strrrrraszny thief :P
Moderator: Spidey
Re: strrrrraszny thief :P
Może to nie jest przypadek z rodzaju "... i wstał zombiak, i wpadłem w pułapkę, i wybuchła mina, i spadłem z krzesła", ale w misji RttHC po odżegnaniu już tego ducha, którego zadania wykonywałem, nagle zrobiło mi się tak puusto... bałem się ruszyć z miejsca :] Chyba jego towarzystwo działało na strach jak lekarstwo :] I on znika, a ty myślisz, że już go nie spotkasz i klasztor nagle wydaje ci się taki ogrooomny :D
Re: strrrrraszny thief :P
W końcu dostałem kompa do mojego pokoju (bo miałem wcześniej niestety u rodziców [zmarnowane dzieciństwo ]) i zamierzam pograc w Shalebridge Cradle w nocy. Nigdy nie miałem mocnych nerwów więc zapowiada się niezła uczta :D.
Predator here - the armored fist of CHAOS!!!
All weapons primed and ready for battle!
Their weapons are uneffective against Chaos armor!
We wil crush their skulls under our iron treads!
All weapons primed and ready for battle!
Their weapons are uneffective against Chaos armor!
We wil crush their skulls under our iron treads!
Re: strrrrraszny thief :P
Dokładnie. Kiedy dusza Murusa wreszcie odeszła w zaświaty, poczułem, że zostałem samSztepek pisze:Może to nie jest przypadek z rodzaju "... i wstał zombiak, i wpadłem w pułapkę, i wybuchła mina, i spadłem z krzesła", ale w misji RttHC po odżegnaniu już tego ducha, którego zadania wykonywałem, nagle zrobiło mi się tak puusto... bałem się ruszyć z miejsca :] Chyba jego towarzystwo działało na strach jak lekarstwo :] I on znika, a ty myślisz, że już go nie spotkasz i klasztor nagle wydaje ci się taki ogrooomny :D
Re: strrrrraszny thief :P
zawsze podczas strzalu do zombiaka podskakuje - z nadzieja, ze mam wieksze szanse na przezycie - i dziala
Nie znam sie na programowaniu, dromedach, a tym bardziej na wektorach, masie, sile etc. ale zauwazylem, ze im dalej stoi sie od zombiaka tym mniejsze sa obrazenia wiec chyba te konczyny maja cala ta sile
Nie znam sie na programowaniu, dromedach, a tym bardziej na wektorach, masie, sile etc. ale zauwazylem, ze im dalej stoi sie od zombiaka tym mniejsze sa obrazenia wiec chyba te konczyny maja cala ta sile
ZDEPTAJMY BEZECNE!
Re: strrrrraszny thief :P
Bo zombiak jest skonstruowany trochę jak mina - trzeba go wykrywać po cichu, delikatnie i detonować z daleka a nie włazić na niego
Re: strrrrraszny thief :P
Ja sie najbardziej przestraszylem kiedy w nocy skradalem sie pelen absolutnego skupienia, w zasadzie oplatany przez atmosfere grozy Shalebridge Cradle kiedy.......
..... zadzwonila mi komorka na biurku
myslalem ze zaczne krzyczec
..... zadzwonila mi komorka na biurku
myslalem ze zaczne krzyczec
Re: strrrrraszny thief :P
Dobra, a więc to są moje wywrócenia siebie i fotela:
T1
1. Cragsleft - idę korytarzem w kopalni. Patrzę, a tu trup leży na ziemi. Olałem go, dopóki truposz nie zdecydował się wstać i rozprostować kości...
2. Haunted Cathedral - co druga sekunda etapu ...
3. Lost City - idę sobie ulicami, wchodze na jakiś przewrócony obelisk. Widzę burricka. Przygotowuję strzałę, żeby mu kilka wywietrzników zrobić ( ), a tu się okazuje, że coś, co uznałem za swoistą lampę, mnie wyręczyło...
W T2 nie było nic strasznego, może oprócz drzewek...
T3
1. Abysmal Gale - "Boże, jak ja się tu znalazłem?!", po tym, jak cudem zgubiłem kilku zombiaków...
2. Shalebridge Cradle - pierwsze spotkanie z zombiakiem i usłyszenie dźwięku, jaki wydaje, gdy obrywa...
T1
1. Cragsleft - idę korytarzem w kopalni. Patrzę, a tu trup leży na ziemi. Olałem go, dopóki truposz nie zdecydował się wstać i rozprostować kości...
2. Haunted Cathedral - co druga sekunda etapu ...
3. Lost City - idę sobie ulicami, wchodze na jakiś przewrócony obelisk. Widzę burricka. Przygotowuję strzałę, żeby mu kilka wywietrzników zrobić ( ), a tu się okazuje, że coś, co uznałem za swoistą lampę, mnie wyręczyło...
W T2 nie było nic strasznego, może oprócz drzewek...
T3
1. Abysmal Gale - "Boże, jak ja się tu znalazłem?!", po tym, jak cudem zgubiłem kilku zombiaków...
2. Shalebridge Cradle - pierwsze spotkanie z zombiakiem i usłyszenie dźwięku, jaki wydaje, gdy obrywa...
Skryba musi nauczyć się kontrolowac glify, by glify nie przejęły nad nim kontroli.
-- Podręcznik Skrybów
http://s1.bruinena.net/click.php?ref=1754
http://s9.bitefight.pl/c.php?uid=88990
-- Podręcznik Skrybów
http://s1.bruinena.net/click.php?ref=1754
http://s9.bitefight.pl/c.php?uid=88990
Re: strrrrraszny thief :P
dla mnei cały tamten poziom był straszny - najstraszniejszy ze wszystkich, żaden inny mu nie dorównałClaudius pisze:W T2 nie było nic strasznego, może oprócz drzewek...
Re: strrrrraszny thief :P
Daj spokój, już straszniejsze były Tunele Pogan w T3
Starczy mocne nerwy mieć i kawy przed grą nie pić...
Starczy mocne nerwy mieć i kawy przed grą nie pić...
Skryba musi nauczyć się kontrolowac glify, by glify nie przejęły nad nim kontroli.
-- Podręcznik Skrybów
http://s1.bruinena.net/click.php?ref=1754
http://s9.bitefight.pl/c.php?uid=88990
-- Podręcznik Skrybów
http://s1.bruinena.net/click.php?ref=1754
http://s9.bitefight.pl/c.php?uid=88990
Re: strrrrraszny thief :P
W T2 klimatyczne były roboty. Czasami jak na mnie wyskakiwał taki zza winkla i gadał swój psycholeliczny tekst to też sie klima robił.
Re: strrrrraszny thief :P
serio? jakoś nie zauważyłem - nawet "drzewołak" nie był straszny.. poza tym spodziewałem się jakichś muchoplujek, szczypaw, albo szczuroludowClaudius pisze:Daj spokój, już straszniejsze były Tunele Pogan w T3
Re: strrrrraszny thief :P
faktycznie, T3 jest taki nie za bardzo adrenalinujący (może z wyjątkiem Shalebridge) ale w T2 poziom z drzewkami nie jest taki straszny. Oprócz samych drzewek...
Skryba musi nauczyć się kontrolowac glify, by glify nie przejęły nad nim kontroli.
-- Podręcznik Skrybów
http://s1.bruinena.net/click.php?ref=1754
http://s9.bitefight.pl/c.php?uid=88990
-- Podręcznik Skrybów
http://s1.bruinena.net/click.php?ref=1754
http://s9.bitefight.pl/c.php?uid=88990
Re: strrrrraszny thief :P
hehe, chyba każdy zażarty Thiefomaniak ma zna to uczucie, gdy serce wali mu jak młot, puls obija sie po głowie, a ręce trzesa sie tak, ze nie mozna trafic w klawisze. czesto jest tak, ze musze wstac i przejsc sie po pokoju zeby kontynuowac. Tymbardziej ze prawie zawsze gram w nocy .. :D
- Boogie Man
- Miastolud
- Posty: 66
- Rejestracja: 14 lipca 2006, 22:41
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: strrrrraszny thief :P
Ja miałem irokeza tylko na bezdennym sztormnie jak mi wyskoczył zombii. A na Shalebridge byłem przygotowany.
KUrde !! nie mam pomysłu co tu wpisać
- Gregorius
- Egzekutor
- Posty: 1716
- Rejestracja: 28 maja 2003, 08:47
- Lokalizacja: Civitas Kielcensis
- Kontakt:
Re: strrrrraszny thief :P
Chyba nie uważasz tych tatusiowatych, anemicznych zombiaków z T3 za straszne
To są tylko karykatury tych z T1 i T2...
Chyba KAŻDY kto pierwszy raz spotyka zombiaki w kopalni w T1 jest bliski zawału
W T1 nie mogłem grać po nocach siedząc sam w domu, za bardzo się bałem...
To są tylko karykatury tych z T1 i T2...
Chyba KAŻDY kto pierwszy raz spotyka zombiaki w kopalni w T1 jest bliski zawału
W T1 nie mogłem grać po nocach siedząc sam w domu, za bardzo się bałem...
Brothers in arms & beer...
- Boogie Man
- Miastolud
- Posty: 66
- Rejestracja: 14 lipca 2006, 22:41
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: strrrrraszny thief :P
No wiesz ja grałem tylko w T3 (Brutalna prawda)Gregorius pisze:Chyba nie uważasz tych tatusiowatych, anemicznych zombiaków z T3 za straszne Laughing
To są tylko karykatury tych z T1 i T2...
KUrde !! nie mam pomysłu co tu wpisać
Re: strrrrraszny thief :P
Zombie czy w T1 czy w T3...i tak moze niezle przestraszyc. Czasem nawet w miejscu w ktorym sie ich spodziewamy:)
Re: strrrrraszny thief :P
Dla mnie właśnie w miejscu gdzie sie ich nie spodziewałem potrafią wystraszyć najbardziej
[ Dodano: Pon 09 Paź, 2006 10:00 ]
A mnie wystraszyła taka historia:Jestem w misji Return to the catedral.Szukam różańca po jakimś budynku który nazywa się Yora czy jakoś tak. Wchodze do pokoju podchodze do stołu są monety odwracam się a tam zombie szykuje się na cios.Wystraszyłem się tak że spadłem z krzesła.
[ Dodano: Pon 09 Paź, 2006 10:00 ]
A mnie wystraszyła taka historia:Jestem w misji Return to the catedral.Szukam różańca po jakimś budynku który nazywa się Yora czy jakoś tak. Wchodze do pokoju podchodze do stołu są monety odwracam się a tam zombie szykuje się na cios.Wystraszyłem się tak że spadłem z krzesła.
Re: strrrrraszny thief :P
Cóż, ja tej misji bałem się do czasu, gdy w kopalni odkryłem zrujnowaną kaplicę Młotków a w niej wodę święconąGregorius pisze:Chyba KAŻDY kto pierwszy raz spotyka zombiaki w kopalni w T1 jest bliski zawału
W T1 nie mogłem grać po nocach siedząc sam w domu, za bardzo się bałem...
Efektem tegoż odkrycia była czysta kopalnia podczas powrotu z obciążeniem na plecach... Oczywiście leżące zombiaki pozostały leżącymi - po co sobie dodawać roboty? Tutaj taka smutna konstatacja - zombiaki z T2 były o wiele lepiej wykonane, a w oryginalnej kampanii prawie ich nie było (i niech ktoś mi powie jeszcze jedno - DLACZEGO spatchowany T2 wyeliminował tę nieszczęsną nieboszczkę w piwnicach domu Truarta...)
Re: strrrrraszny thief :P
Pamietam taka misje na TG... Chodziles po dosc poplatanym miescie, wchodziles do klasztoru mlotowcow i tam szukales pewnej goscinki do uwolnienia w piwnicach (byly tam tez te swoiste kamerki)
No i w owej misji wtargnalem do pewnego domu. A tam cicho... Wchodze na pietro i widze czlowieka przyczepionego na sztyletach do sufitu, ociekajacego krwia. I moja wyobraznia doprowadzila do tego, ze balem sie, ze zaraz ktos wyskoczy na mnie z za plecow z wrzaskiem, a w pomieszczeniu byla taka ciisza... Ehm... moze nie doprowadzilo to do tego, zebym spadl z krzesla, ale... brr... gesia skorke mialem...
To wszystko jeszcze sie spotegowalo, gdy zaczalem czytac list, w ktorym morderca pisal o tym i o tamtym... I balem sie go odlozyc :D
No i w owej misji wtargnalem do pewnego domu. A tam cicho... Wchodze na pietro i widze czlowieka przyczepionego na sztyletach do sufitu, ociekajacego krwia. I moja wyobraznia doprowadzila do tego, ze balem sie, ze zaraz ktos wyskoczy na mnie z za plecow z wrzaskiem, a w pomieszczeniu byla taka ciisza... Ehm... moze nie doprowadzilo to do tego, zebym spadl z krzesla, ale... brr... gesia skorke mialem...
To wszystko jeszcze sie spotegowalo, gdy zaczalem czytac list, w ktorym morderca pisal o tym i o tamtym... I balem sie go odlozyc :D
- Kapitan Smith
- Poganin
- Posty: 750
- Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: strrrrraszny thief :P
Ja jestem nowy więc wróce do starych części:
Thief 1: Grałem w Thiefa po raz pierwszy i jeszcze nie widziałem nigdy tamtejszego zombiaka. Ide jakimś korytarzem i słysze dziwne jęki.
- Co jest do chelry?- mówię skręcam, a za rogiem taka ręka już leci na mnie! Mało nie wyzionąłem ducha!
Następne: Byłem już bardziej doświadczony. Właśnie przebiegałem przez pokój z dziurą w suficie i usłyszałem śmiech tego młota-trupa jeśli wiecie o czym mówię. No więc biegne przez ten pokój i zbliżam się do dziury, a z góry spada ten szkielet i stoi tak, że jest na całym ekranie!
Thief 2- Nie przypominam sobie...
Thief 3- Nie trudno zgadnąć- The Cradle ( w polskiej wersji- Przytulisko)
Jak się gra w to o 1 w nocy ze słuchawkami i ze zgaszonymi wszystkimi światłami to czuć w kościach wszystko. Ale najgorsze były momenty, kiedy słychać było pukanie przy drzwiach do strychu( serce zaczyna bić mocniej ) No i póżniej błysk i stoi duch a na dodatek jescze ten głuchy głos... Musiałem na chwile zapałzować żeby się uspokoić
Thief 1: Grałem w Thiefa po raz pierwszy i jeszcze nie widziałem nigdy tamtejszego zombiaka. Ide jakimś korytarzem i słysze dziwne jęki.
- Co jest do chelry?- mówię skręcam, a za rogiem taka ręka już leci na mnie! Mało nie wyzionąłem ducha!
Następne: Byłem już bardziej doświadczony. Właśnie przebiegałem przez pokój z dziurą w suficie i usłyszałem śmiech tego młota-trupa jeśli wiecie o czym mówię. No więc biegne przez ten pokój i zbliżam się do dziury, a z góry spada ten szkielet i stoi tak, że jest na całym ekranie!
Thief 2- Nie przypominam sobie...
Thief 3- Nie trudno zgadnąć- The Cradle ( w polskiej wersji- Przytulisko)
Jak się gra w to o 1 w nocy ze słuchawkami i ze zgaszonymi wszystkimi światłami to czuć w kościach wszystko. Ale najgorsze były momenty, kiedy słychać było pukanie przy drzwiach do strychu( serce zaczyna bić mocniej ) No i póżniej błysk i stoi duch a na dodatek jescze ten głuchy głos... Musiałem na chwile zapałzować żeby się uspokoić
Re: strrrrraszny thief :P
ja się kiedyś przestrzaszyłem w "powrocie do katedry" ide otwieram drzwi a tu nagle 3
haunty i 3 zombi
ale szybko się otrząsnołem biore miecz konstantyna bronie się wycięgam bomby błyskowe rzucam 5 na podłoge hanty padły zombi nadal żyły bire święconą wode poświęcam strzałe i wale w nich 3 strzały i po kłopocie ale się potem prazestraszyłem ducha hammeryty ale od poprzedniej przeprawy z 6 naraz chodziłem z wyciągniętym mieczem konstantyna i odrazu go zabiłem nie zdążył ani raz mnie trafić
i tak wyszłem bez obrażeń (tych fizycznych bo tak się przestraszyłem tych jęków że...)
haunty i 3 zombi
ale szybko się otrząsnołem biore miecz konstantyna bronie się wycięgam bomby błyskowe rzucam 5 na podłoge hanty padły zombi nadal żyły bire święconą wode poświęcam strzałe i wale w nich 3 strzały i po kłopocie ale się potem prazestraszyłem ducha hammeryty ale od poprzedniej przeprawy z 6 naraz chodziłem z wyciągniętym mieczem konstantyna i odrazu go zabiłem nie zdążył ani raz mnie trafić
i tak wyszłem bez obrażeń (tych fizycznych bo tak się przestraszyłem tych jęków że...)
- Kapitan Smith
- Poganin
- Posty: 750
- Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: strrrrraszny thief :P
O taaaaaaaaaaak, pamiętam jak grałem w Thiefa 1 po raz pierwszy...
Stach się bać
Stach się bać
Re: strrrrraszny thief :P
ja potem cały czas się ogłądałem czy ktoś mnie nie goni i łaziłem z wyciągniętym mieczem konstantyna
szkoda że nazwa Fear już zajęta
szkoda że nazwa Fear już zajęta
- Kapitan Smith
- Poganin
- Posty: 750
- Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: strrrrraszny thief :P
Ostatnio mocno nacinałem w T3 (szczególnie dokończyłem wreszcie Cradle). Oto kilka spostrzeżeń:
Nareszcie udało mi się dostrzec teń cień w Recepcji(?). Pomysł jak najbardziej trafiony, ale jak dla mnie trochę żle wykonany. Nie widziałem go, ani za 1, ani za 2 razem kiedy grałem tę misję. Zobaczył coś takegoś gdzieś na forum i dopiero po dokładnym dowiedzeniu się i po 2 próbach udało się to coś dostrzec (widziałem taki cień bardzo szybko posuwający się, choć jego nogi się nie ruszały, chyba to o to chodzi ?:) ) Próbował to zobaczyć jeszcze raz, ale wielokrotne próby nie przynosiły żadnych efektów ( celowe działanie twórców? ). Przypadki straszne: nie pamiętałem niemal wcale z tej misji. Grałem w nią ostatnio z rok temu, więc zdarzyło się wiele ekscytujących przypadków: schodzę po schodach do pomieszczenia z takim wielkim piecem, gdzie treba spalić koszulę Lauryl ( kostnica? ). Pamiętałem tyle, że na pewno jest tam ten stwór. W pewnym etapie schodzenia po schodach ( są dość długie ) przez przypadek pomyliłem klawisze i Garrett zaczął biec. Ten dziad usłyszał mnie już to wiedziałem. Rozglądam się, patrze na dół, aby namierzyć wroga i w pewnym momencie dostrzegam, że stoi schodek niżej ode mnie... Cela nr. 1 w Białym Korytarzu- izolatka. Wjeżdżam windą na górę i w mniej-więcej 5/6 drogi słychać taki szyderczy śmiech. Nie przypominałem sobie go więc dusza na ramieniu... Następny przypadek niemal w tym samym miejscu- Zakładam maskę na ten worek. Pamiętałem, że to będzie coś strasznego, ale tego co zobaczyłem i przede wszystkim- USŁYSZAŁEM na długo już nie zapomnę... Potem już raczej z górki, chociaż raz naciąłem się na gościa z personelu...
W Thiefach 1,2 raczej nie ma się czego bać grając po raz nawet drugi.
Znacie jakieś fanmisje w których można się trochę pobać?
Nareszcie udało mi się dostrzec teń cień w Recepcji(?). Pomysł jak najbardziej trafiony, ale jak dla mnie trochę żle wykonany. Nie widziałem go, ani za 1, ani za 2 razem kiedy grałem tę misję. Zobaczył coś takegoś gdzieś na forum i dopiero po dokładnym dowiedzeniu się i po 2 próbach udało się to coś dostrzec (widziałem taki cień bardzo szybko posuwający się, choć jego nogi się nie ruszały, chyba to o to chodzi ?:) ) Próbował to zobaczyć jeszcze raz, ale wielokrotne próby nie przynosiły żadnych efektów ( celowe działanie twórców? ). Przypadki straszne: nie pamiętałem niemal wcale z tej misji. Grałem w nią ostatnio z rok temu, więc zdarzyło się wiele ekscytujących przypadków: schodzę po schodach do pomieszczenia z takim wielkim piecem, gdzie treba spalić koszulę Lauryl ( kostnica? ). Pamiętałem tyle, że na pewno jest tam ten stwór. W pewnym etapie schodzenia po schodach ( są dość długie ) przez przypadek pomyliłem klawisze i Garrett zaczął biec. Ten dziad usłyszał mnie już to wiedziałem. Rozglądam się, patrze na dół, aby namierzyć wroga i w pewnym momencie dostrzegam, że stoi schodek niżej ode mnie... Cela nr. 1 w Białym Korytarzu- izolatka. Wjeżdżam windą na górę i w mniej-więcej 5/6 drogi słychać taki szyderczy śmiech. Nie przypominałem sobie go więc dusza na ramieniu... Następny przypadek niemal w tym samym miejscu- Zakładam maskę na ten worek. Pamiętałem, że to będzie coś strasznego, ale tego co zobaczyłem i przede wszystkim- USŁYSZAŁEM na długo już nie zapomnę... Potem już raczej z górki, chociaż raz naciąłem się na gościa z personelu...
W Thiefach 1,2 raczej nie ma się czego bać grając po raz nawet drugi.
Znacie jakieś fanmisje w których można się trochę pobać?