strrrrraszny thief :P

[Silvan]

Thief:Dealdy Shadows - The Shalesbrige Cradle (Przytulisko Przedmieścia). Podchodzę do drzwi, za którymi leżał jeden Puppet (tak to się chyba nazywało, te nieumarłe, nieśmiertelne lalki z klatkami na dłoniach i głowie), ale o tym się dowiedziałem później. Zaglądam przez kratkę na drugą stronę, a tu nagle pokazuje mi się taka wielka morda w klatce i słyszę pisk, od którego aż podskoczyłem.

W tej misji doszedłem do wniosku, że G. musi mieć nerwy co najmniej z diamentu.

[BodomChild]

Brrrrrr... rzeczywiście ten (Master Of ) Puppet nie jest zbyt przyjemny, a odgłosy wydaje gorsze niż zombie i haunty razem wzięte. Jeszcze nie mam T3 a już boję się grać w to przytulisko .

A tu jest filmik z "Laleczką":

[Kapitan Smith]

Nie oglądać kto nie grał, bo potem nie będzie tego samego!!!

[Vrael]

Ja oni tam ustawili pasek życia i wyświetlanie broni z poprzednich części?

[kieszonkowiec]

No właśnie. a mi się zdawało ze tego pacjenta to sie sztylete nie utucze xD

[Silvan]

Bo samym sztyletem nie da rady. One działają jak trochę odporniejsze zombi - poza sztyletem w ruch musi pójść H2O św., flashbang - w każdym razie coś, po czym nie wstaną.

[kieszonkowiec]

no to kapa bo mi sie fb kończą ;/

[eLPeeS]

A po co chcesz je wykańczać. Ciekawiej jest gdy się pałętają między nogami a jeśli bardzo dają Ci się we znaki to dziabnij takiego sztyletem w plecy, w jakimś sporym pomieszczeniu najlepiej, tak by padł a potem po prostu omijaj go szerokim łukiem żeby nie wstał. Krótka piłka

[Silvan]

Ciekawiej jest gdy się pałętają między nogami

Czołgają się pod kucającym Garrettem XD

Załatwiłem tylko jednego - za ostro mnie wnerwiał. Reszta sobie swobodnie biegała. Klimatyczniej było.

[Kapitan Smith]

Reszta sobie swobodnie biegała

Już to sobie wyobrażam xD

[Silvan]

Fakt, one nie biegają, one się wloką. W każdym razie pozwoliłem im włóczyć się swobodnie (poza tym jednym). Aż mi się ich żal zrobiło, kiedy przeczytałem o metodach leczenia, jakie były stosowane na nich

[marek]

Aż mi się ich żal zrobiło

mi też się ich żal zrobiło... i zakończyłem ich cierpienia
chociaż jedna mapa w której można wykorzystać arsenał - tyle strzał ogniowych tam zużyłem, ze aż mi trochę wstyd

polecam zostawić sobie na koniec jakąś minę i potem rzucić ją pod krzesło jednej ze zjaw na szczycie wieży w trakcie ucieczki z Kołyski - mozna zabić nie tylko mina ale również lecącym krzesłem

[Edversion]

Oto najstraszniejsze misje trylogi Thiefów:

T1-Return to the Cathedral
T2-Trial of the Blood (znacie straszniejszą w T2?)
T3-Cradle (nie znam dokładnej nazwy a T3 nie mam)

Teraz pytanie. Która z tych misji jest najstraszniejsza?
Możliwa jedna odpowiedź.

[Silvan]

Shalesbridge Cradle. Ja jakoś przeszedłem, ale znajomych na to nieźle złapałem.

[waldeq]

1. - Shalesbridge Cradle
2. - Return to the Cathedral
3. - Trial of the Blood

[kieszonkowiec]

NIe grałem w t2 wiec nie wiem czy to jest straszne ale catedra to całkiem niezłe wrażenie oczywisce cradle tez xD

[Anty]

1. - Shalesbridge Cradle
2. - Return to the Cathedral
3. - Trial of the Blood

ZJa się pod tym również podpisuje.

[Kurak]

w T1 nie grałem, w T2 przeszedłem bodajże tylko do misji z ucieczką, a w T3 oczywiście Shalebridge Cradle ;]
i jeszcze coś: "Shalebridge", nie "Shalesbridge" ;]

[Anty]

Kurak czepiasz się literówki no

[Kurak]

wiem, że się czepiam, ale dzięki temu błędy nie będą powielane/pogłębiane
zresztą, taki już jestem. wszystkich poprawiam, gdy mówią "Easy of Use" zamiast "Ease of Use", a przecież błędna wersja traci sens :/)

[Anty]

Ja wiem, że tak to bywa ale nie można być doskonałym w 100%

[Leming]

w T1 nie grałem...

wiem, że się czepiam...

wszystkich poprawiam...

Czyżby rozpoczynanie nowego zdania od małej litery nie było błędem panie poprawiaczu?

Ja wiem, że tak to bywa ale nie można być doskonałym w 100%

Jednak widać, że nie można.

[Kurak]

tak, to rzeczywiście błąd tyle, że niewiele osób go, imo, powiela
taki mam po prostu styl pisania w necie, wystarcza mi, że stawiam znaki interpunkcyjne lub emoty na końcu zdania
co do bycia doskonałym - nie pisałem, że można. tyle, że jeśli będziemy wszyscy myśleli negatywnie, tj. że nie można być doskonałym, nie będziemy do doskonałości dążyli, tylko się pogarszali - a to źle

[Leming]

Osobiście uważam, że pisanie zawsze nowego zdania z małej litery jest dużo większą "zbrodnią przeciwko językowi polskiemu" niż napisanie czasami literówki czy zgubienia ogonka. A "taki mam styl pisania w necie" nie jest żadnym usprawiedliwieniem.

Przypomniała mi się historia młodego znajomego, który w szkole średniej notorycznie stawia dwa pytajniki na końcu zdania. Tłumaczenie, że tak zawsze pisze gdy rozmawia w internecie oczywiście nie pomogło.

[Black_Fox]

Do mnie w szkole się nauczyciel ang. przyczepił za to, że piszę zamiast "you" samo "u"... Internet...