strrrrraszny thief :P
Moderator: Spidey
- Gregorius
- Egzekutor
- Posty: 1716
- Rejestracja: 28 maja 2003, 08:47
- Lokalizacja: Civitas Kielcensis
- Kontakt:
Re: strrrrraszny thief :P
Ten zombie w kopalni chyba każdego straszy za pierwszym razem Ja też mało co z krzesła nie spadłem... dawne czasy
Brothers in arms & beer...
Re: strrrrraszny thief :P
Najstraszniejsze smierci to jak sie spokojnie wychylam przez framuge drzwi, aby zobaczyc z pustego pokoju co jest dalej, a tu nagle BAM! i lot przez caly pokoj, i smierc od uderzenia w sciane.
There are people who reshape the world by force or argument,
but the cat just lies there, dozing; and the world quietly reshapes
itself to suit his comfort and convenience.
- Allen and Ivy Dodd
but the cat just lies there, dozing; and the world quietly reshapes
itself to suit his comfort and convenience.
- Allen and Ivy Dodd
- Johnny1906
- Bełkotliwiec
- Posty: 11
- Rejestracja: 26 kwietnia 2006, 21:44
Re: strrrrraszny thief :P
Ja pamietam jak grałem w T3: DS. Ja poraz pierwszy zwiedzalem przytulisko. Te potwory. A najgorsze ze nie powalila ich za pierwszym razem strzała ogniowa. Prawie zawału dostałem.
Re: strrrrraszny thief :P
Jak moglem zapomniec! Moj pierwszy raz... :D Az mnie na sentymenty wzieloMarek pisze:zombi w cragsleft wstający z ziemi - myślałem że spadne z krzesła - niesamowite przeżycie
ZDEPTAJMY BEZECNE!
Re: strrrrraszny thief :P
To ja nawet jak już wiedziałem, że te zombie w Cragscleft powstaną, gdy do nich podejdę, była taka sytuacja, że miałem stracha. Otóż, obok tego zombiaka, który leży przed taką... machiną (??) jest droga w górę kopalni- takim wyrzeźbionym kilofami tunelem. No i wszedłem tam, a wyszedłem w takim miejscu, w którym leżą dwa czy trzy zombiaki. No i przylgnąłem do ściany i rozpocząłem skradanie w nadziei że się nie obudzą. I tak się skradam, skradam- już dotarłem do wyjścia, aż tu naraz wszystkie z jękiem powstawały, na co w ogóle przygotowany nie byłem, gdyż stałem już przy samym wyjściu. Pech chciał że otoczyły mnie, a ja próbowałem skakać i skakać żeby wspiąć się na półkę, która była na wysokości pasa, ale nie mogłem! Jedyne co mi zostało, to wczytać grę...
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: strrrrraszny thief :P
Pamiętam jak pierwszy raz grałem w Thief: The Dark Project (celowo używam pełnej nazwy, bo ona brzmi tak KULTOWO !!!!). Miałem wtedy z 11, 12 lat. Pamiętam, że normalnie bałem się grać w "Break From Cragscleft Prison", i to nie tylko przez truposzy w kopalniach, bałem się nawet Młotowców . A w nastepną "Down In The Bonehoard" to przez jakiś czas nie chciałem grać, bo tam były prawie same zombiaki. Jednak najbardziej w pamięć zapadła mi Nawiedzona Katedra, wskakuję do takiej dziury i słyszę jakieś obślizgłe kroki i dziwne dźwięki, wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to będzie rakolud. Normalnie miałem takiego stracha, bałem się ruszyć bo nie wiedziałem, z której dziury wylezie.
Niezłe emocje są też w ostatniej misji w dwójce, ten poziom jest taki przytłaczający, ten ogrom katedry, to, że nie ma tam ludzi tylko same maszyny i sługi, do tego ten wszechobecny demoniczny głos Karrasa (sepleniący a jednak demoniczny), aż ciarki przechodzą po plecach.
Niezłe emocje są też w ostatniej misji w dwójce, ten poziom jest taki przytłaczający, ten ogrom katedry, to, że nie ma tam ludzi tylko same maszyny i sługi, do tego ten wszechobecny demoniczny głos Karrasa (sepleniący a jednak demoniczny), aż ciarki przechodzą po plecach.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: strrrrraszny thief :P
Miałem to samo. Kurde jak tam wskoczyłem (pewnie to samo miejsce) i ta szczypawica (czy jak to tam się nazywa) na mnie wyskoczyła to mało nie narobiłem w gacie. Takie momenty są obłędne .BodomChild pisze:wskakuję do takiej dziury i słyszę jakieś obślizgłe kroki i dziwne dźwięki, wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to będzie rakolud. Normalnie miałem takiego stracha, bałem się ruszyć bo nie wiedziałem, z której dziury wylezie.
Re: strrrrraszny thief :P
O maaamo... Ilekolwiek razy nie przechodziłbym tej misji, zawsze w "Nawiedzonej Katedrze" mam takiego stracha na początku, że normalnie... Stoję sobie w takim zaułku, na lewo i prawo jakieś rozwalone domy jak w Kosowie, a przede mną ciiisza... i wielki labirynt ... Normalnie coś na kształt "Silent Hill". Po prostu zawsze mówię sobie "A może jeszcze raz podpowiedź przeczytam, zanim ruszę dalej..." i zanim odważę się zapuścić w tamte horrory, stoję w miejscu przez kilka minut. I zawsze staram się, żeby powoli przetrzebić każdy zakamarek... No ale jak tylko zagłębię tą dzielnicę, od razu się gubię... Brrrr... Nie cierpię tej misji z opuszczoną dzielnicą... Katedra jest sto razy lepsza... Brrr...
Re: strrrrraszny thief :P
a pamiętacie tego kościanego potwora ? to był koleś - jak go zobaczyłem to sparalizowany ze strachu nie wiedziałem co robić - całe szczęście poszedł dalej i tyle go było widaćDziarsky pisze:BodomChild napisał/a:
wskakuję do takiej dziury i słyszę jakieś obślizgłe kroki i dziwne dźwięki, wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to będzie rakolud. Normalnie miałem takiego stracha, bałem się ruszyć bo nie wiedziałem, z której dziury wylezie.
Miałem to samo. Kurde jak tam wskoczyłem (pewnie to samo miejsce) i ta szczypawica (czy jak to tam się nazywa) na mnie wyskoczyła to mało nie narobiłem w gacie. Takie momenty są obłędne
generalnie w Thiefach było pełno strasznych potworów, sam nie wiem który najstarszliwszy:
-zombie (całe szczęscie w TDS nie popsuli ich tak jak haunty)
-Haunt (z T1 i T2)
-duch
-burrick
-kula ognia
-szczuroludź
-muchopluj
-szczypawa
-drzewolud
-małpolud
-roboty w 2 rozmiarach
-opiekun "Kołyski" (the Cradle)- postać bez twarzy, jedynie sylwetka, brrrr
jest jeszcze kilka mniej strasznych stworów:
-posągi
-enforcerzy
-zwykli "słudzy"
-kamery sprzężone z działkami
może zrobimy plebiscyt na najstraszliwszego potwora?
Re: strrrrraszny thief :P
Haunty by wygrały Ten śmiech... Matko... A później coś takiego w psychice... Kiedy pierwszy raz je spotkałem... bodajże w 'Events in Highrock' myślałem że dostanę zawału...
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: strrrrraszny thief :P
Najstraszniejszy potwór ? Hmmmmm... Jak dla mnie to kolejno:
1.Zombiaki - Kiedy pierwszy raz grałem w Thiefa to byli pierwsi "straszni" przeciwnicy jakich zobaczyłem (i usłyszałem) w grze, pewnie dlatego nadal mam dreszcze kiedy słyszę te ich odgłosy.
2.Te wielkie zielone robale - znów głównie za odgłosy.
3.Sługi - to, że są tacy "nieludzcy" no i oczywiście dźwięki wydają strasznie niepokojące.
Hauntów o dziwo jakoś nigdy się szczególnie nie bałem, chociaż śmiech miały rzeczywiście upiorny.
1.Zombiaki - Kiedy pierwszy raz grałem w Thiefa to byli pierwsi "straszni" przeciwnicy jakich zobaczyłem (i usłyszałem) w grze, pewnie dlatego nadal mam dreszcze kiedy słyszę te ich odgłosy.
2.Te wielkie zielone robale - znów głównie za odgłosy.
3.Sługi - to, że są tacy "nieludzcy" no i oczywiście dźwięki wydają strasznie niepokojące.
Hauntów o dziwo jakoś nigdy się szczególnie nie bałem, chociaż śmiech miały rzeczywiście upiorny.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
- grim_reaper
- Egzekutor
- Posty: 1871
- Rejestracja: 08 marca 2005, 22:31
Re: strrrrraszny thief :P
Dla mnie zombiaki są dość zabawne i mają przegnite mózgi, bo można je nieźle wykiwać
Najbardziej bałam się:
W starych Thiefach : hauntów i Drzewoludów ( w ogóle spotkanie z tymi ostatnimi było szokiem )
W TDS : jednak enforcerzy, dzieci Kołyski, posągi ( te koboldowate też , to dudnienie przyprawialo mnie o ciarki) i opiekunowie Kołyski.
Najbardziej bałam się:
W starych Thiefach : hauntów i Drzewoludów ( w ogóle spotkanie z tymi ostatnimi było szokiem )
W TDS : jednak enforcerzy, dzieci Kołyski, posągi ( te koboldowate też , to dudnienie przyprawialo mnie o ciarki) i opiekunowie Kołyski.
Re: strrrrraszny thief :P
Największy strach:
1. Drzwewiaki (jeden moment w T2 ale wystarczy)
2. Szczypawice
3. Muchopluje
4. Haunty
Zombie same w subie nie są zbytnio niebezpieczne. Trochę się z nimi pogra i się człowiek oswaja. Za dużo ich .
1. Drzwewiaki (jeden moment w T2 ale wystarczy)
2. Szczypawice
3. Muchopluje
4. Haunty
Zombie same w subie nie są zbytnio niebezpieczne. Trochę się z nimi pogra i się człowiek oswaja. Za dużo ich .
Re: strrrrraszny thief :P
PAJĄKI!!!! BRRR!!! COŚ STRASZNEGO!!!! Jak się bałem, kiedy je zobaczyłem za pierwszym razem..... brrr!!!
- And...
- Remember to pickpocket the party guests?
- Remember to pickpocket the party guests?
Re: strrrrraszny thief :P
Kurde, jestem o jednego potwora w plecy :/ Albo nie pamietam albo faktycznie nie spotkalem tego "drzewiaka". Cos kiepsko zwiedzilem te mape Ale teraz nadrabiam. Gram na expercie w trybie ghost, genialna sprawa! Tak jakbym gral w calkiem inna gre!
wlasnie spartaczyli! Staralem sie na sile ich przestraszyc ale sie nie udalo Za to te z T1i2 sa masakrycznie straszne, dzisiaj prawie umarlem ze strachu w Bonehoard. TDS ma kiepskie zombiaki i tyle W dodatu biegająceMarek pisze:-zombie (całe szczęscie w TDS nie popsuli ich tak jak haunty)
ZDEPTAJMY BEZECNE!
- Gregorius
- Egzekutor
- Posty: 1716
- Rejestracja: 28 maja 2003, 08:47
- Lokalizacja: Civitas Kielcensis
- Kontakt:
Re: strrrrraszny thief :P
Ach.... piękna sprawa. Jeżeli zombiaki mogą być straszne, to przede wszystkim tam...adrian3dfx pisze:dzisiaj prawie umarlem ze strachu w Bonehoard
Te groby, dźwięk rogu i jęki zombiaków... niesamowity klimat, włos się jeży na głowie
Zawsze tę misję przechodzę z duszą na ramieniu...
Brothers in arms & beer...
Re: strrrrraszny thief :P
Szczuroludzie i Szczypawice to dla mnie podium. Jak pierwszy raz w misji ze starączęścią miasta w T1 wpadłem do jakiejś dziury i na mnie to wyskoczyło to sie wbiłem w fotel i nie wiedziałem co sie dzieje. Klimat totalny. Szkoda że w T2 jest mniej takich potworów i takich psychodelicznych misji
Re: strrrrraszny thief :P
ale chociaż trzeba je dobijać tak samo jak w T1 i T2 - a haunt? wcześniej jak jakis był bliże mnei niż na 5 metrów(w grze) to starałem się zwiać gdzie pieprz rośnie - bo byli tak drańsko wytrzymali i silni, że załatwić takiego bez flashbombów było ciężkoadrian3dfx pisze:TDS ma kiepskie zombiaki i tyle
a teraz można go normalnie zadźgać ciosem w plecy
polecam Trail of blood - dla mnie psychodeliczne były małpoludy, tamtejsze zjawy przechodzące po drodze, oraz "oczo-kwiaty" brrrrrBishop pisze:Szkoda że w T2 jest mniej takich potworów i takich psychodelicznych misji
Re: strrrrraszny thief :P
Trzeba trochę pod koniec tej Trail of Blood połazić by zmusić te drzewa do ruszenia dupskaadrian3dfx pisze:Kurde, jestem o jednego potwora w plecy :/ Albo nie pamietam albo faktycznie nie spotkalem tego "drzewiaka". Cos kiepsko zwiedzilem te mape
Re: strrrrraszny thief :P
Szczypawice to zdaje się (oryginalna nazwa) "Claymen". Jak dla mnie szkoda, że te "sympatyczne" istoty nie pojawiają się w następnych częściach gry. Prawdopodobnie wszystkie zostały wybite, gdyż w Thief 2 dosyć często spotyka się trofea w postaci ich głów w posiadłościach wpływowych osób.
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Re: strrrrraszny thief :P
Trafna uwaga. Podobnie jest z Burickami z tego co pamiętam.Leming pisze:Prawdopodobnie wszystkie zostały wybite, gdyż w Thief 2 dosyć często spotyka się trofea w postaci ich głów w posiadłościach wpływowych osób.
Re: strrrrraszny thief :P
Haunty z T1 tez mozna bylo brac "na raz" od tylu. Mieczem w leb i po sprawieMarek pisze:a teraz można go normalnie zadźgać ciosem w plecy
Wlasnie dlatego ma przegrac w ankiecieBishop pisze:Klimat totalny. Szkoda że w T2 jest mniej takich potworów i takich psychodelicznych misji
ZDEPTAJMY BEZECNE!
Re: strrrrraszny thief :P
ale nie na raz - trzeba było przytrzymać miecz, a potem jeszcze 2 razy stuknąć - trzeba było trochę wprawy, a teraz to jet za proste - tak samo za łatwo jest strażnika zabić - w T1 i T2 trzeba było celować w szyję lub korpus, bo inaczej nie ginął, a teraz można trafić w cokolwiekHaunty z T1 tez mozna bylo brac "na raz" od tylu. Mieczem w leb i po sprawie
Re: strrrrraszny thief :P
Drzewiolaki. Pamietam jak taki zaczal mnie gonic, schowalem sie w pustej korze jakiegos padnietego drzewa, a to ustrojstwo latalo dookola. I to nie jest Ent, ktory formuuje mysli przez dwa sezony! To naprawde pedzi. Na szczescie tu wkracza 'kat'-scena i mnie ratuje.
There are people who reshape the world by force or argument,
but the cat just lies there, dozing; and the world quietly reshapes
itself to suit his comfort and convenience.
- Allen and Ivy Dodd
but the cat just lies there, dozing; and the world quietly reshapes
itself to suit his comfort and convenience.
- Allen and Ivy Dodd
Re: strrrrraszny thief :P
I uderzyć od tyłu ten jeden właśnie raz... to wystarczało (z tego co pamiętam ) by go killimMarek pisze:ale nie na raz - trzeba było przytrzymać miecz...Haunty z T1 tez mozna bylo brac "na raz" od tylu. Mieczem w leb i po sprawie