Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Moderator: Spidey
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Pamiętam jak raz próbowałam ogłuszyć pogankę, zrzucając jej na głowę butelkę. Trafiłam prosto w głowę. Butelka odbiła się od jej głowy i upadła obok jej nóg na podłogę. Ona się chyba w ogóle nie zorientowała że oberwała, bo dopiero po uderzeniu butelki o podłogę, poganka zaczęła się rozglądać i zapytała: "Skąd dochodziwszy ten dźwięk?".
Czy ona była naprawdę takim "nie ogarem" że tego nie poczuła?
Czy ona była naprawdę takim "nie ogarem" że tego nie poczuła?
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Trik "na główkę" działa tylko w T1 i T2, w dodatku nie z flaszką, tylko młotem. Anglicy to potrafią na TTLG - TYLKO oni. Umieją w ten sposób "wyeliminować" nawet Haunta w Nawiedzonej Katedrze.karlat11 pisze:Pamiętam jak raz próbowałam ogłuszyć pogankę, zrzucając jej na głowę butelkę. Trafiłam prosto w głowę. Butelka odbiła się od jej głowy i upadła obok jej nóg na podłogę. Ona się chyba w ogóle nie zorientowała że oberwała, bo dopiero po uderzeniu butelki o podłogę, poganka zaczęła się rozglądać i zapytała: "Skąd dochodziwszy ten dźwięk?".
Czy ona była naprawdę takim "nie ogarem" że tego nie poczuła?
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Ja w misji "Pieśń Jaskiń" w TG sprawiłem, że goniło mnie około piętnastu strażników. W pewnym momencie zacząłem biec z twarzą zwróconą na nich i rzuciłem im bombę błyskową pod nogi. Wszyscy zaczęli sobie przecierać oczy, a ja wszystkich po kolei zdzielałem po głowie pałą, jak leci. Ogłuszyłem wszystkich (jak się później okazało) siedemnastu w kilkanaście sekund.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła - Chan
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Jeśli chodzi o zabijanie przez rzut młotem to nie jest to trudne. Z tego co się orientuję to wielu wśród o tym wiedziało i tak eliminowało wrogów.Keeper in Training pisze:Trik "na główkę" działa tylko w T1 i T2, w dodatku nie z flaszką, tylko młotem. Anglicy to potrafią na TTLG - TYLKO oni. Umieją w ten sposób "wyeliminować" nawet Haunta w Nawiedzonej Katedrze.karlat11 pisze:Pamiętam jak raz próbowałam ogłuszyć pogankę, zrzucając jej na głowę butelkę. Trafiłam prosto w głowę. Butelka odbiła się od jej głowy i upadła obok jej nóg na podłogę. Ona się chyba w ogóle nie zorientowała że oberwała, bo dopiero po uderzeniu butelki o podłogę, poganka zaczęła się rozglądać i zapytała: "Skąd dochodziwszy ten dźwięk?".
Czy ona była naprawdę takim "nie ogarem" że tego nie poczuła?
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Zabijałem strażników, gdy byłem rozpędzony . Ale nie przez bieganie i używanie funkcji skoku, lecz odbicie się od np. lampy. Czasem zadawałem tylko lekkie obrażenia.
Bugi Thiefa 2 v1.07 - http://www.it-he.org/theef2.htm
Opisy przeciwników Garretta - http://www.ttlg.com/dave/forums/history ... mplett.htm
Opisy przeciwników Garretta - http://www.ttlg.com/dave/forums/history ... mplett.htm
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
W T3 Gamall, ten niezwyciężony potworek pod koniec gry ginie bardzo chętnie gdy rzuci mu się pod nogi butelkę oleju, poprostu przewraca się i po kłopocie
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Wiem, wypróbowałem to w Dokach. Chciałem, aby wpadła do wody, ale nie udało się
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Tak czy inaczej wykitowała. To nieładnie z Wasze strony, chłopcy. I jak teraz mają zatriumfować dzielni Opiekunowie? Już nawet w filmie nie mogą sobie wystąpić !adriannn pisze:Wiem, wypróbowałem to w Dokach. Chciałem, aby wpadła do wody, ale nie udało się
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
JegoCien pisze:W T3 Gamall, ten niezwyciężony potworek pod koniec gry ginie bardzo chętnie gdy rzuci mu się pod nogi butelkę oleju, poprostu przewraca się i po kłopocie
Szkoda że nie znałam tego sposobu gdy pierwszy raz grałam w Thiefa
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Dzisiaj grałam w FM-kę "The Keeper" i spotkała mnie bardzo dziwna sytuacja...
Otóż, w "The Keeper" wielu strażników miejskich jest umieszczonych na dachach i tym podobnych miejscach. Wszystkich przechodniów, Młotodzierżców i strażników miejskich, jacy są na dole, ogłuszyłam. Zauważyłam natomiast, że w jednym, podwyższonym miejscu jest drogocenny przedmiot. Nie potrafiłam tam doskoczyć ani tym bardziej się wspiąć... Poszłam więc po skrzynki, by za ich pośrednictwem wspiąć się na górę. Naprzeciw tego drogocennego przedmiotu, na przeciwnym dachu stał strażnik miejski...
Nie widział mnie, ale słyszał jak próbuję wskoczyć na dach i upadam... Zdenerwował się i zaczął chodzić, po tamtym małym daszku. A że nie umiał mnie dojrzeć, to nie robiłam sobie nic z tego że mnie szuka. Ale w pewnym momencie, stanął na krańcu dachu i szukał mnie. Nagle usłyszałam "Aaaaa!!!", obróciłam się i popatrzyłam co mu jest. Okazało się że on spadł z tego dachu.
Co prawda przeżył, ale i tak miał solidne obrażenia, o czym świadczyła krew na podłodze... Zaczął mnie szukać na dole, ale on spadł na mur i nie umiał z niego zejść.
Postanowiłam go ogłuszyć, ale żeby ułatwić sobie zadanie, zaczęłam od zwabienia go by zszedł z muru. On jednak nie potrafił z niego zejść, utknął na dobre...
Ale, choć nie umiał zejść, to mnie zauważył. Zaczął strzelać do mnie z łuku. Ja się szybko odsunęłam i schowałam za takim czymś co przypominało płotek. Po chwili strzały ustąpiły. Myślałam że już mnie nie widzi i nie wie gdzie ma strzelać...
A tu nagle wielka niespodzianka...
Gdy popatrzyłam na niego, on się rozglądał i był przerażony (jak zwykli przechodnie gdy widzą trupa, lub Garretta z bronią, i nie wiedzą gdzie się mają schować).
Poszłam do niego na około, by mnie nie zauważył. A gdy doszłam do niego z drugiej strony, czekała na mnie niespodzianka. Okazało się że on był tak przerażony, ponieważ mu łuk wypadł i nie miał żadnej broni! :D
Nigdy wcześniej nie widziałam żeby po dwóch, nieudolnych strzałach wypadł strażnikowi miejskiemu łuk. :D
Z niego musiała być prawdziwa oferma! :D :D
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
To powinno znaleźć się w tym wątku.
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Oki, już wysłałam ten post na link który mi podałeś.
-
- Miastolud
- Posty: 54
- Rejestracja: 05 lipca 2011, 00:41
- Lokalizacja: Nawiedzona katedra, Stara Dzielnica ( Zamurze )
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Dawno temu kiedy w Thief 2 miałem pierwszy raz styczność z robotami bojowymi to podbiegałem do robota od tyłu i nawalałem go pałką aż się zepsuł !
Po prostu jeszcze nie wiedziałem że wystarczy trafić z tyłu strzałą wodną 2 razy. Czasem stosowałem wobec robotów strzały ogniste i robiłem tylko dużo hałasu.
Po prostu jeszcze nie wiedziałem że wystarczy trafić z tyłu strzałą wodną 2 razy. Czasem stosowałem wobec robotów strzały ogniste i robiłem tylko dużo hałasu.
"Skóra i dżinsy, to my - źli metale !"
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Wasze najgłupsze sposoby "eleminacji" wrogów
Cóż za brutalne sposoby na pozbycie się robotów. :D
Ale z drugiej strony, skoro to działało... To masz mój podziw. Ja bym na taki pomysł nie wpadła.