strrrrraszny thief :P
Moderator: Spidey
- steppenwolf
- Akolita
- Posty: 151
- Rejestracja: 03 kwietnia 2005, 21:00
- Lokalizacja: centralna Polska
Re: strrrrraszny thief :P
Mnie to szczęście nie spotkało. Ale przeraziłam się w trzeciej części za każdym razem jak zdarzyło mi się potknąć o trupa, który zabity przeze mnie (ewentualnie ogłuszony) leżał w ciemności na ziemi. A oczywiście grałam w słuchawkach.
It is no easy thing to see a Keeper. Especially one who does not wish to be seen.
Re: strrrrraszny thief :P
Tia, ja miałem coś dokładnie podobnego... T1 - misja: The Sword. W pomieszczeniu z trumną i sejfem w filarze, otworzyłem drzwi i lekko się wychiliłem na korytarz. Od czasu do czasu słychać tak jakby wiatr (przeciąg?), a ten dźwięk stopniowo (i dość szybko) rośnie. Normalnie przy tym nic się nie dzieje, ale ten dźwięk tak rośnie, rośnie i nagle "Aaahh!" - zawał w drzwiach. Do tej pory myślałem, że coś mnie zaszło od tyłu, lub to przez ten dźwięk... Dzięki Gregoriusowi wiem, że to przez Drom'a, ale gdybym pozostał w niewiedzy... Heh, to było naprawdę przerażające.
Co do jeszcze jednego strasznego wydarzenia... Jedno słowo - Bugbeasts.
Co do jeszcze jednego strasznego wydarzenia... Jedno słowo - Bugbeasts.
"Nothing is changed. All is as was written. The Trickster is dead. Beware the dawn of the Metal Age..."
Re: strrrrraszny thief :P
To twardzi jestecie Ja raczej pytałbym w którym momencie sie nie baliscie Calego Thiefa przesralem w gacie, ze tak powiem. W T1 i T2 straszne było nawet chowanie sie przed jednym straznikiem. A dzwiek? Od samego szumu z poczatku misji mialem gęsią skorke Ale moje najstraszniejsze momenty to:
1.Pierwszy kontakt z zombiakiem w Cragscleft, ktorego chcialem zobaczyc z bliska :D Nie wiedzialem, ze wstanie...
2.W Cragscleft po zwalonym moscie jest obnizone miejsce w ktorym leza 2 trupy... masakryczne dzwieki, bralem 3 glebokie wdechy zanim przebieglem obok Pozniej trzeba bylo dostac sie do fabryki biegajac wsrod zombiakow, masakra! Ruszalem sie po centymetrze, a jak mialem wolną droge to spieprzalem ze az sie kurzylo
3.Na poczatku Katedry sa domki. Podczas otwierania jednego zamku zaczely dobiegac mnie zombiakowe jeki. Tak sie balem ze postanowilem sie nie odwracac i szybko schowac do srodka. Gdy drzwi wreszcie sie otworzyly, wbieglem do srodka i odwrocilem dopiero by zamknac drzwi. Niedojze przestraszylem sie jego mordy to jeszcze odleglosci ktora nas dzielila ;D Zamknalem drzwi i przykleilem do sciany. On je oczywiscie otworzyl i wpelzl swoim specyficznym krokiem, rozgladnal sie i stanal na srodku, ze ani rusz, serce w gardle, rece sie trzesa, zaczal szukac a ja sparalizowany nie wiedzialem co zrobic, w ktoryms momencie wybieglem i tak o to przebieglem pol planszy nie baczac na nic :D
4.W Zaginionym miescie stalem sobie na jakims wyzszym poziomie i obserwowalem sobie zywioly patrolujace dół. Jeden sobie gdzies polecial a ja dalej zastanawialem sie co i jak zrobic. Nagle wszystko wokol mnie zaczelo jasniec, obrocilem sie a to ten zywiol! Masakra! Dobrze ze nie mial geby jak zombiak bo bym odjechal na zawal! Zamiast podleciec go gory to oblecial wszystko na okolo Taki fortel, AI pierwsza klasa
5.W Casing The Joint w bibliotece... masakra! Te duchy, jak nigdzie w calym Thiefie, sama ich obecnosc mnie przerazala. Znikaly i pojawialy sie w roznych miejcach... Skradam sie zeby mnie nie zauwazyly, a tu jeden pojawia sie wprost przede mną i zaczyna cos tam mowic! Uciekalem tunelem, ze pozniej mialem problem z wroceniem spowrotem
Thief ma to do siebie, ze nawet u Lorda Bafforda potrafilem bac sie jak nie wiem co. Pierwsze pogrywania w Thiefa... straznik szuka i nawoluje, ja pod sciana gdzies w cieniu z nadzieja ze mnie nie znajdzie, hehe piekna sprawa Caly Thief jest straszny. Pierwsze pogrywania byly tak przesiakniete strachem, ze trudno to opisac Az mnie na sentymenty wzielo
1.Pierwszy kontakt z zombiakiem w Cragscleft, ktorego chcialem zobaczyc z bliska :D Nie wiedzialem, ze wstanie...
2.W Cragscleft po zwalonym moscie jest obnizone miejsce w ktorym leza 2 trupy... masakryczne dzwieki, bralem 3 glebokie wdechy zanim przebieglem obok Pozniej trzeba bylo dostac sie do fabryki biegajac wsrod zombiakow, masakra! Ruszalem sie po centymetrze, a jak mialem wolną droge to spieprzalem ze az sie kurzylo
3.Na poczatku Katedry sa domki. Podczas otwierania jednego zamku zaczely dobiegac mnie zombiakowe jeki. Tak sie balem ze postanowilem sie nie odwracac i szybko schowac do srodka. Gdy drzwi wreszcie sie otworzyly, wbieglem do srodka i odwrocilem dopiero by zamknac drzwi. Niedojze przestraszylem sie jego mordy to jeszcze odleglosci ktora nas dzielila ;D Zamknalem drzwi i przykleilem do sciany. On je oczywiscie otworzyl i wpelzl swoim specyficznym krokiem, rozgladnal sie i stanal na srodku, ze ani rusz, serce w gardle, rece sie trzesa, zaczal szukac a ja sparalizowany nie wiedzialem co zrobic, w ktoryms momencie wybieglem i tak o to przebieglem pol planszy nie baczac na nic :D
4.W Zaginionym miescie stalem sobie na jakims wyzszym poziomie i obserwowalem sobie zywioly patrolujace dół. Jeden sobie gdzies polecial a ja dalej zastanawialem sie co i jak zrobic. Nagle wszystko wokol mnie zaczelo jasniec, obrocilem sie a to ten zywiol! Masakra! Dobrze ze nie mial geby jak zombiak bo bym odjechal na zawal! Zamiast podleciec go gory to oblecial wszystko na okolo Taki fortel, AI pierwsza klasa
5.W Casing The Joint w bibliotece... masakra! Te duchy, jak nigdzie w calym Thiefie, sama ich obecnosc mnie przerazala. Znikaly i pojawialy sie w roznych miejcach... Skradam sie zeby mnie nie zauwazyly, a tu jeden pojawia sie wprost przede mną i zaczyna cos tam mowic! Uciekalem tunelem, ze pozniej mialem problem z wroceniem spowrotem
Thief ma to do siebie, ze nawet u Lorda Bafforda potrafilem bac sie jak nie wiem co. Pierwsze pogrywania w Thiefa... straznik szuka i nawoluje, ja pod sciana gdzies w cieniu z nadzieja ze mnie nie znajdzie, hehe piekna sprawa Caly Thief jest straszny. Pierwsze pogrywania byly tak przesiakniete strachem, ze trudno to opisac Az mnie na sentymenty wzielo
Re: strrrrraszny thief :P
adrian- racja, Thief jest ssssssstraszny a do tego jest to sssssskradanka.
Dodam jeszcze jedno:
1. W T3 Abysmal Gale- Grałem w słuchawkach bo kolega sprawdzał na playsation 2 moją muzę.Zrobił mi TAKI NIEMIŁY "Dowcip" że dał głos na całość.
Ja trzęsąc portkami ruszam się po kroku na statku sprawdzając czy mnie coś nie złapie . Widzę leżącego umarklaka, myślę że on nie żyje.... biegne do niego chce kucnąc, przyjżeć mu się a tu(użyć oka mechanicznego) BUUUUU..... Wstaje i od razu mnie nawala.
ja wrzasnąłem bo się przestraszyłem, kolega się śmieje do rozpuku....więc biorę się w garść i uciekam od tego zombiaka....on mnie ściga, ja uciekam przy okazji ściągając na siebie uwagę innych zombiaków
I się zrobił komizm Ja uciekam a za mną 6 zombiaków ścigających mnie. (grałem pierwszy raz i nie miałem FLASHBOMB!!!)
Dodam jeszcze jedno:
1. W T3 Abysmal Gale- Grałem w słuchawkach bo kolega sprawdzał na playsation 2 moją muzę.Zrobił mi TAKI NIEMIŁY "Dowcip" że dał głos na całość.
Ja trzęsąc portkami ruszam się po kroku na statku sprawdzając czy mnie coś nie złapie . Widzę leżącego umarklaka, myślę że on nie żyje.... biegne do niego chce kucnąc, przyjżeć mu się a tu(użyć oka mechanicznego) BUUUUU..... Wstaje i od razu mnie nawala.
ja wrzasnąłem bo się przestraszyłem, kolega się śmieje do rozpuku....więc biorę się w garść i uciekam od tego zombiaka....on mnie ściga, ja uciekam przy okazji ściągając na siebie uwagę innych zombiaków
I się zrobił komizm Ja uciekam a za mną 6 zombiaków ścigających mnie. (grałem pierwszy raz i nie miałem FLASHBOMB!!!)
Jeśli nie jesteś ze mną, jesteś przeciwko mnie.
Re: strrrrraszny thief :P
Thief3 to naprawdę straszna gra. Kiedy musieliśmy udać się do sierocińca, myślałem sobie - ech, kolejna mało oryginalna misja. Po paru minutach gry - gacie pełne ze strachu. Ech, a wtedy dopiero co zmieniłem majtki. Dobijające - autentycznie zesrać się w gacie w wieku 14 lat? hehe, teraz jestem starszy, ale w dalszym ciągu gram tylko wtedy, kiedy obok mnie ktoś siedzi...
War! Never been so much fun! Go to your brother! Kill`em with your gun!
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Re: strrrrraszny thief :P
zgadzam się... ta częśc wyjątkowo jest strrrrrrraszna ale jeszcze do sierocinca nie doszedłem jestem nadal w tym statku w dokach ten sierociniec jest daleko jeszcze od doków??Prosiaq pisze:Thief3 to naprawdę straszna gra
Brak opisu...
Re: strrrrraszny thief :P
Eeee, chyba niewiele ci zostało do sierocińca. Ale zanim tam pójdziesz, uzupełnij sobie cały ekwpiunek - bo inaczej będzie trudno.
War! Never been so much fun! Go to your brother! Kill`em with your gun!
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Re: strrrrraszny thief :P
I tak narazie utknełem w tym statku nie rozumiem dokońca tych zadań bo mam wersje angielską gry
Brak opisu...
Re: strrrrraszny thief :P
Na statku to musisz trochę się pobłąkać, aż natrafisz na kajutę kapitana. Bodajże siedzi tam zombiak, to go kilim, później przeszukujesz pokój. Jak znajdziesz pamiętnik kapitana - do dumu!
War! Never been so much fun! Go to your brother! Kill`em with your gun!
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Re: strrrrraszny thief :P
No już tam byłem...wziełem pare rzeczy z tamtąt...i jak mam ten pamiętnik to musze iść do doków??
Brak opisu...
Re: strrrrraszny thief :P
Nom. Tam wyskakuje coś, że w domu kapitana jest to Kompendium (czy coś). Później idziesz do doków. Przy sklepie (ale nie u pasera) skręcasz w lewo. Załatwiasz strażników i łazisz tam. Musisz znaleźć małą łódkę, hop! i już masz misję w domu pana kapitana.
War! Never been so much fun! Go to your brother! Kill`em with your gun!
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Re: strrrrraszny thief :P
Hmm...ok mniej więcej rozumiem, to teraz widze ze nie potrzebnie cały statek zwiedziłem i nie potrzebnie zmarnowałem troche tych flash bomb na zombiaki
Brak opisu...
Re: strrrrraszny thief :P
Moja najstraszniejsza przygoda z Thiefem miała miejsce właśnie w Kołysce. Oczywiście jak zwykle nie korzystałem z ekwipunku [ dla zabawy na początku zostawiłem sobie 2-3 flashbombki, co by grało się ciekawiej ] a odrutowane bestyje dźgałem od tyłu. Tak oto w korytarzu niedaleko miejsca gdzie znajdował się srebrny sprzęt do lobotomii na zakręcie zostawiłem dwa zadźgane ciała w sposób następujący:
--------| x|
__x__o___|
gdzie to "x" oznacza leżących rewenantów, "o" zaś mą sklerotycznie nieświadomą ich obecności osobę. Było dość ciemno, więc nie patrzyłem pod nogi tylko w stronę świateł leniwie pobłyskujących od czasu do czasu, kiedy to wpadłem na ożywieńca znajdującego się przede mną [ górny iks ], co oczywiście nieco mnie przestraszyło, więc postanowiłem zawrócić... i gdy tylko się odwróciłem, zanim zginąłem, zdołałem jeszcze zauważyć podnoszęcego się drugiego kadawera [ dolny iks ], po czym gromko klnąc opuściłem pokój w celu zażycia uspokajającej nikotyny
--------| x|
__x__o___|
gdzie to "x" oznacza leżących rewenantów, "o" zaś mą sklerotycznie nieświadomą ich obecności osobę. Było dość ciemno, więc nie patrzyłem pod nogi tylko w stronę świateł leniwie pobłyskujących od czasu do czasu, kiedy to wpadłem na ożywieńca znajdującego się przede mną [ górny iks ], co oczywiście nieco mnie przestraszyło, więc postanowiłem zawrócić... i gdy tylko się odwróciłem, zanim zginąłem, zdołałem jeszcze zauważyć podnoszęcego się drugiego kadawera [ dolny iks ], po czym gromko klnąc opuściłem pokój w celu zażycia uspokajającej nikotyny
Re: strrrrraszny thief :P
moje dwie najstraszniejsze przygody z Thiefem:
1. T2, misja Eavesdropping. Idę do piwnicy, patrzę, a tu kolo w czerwonym wdzianku i dyszy(wtedy nie bylem tak zorientowany z Thiefem). Podobny byl w 2. misji, no to biorę pale i chcę go ogluszyć. I po 1 moim kroku facet mnie szuka, i nagle podbiega do mnie i wali mieczem. Po ulamku sekundy zauważylem, że on ma czaszkę zamiast twarzy! Okropnie się wystraszylem!
2.Sekretny przelącznik w T2, misja Blackmail. Jestem pod kominkiem. Patrzę, zombiak
, to ja go z fire arrowa. I widzę przycisk:
Do not touch that button
Ja naciskam, a tu na mnie wyskakują dwa ogromne pająki! Wrzasnąlem ze strachu, szybko Esc. Dygocąc poszedlem do lazienki.
1. T2, misja Eavesdropping. Idę do piwnicy, patrzę, a tu kolo w czerwonym wdzianku i dyszy(wtedy nie bylem tak zorientowany z Thiefem). Podobny byl w 2. misji, no to biorę pale i chcę go ogluszyć. I po 1 moim kroku facet mnie szuka, i nagle podbiega do mnie i wali mieczem. Po ulamku sekundy zauważylem, że on ma czaszkę zamiast twarzy! Okropnie się wystraszylem!
2.Sekretny przelącznik w T2, misja Blackmail. Jestem pod kominkiem. Patrzę, zombiak
, to ja go z fire arrowa. I widzę przycisk:
Do not touch that button
Ja naciskam, a tu na mnie wyskakują dwa ogromne pająki! Wrzasnąlem ze strachu, szybko Esc. Dygocąc poszedlem do lazienki.
- And...
- Remember to pickpocket the party guests?
- Remember to pickpocket the party guests?
Re: strrrrraszny thief :P
Heh, ja w tej sytuacji odniosłem wręcz przeciwne emocje.Vrael pisze: 2.Sekretny przelącznik w T2, misja Blackmail. Jestem pod kominkiem. Patrzę, zombiak
, to ja go z fire arrowa. I widzę przycisk:
Do not touch that button
Ja naciskam, a tu na mnie wyskakują dwa ogromne pająki! Wrzasnąlem ze strachu, szybko Esc. Dygocąc poszedlem do lazienki.
Już w tunelu, gdy się zbliżałem zauważyłem zombiaka. Szybko go zniszczyłem, co by nie przeszkadzał.
Rozglądam się po pomieszczeniu, widzę jakaś osoba do stołu przykłuta, no nic zabrałem sakwe. Dalej patrzę, przycisk "nie dotykaj". Schroniłem się w ciemne miejsce i nacisnąłem.
Nagle z nikąd wyrosły dwa pajączki. Nie widziały mnie...
Kilka strzał z łuku i po problemie.
Aż się trochę zniesmaczyłem, że za tym przyciskiem tylko coś takiego było.
Hrhr, dziwne jak ta sama sytuacja może powodować różne odczucia i zachowania u różnych ludzi.
Re: strrrrraszny thief :P
Przypomniala mi sie jeszcze jedna straszna sytuacja:
T2, Party. Jeszcze w miescie, takie dziwne miejsce w wysokiej wiezyczce, ktore przywodzi na mysl okultyzm :D Nie pamietam co dokladnie tam jest, ale na pewno jakies pisno czy ksiazka... przeczytalem to, skonczylem i slysze znienawidzone jęki, obracam sie a tu dwa szkaradne zombiaki! Myslalem, ze sie zesram! Pierwszy raz przestraszylem sie tak ze nie bylem nawet w stanie uciekac O dziwo zombiaki mnie nie atakowaly, tak jakby nie zdajac sobie sprawy z mojej obecnosci - uwielbiam tego typu błędy Bylem tak sparalizowany, ze do ucieczki zabieralem sie jak sojki za morze
W T3 jestem w misji w wiezy zegarowej, wiec mam nadzieje, ze do slynnego juz sierocinca mi nie daleko. Jestem bardzo ciekaw czy jest aby na pewno tak klimatyczny jak piszecie. Nawet jezeli bedzie nie wyobrazalnie straszny, to i tak T3 moim zdaniem ogolnie prezentuje sie duzo mniej strsznie niz T1 i T2 bo jak mowielem - potrafilem bac sie jednego, szukającego straznika, nie wspominajac juz o momentach, gdzie po ucieczce siedzialo sie gdzies w kącie i czekało, az sie skąds wyłonią T3 tego brakuje
T2, Party. Jeszcze w miescie, takie dziwne miejsce w wysokiej wiezyczce, ktore przywodzi na mysl okultyzm :D Nie pamietam co dokladnie tam jest, ale na pewno jakies pisno czy ksiazka... przeczytalem to, skonczylem i slysze znienawidzone jęki, obracam sie a tu dwa szkaradne zombiaki! Myslalem, ze sie zesram! Pierwszy raz przestraszylem sie tak ze nie bylem nawet w stanie uciekac O dziwo zombiaki mnie nie atakowaly, tak jakby nie zdajac sobie sprawy z mojej obecnosci - uwielbiam tego typu błędy Bylem tak sparalizowany, ze do ucieczki zabieralem sie jak sojki za morze
W T3 jestem w misji w wiezy zegarowej, wiec mam nadzieje, ze do slynnego juz sierocinca mi nie daleko. Jestem bardzo ciekaw czy jest aby na pewno tak klimatyczny jak piszecie. Nawet jezeli bedzie nie wyobrazalnie straszny, to i tak T3 moim zdaniem ogolnie prezentuje sie duzo mniej strsznie niz T1 i T2 bo jak mowielem - potrafilem bac sie jednego, szukającego straznika, nie wspominajac juz o momentach, gdzie po ucieczce siedzialo sie gdzies w kącie i czekało, az sie skąds wyłonią T3 tego brakuje
Re: strrrrraszny thief :P
Najgorzej bylo jak jeszcze nie wiedzialam co robia te zombiaki w kopalni w T1 w pierwszej misji, i myslac, ze to po prostu jakis trup, sobie spokojnie po nim przeszlam. Jak wstal to histeria, wlaczylam pauze i prawie z krzesla nie spadlam.
Re: strrrrraszny thief :P
Dla mnie w Thiefie1 nie do pobicia była misja Return to the Cathedral - ta misja została uznana za jeden z najstraszniejszych etapów w historii gier komputerowych. Oj, jajo się zniosło parę razy ze strachu.
War! Never been so much fun! Go to your brother! Kill`em with your gun!
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Kliknij... Tak bardzo cię prosię...
Re: strrrrraszny thief :P
Powrót już nie był taki straszny no może tylko sama katedra, ale tam miało się na starcie taki arsenał, że można było bez trudu pozbyć się wszystkich.
Według mnie straszniejsza mogła wydawać się misja, w której trzeba było dotrzeć do katedry, bo była bardziej rozległa i pokręcona na dodatek było więcej rodzajów przeciwników a w powrocie wszystko jest poukładane i nie sposób jest się zgubić no i do tego dochodzi fakt, że powrót jest po a więc jesteśmy już obeznani z klimatem i pewniej stawiamy kolejne kroki...
Według mnie straszniejsza mogła wydawać się misja, w której trzeba było dotrzeć do katedry, bo była bardziej rozległa i pokręcona na dodatek było więcej rodzajów przeciwników a w powrocie wszystko jest poukładane i nie sposób jest się zgubić no i do tego dochodzi fakt, że powrót jest po a więc jesteśmy już obeznani z klimatem i pewniej stawiamy kolejne kroki...
Ostatnio zmieniony 13 marca 2006, 18:44 przez Bandit, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: strrrrraszny thief :P
uważaj jak tam będziesz ta początku na te dźwięki - idzie dac się zaskoczyćadrian3dfx pisze:wiec mam nadzieje, ze do slynnego juz sierocinca mi nie daleko. Jestem bardzo ciekaw czy jest aby na pewno tak klimatyczny jak piszecie.
Re: strrrrraszny thief :P
w Thiefa grywam tylko w weekend bo to jest gra do ktorej szykuje sie jak na wakacje, a nie taka na przerwe między jedną czynnoscia a drugą Mam tez do przeczytania kilka ksiazek wiec boje sie ze szybko nie zaczne ;( Ale nie moge sie doczekac :D
[ Dodano: Pon 13 03 2006 18:37:40 ]
[ Dodano: Pon 13 03 2006 18:37:40 ]
słuszne spostrzezenie Ale to jakby nie patrzec calkiem inna misja, wiec wbrew temu ze jest to ta sama lokacja gra sie calkiem inaczej, ale mimo to sie zgadzamBandit pisze:powrót jest po
ZDEPTAJMY BEZECNE!
- Lady Elizabeth
- Bełkotliwiec
- Posty: 15
- Rejestracja: 15 marca 2006, 14:56
- Lokalizacja: Kraków
Re: strrrrraszny thief :P
Jako że są to moje poczatki z Thiefem(wogóle z jakakolwiek grą) to dla mnie najstraszniejsze sa momenty gdy straznik mnie zauwazy.Wtedy serce mi tak szybko bije i cisnienie mi sie podnosi...hehehe
Nie pozbawiaj nikogo nadziei. Być moze to wszystko co mu pozostało.
i am what i am
i am what i am
- Mhrocny Igor
- Bełkotliwiec
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 marca 2006, 00:47
Re: strrrrraszny thief :P
Wczoraj miałem niezłego stracha... byłem w katakumbach u miłych pogan no i miałem wykraść łapę włochatą czy coś takiego . Skradam się w cieniu, przykucony CTR trzymam minimalnie wyszedłem na światło jakis gostek mnie zobaczył (a miałem słuchawki na uszy + noc to wiecie jaki klimat :D) no i krzyknął:
"Watch! Enemy!!"
A ja oczywiście podskoczyłem na wysokości sufitu...
"Watch! Enemy!!"
A ja oczywiście podskoczyłem na wysokości sufitu...
Re: strrrrraszny thief :P
ehhh nie znacie się dla mnie na początku było straszne wszystko co nie jest człowiekiem jedynie do undedów nie moge się przyzwyczaic. A shalebridge cradle to dzieło sztuki ( ten pierwszy raz zawsze zostanie głęboko we mnie )
niszczenie innych planów dominacji przy uzyciu warhamera 98% complete
Re: strrrrraszny thief :P
Ja wspomnę jeszcz dwa straszne momenty w T2/
Misja Casing The Joint - biblioteka. Jak tam wlazłem (przez tajne przejście), to w pierszej chwili chciałem uciekać (ale ciekawość zwyciężyła ). Te głosy, duchy, brrr...straszne. Spodziewałem się, że zaraz jakaś zgraja duchów na mnie wyskoczy.
Misja Precious Cargo - duch kapitana Markhama, pojawiający się po zabraniu skarbu.
Wychodzę z wody, a tu przede mną duch, decyzja o ucieczce była chyba jedną z najszybszych jakie podjąłem w życiu.
Misja Casing The Joint - biblioteka. Jak tam wlazłem (przez tajne przejście), to w pierszej chwili chciałem uciekać (ale ciekawość zwyciężyła ). Te głosy, duchy, brrr...straszne. Spodziewałem się, że zaraz jakaś zgraja duchów na mnie wyskoczy.
Misja Precious Cargo - duch kapitana Markhama, pojawiający się po zabraniu skarbu.
Wychodzę z wody, a tu przede mną duch, decyzja o ucieczce była chyba jedną z najszybszych jakie podjąłem w życiu.