Strona 2 z 2

Re: Rodzice Garreta

: 02 lutego 2008, 21:10
autor: Sutriw
Marzec pisze: Ja obstawiam taką opcję: Garrett zobaczył człowieka, który się wyróżniał w tłumie, wszyscy go mijali. Zobaczył sakwę, a że potrzebował pieniędzy, postanowił ukraść. Strażnik, zachwycony zdolnościami tak młodego jeszcze Garretta, pomyślał, że byłby godny aby wkroczyć w ich szeregi :P
Tu nie ma nic do "obstawiania" - przecież wszyscy to widzieliśmy w filmiku przed misją...

Re: Rodzice Garreta

: 02 lutego 2008, 22:15
autor: SPIDIvonMARDER
No, ale dlaczego on go zobaczył? Wszak Garret stwierdził, że inni ludzie zdawali się Strażnika mijać nie zauważając. Dlaczego akurat Garret go dostrzegł?

Re: Rodzice Garreta

: 02 lutego 2008, 22:25
autor: Dark Alphadron
To proste - Garrett nie zwrócił uwagi na samego Keepera, (a właśnie - który to był? Bo niestety nie miałem jeszcze styczności z Thiefem 1 oraz 2...) tylko na to, co miał on przy pasie. Keeper ów nie usłyszał/wyczuł Garrcia, za to poczuł próbę kradzieży. Zaskoczony zwrócił na chłopca uwagę i wziął go "do terminu".
Ot i cała historia.

Re: Rodzice Garreta

: 02 lutego 2008, 23:42
autor: Łucznik
SPIDIvonMARDER pisze:Dlaczego akurat Garret go dostrzegł?
Bo ma talent.Niełatwo jest dostrzec strażnika, zwłaszcza tego ktory nie chce być dostrzeżony.(tak jak ta dziwczynka na końcu :)) ) co za fuszerka okradać MISTRZA złodzieji?

Re: Rodzice Garreta

: 03 lutego 2008, 00:14
autor: Marzec
Jak to dlaczego Garrett go dostrzegł?? Przecież to nie on miał go dostrzec, lecz odwrotnie.

Nie łatwo jest dostrzec strażnika, Garrecie, więc nim zostaniesz.
Sutriw pisze:Tu nie ma nic do "obstawiania" - przecież wszyscy to widzieliśmy w filmiku przed misją...
To co widzieliśmy to widzieliśmy. Jednak SPIDI zadaje filozoficzne pytania

Re: Rodzice Garreta

: 03 lutego 2008, 09:56
autor: marecki
Rozchodzi się o to, jak potraktujecie "zdolności" Strażników (ugh, nienawidzę tego tłumaczenia), albo to kontretne zdanie Garretta: "people seemed to pass him as if he wasn't there" ( czy jakoś tak, przepraszam purystów). Czy jest to jakiś rodzaj magii (glify), czy też po prostu są bardzo dobrzy w tym, co robią, czyli w niezwracaniu na siebie uwagi. ;) Jeżeli założymy to drugie (co bardziej mi odpowiada, bo nie przepadam za przylepianiem magii Strażnikom, jak to zrobiło TDS), wtedy nasz młody złodziejaszek okazał się po prostu wyjątkowo spostrzegawczy, tzn. *zobaczył* go, a nie tylko kolejny kontur w tłumie (gwiazdki dla tych, którzy grali w Planescape: Torment 8-) ). Percepcja to jeden z elementów, które czynią dobrego złodzieja, czyż nie? Pulchna sakiewka tylko go zmotywowała.

Re: Rodzice Garreta

: 03 lutego 2008, 10:59
autor: SPIDIvonMARDER
Nom... racja.
Ale ja wolałbym, żeby tu była jakaś tajemnica, lub wręcz magia. :)) By było ciekawiej.
No i ta dziewczynka z TDS mogła ją równiez posiadać :idea:

Re: Rodzice Garreta

: 03 lutego 2008, 13:22
autor: marecki
SPIDIvonMARDER pisze:Ale ja wolałbym, żeby tu była jakaś tajemnica, lub wręcz magia. By było ciekawiej.
Och, ale proste, lecz dobrze opowiedziane historie są zwykle lepsze od zagmatwanych. Wolałbyś pewnie jeszcze, żeby Artemusa łączyła z Garrettem jakaś "tajemnicza" więź. Wyjaśnianie wielu kwestii magią rzadko bywa ciekawe (był o tym niedawno dobry felieton Grzędowicza w Nowej Fantastyce), a talent naszego złodzieja żadnego wyjaśnienia nie potrzebuje. Przerobienie go na jakąś, bo ja wiem, wrodzoną magiczną umiejętność widzenia tego co ukryte, w pewien sposób umniejszyłoby, moim skromnym zdaniem, osiągnięcia Garretta w jego fachu.

Re: Rodzice Garreta

: 03 lutego 2008, 15:39
autor: SPIDIvonMARDER
Ja tam lubię, jak w opowieści pada wiele pytań, a mało odpowiedzi. Wtedy słuchacz może wykazać się wyobraźnią... i inteligencją, bo wiele rozwiązań można odkryć samemu. Tak jest też w Thiefie, co czyni jego fabułę jeszcze ciekawszą. Można też dzięki temu popolemizować z innymi fanami, jak my teraz.
Nie powiem, ale bardzo lubię "posnuć" domysły "dlaczego on tak postapił" lub czemu to się wydarzyło".

Re: Rodzice Garreta

: 14 marca 2008, 16:36
autor: zela
Nie główcie się na ttym nie widzieliście filmiku przy początku zaczynania gry w T1. :roll:

Re: Rodzice Garreta

: 14 marca 2008, 16:40
autor: Łucznik
oświeć nas!

Re: Rodzice Garreta

: 14 marca 2008, 21:55
autor: Marzec
Na filmiku jest powiedziane "no parents", ale ty mówisz o tym co widać, a nie co słychać ;) A więc widać to, że nie widać rodziców ;) Więc twierdzisz, że nie miał rodziców? Musiał mieć, hmm chyba, że został spłodzony przez Szachraja z przypadkową dziewicą :-D To jest myśl! :-D Potem Szachraj "zabiera" swojemu synowi oko, by uruchomić amulet :roll: :? Co o tym sądzicie? :P

Re: Rodzice Garreta

: 14 marca 2008, 23:01
autor: Łucznik
Marzec pisze:został spłodzony przez Szachraja z przypadkową dziewicą
>>>LoL<<<

Re: Rodzice Garreta

: 14 marca 2008, 23:45
autor: zela
Na filmiku było WYRAŹNIE NAPISANE ŻE OD SIEDMIU CZY TAM OD ILUS LAT ŻYJE NA ULICY I ZE JEST SIEROTĄ

Re: Rodzice Garreta

: 14 marca 2008, 23:52
autor: eLPeeS
No i co w związku z tym? To, że ktoś jest sierotą nie znaczy, że nie miał rodziców, bo każdy ma/miał. No chyba, że wierzymy w jakieś niepokalane poczęcia :)) A spekulować o tym kim byli/są (bo nikt nie powiedział, że nie żyją a jedynie, że się bez nich wychowywał) chyba możemy? Czy może też już nie? ;)

Re: Rodzice Garreta

: 15 marca 2008, 10:05
autor: SPIDIvonMARDER
Możemy, choć jesteśmy w 99.(9)-100% skazani na własną wyobraźnię ;)

Re: Rodzice Garreta

: 15 marca 2008, 11:26
autor: zela
Po prostu nie jest powiedziane że Garrett wogule miał rodziców. Jest sierota i tyle przeszłości Garretta musimy sobie sami wymisleć.

Re: Rodzice Garreta

: 15 marca 2008, 19:28
autor: Black_Fox
Marzec pisze:Na filmiku jest powiedziane "no parents", ale ty mówisz o tym co widać, a nie co słychać ;) A więc widać to, że nie widać rodziców ;) Więc twierdzisz, że nie miał rodziców? Musiał mieć, hmm chyba, że został spłodzony przez Szachraja z przypadkową dziewicą :-D To jest myśl! :-D Potem Szachraj "zabiera" swojemu synowi oko, by uruchomić amulet :roll: :? Co o tym sądzicie? :P
Nie róbmy z niego jakiegoś Supermana. I tak już się zasłużył... IMO Garrett powinien być normalnym człowiekiem, który przez długie lata kształcił się w swoim rzemiośle i osiągnął mistrzostwo. Dopisywało mu szczęście i zawsze wychodził z opresji.

Re: Rodzice Garreta

: 16 marca 2008, 15:24
autor: Marzec
I ja przy takiej wersji zostaję :) Jeżeli ktoś znajdzie jakieś "smaczki" ukryte przez autorów, które nie byłyby do końca wyjaśnione i dawałyby Garrettowi możliwość bycia istotą nadprzyrodzoną to może zmienię wersję ;) Hmm. Ręce Garretta potrafią unieść jego tysiąckrotność naraz :P Jak u mrówek. Garrett człowiekiem-mrówką? Garrett potomkiem stworów Szachraja? ;) joke :P

Re: Rodzice Garreta

: 16 marca 2008, 15:49
autor: Łucznik
lol 50 krotność nie 1000 xD

Re: Rodzice Garreta

: 16 marca 2008, 16:53
autor: marek
Sądząc po ilości przenoszonych łupów to czemu nie ;) W końcu zawsze był w stanie przenieść te dziesiątki kielichów, obrazy, srebrne talerze i wiele innych i wcale go to nie spowalniało.

Re: Rodzice Garreta

: 18 marca 2008, 12:29
autor: SPIDIvonMARDER
No ale ciała go mocno obciążały... :P

Re: Rodzice Garreta

: 19 marca 2008, 08:31
autor: Samira
Z tymi łupami....
Cóż.. sądzę, ze on ma magiczną kieszeń i już xD I tam chowa łupy.
A ciał nie mógł wcisnąć do magicznej kieszeni to nosił normalnie :P

Re: Rodzice Garreta

: 24 maja 2016, 07:57
autor: bob
Samira pisze:A ciał nie mógł wcisnąć do magicznej kieszeni to nosił normalnie :P
Zabawnie by było chować ciała np. służących do ekwipunku, w stylu jak Garrett nosi jabłka tak ci służący. W 16 misji Thiefa Gold da się rzucać jabłkami, gdyby tak samo daleko dało się rzucać ciałami, to by było coś!

Re: Rodzice Garreta

: 28 maja 2016, 01:38
autor: Flavia
W niektórych fanmisjach można chować ciała do ekwipunku xD