strrrrraszny thief :P

[3dfx]

Fakt, duch kapitana byl straszny. U mnie dzialo sie to tak ze wychodzac odwrocilem sie jeszcze rzucajac wzrokiem na pomieszczenie, slysze jakies dzwieki, odwracam sie a ten na mnie biegnie, kurde masakra! Uroki Thiefa

[Egzekutor]

Uroki Thiefa

Masz rację.Tak, Haunty, Zombie, najgorsze są te z zaskoczenia..... Oddychać czasem nie moge....

[Orka]

Zombie

Zombie są za wolne i za głupie, żeby być straszne .

[3dfx]

nie sadze by inteligencja i sprawnosc fizyczna mialo cos do rzeczy

[Egzekutor]

Dokładnie, Haunty z TDS'a są fajnie zrobione graficznie, ale wydaje mi się, że są łatwiejsze.

[3dfx]

Haunty z TDS'a są fajnie zrobione graficznie

Fakt, sa duzo lepiej zrobione. Grafika stoi na duzo wyzszym poziomie, ale jakos nie moge przekonac sie do tego, ze biegaja Te powolne z T1 i T2 bylo jak dla mnie o wiele straszniejsze

Zombie są za wolne

- w T3 biegają a sa mniej straszne :D

[Bandit]

"dużo lepiej zrobione" Przecież zombiaka można rozczłonować a grafika w gruncie rzeczy jest taka sama.

[3dfx]

Przecież zombiaka można rozczłonować a grafika w gruncie rzeczy jest taka sama

Nie mam pojecie co to znaczy i nie wiem o co Ci chodzi ale strzelam, ze sie nie zgadzasz ;P Szczerze mowiac, to nie spotkalem sie z kims kto powiedzial, ze T3 ma mniej zaawansowana technologicznie (a co za tym idzie ładniejsza) grafike niz T2 czy T1

[Egzekutor]

Ale według mnie(może się to zmieni)T2 ma taki specyficzny klimat... Może się mylę...
Za to T3 jest straszniejszy, a ten sierociniec daje się we znaki...

[3dfx]

Jakis czas temu doszedlem do sierocinca i jest duzo straszniejszy niz sie spodziewalem Mieliscie racje :D Masakra ;D Przyznam sie, ze jestem cykor i przestalem grac ze strachu Musze sie zebrac w sobie

[Koko]

Jestem dokładnie w tym samym miejscu gry teraz, ale ja gram w sirociniec/dom wariatów po raz czwarty i już się nie boję. Ale jak grałem za pierwszym razem to przechodziłem go 5 dni, bo co chwila wychodziłem ze strachu. I nie grałem jak nikogo nie było w pokoju .

[ShadowG]

Mieliscie kiedys taka sytuacje ze naprawde niezle przestraszyliscie w thiefie ?? , jesli tak to opiszcie . Ja zaczne :D
-no wiec w misji the haunted cathedral, wszedlem sobie do jakiegos domku patrze jakas dziura w suficie...na gorze bylo ciemno wiec wydawalo mi sie ze na gorze jest jeszcze z boku korytarz...nagle slysze jeki (kochane zombiaczki :lol: ) no to chowam sie na dolu i czekam az skubaniec wyjdzie z tego "korytarza"...jeski staja sie glosniejsze a zombiaka nie ma...odwracam sie a tam jakis metr ode mnie stoi zombiak i zaczyna mnie nawalac... gdybyscie wiedzieli jak sie przestraszylem

Ja wystraszyłem się w tej samej misji. A to było tak. Narobiłem hałasu w katedrze, ale myślałem, przeciwnicy są nieżywi, to na pewno i głusi. Ale w pewnym momencie zacząłem słyszeć dziwne głosy( początkowo myślałem, że to Oko), jednak nagle te dźwięki robiły się coraz głośniejsze, aż wreszcie usłyszałem baaaaaaaaaaaaaaardzo głośny jęk haunta, odwróciłem się i... niespodzianka, ze dwa haunty:) To się nazywa element zaskoczenia.

[gunman-hr2]

Styki nonstop lapalem w misji domu wariatow. A prawie tak straszne dla mnie byly ulice pelne enforcerow (mozna sie ich naprawde przestraszyc)

[marek]

(mozna sie ich naprawde przestraszyc)

e, tam - cieniasy tylko potwornie groźne cieniasy, a do tego wytrzymałe i z dość dobrym słuchem

[sebekfireman]

Ja grając w Thiefa zawsze mam majty pełne strachu. Zwłaszcza jak gram w tą grę w całkowitych ciemnościach i głośniki mam dosyć mocno podgłoszone. Co chwila w jakimś miejscu podskakuje ze strachu na krześle i zauważyłem że jak dłużej gram to mnie zawsze serducho boli. Ale uwielbiam ten klimat Thiefa.

[adamser]

uuuuu jedna akcja jest w fan misji zryta.......przy koncu wchodzisz do pokoju definitywnego.....rozwiazanie zagadki...nic sie nie dzieje ,nic nie ma do ogladania...nic do wzięcia...denerwator...a tu się drzwi się zamykają ....na nich wyskakuje gęba ......i zaczyna ci streszczać po co tu jesteś ..jak skończy to się łacno dowiadujesz (jak sobie poradzisz)...bodajże benny's dead...polecam

[ShadowG]

Śmiechy czerwonych płonących czaszek? Zabrzmi to dziwacznie, ale w wielu misjach, oryginalnych i nie, boję się zawsze ciemnych miejsc a jednak z perwersyjną przyjemnością zwiedzam te jaskinie, grobowce pełne pojękiwań, szukam tajnych korytarzy i szkieletów w szafie...

Hehe, boisz się ciemnych miejsc Przecież 7/8 czasu gry spędza się w ciemnych miejscach.

[Egzekutor]

Ogólnie TDS jest gorszy przez tą grafikę. Ale Haunty, o których ciągle mówię, są o wiele słąbsze. Najgorsze są te z T1.

[Vrael]

Jezu.... miałem przed chwilą następujący przypadek:
Gram w FM From Beneath The Sands i jestem w takim porąbanym labiryncie: idę, unikam czerwonego kolorka na ścianach(żeby mnie nie wrócił) no i patrzę, a tam mumie w kątach i stoją. No to luzik, omijam je. no i stoję w tym samym korytarzu co on, odwracam się, a tu na mnie MUMIA, co przed chwilą najspokojniej stała, i na mnie naciera! Ja wrzask, gra pauza, i po chwili wracam do gry. Na szczęście znika. Ufff! To było przeżycie!

[ Dodano: Pią 19 Maj, 2006 20:38 ]

T2, Party. Jeszcze w miescie, takie dziwne miejsce w wysokiej wiezyczce, ktore przywodzi na mysl okultyzm :D Nie pamietam co dokladnie tam jest, ale na pewno jakies pisno czy ksiazka... przeczytalem to, skonczylem i slysze znienawidzone jęki,

o, ja też to miałem! też chciałem popuścić!

[nottis]

To ja tam w T2 idę sobie do tej wieży... tam bodajże Nekromanta mieszka czy co.... no i postanowiłem, że pobawię się w domek (braki z dzieciństwa- nie powiem ). No to coś tam porobiłem, i książeczkę poczytałem także. Odrzuciłem ją, chwilkę postałem w miejscu i się obróciłem.... No i akurat wtedy... przywitały mnie milusie, gustownie poubierane zombiki, jakich świat w T1 nie widział (widać rozwój technologii wpłynął także na zombiakowe trendy mody ) i normalnie akurat wtedy zaczęły jęczeć... a w pokoiku byłem saam... w nocy...

[Gregorius]

Może się będę powtarzał...

Jeden z momentów w Thiefie gdy byłem najbardziej przerażony (nie licząc Sierocińca), to T2 -> Trail of Blood

Koniec misji, idę sobie spokojnie przez las, a nagle jakiś drzewiasty stwór mnie z tyłu napiernicza myślałem że w gacie narobię ze strachu

BTW: Witam wszystkich po tymczasowej nieobecności

[marek]

generalnie dla mnei każde pierwsze spotkanie z przedstawicielem danej rasy - najstraszliwsze byly spotkania z:
-hauntami w T2 (potem nie grałem 2 tygodnie, bo się bałem :D )
-małpami (misję dosłownie przbiegłem trzęsąc sie ze strachu)
-robotami (szczególnie ten duzy - wyobraźcie sobie, że się chowam w skrytce, a ten podchodzi, otwier drzwi, słyszę wylatujący pocisk, jęk Garretta - a ja nie mam gdzie uciec, po chwili drugi strzał i juz jestem dead) - przez to wydarzenie i motyw z hauntem misja z podsłuchiwaniem jest misją, którą najlepiej pamiętam
-zombi w cragsleft wstający z ziemi - myślałem że spadne z krzesła - niesamowite przeżycie

[Sutriw]

Gregorius> Ta misja to czasem w TTDP nie była?

[nottis]

Niee Trail of Blood jest w T2...

Albo jakie miałem strachy w tym banku... Matko... To było tak:

Chodzę sobie po tym ^%$^%$ miejscu i wszedłem do takiego pokoju całego z płytek i z książkami... no i przeszedłem się po tych płytkach na drugi koniec pomieszczenia i wtedy coś mnie wzięło, żeby przeczytać podpowiedź, o której zapomniałem. A w podpowiedzi pisało o odgłosach chodzenia po płytkach roznoszących się po całym banku.

No i zatkało mnie... Przez pewien czas stałem w miejscu, nawet się ruszyć nie mogłem... A potem usłyszałem ciche stukoty i jakieś słowa... NO I WPADLI STRAŻNICY

[.mike]

Ja pamiętam do dziś druga misja w T1, to było moje pierwsze granie w thiefa, po przejsciu 1 misji myslalem ze wszystkie bede polegaly na wlamaniach do posiadlosci roznych bogaczy, wiec wesolo wszedlem do kopalni ide sobie patrze trup lezy, podchodze pewny siebie i nagle slysze jeki poszedlem dalej po pewnym czasie obejzalem sie za siebie i co ujrzalem? Zombie! Takie sie wystraszylem, ze az podskoczylem...potem nie mialem jakos ochoty grac w thiefa ale w koncu sie przemoglem i zaliczylem misje xD