olejem i strażnicy na dnie A i w T2 miałem już wcześniej opisywanego buga. Ten z wpadaniem strażników do wody. Tylko, że nie wpadł u mnie strażnik lecz odbiorca listu - poganin xD
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Ja pamiętam jak w Kościelisku schodziłem po schodach (kojarzycie pewnie, takie schody w dół zakręcone, na samym dole jest woda i dziura w podłodze poprzez którą można wpłynąć w jeszcze niżej...), Zombi mnie przyuważył... No to zszedłem na sam dół, bo tam zaciemnienie zupełne... I siedzę i czekam, zastanawaiając się czy zombi zejdzie do mnie czy nie ... I zobaczyłem, że coś sinego i jęczącego spadło tuż obok mnie przez otwór w podłodze do zbiornika wodnego :D Zaciekawiony tym faktem również się tam władowałem i oczom moim ukazał się zombi chodzący po dnie, który to po chwili sie przewrócił na plecy i nie wstał. A myślałem, że zombi nie może utonąć ponieważ nie oddycha
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Ja raz w T:DS musiałem wykraść od pogan ten amulet kapłanki Dyan. Miałem z nimi neutralne stosunki a więc nie wpuściliby mnie dlatego się tam wkradłem. Obok amuletu była poganka więc puściłem strzałę hałasującą. Na takiej "platformie" niedaleko spał poganin, który się obudził i zaczął szukać źródła dźwięku. Wybiegł z platformy, spadł i zabił się.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Gdzieś tam czytałem, że zombi może oddychać, ale nie musi, bo nie żyjeSPIDIvonMARDER pisze:Ależ zombie oddycha, skoro jest w stanie jęczeć :p
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Jest to jak najbardziej możliwe. Pewne jest, że nie muszą oddychać oczym światczy ten tekst "Słyszałam twój oddech, dawno tu nikt nie oddycha". Mówiła to Lauryl, jak wiadomo w przytulisku są zombiaki. Chyba, że tam są ożywieńcy mutanty wyrużniający się odpornością na brak tlenu.Mjodek pisze:Gdzieś tam czytałem, że zombi może oddychać, ale nie musi, bo nie żyje
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
To słowo też się wyróżnia na tle twojego postuDaweon pisze:wyrużniający
Moim zdaniem, zombiaki w przytulisku są i tak jakieś takie ... inne. Ale to nie znaczy, że gorsze
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Masz rację normalne zombiaki robią poganie, a tu takie coś wyrosło. Jednak ożywieńce to są (woda święcona i bomby błyskowe działają), więc chyba do ożywieńców ich można zaliczyć.
[ Dodano: Pon 27 Lip, 2009 01:40 ]
Gdzie był o tym temat bo ja za Chiny ludowe tego znaleźć nie mogę, a pisałem w nim nie tak dawno.
[ Dodano: Pon 27 Lip, 2009 16:41 ]
Dobra, mam, a więc jeśli ktoś by chciał o tym porozmawiać zapraszam.http://thief-forum.pl/viewtopic.php?t=3750
[ Dodano: Pon 27 Lip, 2009 01:40 ]
Gdzie był o tym temat bo ja za Chiny ludowe tego znaleźć nie mogę, a pisałem w nim nie tak dawno.
[ Dodano: Pon 27 Lip, 2009 16:41 ]
Dobra, mam, a więc jeśli ktoś by chciał o tym porozmawiać zapraszam.http://thief-forum.pl/viewtopic.php?t=3750
Ostatnio zmieniony 09 sierpnia 2009, 19:28 przez Daweon, łącznie zmieniany 6 razy.
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
w Sabotażu T2 90% robotów zniszczyłem windąBruce pisze:Schodzę z windy i patrzę, a tu pająk został zgnieciony przez windę
w 1 miejscu jest taka duża hala gdzie są 2 niby zbiorniki i winda. Sprowadzałem tu roboty i szybko windą do góry. Prowokowałem je żeby podeszły pod winde i wtedy spuszczałem ją na nie